Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Koszmar271

Powrót po wypaleniu

Polecane posty

Witam, mam problem z moim eks chłopakiem. Byliśmy ze sobą ponad 3 lata, wspólne plany na przyszłość i zarezerwowany termin wesela. W pewnym momencie pochłonęła nas praca. Widzieliśmy się 15/20 minut dziennie mimo że mieszkaliśmy razem (on 2 prace w ciągu dnia A ja same nocki) w pewnym momencie zorientowalismy się, że oddalilismy się od siebie,  straciliśmy bliskość i zainteresowanie sobą. Postanowiliśmy się rozstać (pierwszy powiedział to głośno ale też tego chcialam) . Po 3 dniach się wyprowadzilam. Ostatniego wieczoru był dla mnie taki czuły, rozmawiał ze mną, przytulal i mówił, że wszystko będzie  dobrze. Po tym jak się wyprowadzilam nie ucielismy kontaktu. Wymieniamy chociaż po kilka smsów każdego dnia albo rozmawiamy przez telefon.  Rozlaka uświadomiła mi że bardzo go kocham i chciałabym spróbować jeszcze raz. Rozmawiałam z nim o tym. Powiedział że za mną tęskni i kocha choć inaczej niż na początku. On powiedział,  że potrzebuje poczuć że ta bliskość, którą straciliśmy wraca. Nie chcemy do siebie wracać i próbować odbudować tego na siłę tylko chcemy żeby stało się to spontanicznie.  Umówiliśmy się na spotkanie. On mówi, że było mu ze mną bardzo dobrze i to najlepsze 3 lata w jego życiu..  Kochani, sądzicie, że wypalona miłość w tym przypadku może wrócić?  Czy uda nam się odzyskać tą bliskość?  I jak powoli do tego dążyć by nie wyglądało to jakby na siłę? Czy spotkania na kawę czy pizzę będą dobrym pomysłem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Witam, mam problem z moim eks chłopakiem. Byliśmy ze sobą ponad 3 lata, wspólne plany na przyszłość i zarezerwowany termin wesela. W pewnym momencie pochłonęła nas praca. Widzieliśmy się 15/20 minut dziennie mimo że mieszkaliśmy razem (on 2 prace w ciągu dnia A ja same nocki) w pewnym momencie zorientowalismy się, że oddalilismy się od siebie,  straciliśmy bliskość i zainteresowanie sobą. Postanowiliśmy się rozstać (pierwszy powiedział to głośno ale też tego chcialam) . Po 3 dniach się wyprowadzilam. Ostatniego wieczoru był dla mnie taki czuły, rozmawiał ze mną, przytulal i mówił, że wszystko będzie  dobrze. Po tym jak się wyprowadzilam nie ucielismy kontaktu. Wymieniamy chociaż po kilka smsów każdego dnia albo rozmawiamy przez telefon.  Rozlaka uświadomiła mi że bardzo go kocham i chciałabym spróbować jeszcze raz. Rozmawiałam z nim o tym. Powiedział że za mną tęskni i kocha choć inaczej niż na początku. On powiedział,  że potrzebuje poczuć że ta bliskość, którą straciliśmy wraca. Nie chcemy do siebie wracać i próbować odbudować tego na siłę tylko chcemy żeby stało się to spontanicznie.  Umówiliśmy się na spotkanie. On mówi, że było mu ze mną bardzo dobrze i to najlepsze 3 lata w jego życiu..  Kochani, sądzicie, że wypalona miłość w tym przypadku może wrócić?  Czy uda nam się odzyskać tą bliskość?  I jak powoli do tego dążyć by nie wyglądało to jakby na siłę? Czy spotkania na kawę czy pizzę będą dobrym pomysłem? 

Ty chciałabyś, żeby ten stan trwał wiecznie (zakochanie)? Zwolnij tempo, żeby był czas na wszystko, to wtedy bliskość wróci sama😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu zmniejszcie tempo i nie pracujcie tyle. Spędzajcie więcej czasu ze sobą. Skoro się kochacie to idźcie na terapię i walczcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Warto powalczyć o te relacje. A facetowi uświadom że już nigdy nie będzie jak na początku związku, bo już się długo znacie, teraz wasza relacja będzie na poważniejszym etapie emocjonalnym. Powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

coś mija , staje się codzienne , zmieniamy sie zmieniają się nasze uczucia. Tak jak w romansie trwa to średnio 2 lata a potem łup tak i w związkach. Czy sie powtórzy ? niewiadomo natomiast często bywa że kogoś po latach spotykamy i wmomencie się zako...emy (zauroczenie ) , ale to już inna osoba, inny umysł i fizjonomia. Czy znowu powruci uczucie jak na początku, wątpie bo się znacie za krutka przerwa. Pogoń za motylkami w tym samym związku przez laa konczy sie niczym dlatego początkowe zauroczenie jest zamieniane na uczucie miłości a on w czasie na prawdziwą miłość czyli wyższe uczucie chociaż częsciej na coś innego. To smutne ale biologia została tak ukształtowała by kobiety szukały partnera na urodzenia dziecka (więcej dzieci) aby były zróżnicowane genetycznie, aby aktualny partner dal z siebie wszystko . Chodzilo o szybki przyrost naturalny gdzie śmiertelnośc dzieci i mężczyzn była duża. Niestety czasy się zmienily lecz uwarukowania biologiczne pozostały dlatego coraz więcej zdrad małżeńskich przy coraz dłuższym życiu - związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×