Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Panna_Migotka

Mój chłopak koniecznie chce zobaczyć jakie oglądam porno, a ja wstydzę się mu je pokazać.

Polecane posty

Cześć!

Jestem osobą, która na widok większości porno czuje więcej obrzydzenia, niż podniecenia, dlatego bardzo rzadko je oglądam. Kiedy już to robię, to zazwyczaj wybieram takie, w których nie ma seksu. Mój największy fetysz polega na tym, że uwielbiam dostawać klapsy i często kiedy uprawiam seks i jestem już blisko orgazmu wyobrażam sobie siebie przełożoną przez kolano mojego partnera i to, że dostaję od niego klapsy. Nietrudno zatem pewnie domyślić się, że moją ulubioną kategorią porno jest spanking. Mój chłopak uparł się, że chciałby zobaczyć jakie filmy pornograficzne lubię oglądać. Wie, że lubię dostawać klapsy, ale myślę że nie zdaje sobie sprawy, że podnieca mnie to, aż tak, a ja się tego wstydzę. Wgl. rozmowy nt.seksu są dla mnie mocno krępujące. Pomocy, co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Pomocy, co mam robić?

Włącz mu film jaki kręci cię najbardziej

Zamknij oczy

Zdejmij majtki

Połóż się na łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy nie byłoby głupim pomysłem wysłać mu link do jakiegoś filmu, dzięki czemu może nie będzie to dla mnie, aż tak krępujące jak pokazywanie mu go będąc obok. Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Pokaż mu, nie wstydź się. Dużo facetów lubi takie rzeczy. 

Wiem, że dla niego to też przyjemne, kiedy np. uprawiamy seks w pozycji na pieska i może dać mi kilka klapsów. Tylko o ile to, że mnie to podnieca jeszcze wydaje mi się w miarę normalne, o tyle fakt, że podniecają mnie filmy z kategorii spanking, gdzie nie ogranicza się to do paru klapsów w czasie seksu.... Mam trochę wrażenie, że to nie jest normalne i chyba boję się jak zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Spanking to wspaniała rzecz, praktykowany jest najczęściej w związkach dużo powyżej lat 30-stu, często jest normą po 40-stce. Moja żona bardzo lubi swój ulubiony przewodzik USB (od ładowarki), bardzo często używany nietylko do ładowania telefonu. Z czasem kobiecie zwykłe klapsy nie wystarczają a kobiety dzielimy na "różne". Jedna gustuje w spokojnym seksie i jej to wystarcza a druga w ostrzejszym. Spanking to nic nadzwyczajnego o ile nie prowadzi do prawdziwego bólu, o ile facet nie będzie psychopatycznym katem. Spanking musi być przyjemny, trzeba chcieć się tego nauczyć to znaczy, facet musi znać wagę swojej łapy. Moja żonka gdy dostanie kabelkiem w pupę bardzo często ma od razu mokre orgazmy. Zaraz potem przechodzimy do seksu analnego i znowu ma swoje orgaźmiki. Łóżko to temat rzeka. Łóżko jest inne u każdego z nas. Ile ludzi = tyle rodzajów łóżka. Coś co jest zupełnie normalne dla mnie, może okazać się kompletnie nienormalne dla innej osoby. Łóżko to sprawa zrozumienia i dogadania się i zawsze chodzi tylko o jedno, mianowicie o to aby w łóżku dostać to, czego od łóżka się oczekuje. Inaczej będziemy oszukiwać samych siebie i z czasem dojdzie do zdrady a potem do rozstania. W łóżku wszystko się zaczyna i w łóżku kończy. Musicie otworzyć się i sobie zaufać. Twojego szczęścia w tym tylko tyle, że ... kobietom naprawdę jest bardzo ciężko przekroczyć granice "zboczeństwa" zatem do dzieła bo nie wierzę że facetowi to się nie spodoba. Facet w instynkcie ma zaprogramowany brutalizm, np. mnie cholernie podnieca i rusza udawany gwałt a żonę wynosi to na orbitę. Miałem w życiu wiele kobiet i każda z nich miała podobne zdanie. Wszystkie zgodnym hurtem powiadały że facet to musi być facet, ma rządzić i nie być posłuszny. Ma sobie brać nawet wtedy gdy słyszy delikatne nie. Tak już mamy, my ludzie, facet udaje że rządzi a kobieta że się poddaje. Oczywiście są tam jakieś umowne granice ale... po latach związku (szczerego) przestają mieć one jakiekolwiek znaczenie. U mojej żony w spankingu liczy się cos jeszcze, chodzi o słowa. Zwykłe słowa wypowiadane przeze mnie podczas seksu. Wspomniałaś o pozycji na pieska więc np. u mnie jest to tak że gdy ta pozycja ma już miejsce, wtedy delikatnie pociągam żonę za włosy do góry, przyciskam ją rękoma tak aby nie mogła się wyrwać, wtedy dostaje swój ulubiony kabelek + zestaw losowych słówek typu: jesteś niegrzeczna..., nie słuchasz się..., zdenerwowałaś mnie dziś rano, teraz dostaniesz nagrodę i tak dalej, dalej. Ona udaje wtedy bardzo uległą, poddaną, udaje że chce się wyrwać, uciec, jęczy... ale nadal "grzecznie" się wypina. Słówka liczą się także w drugą stronę bo gdy usłyszę po klapsie "dziękuję"... dostaję szału. Seks to teatr. Trzeba umieć dobrze zagrać. Wtedy odlot jest na orbitę.

Trochę mnie przekonałeś swoją wypowiedzią, żeby się otworzyć. Szkopuł w tym, że my nie mamy po 30, czy 40 lat, a raptem po 20 parę i nie jesteśmy w długoletnim związku, bo jesteśmy ze sobą ok.1,5 roku. Mam takie wrażenie, że moje bariery wynikają trochę z tego, że jeśli by nam nie wyszło to czułabym się chyba źle z tym, że zna moje zboczenia. Oczywiście nie zakładam takiego scenariusza, że nam nie wyjdzie, bo jest nam ze sobą świetnie, wiadomo że czasem się kłócimy, ale potrafimy się po tym szybko pogodzić, więc jest wszystko w porządku. Mamy wspolne plany na przyszłość. Mimo to gdzieś z tyłu głowy jest ten cichy głos rozsądku, który mówi mi, że to, że narazie nam się układa to jeszcze nie znaczy, że na 100% nam wyjdzie i co jeśli się przed nim otworzę, a jednak coś pójdzie nie tak? Wiem, że to głupie, ale tak działa moja podświadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Natomiast ja lubię takie podchody, trochę wstydu, nieśmiałości, a nie od razu rozbieranie się i walenie. Nie ma wtedy tego smaku .Czyli tak jakby sex z żoną ale jakby zawsze na nowo i ledwo co się znamy. ..to jest fajne. Wtedy nawet po 12 latach znajomości taki klaps jest czymś szokującym i podniecającym. Jednak prawdziwy seks i namiętność w naszym związku dopiero zagościły po 5-6 latach znajomości,a jesteśmy od 6ciu małżeństwem. Wcześniej był ale nie tak często jak teraz, był nawet kryzys, być może małżeństwo to sprawiło i dzieci, że jest dużo lepiej. Seks oralny jednak nie często bo jak za czesto to potem zaczyna być rutyną , a też nie che żebyśmy się "zepsuli" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc 😉 dzięki Wam przekonałam się, żeby powiedzieć chłopakowi co lubię i zgodnie z Waszymi przewidywaniami był raczej zadowolony 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×