Prawdziwa miłość

-nie rodzi bólu cierpienia żalu złosci urazów 

-nie doprowadza do ciężkiej choroby ,konfliktów ,izolacji 

-nie wyciska łez z oczu

-nie niszczy w człowieku poczucia bezpieczeństwa i radości zycia

-nie sprawia że człowiekowi nie chce się rano witać kolejnego dnia

-nie kontroluje ,nie sprawdza,nie osacza,nie czyni z drugiej osoby więźnia

-nie ma w niej miejsca na kłamstwa manipulacje gierki nielojalność czy brak dyskrecji,wchodzenie w układy z innymi za plecami

-prawdziwa miłość nie pastwi się i nie znęca nad drugim czlowiekiem....

 

-nie rodzi bólu cierpienia żalu złosci urazów 

-nie doprowadza do ciężkiej choroby ,konfliktów ,izolacji 

-nie wyciska łez z oczu

-nie niszczy w człowieku poczucia bezpieczeństwa i radości zycia

-nie sprawia że człowiekowi nie chce się rano witać kolejnego dnia

-nie kontroluje ,nie sprawdza,nie osacza,nie czyni z drugiej osoby więźnia

-nie ma w niej miejsca na kłamstwa manipulacje gierki nielojalność czy brak dyskrecji,wchodzenie w układy z innymi za plecami

-prawdziwa miłość nie pastwi się i nie znęca nad drugim czlowiekiem....

 

to są oczekiwania, niczego nie oczekuj -mniej rozczarowań

Autorko ! Jeżeli rozważymy to w kontekście miłości spełnionej ,to wszystko się zgadza .Jeżeli poruszymy kwestię miłości niespełnionej ,to nic się nie zgadza .Ta druga ,rodzi ból i cierpienie a cała reszta jest dokładnie na odwrót .Ból o którym piszę ,rozumie tylko ten ,kto to przeżył . Cała reszta ,nie ma pojęcia o czym tu mówię .

 

Autorko ! Jeżeli rozważymy to w kontekście miłości spełnionej ,to wszystko się zgadza .Jeżeli poruszymy kwestię miłości niespełnionej ,to nic się nie zgadza .Ta druga ,rodzi ból i cierpienie a cała reszta jest dokładnie na odwrót .Ból o którym piszę ,rozumie tylko ten ,kto to przeżył . Cała reszta ,nie ma pojęcia o czym tu mówię .

To prawda, przy niespełnionej jest zupełnie na odwrót niż to co autorka napisała a ten ból i cierpienie może trwać bardzo długo. Choć mi się wydaje że ona trafiła na tą trzecią formę miłości, o ile w ogóle można to tak nazwać. No i chyba najgorszą ze wszystkich. Z początku ta miłość wydawała się spełniona, a później facet okazał się psycholem który ją niszczył i wykańczał psychicznie.

Dodam jeszcze do tego wszystkiego, że ta druga połówka powinna być bratnią duszą (dla mnie jest to bardzo ważne)

 

Dodam jeszcze do tego wszystkiego, że ta druga połówka powinna być bratnią duszą (dla mnie jest to bardzo ważne)

Albo bliźniaczą duszą  Ale życzę powodzenia, bo niektórzy nigdy nie spotykają bratniej duszy. Ktoś kto drugiego człowieka krzywdzi na pewno bratnią duszą nie jest - przykład autorki która została skrzywdzona.

 

Aha, to są oczekiwania abys mogła uznać, że ktoś Ciebie prawdziwie kocha. A może napiszesz co Ty jesteś gotowa dać, jeśli prawdziwie kochasz?

Zdarza się ,że kogoś pokochamy ale nie mamy nic do zaoferowania .To się nazywa , rozsądek . Wtedy ta druga strona zaczyna nas nienawidzieć .Choć twierdzi ,że  kocha .Miłość przeradza się w nienawiść .

 

Jeśli nie mamy nic do zaoferowania a oczekujemy miłości, to chyba nie ma specjalnie czemu się dziwić.

NIE MOGĘ , niczego zaoferować i tym samym, funduję sobie , ból .NICZEGO NIE OCZEKUJĘ . Uważasz ,że nienawiść jest tu uzasadniona ?