czarnamamba777 231 Napisano Październik 23, 2020 4 minuty temu, Katya22 napisał: Dziewczyny wiem, ze jest wcześnie, jest dzisiaj 4dpt dwóch 5 dniowych blastocyst ale tak się naczytałam o tych skurczach, ze one utrudniają zagnieżdżenie itd, ze zrobiłam test pół godziny temu i wyszła mi blada druga kreska powtórzę test w niedziele. Ale skoro mi tak wcześnie się już coś na teście samym pojawia to podejrzewam dwojaczki Hej, ja też miałam skurcze i bardzo mnie to martwiło. Byłam pewna, że nic z tego a teraz jestem w 10/11 tygodniu ciąży (w sumie sama nie wiem ). Przestało mnie ćmić jak na okres dopiero tak z 3 tygodnie po transferze. Także skurcze nie są chyba wyznacznikiem niczego. Moja sugestia dla tych, które mają słabe wyniki po stymulacji dotyczące, tego żebyście podpytały swoich lekarzy o priming nie przechodzą przez moderatora, nie wiem czemu Mam pytanie też do tych, które są w ciąży w obecnej sytuacji sanitarnej. Jak to wygląda u was z pracą? W moim kraju radzą pracę zdalną, tylko, że w mojej sytuacji to nie wchodzi w grę. A wokół mam coraz więcej przypadków korony i mnie to przeraża. Plus dodatkowo moja praca polega na stałym kontakcie z ludźmi. Zaczynam się bać, dodatkowo dowiedziałam się właśnie, że 10 dni temu miałam kontakt z osobą, która została pozytywnie zdiagnozowana w poniedziałek, ale nikt mnie nie raczył o tym poinformować... czy pracujecie normalnie? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Październik 23, 2020 1 godzinę temu, NiskieAmH napisał: Hej dziewczyny trzymam za was kciuki za poniedzialek Nic nie peklo ja miałam dzisiaj punkcję i były dwie komórki, a reszta ponoc mniejsza była niż na wcześniejszych usg. Ale jak na moje amh to ponoc dobrze jutro maja Dzwonic kiedy transfer i inne szczegóły Czyli jednak nie pękają trzymam kciuki za tę parkę komóreczek by stały sie malymi bobaskami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Październik 23, 2020 12 minut temu, czarnamamba777 napisał: Hej, ja też miałam skurcze i bardzo mnie to martwiło. Byłam pewna, że nic z tego a teraz jestem w 10/11 tygodniu ciąży (w sumie sama nie wiem ). Przestało mnie ćmić jak na okres dopiero tak z 3 tygodnie po transferze. Także skurcze nie są chyba wyznacznikiem niczego. Moja sugestia dla tych, które mają słabe wyniki po stymulacji dotyczące, tego żebyście podpytały swoich lekarzy o priming nie przechodzą przez moderatora, nie wiem czemu Mam pytanie też do tych, które są w ciąży w obecnej sytuacji sanitarnej. Jak to wygląda u was z pracą? W moim kraju radzą pracę zdalną, tylko, że w mojej sytuacji to nie wchodzi w grę. A wokół mam coraz więcej przypadków korony i mnie to przeraża. Plus dodatkowo moja praca polega na stałym kontakcie z ludźmi. Zaczynam się bać, dodatkowo dowiedziałam się właśnie, że 10 dni temu miałam kontakt z osobą, która została pozytywnie zdiagnozowana w poniedziałek, ale nikt mnie nie raczył o tym poinformować... czy pracujecie normalnie? Dziękuje za odpowiedz a powiedz w jakim kraju mieszkasz ? Ja w Niemczech już od transferu mam zakaz pracy a jak zajdę w ciąże mam zakaz powrotu właśnie ze względu na ryzyko, tzn mam zakaz pracy z Krankenkasse tez miałam kontakt z osoba zarażona, kolega był chory i kazałam mu iść do domu bo widziałam, ze zle wyglada i okazało sie, ze miał wirusa ale to było w pierwszej falii, ja na szczęście miałam negatyw. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Październik 23, 2020 38 minut temu, Katya22 napisał: Dziewczyny wiem, ze jest wcześnie, jest dzisiaj 4dpt dwóch 5 dniowych blastocyst ale tak się naczytałam o tych skurczach, ze one utrudniają zagnieżdżenie itd, ze zrobiłam test pół godziny temu i wyszła mi blada druga kreska powtórzę test w niedziele. Ale skoro mi tak wcześnie się już coś na teście samym pojawia to podejrzewam dwojaczki a nie brałaś zastrzyku z hcg np. ovitrelle? bo to wcześnie na 2 kreski Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klara_20 90 Napisano Październik 23, 2020 20 minut temu, czarnamamba777 napisał: Hej, ja też miałam skurcze i bardzo mnie to martwiło. Byłam pewna, że nic z tego a teraz jestem w 10/11 tygodniu ciąży (w sumie sama nie wiem ). Przestało mnie ćmić jak na okres dopiero tak z 3 tygodnie po transferze. Także skurcze nie są chyba wyznacznikiem niczego. Moja sugestia dla tych, które mają słabe wyniki po stymulacji dotyczące, tego żebyście podpytały swoich lekarzy o priming nie przechodzą przez moderatora, nie wiem czemu Mam pytanie też do tych, które są w ciąży w obecnej sytuacji sanitarnej. Jak to wygląda u was z pracą? W moim kraju radzą pracę zdalną, tylko, że w mojej sytuacji to nie wchodzi w grę. A wokół mam coraz więcej przypadków korony i mnie to przeraża. Plus dodatkowo moja praca polega na stałym kontakcie z ludźmi. Zaczynam się bać, dodatkowo dowiedziałam się właśnie, że 10 dni temu miałam kontakt z osobą, która została pozytywnie zdiagnozowana w poniedziałek, ale nikt mnie nie raczył o tym poinformować... czy pracujecie normalnie? Ja na razie pracuję, ale do pracy jeżdżę samochodem, a w biurze jest nas 5 osób. Zobaczę jak sytuacja będzie się rozwijać. Wyobraźcie sobie, że byłam dzisiaj na wizycie na NFZ. To jest mój 11-12 tydzień. Ostatnie usg miałam 8.10 więc nastawiłam się, że zobaczę dzisiaj maleństwo, czy wszystko jest OK. I teraz hit. Lekarz stwierdził, że nie zrobi mi dzisiaj USG bo ma za dużo pacjentek... i jeśli mam ochotę to mogę przyjąć do niego prywatnie... Powiem wam, że jeszcze nikt mnie nigdy tak nie wk***** jak ten lekarz dzisiaj. 4 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Październik 23, 2020 1 minutę temu, Klara_20 napisał: Ja na razie pracuję, ale do pracy jeżdżę samochodem, a w biurze jest nas 5 osób. Zobaczę jak sytuacja będzie się rozwijać. Wyobraźcie sobie, że byłam dzisiaj na wizycie na NFZ. To jest mój 11-12 tydzień. Ostatnie usg miałam 8.10 więc nastawiłam się, że zobaczę dzisiaj maleństwo, czy wszystko jest OK. I teraz hit. Lekarz stwierdził, że nie zrobi mi dzisiaj USG bo ma za dużo pacjentek... i jeśli mam ochotę to mogę przyjąć do niego prywatnie... Powiem wam, że jeszcze nikt mnie nigdy tak nie wk***** jak ten lekarz dzisiaj. pewnie a wizyta mu poleciała jako odbyta! też tak kiedyś miałam, nie w ciąży ale mi powiedział, że się spieszy do innej przychodni i mi nic nie zrobi teraz! to się wkurzyłam i powiedziałam że ma mi teraz zrobić bo jestem teraz na wizycie! To zrobił mi usg które trwało 5 sekund...żałosne... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Październik 23, 2020 59 minut temu, Katya22 napisał: Dziewczyny wiem, ze jest wcześnie, jest dzisiaj 4dpt dwóch 5 dniowych blastocyst ale tak się naczytałam o tych skurczach, ze one utrudniają zagnieżdżenie itd, ze zrobiłam test pół godziny temu i wyszła mi blada druga kreska powtórzę test w niedziele. Ale skoro mi tak wcześnie się już coś na teście samym pojawia to podejrzewam dwojaczki 19 minut temu, AsiaWin napisał: a nie brałaś zastrzyku z hcg np. ovitrelle? bo to wcześnie na 2 kreski hmm nikt nie chce podcinać ci skrzydał i odbierać radości, ale dwie kreski 4 dpt to bardzo bardzo szybko... aż dziwne, że sikaniec wyszedł Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Październik 23, 2020 19 minut temu, Klara_20 napisał: Ja na razie pracuję, ale do pracy jeżdżę samochodem, a w biurze jest nas 5 osób. Zobaczę jak sytuacja będzie się rozwijać. Wyobraźcie sobie, że byłam dzisiaj na wizycie na NFZ. To jest mój 11-12 tydzień. Ostatnie usg miałam 8.10 więc nastawiłam się, że zobaczę dzisiaj maleństwo, czy wszystko jest OK. I teraz hit. Lekarz stwierdził, że nie zrobi mi dzisiaj USG bo ma za dużo pacjentek... i jeśli mam ochotę to mogę przyjąć do niego prywatnie... Powiem wam, że jeszcze nikt mnie nigdy tak nie wk***** jak ten lekarz dzisiaj. też bym się wk....kurde wiedzą, że mega się stresujemy, przeżywamy, odliczamy czas do każdej wizyty i upewnienia się, że wszystko jest dobrze a tu taki tekst...no bez jaja, i teraz biorąc pod uwagę sytuacje w kraju narażaj się i jedź jeszcze raz na wizyty...super podejście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Październik 23, 2020 2 minuty temu, m_art_a napisał: hmm nikt nie chce podcinać ci skrzydał i odbierać radości, ale dwie kreski 4 dpt to bardzo bardzo szybko... aż dziwne, że sikaniec wyszedł no tak teraz doczytałam, że zrobiłaś to w ciągu dnia więc nawet nie z porannego moczu... życzę Ci żebyś w niedzielę zobaczyła to samo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Październik 23, 2020 (edytowany) Marta a Ty zdrowa jesteś Edytowano Październik 23, 2020 przez AsiaWin Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Październik 23, 2020 3 minuty temu, AsiaWin napisał: no tak teraz doczytałam, że zrobiłaś to w ciągu dnia więc nawet nie z porannego moczu... życzę Ci żebyś w niedzielę zobaczyła to samo Hej tak brałam Ovitrelle 12 dni temu a ponoć może utrzymywać się do 10 dni, wiec dlatego jak napisałam zrobię w niedziele kolejny, wiadomo wyznacznikiem będzie beta, ale jeśli kreka w niedziele wyjdzie ciemniejsza to na pewno nie za działanie zastrzyku no i właśnie wyszło to z popołudniowego ale nie nakręcam się i nie chce robić znowu jutro bo to dla mnie żadne porównanie 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anna Katarzyna 36 Napisano Październik 23, 2020 34 minuty temu, Klara_20 napisał: Ja na razie pracuję, ale do pracy jeżdżę samochodem, a w biurze jest nas 5 osób. Zobaczę jak sytuacja będzie się rozwijać. Wyobraźcie sobie, że byłam dzisiaj na wizycie na NFZ. To jest mój 11-12 tydzień. Ostatnie usg miałam 8.10 więc nastawiłam się, że zobaczę dzisiaj maleństwo, czy wszystko jest OK. I teraz hit. Lekarz stwierdził, że nie zrobi mi dzisiaj USG bo ma za dużo pacjentek... i jeśli mam ochotę to mogę przyjąć do niego prywatnie... Powiem wam, że jeszcze nikt mnie nigdy tak nie wk***** jak ten lekarz dzisiaj. Wejdź na konto e-pacjenta w wizyty i sprawdź co masz w opisie jak USG to możesz to zgłosić, a nawet powinnaś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karioka84 143 Napisano Październik 23, 2020 2 godziny temu, NiskieAmH napisał: Hej dziewczyny trzymam za was kciuki za poniedzialek Nic nie peklo ja miałam dzisiaj punkcję i były dwie komórki, a reszta ponoc mniejsza była niż na wcześniejszych usg. Ale jak na moje amh to ponoc dobrze jutro maja Dzwonic kiedy transfer i inne szczegóły Mi też dzisiaj pobrali 2 komórki, właśnie dzwonili że są dojrzałe więc je zamrażamy Teraz jeszcze 1 stymulacja i dopiero potem transfer, więc najwcześniej w przyszłym roku... Trzymam za ciebie kciuki bo mamy bardzo podobne amh więc jak tobie się uda to może mi też 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Październik 23, 2020 47 minut temu, AsiaWin napisał: Marta a Ty zdrowa jesteś Niestety i ja i mąż mamy koronawirusa 1 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Październik 23, 2020 22 minuty temu, m_art_a napisał: Niestety i ja i mąż mamy koronawirusa to wracaj do zdrowia, bo masz dla kogo ale Was dopadło... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Październik 23, 2020 (edytowany) 3 minuty temu, AsiaWin napisał: to wracaj do zdrowia, bo masz dla kogo ale Was dopadło... Staram się myśleć pozytywnie, lepiej teraz niż przed transferem lub po, bym drżała wtedy o moje maluszki. A tak najgorsze objawy już za nami, zregenerujemy się i będzie transfer w grudniu I dodam dziewczyny od siebie jeszcze taką uwagę, dbajcie jeszcze bardziej o siebie. My nosiliśmy non stop maseczki, praca zdalna i ciągła dezynfekcja więc pojęcia nie mam gdzie się zaraziliśmy, obstawiam przychodnie bo tam najczęściej jeździłam. Noście ze sobą i tam żele do rąk, własny długopis i zdrowia Wam wszystkim życzę Edytowano Październik 23, 2020 przez m_art_a 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Październik 23, 2020 7 minut temu, m_art_a napisał: Staram się myśleć pozytywnie, lepiej teraz niż przed transferem lub po, bym drżała wtedy o moje maluszki. A tak najgorsze objawy już za nami, zregenerujemy się i będzie transfer w grudniu I dodam dziewczyny od siebie jeszcze taką uwagę, dbajcie jeszcze bardziej o siebie. My nosiliśmy non stop maseczki, praca zdalna i ciągła dezynfekcja więc pojęcia nie mam gdzie się zaraziliśmy, obstawiam przychodnie bo tam najczęściej jeździłam. Noście ze sobą i tam żele do rąk, własny długopis i zdrowia Wam wszystkim życzę Dzięki za cenne uwagi. Też się boję chodzić gdziekolwiek w trakcie procedury. Normalnie pojechalabym dzisiaj na betę ale wolę zrobić to w poniedziałek i żeby wynik był pewny. Pewnie gdybyśmy teraz nie robili in vitro to bym się nie przejmowala. A teraz to nawet boję się kataru żeby w razie czego nie zaszkodziło dziecku. W tym całym nieszczęściu poszczescilo się Wam. Teraz może być już tylko lepiej dużo zdrówka dla Was! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Październik 23, 2020 1 godzinę temu, m_art_a napisał: Niestety i ja i mąż mamy koronawirusa Dużo zdrowia! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kala85 7 Napisano Październik 23, 2020 2 godziny temu, karioka84 napisał: Mi też dzisiaj pobrali 2 komórki, właśnie dzwonili że są dojrzałe więc je zamrażamy Teraz jeszcze 1 stymulacja i dopiero potem transfer, więc najwcześniej w przyszłym roku... Trzymam za ciebie kciuki bo mamy bardzo podobne amh więc jak tobie się uda to może mi też Witaj , możesz opowiedzieć coś więcej na ten temat? Czemu taka metoda że znowu stymulacja a nie juz transfer tych ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Październik 23, 2020 6 godzin temu, N_asia napisał: Dziewczyny tydzień temu miałam transfer 5 dniowej blastki. Od początku czułam że nic z tego nie będzie, bo nie miałam żadnych objawów a dwa miesiace temu przy ciąży biochemicznej ciągle bolał mnie brzuch. Na poniedziałek już umówiłam wizytę żeby zacząć odrazu nowa stymulacje, miałam tylko rano zrobić betę. Nie wytrzymałam i zrobiłam dzisiaj 7 dpt beta 24,9. Przy poprzedniej ciąży biochemicznej beta 7 dpt wynosiła 31,1 teraz jest niższa. Nie wiem co o tym myśleć myśliciez ze może być dobrze? Do poniedziałku osiwieje Ja w 6 dobie miałam 26.90 a wczoraj w 16 dobie 2559 więc nie ma co panikować głowa do góry dziewczyno będzie dobrze 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Październik 23, 2020 5 godzin temu, NiskieAmH napisał: Hej dziewczyny trzymam za was kciuki za poniedzialek Nic nie peklo ja miałam dzisiaj punkcję i były dwie komórki, a reszta ponoc mniejsza była niż na wcześniejszych usg. Ale jak na moje amh to ponoc dobrze jutro maja Dzwonic kiedy transfer i inne szczegóły Super Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karioka84 143 Napisano Październik 23, 2020 30 minut temu, Kala85 napisał: Witaj , możesz opowiedzieć coś więcej na ten temat? Czemu taka metoda że znowu stymulacja a nie juz transfer tych ? Lekarz zaproponował takie rozwiązanie żeby nazbierać przynajmniej 6 oocytów i dopiero potem wszystkie razem zapłodnić. Jaki będzie skutek będę mogła powiedzieć najwcześniej za 3 miesiące Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czarnamamba777 231 Napisano Październik 23, 2020 4 godziny temu, Katya22 napisał: Dziękuje za odpowiedz a powiedz w jakim kraju mieszkasz ? Ja w Niemczech już od transferu mam zakaz pracy a jak zajdę w ciąże mam zakaz powrotu właśnie ze względu na ryzyko, tzn mam zakaz pracy z Krankenkasse tez miałam kontakt z osoba zarażona, kolega był chory i kazałam mu iść do domu bo widziałam, ze zle wyglada i okazało sie, ze miał wirusa ale to było w pierwszej falii, ja na szczęście miałam negatyw. Mieszkam w Szwajcarii, no niestety tutaj tak chętnie nie wystawiają zwolnień. Ale chyba będę musiała o tym porozmawiać w środę. Mi nawet nikt nie wystawił zwolnienia na punkcję sama musiałam się zorganizować. Jedyne co to ze względu na invitro i moją torbiel mam wizyty co półtora-2 tygodnie.... tutaj jest pełno zarażeń, kilka osób z mojego otoczenia było pod respiratorami i ledwo uszły z życiem... zaczyna mnie to przerażać. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Strusio85 1271 Napisano Październik 23, 2020 3 godziny temu, Katya22 napisał: Hej tak brałam Ovitrelle 12 dni temu a ponoć może utrzymywać się do 10 dni, wiec dlatego jak napisałam zrobię w niedziele kolejny, wiadomo wyznacznikiem będzie beta, ale jeśli kreka w niedziele wyjdzie ciemniejsza to na pewno nie za działanie zastrzyku no i właśnie wyszło to z popołudniowego ale nie nakręcam się i nie chce robić znowu jutro bo to dla mnie żadne porównanie Koleżance utrzymywał się ovitrelle 17 dni... Ale to chyba ewenement..aż lekarz był w szoku trzymam kciuki żeby to jednak była dzidzia 🥰 dobra decyzja - poczekaj jeszcze kilka dni ...i zrób betę z krwi. Wtedy będziesz miała 100%pewnosc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiskieAmH 115 Napisano Październik 23, 2020 3 godziny temu, karioka84 napisał: Mi też dzisiaj pobrali 2 komórki, właśnie dzwonili że są dojrzałe więc je zamrażamy Teraz jeszcze 1 stymulacja i dopiero potem transfer, więc najwcześniej w przyszłym roku... Trzymam za ciebie kciuki bo mamy bardzo podobne amh więc jak tobie się uda to może mi też Mi zaproponowali transfer ale jutro się okaze co i jak to trzymam kciuki za kolejna stymulację Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iffci@ 134 Napisano Październik 23, 2020 5 godzin temu, czarnamamba777 napisał: Hej, ja też miałam skurcze i bardzo mnie to martwiło. Byłam pewna, że nic z tego a teraz jestem w 10/11 tygodniu ciąży (w sumie sama nie wiem ). Przestało mnie ćmić jak na okres dopiero tak z 3 tygodnie po transferze. Także skurcze nie są chyba wyznacznikiem niczego. Moja sugestia dla tych, które mają słabe wyniki po stymulacji dotyczące, tego żebyście podpytały swoich lekarzy o priming nie przechodzą przez moderatora, nie wiem czemu Mam pytanie też do tych, które są w ciąży w obecnej sytuacji sanitarnej. Jak to wygląda u was z pracą? W moim kraju radzą pracę zdalną, tylko, że w mojej sytuacji to nie wchodzi w grę. A wokół mam coraz więcej przypadków korony i mnie to przeraża. Plus dodatkowo moja praca polega na stałym kontakcie z ludźmi. Zaczynam się bać, dodatkowo dowiedziałam się właśnie, że 10 dni temu miałam kontakt z osobą, która została pozytywnie zdiagnozowana w poniedziałek, ale nikt mnie nie raczył o tym poinformować... czy pracujecie normalnie? Ja pracuję w galerii handlowej i nie wyobrażam sobie chodzić do pracy. Już od transferu jestem na zwolnieniu... Za wiele kosztowało to mnie i mojego męża pod każdym względem... Psychicznym i finansowym, ponad 5 lat... Nie wybaczyłabym sobie jakbym teraz cokolwiek zaniedbała... Rodzina jest dla mnie na pierwszym miejscu!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Październik 23, 2020 (edytowany) 1 godzinę temu, Strusio85 napisał: Koleżance utrzymywał się ovitrelle 17 dni... Ale to chyba ewenement..aż lekarz był w szoku trzymam kciuki żeby to jednak była dzidzia 🥰 dobra decyzja - poczekaj jeszcze kilka dni ...i zrób betę z krwi. Wtedy będziesz miała 100%pewnosc 17dni to jeszcze nie słyszałam to w weryfikacji po dwóch tygodniach by namieszać już mogło, nie dziwie się, ze lekarz był w szoku może w ogóle wody nie piła i organizm nie oczyszczał się albo nie wiem Edytowano Październik 23, 2020 przez Katya22 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Październik 23, 2020 1 godzinę temu, czarnamamba777 napisał: Mieszkam w Szwajcarii, no niestety tutaj tak chętnie nie wystawiają zwolnień. Ale chyba będę musiała o tym porozmawiać w środę. Mi nawet nikt nie wystawił zwolnienia na punkcję sama musiałam się zorganizować. Jedyne co to ze względu na invitro i moją torbiel mam wizyty co półtora-2 tygodnie.... tutaj jest pełno zarażeń, kilka osób z mojego otoczenia było pod respiratorami i ledwo uszły z życiem... zaczyna mnie to przerażać. A może masz jakiegoś ogarniętego lekarza rodzinnego ? On tez może wystawić zwolnienie. hmmm ale teraz to ten wirus tak miesza w DE bardzo uważają i do testu nie mogę pracować bo za duze ryzyko gdzie ja myślałam, ze będę mogła iść do pracy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiulaaa89 35 Napisano Październik 23, 2020 7 godzin temu, Katya22 napisał: Dziękuje za odpowiedz a powiedz w jakim kraju mieszkasz ? Ja w Niemczech już od transferu mam zakaz pracy a jak zajdę w ciąże mam zakaz powrotu właśnie ze względu na ryzyko, tzn mam zakaz pracy z Krankenkasse tez miałam kontakt z osoba zarażona, kolega był chory i kazałam mu iść do domu bo widziałam, ze zle wyglada i okazało sie, ze miał wirusa ale to było w pierwszej falii, ja na szczęście miałam negatyw. Katya a w jakiej kk jestes? Płacicie sami czy pół na pół z kk? I ten zakaz pracy po transferze to odgórne rozporządzenie czy tylko u Was w landzie? W jakim landzie mieszkasz? Ja też mieszkam w De (bawaria) i jutro mam transfer. Lekarz coś wspominał już o l4 ale to było po punkcji i nie pytałam o szczegóły. A teraz sie zastanawiam co robić. Pracuję na produkcji na 3 zmiany. Głośno, dużo podnoszenia raz lekkich raz ciężkich skrzynek, a jeszcze więcej stresu (Stückzahl musi sie zgadzać). Tylko ze my płacimy invitro w całości sami (nie mamy jeszcze slubu) i nie wiem czy to ma jakieś znaczenie przy zakazie pracy. Jeśli mogłabyś coś więcej na ten temat napisać, to byłabym wdzięczna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Październik 23, 2020 Powiem Wam Dziewczyny, że śledzę to co się dzieje na ulicach jako odpowiedź na zaostrzanie prawa do aborcji i gdyby nie te leki obniżające odporność, oczekiwanie na rozpoczęcie procedury z wszystkimi wynikami to już dawno byłabym na proteście. A tak to siedzę i się biję z myślami cały czas, czemu mnie tam nie ma... Dziś moja walka jest ważniejsza. Dużo zdrowia i siły dla nas, abyśmy nigdy nie musialy dokonywać tak trudnych wyborów 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach