10 miesięczne niemowlę nie siada

Dzień dobry. Mam pytanie odnośnie dziecka. Synek skończył niedawno 10 miesięcy, niestety nie umie sam usiąść, raczkować, stawać. Posadzony przeze mnie siedzi stabilnie. Potrafi bawić się zabawka, przekłada je sprawnie z rączki do rączki. Obraca się jedynie w około własnej osi, wychodzi mu to dość sprawnie. Jeżeli jakaś zabawka znajduje się za nim to odepchnie się do tyłu leżąc oczywiście na brzuszku. Jedynie co to podnosi lekko pupę do góry również leżąc na brzuchu.  I gdzieś od 2-3 dni stara się w leżeniu na brzuszku prostować rączki i unosić klatkę piersiową do góry. Staram się mu jakoś pokazywać jak ma siadać czy przybierać formę czworaczna, ale wydaje mi się że bezskutecznie. Czy któraś z mam, czy też któryś z tatusiów miał podobny problem?. Zaczynam się już trochę martwić tym, pediatra nie widzi nic złego, ale ona chyba ogólnie mało się interesuje moimi obawami. 

Każde dziecko ma swoje tempo rozwoju i nie należy niczego przyspieszać. jeśli naprawdę martwisz się o postępy synka skontaktuj się z fizjoterapeutą dziecięcym.

Idź z nim do lekarza, neurologa najlepiej. Jak ma nie zrośnięte ciemiączko to trzeba będzie pewnie zrobić USG przezciemiączkowe. Mój syn miał bardzo podobnie jak Twoje dziecko. Miał robione USG, na szczęście wszystko bylo ok. Oprócz tego badanie tarczycy i próby wątrobowe. Wszystkie wyniki ok. Dostaliśmy skierowanie na rehabilitację i bardzo nam to pomogło. Jeździliśmy 2-3 razy w tygodniu, oprócz tego dużo pracy z dzieckiem w domu. Syn jak miał 10,5 miesiąca sam pierwszy raz usiadł. Gdy miał 11,5 zaczął raczkować. Na roczek dopiero zaczynał stawać przy meblach, ale jego głównym sposobem przemieszania się było raczkowanie i tak do 16,5 miesiąca, bo wtedy zaczął stawiać samodzielne kroki. Pamiętam jak poszliśmy pierwszy raz do lekarza jak syn miał właśnie 10 miesięcy i neurolog powiedział nam, że nas syn ma rozwój fizyczny "nawet nie półrocznego dziecka". Najgorsze jest to, że normalnie chodziliśmy do naszego pediatry, na szczepienia czy jak był przeziębiony i za każdym razem nie widziała problemu w tym, że dziecko robi średnie postępy w rozwoju ruchowym. Zawsze była gadka, że jest duży i dlatego wolniej wszystko robi. Teraz ma 3 lata i jest wszystko z nim w porządku, od ponad roku nie jeździ w wózku, wszędzie sam drepta, ale sporo wysiłku nas kosztowało to, żeby zaczął COŚ robić. 

Staraj się aby maluch jak najwięcej spędzał czas na brzuszku. Teoretycznie powinien już dość sprawnie pełzać. Możesz się wybrać do fizjoterapeuty żeby ocenić czy mały ma odpowiednie  napięcie itp

Czy Twój syn obraca się z pleców na brzuszek? 

Akurat mam córkę w podobnym wieku, ma skończone 9mcy Pelza po domu jak komandos, coraz częściej czworkakuje, 3tyg temu nauczyła się samodzielnie siadać. Wiem, że każde dziecko ma swój czas, ale czasami warto, aby jakiś fachowiec obejrzał z zewnątrz. 

Ja kładłam duży nacisk na leżenie na brzuszku, zabawy na podłodze. Znajoma i jej rodzinka wciąż nosili jej córkę na rękach i dopiero po kilku zajęciach z rehabilitacji w wieku 18mcy zaczęła chodzić. 

Ale w sumie teraz jak jeszcze raz doczytałam, to widzę, że twój mały już zaczyna nabywać pdst. umiejętności. Czyli obracanie się wokół na brzuszku, odpychanie do tyłu.. Czyli możliwe że wszystko będzie ok tylko z opóźnieniem 

Tak, mały bardzo sprawnie przekręca się na brzuch i odwrotnie. Jestem umówiona w następnym tygodniu z fizjoterapeutą. Zobaczymy co on powie. A w międzyczasie postaram dostać się do neurologa