Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

1 godzinę temu, Piki123 napisał:

Witajcie. Co myślicie o temacie badanie prenatalne po in votro? Czy któraś z Was robila? I czy są dziewczyny pomimo poinformowaniu lekarza o takim badaniu nie podjeły się jego przeprowadzenia?

Hej, ja jestem w 7 tygodniu ciąży i tez zastanawiamy się nad badaniami. Myślimy o badaniach wolnego dna płodowego. Czy któraś z dziewczyn tu na forum robiła to badanie ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Iffci@ napisał:

Ja właśnie jestem po. Dzisiaj miałam USG, a 20 dni wcześniej pobierali mi krew. Badanie prenatalne po in vitro jest refundowane, więc czemu nie. Dowiedziałam się, że na podstawie wszystkich  pomiarów wychodzi na to, że płód jest zdrowy. Lekarz powiedział mi tylko, że występuje u mnie ryzyko przedwczesnego porodu. Jak dla mnie to mega cenna informacja- teraz wiem, że muszę się troszkę bardziej oszczędzać, a lekarz prowadzący musi dużą uwagę skupić na szyjce macicy. 

A skąd Twoje wątpliwości? 

Super że dzieciaczek zdrowy. 

Co do ryzyka porodu przedwczesnego to jakie miałaś dokładne prawdopodobieństwo?

Edytowano przez Aja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny - mam wynik bety: 1,2 brak ciąży 😕 nie udało się...

  • Sad 15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Aja napisał:

Super że dzieciaczek zdrowy. 

Co do ryzyka porodu przedwczesnego to jakie miałaś dokładne prawdopodobieństwo?

Ryzyko przedwczesnego porodu przed 34 tygodniem 1:60

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Martuska napisał:

Dziewczynki moje maleństwo już jest że mną ❤❤❤

Testuje w Mikołajki 6 grudnia ❤❤❤

Mam 5 mroziaczkow a 6 jeszcze walczy ❤❤❤

 

 

Niech Maluszek zostanie na 9msc😍💞💞💞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Iffci@ napisał:

Ryzyko przedwczesnego porodu przed 34 tygodniem 1:60

Oki. Super w takim razie że masz taką wiadomość wcześniej i można na spokojnie nad tym zapanować. I odpowiednio poprowadzić ciążę. Życzę, aby okazało się to tylko statystyką. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, AsiaWin napisał:

Hej dziewczyny - mam wynik bety: 1,2 brak ciąży 😕 nie udało się...

Jeju Asiu bardzo mi przykro, wiem co czujesz 😭 wyplacz sie, wygadaj jesli potrzebujesz 😞 i nie poddawaj sie!!!! 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, wiem że statystyka zaczyna działać na moja niekorzyść. 3 transfery i w żadnym beta nie ruszyła... widzę na forum że większości z Was te 3 razy wystarczą na ciążę. Czy mogą napisać te którym się udało za 4 albo więcej razem: co zrobiły żeby zwiększyć szansę? Przypomnę krótko moją historię: byłam w 3 ciążach pozamacicznych i 1 biochemicznej. Więc jakoś zachodziłam w te ciąże i jakimś cudem się utrzymały chwilę. Biorę euthyrox, heparynę (neoparin), progesteron/estrogeny (to wiadomo), witaminki - kwas foliowy i B12 metylowane, Wit C, D3. Ze spisu badań który otrzymałam od lekarza, to są albo na krzepliwość (to już mam heparynę) albo immunologia (tego nie robiłam bo mój lekarz w to nie wierzy). Może zaproponuje lekarzowi żeby wprowadził mi encorton? Z tego forum dowiedziałam się o badaniu kurczliwości macicy (to chce zrobić przed następnym transferem). No i nie robiłam krzywych cukrowych i insulinowych ale za bardzo nie wiem jak to wpływa na ciążę. Czy możecie mi wytłumaczyć? Kiedyś jak leczyłam się u naprotechnologa to brałam naltrexon w małych dawkach i zaszłam po nim 2 razy w ciąże pozamaciczna. Tylko zwykły lekarz nie wie nawet co to naltrexon 😕 i raczej nie wypisze tego (stąd moja sugestia do encortonu). Czy coś poradzicie? Dacie nadzieję, że 4 raz może się udać? Mam jeszcze 3 blastki 🙂  Przepraszam za tak długi post.

Edytowano przez AsiaWin
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Iffci@ napisał:

Ja właśnie jestem po. Dzisiaj miałam USG, a 20 dni wcześniej pobierali mi krew. Badanie prenatalne po in vitro jest refundowane, więc czemu nie. Dowiedziałam się, że na podstawie wszystkich  pomiarów wychodzi na to, że płód jest zdrowy. Lekarz powiedział mi tylko, że występuje u mnie ryzyko przedwczesnego porodu. Jak dla mnie to mega cenna informacja- teraz wiem, że muszę się troszkę bardziej oszczędzać, a lekarz prowadzący musi dużą uwagę skupić na szyjce macicy. 

A skąd Twoje wątpliwości? 

Tak poprostu pytam. Pani Doktor wspomniala, że wiele osob sie tego nie podejmuje. Refundacja taka sobie... dopiero po  35 roku zycia i za granicą. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kiteras napisał:

Hej, ja jestem w 7 tygodniu ciąży i tez zastanawiamy się nad badaniami. Myślimy o badaniach wolnego dna płodowego. Czy któraś z dziewczyn tu na forum robiła to badanie ? 

Ja tez jestem w 7 tyg ciąży i Pani Doktor dała mi 3 tyg na podjecie decyzji razem z mężem, do kolejnej wizyty. Wspomniala tez wlasnie, że nie wszyscy to wlasnie robią i zbiła mnie z tropu bo gdyby powiedziala, że jest to konieczne to nawet by nie bylo tematu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, AsiaWin napisał:

Hej dziewczyny - mam wynik bety: 1,2 brak ciąży 😕 nie udało się...

Asiu tak mi przykro... trzymaj się i odreaguj to. 

Może przy następnej wizycie porozmawiaj z lekarzem żeby zlecić inne badania. Bo teraz tak naprawdę ciężko powiedzieć tak jak mi czy to nasza wina czy zarodki są za słabe. Mam nadzieję że w końcu Ci się uda i zostaniesz mamą!❤

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, AsiaWin napisał:

Hej dziewczyny - mam wynik bety: 1,2 brak ciąży 😕 nie udało się...

Asiu bardzo mi przykro 😞 Ściskam cię mocno i trzymam kciuki, aby te mrozaczki, które na Ciebie czekają po transferze kolejnym się utrzymały i abyś doczekała się upragnionego dzidziusia!

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, AsiaWin napisał:

Dziewczyny, wiem że statystyka zaczyna działać na moja niekorzyść. 3 transfery i w żadnym beta nie ruszyła... widzę na forum że większości z Was te 3 razy wystarczą na ciążę. Czy mogą napisać te którym się udało za 4 albo więcej razem: co zrobiły żeby zwiększyć szansę? Przypomnę krótko moją historię: byłam w 3 ciążach pozamacicznych i 1 biochemicznej. Więc jakoś zachodziłam w te ciąże i jakimś cudem się utrzymały chwilę. Biorę euthyrox, heparynę (neoparin), progesteron/estrogeny (to wiadomo), witaminki - kwas foliowy i B12 metylowane, Wit C, D3. Ze spisu badań który otrzymałam od lekarza, to są albo na krzepliwość (to już mam heparynę) albo immunologia (tego nie robiłam bo mój lekarz w to nie wierzy). Może zaproponuje lekarzowi żeby wprowadził mi encorton? Z tego forum dowiedziałam się o badaniu kurczliwości macicy (to chce zrobić przed następnym transferem). No i nie robiłam krzywych cukrowych i insulinowych ale za bardzo nie wiem jak to wpływa na ciążę. Czy możecie mi wytłumaczyć? Kiedyś jak leczyłam się u naprotechnologa to brałam naltrexon w małych dawkach i zaszłam po nim 2 razy w ciąże pozamaciczna. Tylko zwykły lekarz nie wie nawet co to naltrexon 😕 i raczej nie wypisze tego (stąd moja sugestia do encortonu). Czy coś poradzicie? Dacie nadzieję, że 4 raz może się udać? Mam jeszcze 3 blastki 🙂  Przepraszam za tak długi post.

Hej kochana, żeby wprowadzić encorton musza być ku temu podstawy, tak bynajmniej twierdzi mój immunolog.

Pewnie badania na chlamydie, ureaplasma oraz mycoplasma miałas robione badania przed transferem? 
Ja tez jestem po ciąży pozamacicznej, lekarze stwierdzili - pech. 
 

Z immunologii miałam robione cytokiny, subpopulacje limfocytów (tu lekarze zwracają uwagę na komórki NK). W cytokinach głównie na IL 10 i IL6, dobrze gdyby były wysoko, bo sprzyjają zagnieżdżeniu. Dodatkowo ANA (jak coś wyjdzie to trzeba rozszerzyć o Ana1,ANA2). Białko s, białko c, antykoagulant tocznia, ACA, przeciwciała b-glikoproteinie. Ponadto kariotypy, mutacje, homocysteina. Oczywiście nie sugeruj się moimi badaniami, ale warto porozmawiać z lekarzem, żeby szukać rozwiązania.
Ja przed transferem miałam badanie na kurczliwość macicy, podali mi atosiban, nie udało się. 
Mi się nie udaje mimo dobrych wyników, już nawet lekarz stwierdził ze dobrze by było gdyby coś wyszło to wiedzielibyśmy co leczyć.

co do insulinooporności to ma wpływ, według niektórych lekarzy i należy unormować gospodarkę cukrowa przed zajściem w ciąże. Ale znam dużo dziewczyn które mimo insulinooporności, hashimoto i bez problemu zachodziły w ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Yoka napisał:

Hej kochana, żeby wprowadzić encorton musza być ku temu podstawy, tak bynajmniej twierdzi mój immunolog.

Pewnie badania na chlamydie, ureaplasma oraz mycoplasma miałas robione badania przed transferem? 
Ja tez jestem po ciąży pozamacicznej, lekarze stwierdzili - pech. 
 

Z immunologii miałam robione cytokiny, subpopulacje limfocytów (tu lekarze zwracają uwagę na komórki NK). W cytokinach głównie na IL 10 i IL6, dobrze gdyby były wysoko, bo sprzyjają zagnieżdżeniu. Dodatkowo ANA (jak coś wyjdzie to trzeba rozszerzyć o Ana1,ANA2). Białko s, białko c, ACA, antykoagulant tocznia, ACA, przeciwciała b-glikoproteinie. Ponadto kariotypy, mutacje, homocysteina. Oczywiście nie sugeruj się moimi badaniami, ale warto porozmawiać z lekarzem, żeby szukać rozwiązania.
Ja przed transferem miałam badanie na kurczliwość macicy, podali mi atosiban, nie udało się. 
Mi się nie udaje mimo dobrych wyników, już nawet lekarz stwierdził ze dobrze by było gdyby coś wyszło to wiedzielibyśmy co leczyć.

co do insulinooporności to ma wpływ, według niektórych lekarzy i należy unormować gospodarkę cukrowa przed zajściem w ciąże. Ale znam dużo dziewczyn które mimo insulinooporności, hashimoto i bez problemu zachodziły w ciąże.

Z tego co piszesz to nie mam:  cytokiny, subpopulacje limfocytów, ACA i Białko s, białko c ale te białka są na krzepliwość to już nie muszę bo mam wprowadzone leczenie. Zapytam lekarza o ta immunologię 🙂 dzięki! Który raz podchodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Piki123 napisał:

Tak poprostu pytam. Pani Doktor wspomniala, że wiele osob sie tego nie podejmuje. Refundacja taka sobie... dopiero po  35 roku zycia i za granicą. 

 

Nie wiem czy dobrze cię rozumiem. Nie mieszkasz w Polsce? Bo jesli mieszkasz to test pappa jest całkowicie darmowy dla kobiet po 35 roku życia lub (wymóg wieku wtedy nie obowiązuje) jeśli ciąża jest z in vitro lub jeśli wcześniej występowały wady genetyczne płodu. Tylko potrzebujesz skierowanie. Tak może je wystawić lekarz prywatny, nie musi państwowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Piki123 napisał:

Tak poprostu pytam. Pani Doktor wspomniala, że wiele osob sie tego nie podejmuje. Refundacja taka sobie... dopiero po  35 roku zycia i za granicą. 

 

Ja mam 33 lata, a badania miałam refundowane. Jeśli ciąża jest z in vitro to z automatu badania masz refundowane. Ja osobiście polecam 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Iffci@ napisał:

Ryzyko przedwczesnego porodu przed 34 tygodniem 1:60

U mnie ryzyko zahamowania rozwoju płodu przed 37tygkrniwm 1:12 a porodu przedwczesnego 1:102.

Ginekolog mówi że to tylko ryzyko a nie pewna informacja, trzeba się częściej kontrolować isprawdzac wzrost maluszka. Diabetolog jak zobaczyła ten wynik plus moja cukrzyca przed ciążą, plus teraz doszło nadciśnienie w ciąży to powiedziała że na bank cesarką, na bank przed terminem ok. Miesiąc nawet jeśli dotrzymam , i na bank to będzie trudna ciąża (jakby zajście w nią było łatwe i przyjemne)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny nie mam dobrej wiadomości 10tc dzidzi nie bije serduszko najprawdopodobniej wada genetyczna. Obrzęk płodu wskazuję na to.... Jestem załamana czeka mnie wywołanie porodu boję się tego strasznie... I został ostatni zarodek oby on był zdrowy.... 😭😭😭

  • Like 1
  • Sad 17

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Mariolka# napisał:

Cześć dziewczyny nie mam dobrej wiadomości 10tc dzidzi nie bije serduszko najprawdopodobniej wada genetyczna. Obrzęk płodu wskazuję na to.... Jestem załamana czeka mnie wywołanie porodu boję się tego strasznie... I został ostatni zarodek oby on był zdrowy.... 😭😭😭

Tak mi przykro 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, AsiaWin napisał:

Hej dziewczyny - mam wynik bety: 1,2 brak ciąży 😕 nie udało się...

Asiu przykro mi... Ja właśnie dowiedziałam się że moje dzieciątko nie żyje już we mnie.... 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, AsiaWin napisał:

Z tego co piszesz to nie mam:  cytokiny, subpopulacje limfocytów, ACA i Białko s, białko c ale te białka są na krzepliwość to już nie muszę bo mam wprowadzone leczenie. Zapytam lekarza o ta immunologię 🙂 dzięki! Który raz podchodzisz?

To moja pierwsza procedura, mieliśmy dwa mrożaki. 
Pierwszy crio w sierpniu nieudany i teraz podchodzę do drugiego. Moja druga i ostatnia szansa, jeśli się nie uda to zaczynam od nowa procedurę. 

staramy się od 5 lat, tysiące badań, ciąża pozamaciczna i poronienie po drodze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Mariolka# napisał:

Cześć dziewczyny nie mam dobrej wiadomości 10tc dzidzi nie bije serduszko najprawdopodobniej wada genetyczna. Obrzęk płodu wskazuję na to.... Jestem załamana czeka mnie wywołanie porodu boję się tego strasznie... I został ostatni zarodek oby on był zdrowy.... 😭😭😭

Jestem tu nowa, nie znam Twojej historii i chciałabym Ci powiedzieć, ze bardzo mi przykro. Wiem co czujesz, bądź silna!❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, AsiaWin napisał:

Dziewczyny, wiem że statystyka zaczyna działać na moja niekorzyść. 3 transfery i w żadnym beta nie ruszyła... widzę na forum że większości z Was te 3 razy wystarczą na ciążę. Czy mogą napisać te którym się udało za 4 albo więcej razem: co zrobiły żeby zwiększyć szansę? Przypomnę krótko moją historię: byłam w 3 ciążach pozamacicznych i 1 biochemicznej. Więc jakoś zachodziłam w te ciąże i jakimś cudem się utrzymały chwilę. Biorę euthyrox, heparynę (neoparin), progesteron/estrogeny (to wiadomo), witaminki - kwas foliowy i B12 metylowane, Wit C, D3. Ze spisu badań który otrzymałam od lekarza, to są albo na krzepliwość (to już mam heparynę) albo immunologia (tego nie robiłam bo mój lekarz w to nie wierzy). Może zaproponuje lekarzowi żeby wprowadził mi encorton? Z tego forum dowiedziałam się o badaniu kurczliwości macicy (to chce zrobić przed następnym transferem). No i nie robiłam krzywych cukrowych i insulinowych ale za bardzo nie wiem jak to wpływa na ciążę. Czy możecie mi wytłumaczyć? Kiedyś jak leczyłam się u naprotechnologa to brałam naltrexon w małych dawkach i zaszłam po nim 2 razy w ciąże pozamaciczna. Tylko zwykły lekarz nie wie nawet co to naltrexon 😕 i raczej nie wypisze tego (stąd moja sugestia do encortonu). Czy coś poradzicie? Dacie nadzieję, że 4 raz może się udać? Mam jeszcze 3 blastki 🙂  Przepraszam za tak długi post.

Powiem ci, że ja też po 3 nieudanym transferze też zaczęłam czuć niekorzystna ciążenie statystyki. Ale trzeba to z głowy wyrzucić i próbować dalej. 

Co do badań to nawet jeśli masz heparynę, to warto zrobić badania na krzepliwość, bo być może masz za małą dawkę, albo potrzebujesz tez akardu. 

Enkorton. No niby możesz poprosić lekarza żeby dał ci w ciemno, ale chyba lepiej sprawdzić to badaniami. Immunologia jest kontrowersyjna dla wielu lekarzy. Ale chyba, moim zdaniem warto ją zrobić. Tak samo jak podstawowe badania genetyczne. Mogę ci tu oczywiście wypisać wszystkie badania jakie znam, ale jestem zdania że lepiej trafić na dobrego lekarza, i on pokieruje, które badania lepiej zrobić. A które sobie darować. 

Co do krzywych to wykazują nieprawidłowości w gospodarce cukrami i hormonami (insulina to hormon, o czym dużo osób zapomina). Takie zaburzenia mogą występować samodzielnie lub być częścią większej grupy schorzeń jak np pcos. W czym za wysoki cukier, zaburzenia cukrzycowe lub insulinoopornosc przeszkadzają: osłabiają jakoś komórek jajowych, i mogą też prowadzić do zatrzymania owulacji, cukier utwardza otoczkę kolagenowe komórki, przez co trudniej jest plemników dostać się do środka, a potem zarodkowi wydostać na zewnątrz i zagnieździć, zaburzenia insulinowe mogą prowadzic do ogólnej złej gospodarka chormonalnej w organizmie.

Tak jak zwykle odradzam dziewczynom rzucanie się na badania, bo jeden czy 2 nieudane transfery to jeszcze nie koniec świata, tak w twoim przypadku doradzam działanie. Zwłaszcza że ty w ciążę zachodziłas nsturalnie. A teraz on vitro nie chce ruszyć. Słyszałam o takiej teorii, ale nie znam badań, że ciało zapamiętuje stan w którym jest i następnym razem dązy do tego co zna. Więc może że twój organizm wytworzył np przeciwciała przeciw łożyskowe, albo przeciwzarodkowe, lub przrciwplemnikowe. To też się bada. 

Ja mam 3 zamrożone zarodki. I jak trafiłam do immunlog, to powiedziała mi wprost, ze jeśli znajdziemy jakieś zaburzenia, to oczywiście musimy transferować tamte zarodki, bo tego wymaga etyka. Ale jeśli komórki jajowe zostały pozyskane w trakcie zaburzeń to trzeba prawdopodobnie zrobić nowa stymulacje po wprowadzeniu leczenia. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Mariolka# napisał:

Cześć dziewczyny nie mam dobrej wiadomości 10tc dzidzi nie bije serduszko najprawdopodobniej wada genetyczna. Obrzęk płodu wskazuję na to.... Jestem załamana czeka mnie wywołanie porodu boję się tego strasznie... I został ostatni zarodek oby on był zdrowy.... 😭😭😭

Mariolka... aż brak słów 😞 😞 😞 tak mi przykro... takie wiadomości 😕 Trzymaj się i bądź dzielna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Yoka napisał:

To moja pierwsza procedura, mieliśmy dwa mrożaki. 
Pierwszy crio w sierpniu nieudany i teraz podchodzę do drugiego. Moja druga i ostatnia szansa, jeśli się nie uda to zaczynam od nowa procedurę. 

staramy się od 5 lat, tysiące badań, ciąża pozamaciczna i poronienie po drodze. 

To mamy podobne doświadczenia! Oby Ci się udało za drugim razem 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, AsiaWin napisał:

To mamy podobne doświadczenia! Oby Ci się udało za drugim razem 🙂 

Tak, widzę ze bardzo podobne doświadczenia i przypadki. Tym bardziej, ze naturalnie się udało, a nie rusza nic z in vitro. Mi beta nawet nie drgnęła po sierpniowym transferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Aja napisał:

Powiem ci, że ja też po 3 nieudanym transferze też zaczęłam czuć niekorzystna ciążenie statystyki. Ale trzeba to z głowy wyrzucić i próbować dalej. 

Co do badań to nawet jeśli masz heparynę, to warto zrobić badania na krzepliwość, bo być może masz za małą dawkę, albo potrzebujesz tez akardu. 

Enkorton. No niby możesz poprosić lekarza żeby dał ci w ciemno, ale chyba lepiej sprawdzić to badaniami. Immunologia jest kontrowersyjna dla wielu lekarzy. Ale chyba, moim zdaniem warto ją zrobić. Tak samo jak podstawowe badania genetyczne. Mogę ci tu oczywiście wypisać wszystkie badania jakie znam, ale jestem zdania że lepiej trafić na dobrego lekarza, i on pokieruje, które badania lepiej zrobić. A które sobie darować. 

Co do krzywych to wykazują nieprawidłowości w gospodarce cukrami i hormonami (insulina to hormon, o czym dużo osób zapomina). Takie zaburzenia mogą występować samodzielnie lub być częścią większej grupy schorzeń jak np pcos. W czym za wysoki cukier, zaburzenia cukrzycowe lub insulinoopornosc przeszkadzają: osłabiają jakoś komórek jajowych, i mogą też prowadzić do zatrzymania owulacji, cukier utwardza otoczkę kolagenowe komórki, przez co trudniej jest plemników dostać się do środka, a potem zarodkowi wydostać na zewnątrz i zagnieździć, zaburzenia insulinowe mogą prowadzic do ogólnej złej gospodarka chormonalnej w organizmie.

Tak jak zwykle odradzam dziewczynom rzucanie się na badania, bo jeden czy 2 nieudane transfery to jeszcze nie koniec świata, tak w twoim przypadku doradzam działanie. Zwłaszcza że ty w ciążę zachodziłas nsturalnie. A teraz on vitro nie chce ruszyć. Słyszałam o takiej teorii, ale nie znam badań, że ciało zapamiętuje stan w którym jest i następnym razem dązy do tego co zna. Więc może że twój organizm wytworzył np przeciwciała przeciw łożyskowe, albo przeciwzarodkowe, lub przrciwplemnikowe. To też się bada. 

Ja mam 3 zamrożone zarodki. I jak trafiłam do immunlog, to powiedziała mi wprost, ze jeśli znajdziemy jakieś zaburzenia, to oczywiście musimy transferować tamte zarodki, bo tego wymaga etyka. Ale jeśli komórki jajowe zostały pozyskane w trakcie zaburzeń to trzeba prawdopodobnie zrobić nowa stymulacje po wprowadzeniu leczenia. 

 

Aja dzięki za (jak zwykle) cenne uwagi. Biorę neoparin i acard (zapomniałam o nim napisać).

Odnośnie badań genetycznych to robiliśmy kariotypy i wszystko ok.

Odnoście cukru i insuliny. Moje zarodki raczej były już prawie wychodzące. Poza tym zachodziłam w ciążę naturalnie, więc plemnik się przebijał do komórki i zarodek wychodził z osłonki. W takim razie to chyba nie mój problem myśląc logicznie. Robiłam jakieś przeciwciała ale nie te co piszesz. Zapytam lekarza 🙂 

To mnie pocieszyłaś 😕  z tymi zarodkami powstałymi w trakcie zaburzeń immunologicznych - to pierwszy raz słyszę! I to przemyślę 🙂 Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Mariolka# napisał:

Cześć dziewczyny nie mam dobrej wiadomości 10tc dzidzi nie bije serduszko najprawdopodobniej wada genetyczna. Obrzęk płodu wskazuję na to.... Jestem załamana czeka mnie wywołanie porodu boję się tego strasznie... I został ostatni zarodek oby on był zdrowy.... 😭😭😭

Tak mi przykro ... aż brakuje słów... mam nadzieję że szybko dojdziesz do siebie po tych przykrych wiadomościach i doznaniach i wrócisz po zarodek, który Ci został i on zostanie już z Tobą ❤ trzymaj się 🥺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Yoka napisał:

Tak, widzę ze bardzo podobne doświadczenia i przypadki. Tym bardziej, ze naturalnie się udało, a nie rusza nic z in vitro. Mi beta nawet nie drgnęła po sierpniowym transferze.

ja przy pierwsze procedurze miałam 1 zarodek 😕 a teraz to 5 wyszło!!! 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Mariolka# napisał:

Asiu przykro mi... Ja właśnie dowiedziałam się że moje dzieciątko nie żyje już we mnie.... 😭

Straszne jest to co piszecie tutaj!! 3mam mocno za Was wszystkie kciuki!! Trudno jest to wszystko zrozumieć, ale najważniejsze, że cały czas żyjemy nadzieją, że przyjdzie ten piękny dzień- dzień kiedy maleństwo przyjdzie na świat!! A naprawdę wierzę w to, że każdej z nas się uda!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×