Mariolka# 137 Napisano Listopad 3, 2020 14 minut temu, Oliwia_wawa napisał: Cześć, jestem w 12 dpt, zrobiłam rano test paskowy i wyszła jedna kreska. Betę mam dopiero za dwa dni. Czy miałyście tak, że na domowych testach nic nie wyszło, ale z krwi już tak no i było ok? Miałam podane dwa zarodki 3-dniowe (pierwszy transfer). Trzeci zarodek nie przetrwał do 5 doby :(. W kilka dni po transferze mocno bolał mnie brzuch okresowo i miałam jakieś takie dziwne skurcze. Myślałam, że to właśnie zagnieżdżanie, a teraz jedna krecha. Już ostatnio poruszałyśmy ten wątek o sikańcach przed zrobieniem wyniku z krwi. Sama się teraz nakręciłas niepotrzebnie. Takich rzeczy się nie robi bo tylko niepotrzebnie się stresujesz. Bądź dobrej myśli bo testy kłamią. Zapomnij o nim i czekaj na betę. Betę możesz już dziś nawet zrobić po można po 10-12 dniach. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oliwia_wawa 49 Napisano Listopad 3, 2020 Dnia 28.10.2020 o 10:56, Wiosenka napisał: Najważniejsze to jeść zdrowo, dużo warzyw, mało przetworzonych produktów itp. W internecie znajdziesz podstawy zdrowej diety bez problemu. Bólem brzucha sie nie przejmuj, mnie też dość mocno bolał, częsciowo były to wzdęcia a czesciowo powiększająca sie, rozpulchniająca macica. Niektórych boli, innych nie, moze świadczyć to o zagnieżdzeniu, ale nie musi dopiero beta prawdę Ci powie, kiedy robisz? Betę robię za dwa dni! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oliwia_wawa 49 Napisano Listopad 3, 2020 Dnia 27.10.2020 o 20:52, Katya22 napisał: Mnie tez bolał brzuch i boli czasem nadal, nawet wczoraj już myślałam, ze @ przyjdzie, ale na szczęście nic się nie wydarzyło. Dzisiaj konsultowałam to z lekarzem i jeśli nie ma śladów krwi to się nie martwić. Mozesz wziąć nospe, mi pomogła, ja brałam jedna rano i jedna wieczorem. Postaraj się wyluzować bo stress może pogorszyć a nie pomoc, wiem po sobie mówią aby jeść lekkostrawnie ale mi się zdarzało zjeść inaczej bo po prostu kocham jeść i kończyło się to wzdetym brzuchem pij dużo wody, i nie forsuj się a najważniejsze ogranicz stress do minimum bo wiem, ze całkowicie pozbyć się go nie da, zawsze z tylu głowy są myśli głowa do góry ! Dzięki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oliwia_wawa 49 Napisano Listopad 3, 2020 14 minut temu, Mariolka# napisał: Już ostatnio poruszałyśmy ten wątek o sikańcach przed zrobieniem wyniku z krwi. Sama się teraz nakręciłas niepotrzebnie. Takich rzeczy się nie robi bo tylko niepotrzebnie się stresujesz. Bądź dobrej myśli bo testy kłamią. Zapomnij o nim i czekaj na betę. Betę możesz już dziś nawet zrobić po można po 10-12 dniach. Masz rację, nie zastosowałam się do forumowych zaleceń. Zrobię badanie z krwi za dwa dni, tak jak kazał mi lekarz. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 3, 2020 9 minut temu, Oliwia_wawa napisał: Masz rację, nie zastosowałam się do forumowych zaleceń. Zrobię badanie z krwi za dwa dni, tak jak kazał mi lekarz. Głowa do góry myśl pozytywnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Listopad 3, 2020 1 godzinę temu, Oliwia_wawa napisał: Cześć, jestem w 12 dpt, zrobiłam rano test paskowy i wyszła jedna kreska. Betę mam dopiero za dwa dni. Czy miałyście tak, że na domowych testach nic nie wyszło, ale z krwi już tak no i było ok? Miałam podane dwa zarodki 3-dniowe (pierwszy transfer). Trzeci zarodek nie przetrwał do 5 doby :(. W kilka dni po transferze mocno bolał mnie brzuch okresowo i miałam jakieś takie dziwne skurcze. Myślałam, że to właśnie zagnieżdżanie, a teraz jedna krecha. Mi przy beta-hcg 600 mlU/ml test z moczu wyszedł negatywny więc nie przejmuj się sikańcami. W 12 dpt możesz już na spokojnie zrobić badanie z krwi Powodzenia 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haaniaa01 38 Napisano Listopad 3, 2020 U mnie poziom progesteronu raczej wskazuje ze transfer się nie powiódł 5dpt progesteron 13,35ng/ml. Dwa dni temu był na poziomie 23ng/ml. Czy któraś z dziewczyn na cyklu naturalnym miała tak niskie wartości prog? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Listopad 3, 2020 Dziewczyny od 7 do 12.11 mam brać rekovelle A od 12-13.11 cetriotyde. Jak myślicie kiedy mogę się spodziewać punkcji ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 3, 2020 1 godzinę temu, Haaniaa01 napisał: U mnie poziom progesteronu raczej wskazuje ze transfer się nie powiódł 5dpt progesteron 13,35ng/ml. Dwa dni temu był na poziomie 23ng/ml. Czy któraś z dziewczyn na cyklu naturalnym miała tak niskie wartości prog? Poziom progesteronu nie świadczy o tym że nie jesteś w ciąży. Nie stresuj się jest niski i lekarz powinien ci zwiększysz dawki leków a jakie bierzesz i ile razy dziennie? I kiedy masz konsultacje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haaniaa01 38 Napisano Listopad 3, 2020 Brałam lutinus 3x1 teraz zwiększam 3x2 plus zastrzyk z prolutexu. Nakręcam się ze przy naturalnym cyklu jeśli dojdzie do zagnieżdżenia do ciałko żółte produkuje już ostro progesteron .. lekarz oczywiście mnie uspokaja ze nie jest zle ale wiadomo .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haaniaa01 38 Napisano Listopad 3, 2020 1 godzinę temu, Martuska napisał: Dziewczyny od 7 do 12.11 mam brać rekovelle A od 12-13.11 cetriotyde. Jak myślicie kiedy mogę się spodziewać punkcji ? Wszystko zależy jak na stymulację zareaguje twój organizm ja po 7 dniach miałam już pełno pęcherzyków i wysoki estradiol. W 9 dniu była punkcja. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 3, 2020 1 godzinę temu, Martuska napisał: Dziewczyny od 7 do 12.11 mam brać rekovelle A od 12-13.11 cetriotyde. Jak myślicie kiedy mogę się spodziewać punkcji ? cetriotyde to lek zapobiegający pęknięciu pęcherzykom, więc lekarz przewiduje, że wtedy będą one już duże i prawie gotowe do pęknięcia. Ze swojego doświadczenia wiem, że nie da się przewidzieć kiedy będzie punkcja. Lekarz na każdej wizycie wykonuje USG i sprawdza jakiej wielkości są pęcherzyki i dostosowuje leki do sytuacji. Stymulacja trwa u każdej osoby inna ilość dni. Zazwyczaj 10-14 dni. Jak już pęcherzyki będą prawie dojrzałe dostaniesz coś w stylu ovitrelle i po ok. 36 godzinach będzie punkcja Ja dowiadywałam się kiedy punkcja ok 3 dni przed nią więc nie planuj - organizm i tak sam wyznaczy tą datę 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 3, 2020 4 minuty temu, Haaniaa01 napisał: Brałam lutinus 3x1 teraz zwiększam 3x2 plus zastrzyk z prolutexu. Nakręcam się ze przy naturalnym cyklu jeśli dojdzie do zagnieżdżenia do ciałko żółte produkuje już ostro progesteron .. lekarz oczywiście mnie uspokaja ze nie jest zle ale wiadomo .. Stosuj się do zaleceń lekarza. I tak teraz nie masz na nic wpływu. Tzn. masz... możesz się nie stresować, bo dziecko nie chce żyć w zestresowanym organizmie Trzymam kciuki! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Listopad 3, 2020 (edytowany) 15 minut temu, Haaniaa01 napisał: Brałam lutinus 3x1 teraz zwiększam 3x2 plus zastrzyk z prolutexu. Nakręcam się ze przy naturalnym cyklu jeśli dojdzie do zagnieżdżenia do ciałko żółte produkuje już ostro progesteron .. lekarz oczywiście mnie uspokaja ze nie jest zle ale wiadomo .. Pomimo naturalnego cyklu, do zapłodnienia doszło przez in vitro, wiele kobiet ma suplementowany progesteron nawet na naturalnym cyklu. Dziewczyny od wczoraj rano jest mi tak strasznie niedobrze, że nie wytrzymam. Wcale nie mogę już jeść, a schudłam już 2 kg - kiedy nie miałam jeszcze mdłości a to dopiero 6 tydzień, więc wiem, że jeszcze 3-5 tygodni makabrycznych przede mną Przynajmniej w tej ciąży mam z czego chudnąć W poprzednich wydawało się, że nie jest to możliwe, ale i tak chudłam, teraz przynajmniej nie mam aż takich wyrzutów sumienia. Edytowano Listopad 3, 2020 przez Wiosenka 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 3, 2020 7 godzin temu, Martuska napisał: Nie obawiam się stymulacji samej w sobie. Przeraża mnie to aby nie zachorować do punkcji. Może macie jakieś sposoby? Potem to już ewentualne zwolnienie. Martuska ja robię taką miksturę: wyciskam imbir, cytrynę i mieszam z miodem. Zawsze dodaję parę łyżeczek do herbaty. Imbir doskonale rozgrzewa! Do tego biorę wit. C i D3 oraz cynk. Nie wiem czy bierzesz jakieś suplementy dla kobiet planujących ciążę sprawdź jaki mają skład. W moim jest D i cynk (oraz różne inne). Też się bardzo bałam choroby (jakiejkolwiek nie mówiąc o covidzie). Przy tej suplementacji nie zachorowałam i trzymam się dobrze! Po transferze uważaj na maliny (sok z malin, czy herbata z liści malin) - mogą działać skurczowo, więc nie jest to wskazane po transferze 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 3, 2020 30 minut temu, Haaniaa01 napisał: Brałam lutinus 3x1 teraz zwiększam 3x2 plus zastrzyk z prolutexu. Nakręcam się ze przy naturalnym cyklu jeśli dojdzie do zagnieżdżenia do ciałko żółte produkuje już ostro progesteron .. lekarz oczywiście mnie uspokaja ze nie jest zle ale wiadomo .. Ja też nie mogłam sobie poradzić z progesteronem i na początku tez miałam 13 największy wynik jaki osiągnęłam później to 71 i dalej to już spadał ale trzyma się w normie więc nie ma co panikować ważne żeby beta ci urosla. Ja jestem już w 6 tygodniu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 3, 2020 (edytowany) 1 godzinę temu, Wiosenka napisał: Dziewczyny od wczoraj rano jest mi tak strasznie niedobrze, że nie wytrzymam. Wcale nie mogę już jeść, a schudłam już 2 kg - kiedy nie miałam jeszcze mdłości a to dopiero 6 tydzień, więc wiem, że jeszcze 3-5 tygodni makabrycznych przede mną Przynajmniej w tej ciąży mam z czego chudnąć W poprzednich wydawało się, że nie jest to możliwe, ale i tak chudłam, teraz przynajmniej nie mam aż takich wyrzutów sumienia. Wiosenko trzymaj się, przetrwasz ten czas. Wiem, że już po jednym dniu złego samopoczucia pewnie czujesz się okropnie i nie wyobrażasz sobie tych 5 tygodni, które są przed Tobą, ale ciesz się z tego że się udało. W końcu to tylko parę tygodni, więc jakoś to przeżyjesz Może herbatka z imbirem Ci pomoże? Pozwól sobie na złe samopoczucie, odpoczywaj i może będzie Ci łatwiej to przetrwać! Edytowano Listopad 3, 2020 przez AsiaWin 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Listopad 3, 2020 1 godzinę temu, Wiosenka napisał: Pomimo naturalnego cyklu, do zapłodnienia doszło przez in vitro, wiele kobiet ma suplementowany progesteron nawet na naturalnym cyklu. Dziewczyny od wczoraj rano jest mi tak strasznie niedobrze, że nie wytrzymam. Wcale nie mogę już jeść, a schudłam już 2 kg - kiedy nie miałam jeszcze mdłości a to dopiero 6 tydzień, więc wiem, że jeszcze 3-5 tygodni makabrycznych przede mną Przynajmniej w tej ciąży mam z czego chudnąć W poprzednich wydawało się, że nie jest to możliwe, ale i tak chudłam, teraz przynajmniej nie mam aż takich wyrzutów sumienia. Nie wiem czy Cię pocieszę ale u mnie też zaczęło się to wszystko w 6 tygodniu i niestety trwa do dziś (11 tydzień). U mnie najważniejsze jest nie dopuścić do momentu głodu, trzeba jeść nawet bardzo małe porcje ale bardzo często. Spróbuj jeść też przed samym snem, przynajmniej jest szansa że nie obudzisz się w nocy z mdłościami. I jedz to na co masz ochotę. Nie ma sensu wmuszać w siebie czegoś bo jest zdrowe a potem kleczec w łazience jak to wszystko się uspokoi to nadrobimy zdrowym jedzonkiem. A jak już będzie bardzo źle to poproś lekarza o tabletki przeciw mdłościom a w ostateczności czopki. Mi tabletki przez 2 tygodnie ratowały życie. Na zgagę podobno działają migdały ale za to na mnie lody (i to te z Maka z polewą karmelową hehe). Niestety nie dla wszystkich kobiet początek ciąży jest łaskawy i wygląda jak w filmach ale z drugiej strony podobno jeśli kobieta tak źle się czuję w ciąży to znaczy że z maleństwem wszystko ok 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moncik90 7 Napisano Listopad 3, 2020 6 godzin temu, Haaniaa01 napisał: U mnie poziom progesteronu raczej wskazuje ze transfer się nie powiódł 5dpt progesteron 13,35ng/ml. Dwa dni temu był na poziomie 23ng/ml. Czy któraś z dziewczyn na cyklu naturalnym miała tak niskie wartości prog? Ja szczerze mówiąc nie sprawdzam u siebie progesteronu bo nie chcę się denerwować za bardzo a powiedz masz jakieś u siebie objawy? Ja jestem trzy dni po transferze i czasami tylko brzuch pobolewa jak na okres. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haaniaa01 38 Napisano Listopad 3, 2020 (edytowany) 33 minuty temu, Moncik90 napisał: Ja szczerze mówiąc nie sprawdzam u siebie progesteronu bo nie chcę się denerwować za bardzo a powiedz masz jakieś u siebie objawy? Ja jestem trzy dni po transferze i czasami tylko brzuch pobolewa jak na okres. Ja ogólnie mam problem z PMS na tydzień przed okresem potrafi mnie cmic brzuch ... Już dzień przed transferem poczułam właśnie to uczucie które zwiastuje u mnie okres no i od transferu mam tak do dziś Jako ze mam cykle owulacyjne lekarz zadecydował ze do transferu zero leków. Generalnie rok temu mi się udało po pierwszym świeżym transferze ale niestety przez krwiaka poroniłam no i porównuje wszystkie objawy sprzed roku do tych teraz i po prostu wiem ze się nie udało. Jest mi smutno bo blastka była najlepszej klasy i miałam nadzieje ze skoro wtedy doszło do implantacji to i teraz się uda. Betę miałam robić w sobotę ale chce już być pewna na czym stoję i zrobię już w czwartek. Edytowano Listopad 3, 2020 przez Haaniaa01 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moncik90 7 Napisano Listopad 3, 2020 10 minut temu, Haaniaa01 napisał: Ja ogólnie mam problem z PMS na tydzień przed okresem potrafi mnie cmic brzuch ... Już dzień przed transferem poczułam właśnie to uczucie które zwiastuje u mnie okres no i od transferu mam tak do dziś Jako ze mam cykle owulacyjne lekarz zadecydował ze do transferu zero leków. Generalnie rok temu mi się udało po pierwszym świeżym transferze ale niestety przez krwiaka poroniłam no i porównuje wszystkie objawy sprzed roku do tych teraz i po prostu wiem ze się nie udało. Jest mi smutno bo blastka była najlepszej klasy i miałam nadzieje ze skoro wtedy doszło do implantacji to i teraz się uda. Betę miałam robić w sobotę ale chce już być pewna na czym stoję i zrobię już w czwartek. Doskonale Ciebie rozumiem, ponieważ też mam porównanie do transferu z przed roku- niestety pusty pęcherzyk. Ja zrobię test chyba piątek, żeby się wypłakać do niedzieli przed pracą. Chociaż już w nocy się budzę i staram się odgonić czarne myśli myślę, że wszystko jeszcze możliwe będę czekać na wiadomość od ciebie i oczywiście trzymać kciuki. Ja miałam blastocystę 3BB niby dobrze rokującą i szczerze mówiąc nawet nie jak jest możliwe uzyskać 5AA czy jakoś się przygotowywałaś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 3, 2020 4 minuty temu, Moncik90 napisał: Doskonale Ciebie rozumiem, ponieważ też mam porównanie do transferu z przed roku- niestety pusty pęcherzyk. Ja zrobię test chyba piątek, żeby się wypłakać do niedzieli przed pracą. Chociaż już w nocy się budzę i staram się odgonić czarne myśli myślę, że wszystko jeszcze możliwe będę czekać na wiadomość od ciebie i oczywiście trzymać kciuki. Ja miałam blastocystę 3BB niby dobrze rokującą i szczerze mówiąc nawet nie jak jest możliwe uzyskać 5AA czy jakoś się przygotowywałaś? Dziewczyny głowy do góry nie kraczcie sobie. Poczekajcie na wyniki i się nie nakrecajcie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Listopad 3, 2020 5 godzin temu, AsiaWin napisał: cetriotyde to lek zapobiegający pęknięciu pęcherzykom, więc lekarz przewiduje, że wtedy będą one już duże i prawie gotowe do pęknięcia. Ze swojego doświadczenia wiem, że nie da się przewidzieć kiedy będzie punkcja. Lekarz na każdej wizycie wykonuje USG i sprawdza jakiej wielkości są pęcherzyki i dostosowuje leki do sytuacji. Stymulacja trwa u każdej osoby inna ilość dni. Zazwyczaj 10-14 dni. Jak już pęcherzyki będą prawie dojrzałe dostaniesz coś w stylu ovitrelle i po ok. 36 godzinach będzie punkcja Ja dowiadywałam się kiedy punkcja ok 3 dni przed nią więc nie planuj - organizm i tak sam wyznaczy tą datę Dziękuję:) Widzę, że też miałaś tego rodzaju zastrzyk więc jeszcze mam pytanie bo nie wiem czy dokładnie zapamiętałam schemat. 1. Nałożyć żółta igła na strzykawkę. 2. Zdjąć zabezpieczenie z ampułki z roztworem. 3. Wlać płyn do roztworu, wymieszać delikatnie. 4. Pobrać płyn. 5. Zmienić igłę na białą. 6. Wstrzymać roztwór pod kątem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Poziomka85 70 Napisano Listopad 3, 2020 11 godzin temu, Mariolka# napisał: Nie wiem co za szpital masz że cię nie zatrzymali tam dziwne naprawdę. A jakie tabletki bierzesz i jak? Takie są szpitale w Trójmieście ☺ Ja w tej chwili biorę duphaston 3x1 Luteine 3x2 Neoparin 0,4 A ty? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 3, 2020 15 minut temu, Poziomka85 napisał: Takie są szpitale w Trójmieście ☺ Ja w tej chwili biorę duphaston 3x1 Luteine 3x2 Neoparin 0,4 A ty? W Wałbrzychu mamy bardzo dobry szpital i naprawdę dobra opiekę. Ja biorę luteinę dopochwowo 4x2 Luteine pod język 4x2 Koncze już estrofem I cyclogest 1x1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 3, 2020 (edytowany) 33 minuty temu, Martuska napisał: Dziękuję:) Widzę, że też miałaś tego rodzaju zastrzyk więc jeszcze mam pytanie bo nie wiem czy dokładnie zapamiętałam schemat. 1. Nałożyć żółta igła na strzykawkę. 2. Zdjąć zabezpieczenie z ampułki z roztworem. 3. Wlać płyn do roztworu, wymieszać delikatnie. 4. Pobrać płyn. 5. Zmienić igłę na białą. 6. Wstrzymać roztwór pod kątem. Brałam inny lek. Miałam gotowy zastrzyk do zrobienia, nic nie mieszalam. Na forum są dziewczyny które brały zastrzyki takie jak piszesz hmmm czy piszesz o cetotride? Tego nie pamiętam bo brałam to do pierwszej stymulacji i wtedy to mój mąż robił, więc nie pomogę! Edytowano Listopad 3, 2020 przez AsiaWin Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Listopad 3, 2020 1 minutę temu, AsiaWin napisał: Brałam inny lek. Miałam gotowy zastrzyk do zrobienia, nic nie mieszalam. Na forum są dziewczyny które brały zastrzyki takie jak piszesz Może dziewczyny doradzą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haaniaa01 38 Napisano Listopad 3, 2020 53 minuty temu, Moncik90 napisał: Doskonale Ciebie rozumiem, ponieważ też mam porównanie do transferu z przed roku- niestety pusty pęcherzyk. Ja zrobię test chyba piątek, żeby się wypłakać do niedzieli przed pracą. Chociaż już w nocy się budzę i staram się odgonić czarne myśli myślę, że wszystko jeszcze możliwe będę czekać na wiadomość od ciebie i oczywiście trzymać kciuki. Ja miałam blastocystę 3BB niby dobrze rokującą i szczerze mówiąc nawet nie jak jest możliwe uzyskać 5AA czy jakoś się przygotowywałaś? Szczerze mówiąc zero przygotowań, podejscie do in vitro na wariackich papierach pod koniec zeszłego roku aby załapać się na dofinansowanie z miasta. Od czasu poronienia mocno się suplementuje co dzień wit D, C, kwasy omega, Magnez, kornzym q10 i faktycznie tych pęcherzyków pojawia mi się trochę w jajnikach jak mam kontrole usg. W sumie nawet jak teraz się nie uda to nie zamierzam się jeszcze poddawać i będę próbować a nóż uśmiechnie się do mnie w końcu los Tobie Również Tego życzę !!!!!! A jak wyjdzie teraz to w sobotę zamierzam wypić dużo i pokochać się z mężem 🥰 bo cały czas coś przed transferem strach bo co jak jakaś bakteria po transferze tez nie wszystko pod dyktando in vitro. Zaszalejemy przynajmniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Listopad 3, 2020 47 minut temu, Martuska napisał: Dziękuję:) Widzę, że też miałaś tego rodzaju zastrzyk więc jeszcze mam pytanie bo nie wiem czy dokładnie zapamiętałam schemat. 1. Nałożyć żółta igła na strzykawkę. 2. Zdjąć zabezpieczenie z ampułki z roztworem. 3. Wlać płyn do roztworu, wymieszać delikatnie. 4. Pobrać płyn. 5. Zmienić igłę na białą. 6. Wstrzymać roztwór pod kątem. Ja brałam cetrotide i menopur i o ile dobrze pamiętam to schemat jest taki jak napisałaś Jak czegoś dokładnie nie wiesz to wrzuć sobie filmik na youtube tam masz krok po kroku, ja za pierwszym razem własnie sobie obejrzałam taki filmik instruktarzowy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haaniaa01 38 Napisano Listopad 3, 2020 59 minut temu, Mariolka# napisał: Dziewczyny głowy do góry nie kraczcie sobie. Poczekajcie na wyniki i się nie nakrecajcie Dzięki za przywołanie do porzadku ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach