Mam rezerwacje w hotelu na drugą połowę kwietnia.Jechac?

Mam rezerwację w hotelu na drugą połowę kwietnia.Dalam 500 złotych zaliczki.Ta zaliczka w razie nieprzyjechania nie podlega zwrotowi chyba ze jest ważny losowy powód zdrowotny  ( wtedy decyduje dyrektor od czegoś tam) , tak się dowiedziałam na recepcji przy dawaniu zaliczki.Co teraz robić?Mieliśmy jechać całą rodziną na krótki urlop.Co byście zrobiły?

Nie jechałabym. Uważam że zdrowie jest cenniejsze niż 500 zł. A nie oszukujmy się to że będzie lepiej do połowy kwietnia jest wątpliwe. Nie ryzykowałabym. 

Epidemia wydaje się dość ważnym powodem losowym i zdrowotnym. Wg mnie nawet jeśli wirus jest uleczalny to przenosi się szybko i nie należy rozmyslnie narażać siebie i rodziny. Nawet jeśli stracisz te 500 zł zdrowie jest cenniejsze. Nie wiem jakie można mieć w tym temacie wątpliwości i dlaczego ludzie nie rozumieja zagrożenia oraz tego,że ograniczenia i apele o pozostaniu w domu mają ważny powód. Tymczasem dorośli a jak dzieci... 

Odpowiadając na pytanie to zobaczyłabym jak sytuacja sie będzie rozwijać i jeśli nadal będzie ryzyko zarażenia to trudno, 500 zł poszło by W niepamięć, a zostałabym w domu.

Bardzo możliwe, że w obecnej sytuacji uda Ci się odzyskać te 500zl. A jeżeli nie, to nie warto ryzykować. Ja bym została w domu i zaklepała wyjazd jak się wszystko uspokoi.

Gdzie ten urlop?Jesli we Wloszech, to oczywiscie pies tracal zaliczke.Jesli gdzies w Tatrach czy na Mazurach i jedziecie swoim autem, to sytuacja moze sie zmienic, jeszcze troche czasu zostalo.Do kiedy musisz sie zdecydowac?Ja mam paskudniejsza sytuacje, kupilam w styczniu bilety do Pl na Wielkanoc i musze odwolac lub przesunac, nie wiem czy zwroca bo placilam przelewem a nie karta.Urlop mozna kiedykolwiek, Wielkanoc jest raz w roku i w nastepne o ile dozyje juz na pewno nie bede miec wolnego, wiec praktycznie ostatnia mozliwosc