m_art_a 587 Napisano Wrzesień 5, 2020 (edytowany) 5 minut temu, Mroowka Zet napisał: Jestem w związku małżeńskim, jestem osobą wierzącą i praktykującą, przez 2 lata leczyłam się za pomocą naprotechnologii i jakoś to wszystko mi dziecka nie zapewniło. Na naprotechnologię wydałam kupę kasy, z perspektywy czasu traktuję to jak taki sam biznes robiony na ludziach z problemami z płodnością jak in vitro a nawet gorszy, bo często płaciłam 200 zł za bezsensowne wizyty u tak zwanych instruktorów modelu creightona, którzy nie muszą mieć nawet wykształcenia wyższego (nie mówiąc oczywiście o tym ze nie są lekarzami). Co ciekawe kościół katolicki jako jedyny jest przeciwny in vitro, pozostałe religie mają już inne podejście. Czy to nie jest zastanawiające? Może warto w końcu przyznać, że ziemia jest okrągła? hmm? Szkoda czasu i nerwów na takie durnoty Edytowano Wrzesień 5, 2020 przez m_art_a Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mroowka Zet 135 Napisano Wrzesień 5, 2020 13 minut temu, Anna Katarzyna napisał: Zamiast pisać ten bzdurny post mógłbyś odmówić Nowennę Pompejską za wszystkie starające się pary żeby naturalnie zaszły w ciążę i nie musiały decydować się na in vitro:) pięknie napisane Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Wrzesień 5, 2020 Dziewczyny, które macie nieprawidłowy gen mtchr, jak długo brałyście modulator homocysteiny? Jestem przed punkcją i nie wiem czy jeszcze muszę go brać czy on był tylko na czas stymulacji i przed. Bo właśnie mi się skończył i nie wiem czy mam biec do apteki a nie chce już dziś dzwonić do lekarki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ladynobody 1 Napisano Wrzesień 5, 2020 Hej. Jestem tu nowa. Miesiac temu odebralam wynik amh 0,2. Lekarz pozbawił mnie złudzeń. Nie mam wybranej kliniki, nie wiem czym się kierować w wyborze. Podpowiecie co jest ważne? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dzoana82 15 Napisano Wrzesień 5, 2020 (edytowany) 41 minut temu, Mroowka Zet napisał: Jestem w związku małżeńskim, jestem osobą wierzącą i praktykującą, przez 2 lata leczyłam się za pomocą naprotechnologii i jakoś to wszystko mi dziecka nie zapewniło. Na naprotechnologię wydałam kupę kasy, z perspektywy czasu traktuję to jak taki sam biznes robiony na ludziach z problemami z płodnością jak in vitro a nawet gorszy, bo często płaciłam 200 zł za bezsensowne wizyty u tak zwanych instruktorów modelu creightona, którzy nie muszą mieć nawet wykształcenia wyższego (nie mówiąc oczywiście o tym ze nie są lekarzami). Co ciekawe kościół katolicki jako jedyny jest przeciwny in vitro, pozostałe religie mają już inne podejście. Czy to nie jest zastanawiające? Może warto w końcu przyznać, że ziemia jest okrągła? hmm? Dokładnie !!!!! Myślę że wszystkie my ktore tu jestesmy i nie tylko tu , bardzo bysmy chciały miec naturalna ciaze bez tabletek i zastrzyków, cieszyc sie beztrosko z każdego nowego tygodnia ciąży! Ale kazda kobieta jest inna i potrzebujemy nauki do pewnych rzeczy. Moze raka tez można wyleczyc wiara i modlitwa...gdyby tak było to swiat byłby piekny. Ale poki co..... jest jak jest. I życzę wszystkim staraczkom owocnych stymulacji i zdrowych mrozaczkow Edytowano Wrzesień 5, 2020 przez Dzoana82 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Wrzesień 5, 2020 Widzę że mamy nieproszonego gościa na tym forum nie ma co odpowiadać na takie głupie teksty gdyby naprotechnologia, pompejanka oraz wszyscy święci mi pomogli to dawno byłabym w którejś z kolei ciąży! Niestety z perspektywy czasu przez naprotechnologie ginely kolejne dzieci w moich jajowodach.... bezbronne dzieci które mogły żyć gdyby trafiły do macicy (jak to się dzieje w invitro). Do tego zniszczyły moje narzady... coz ale to podobno jest etyczne teraz żałuję że tak późno podjęłam decyzję o in vitro i mam żal że jest taka nagonka na tą metode bo póki nie miałam wiedzy jak to naprawdę wygląda też myślałam że to samo zło!!! 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Wrzesień 5, 2020 I zastanawiam się jeszcze skoro zgodnie z wiarą k.k. w momencie zapłodnienia powstaje dusza to co jeśli zarodek po 2 tygodniach podzieli się na dwa zarodki:) czy dusza się klonuje? Muszę o to zapytac księdza 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karioka84 143 Napisano Wrzesień 5, 2020 49 minut temu, ladynobody napisał: Hej. Jestem tu nowa. Miesiac temu odebralam wynik amh 0,2. Lekarz pozbawił mnie złudzeń. Nie mam wybranej kliniki, nie wiem czym się kierować w wyborze. Podpowiecie co jest ważne? U mnie dokładnie takie samo amh, ale też dopiero zaczynam. Na razie miałam tylko stymulację i punkcję. Napisz może w jakim mieście chcesz się leczyć to coś podpowiemy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Wrzesień 5, 2020 51 minut temu, ladynobody napisał: Hej. Jestem tu nowa. Miesiac temu odebralam wynik amh 0,2. Lekarz pozbawił mnie złudzeń. Nie mam wybranej kliniki, nie wiem czym się kierować w wyborze. Podpowiecie co jest ważne? Są na forum dziewczyny z takim amh. Z jakiego miasta jesteś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ladynobody 1 Napisano Wrzesień 5, 2020 Warszawa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Wrzesień 5, 2020 1 godzinę temu, DoMi napisał: Dziewczyny, które macie nieprawidłowy gen mtchr, jak długo brałyście modulator homocysteiny? Jestem przed punkcją i nie wiem czy jeszcze muszę go brać czy on był tylko na czas stymulacji i przed. Bo właśnie mi się skończył i nie wiem czy mam biec do apteki a nie chce już dziś dzwonić do lekarki Modulator w sensie jakis complex b12? Bo ja bralam tylko witaminy, i pozniej sie przerzucilam na metylowany kwas foliowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Wrzesień 5, 2020 6 minut temu, Magdaa napisał: Modulator w sensie jakis complex b12? Bo ja bralam tylko witaminy, i pozniej sie przerzucilam na metylowany kwas foliowy. Kurczę nie wiem nazywa się Modulator homocysteiny z firmy Solgar. Witaminy i metylowany kwas foliowy biorę ale jak przyszły wyniki mtfhr to miałam zalecenie brać ten właśnie modulator ale nie zapytałam jak długo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Wrzesień 5, 2020 1 godzinę temu, DoMi napisał: Dziewczyny, które macie nieprawidłowy gen mtchr, jak długo brałyście modulator homocysteiny? Jestem przed punkcją i nie wiem czy jeszcze muszę go brać czy on był tylko na czas stymulacji i przed. Bo właśnie mi się skończył i nie wiem czy mam biec do apteki a nie chce już dziś dzwonić do lekarki Doktor mowił że bede ten modulator brac rowniez po transferze wspomnial ze nawet do 16 tc, biore go już od 28.05 a punkcje miałam 12.06 dziewczyny czy Wam lutinus tez tak wypływa? W czwartek mam transfer i mam wrażenie że ta tabletka po prostu wyplywa ze mnie i nic tam nie zostaje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Wrzesień 5, 2020 1 minutę temu, Milach napisał: Doktor mowił że bede ten modulator brac rowniez po transferze wspomnial ze nawet do 16 tc, biore go już od 28.05 a punkcje miałam 12.06 dziewczyny czy Wam lutinus tez tak wypływa? W czwartek mam transfer i mam wrażenie że ta tabletka po prostu wyplywa ze mnie i nic tam nie zostaje Dziękuję za odpowiedź. A jeśli chodzi o luteinę to dziewczyny na forum pisały kiedyś o moczeniu jej aż się pomarszczy w ciepłej wodzie. Sama tak teraz robię i faktycznie łatwiej się w środku rozpuszcza i dużo mniej jej wypływa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izulka87 133 Napisano Wrzesień 5, 2020 2 godziny temu, m_art_a napisał: Szkoda czasu i nerwów na takie durnoty Też tak uważam, nie ma co podejmować tematu z takimi bezmózgimi typami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiteras 111 Napisano Wrzesień 5, 2020 2 godziny temu, Dzoana82 napisał: Dokładnie !!!!! Myślę że wszystkie my ktore tu jestesmy i nie tylko tu , bardzo bysmy chciały miec naturalna ciaze bez tabletek i zastrzyków, cieszyc sie beztrosko z każdego nowego tygodnia ciąży! Ale kazda kobieta jest inna i potrzebujemy nauki do pewnych rzeczy. Moze raka tez można wyleczyc wiara i modlitwa...gdyby tak było to swiat byłby piekny. Ale poki co..... jest jak jest. I życzę wszystkim staraczkom owocnych stymulacji i zdrowych mrozaczkow Dokładnie tak, powiedz przykładowo 30 letniej matce żeby nie leczyła się z nowotworu bo to Bóg decyduje kiedy jest początek i koniec życia... no nic dziewczyny, róbmy swoje i nie przejmujmy się takimi głupotami, mamy wystarczająco problemów. Powodzenia dla Was wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Wrzesień 5, 2020 2 godziny temu, ladynobody napisał: Warszawa Niskie te amh ale i z takim dziewczyny tutaj miały parę zarodków i dzieciaczki z tego ;) Co do brzydkich komentarzy ja nie odpowiadam co jakiś czas na forum pojawia się jakiś TROLL co uważa, że ma racjjję a mi szkoda na takich nerwów i czasu ;)) Milach Tabletki tak" wypływaj " nie przejmuj się to co ma zostać zostaje. Jeśli chcesz być spokojna zbadaj pozim progesteronu 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Akszeinga 46 Napisano Wrzesień 5, 2020 Dobry wieczór! Dziewczyny jakiś czas tu nie zaglądałam, ale najwyższy czas to zmienić. Proszę Was o opinię. Prawdopodobnie w tym miesiącu będę miała transfer, wszystkie badania ok, wszystkie ważne. Tylko jak zdecydować się na transfer w czasie pandemii? Pracuje wsród ludzi ciągle. Wsód naprawdę wielu ludzi. Boję się. Zaczekać? Jak długo? Co myślicie? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Wrzesień 5, 2020 (edytowany) 6 minut temu, Akszeinga napisał: Dobry wieczór! Dziewczyny jakiś czas tu nie zaglądałam, ale najwyższy czas to zmienić. Proszę Was o opinię. Prawdopodobnie w tym miesiącu będę miała transfer, wszystkie badania ok, wszystkie ważne. Tylko jak zdecydować się na transfer w czasie pandemii? Pracuje wsród ludzi ciągle. Wsód naprawdę wielu ludzi. Boję się. Zaczekać? Jak długo? Co myślicie? Akszeinga zwolnienie lekarz napewno da Ci bez problemu do czasu bety! ja bym nie czekała bo cholera wie ile to jeszcze potrwa Edytowano Wrzesień 5, 2020 przez malagosia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Wrzesień 5, 2020 9 minut temu, Akszeinga napisał: Dobry wieczór! Dziewczyny jakiś czas tu nie zaglądałam, ale najwyższy czas to zmienić. Proszę Was o opinię. Prawdopodobnie w tym miesiącu będę miała transfer, wszystkie badania ok, wszystkie ważne. Tylko jak zdecydować się na transfer w czasie pandemii? Pracuje wsród ludzi ciągle. Wsód naprawdę wielu ludzi. Boję się. Zaczekać? Jak długo? Co myślicie? ja sie decyduje, transfer w czwartek mam codziennie kontakt z roznymi pacjentami i nie mam zamiaru zmieniac swoich planow towarzystwo ginekologiczne nie rekomenduje zakazu transferow jak to bylo na poczatku pandemii. na czas transferu i po transferze do 3 tyg nie bede pracować, robie sobie wolne dla wlasnej równowagi psychiczne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Akszeinga 46 Napisano Wrzesień 5, 2020 Wiem, po transferze wiem, że dostanę L4. Tylko martwię się tym, że np ktoś mnie zarazi przed transferem a tuż po nim zacznę źle się czuć i co wtedy? Pozatym mam mieć wlew z acofilu jakiś czas przed transerem, więc słabo by było żeby mieć ten wlew a po nim np zachorować. Wiem, szaleje, wymyślam i za bardzo myślę, ale jak tu nie myśleć? A wiesz może czy przed transferem trzeba zrobić test na covid 19? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Akszeinga 46 Napisano Wrzesień 5, 2020 1 minutę temu, Milach napisał: ja sie decyduje, transfer w czwartek mam codziennie kontakt z roznymi pacjentami i nie mam zamiaru zmieniac swoich planow towarzystwo ginekologiczne nie rekomenduje zakazu transferow jak to bylo na poczatku pandemii. na czas transferu i po transferze do 3 tyg nie bede pracować, robie sobie wolne dla wlasnej równowagi psychiczne To jeszcze Ciebie zapytam. Czy musisz robić test na covid przed transferem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anna Katarzyna 36 Napisano Wrzesień 5, 2020 3 minuty temu, Akszeinga napisał: Wiem, po transferze wiem, że dostanę L4. Tylko martwię się tym, że np ktoś mnie zarazi przed transferem a tuż po nim zacznę źle się czuć i co wtedy? Pozatym mam mieć wlew z acofilu jakiś czas przed transerem, więc słabo by było żeby mieć ten wlew a po nim np zachorować. Wiem, szaleje, wymyślam i za bardzo myślę, ale jak tu nie myśleć? A wiesz może czy przed transferem trzeba zrobić test na covid 19? Często dezynfekuj ręce, trzymaj dystans, noś maseczkę i będzie dobrze ja pracuję i póki co nikt mnie tym badziewiem na szczęście nie zaraził Chyba że pracujesz w Biedronce albo innym dyskoncie to pomyśl o urlopie, bo to rzeczywiście niebezpieczne miejsce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Wrzesień 5, 2020 Akszeniga ja jeden transfer mialam w lutym, kolejny w lipcu - nikt nie chcial ode mnie testu na covid. Za drugim razem tylko standardowa ankieta epidemiologiczna i oswiadczenie ze nie jestem na kwarantannie i nie mialam kontaktu. Epidemia moze jeszcze sporo potrwac - zadecyduj czy wolisz poczekac by poczuc sie spokojniej czy wolisz dzialac teraz bo to musi byc komfortowo dla Ciebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Akszeinga 46 Napisano Wrzesień 5, 2020 (edytowany) Dziękuję za Wasze opinie. Są dla mnie bardzo ważne!! Edytowano Wrzesień 5, 2020 przez Akszeinga literówka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Akszeinga 46 Napisano Wrzesień 5, 2020 7 minut temu, Magdaa napisał: Akszeniga ja jeden transfer mialam w lutym, kolejny w lipcu - nikt nie chcial ode mnie testu na covid. Za drugim razem tylko standardowa ankieta epidemiologiczna i oswiadczenie ze nie jestem na kwarantannie i nie mialam kontaktu. Epidemia moze jeszcze sporo potrwac - zadecyduj czy wolisz poczekac by poczuc sie spokojniej czy wolisz dzialac teraz bo to musi byc komfortowo dla Ciebie. Tak szczerze to już nie chcę czekać, czekam od grudnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Wrzesień 5, 2020 51 minut temu, Akszeinga napisał: Wiem, po transferze wiem, że dostanę L4. Tylko martwię się tym, że np ktoś mnie zarazi przed transferem a tuż po nim zacznę źle się czuć i co wtedy? Pozatym mam mieć wlew z acofilu jakiś czas przed transerem, więc słabo by było żeby mieć ten wlew a po nim np zachorować. Wiem, szaleje, wymyślam i za bardzo myślę, ale jak tu nie myśleć? A wiesz może czy przed transferem trzeba zrobić test na covid 19? Hej ja właśnie jestem po 14 dniowym leczeniu obniżającym odporność. Po transferze będę kontynuować leczenie. Immunolog zalecił unikania skupisk ludzi, więc w pracy uzgodniłam że te 2 tyg pracuję zdalnie (mam taką możliwość). Radzę iść na zwolnienie jak masz obawy. patrząc na statystyki wirusa szanse, że zachorujesz jakieś są... a jak nie zachorujesz to ile będziesz czekać pół roku, rok? Ja jestem zdania, że co ma być to będzie, a czas w naszym przypadku ma znaczenie. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Wrzesień 5, 2020 (edytowany) 1 godzinę temu, Milach napisał: ja sie decyduje, transfer w czwartek mam codziennie kontakt z roznymi pacjentami i nie mam zamiaru zmieniac swoich planow towarzystwo ginekologiczne nie rekomenduje zakazu transferow jak to bylo na poczatku pandemii. na czas transferu i po transferze do 3 tyg nie bede pracować, robie sobie wolne dla wlasnej równowagi psychiczne Ja też mam.w czwartek Edytowano Wrzesień 5, 2020 przez Madziallena31 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Wrzesień 5, 2020 1 godzinę temu, Akszeinga napisał: To jeszcze Ciebie zapytam. Czy musisz robić test na covid przed transferem? Ja też mam w czwartek i.u mnie nie jest wymagany test Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czarnamamba777 231 Napisano Wrzesień 6, 2020 Hej dziewczyny, czy któraś testuje w tym tygodniu betę czy jestem osamotniona? Mi zamiast po 14 dniach zlecono finalnie zrobienie po 10 dniach od transferu czyli w czwartek 10.09. Mimo wstrzyknięć przed samym transferem choromionu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach