W kwietniu na wesele a koronawirus

Boje się pójść na to wesele, ma być ok.200 osób. Rozmawiałam z młodą i powiedziała, że wesele ma się odbyć normalnie... Ja z tego co słyszałam to zgromadzenia tylko do 50 osób i to do odwołania. Powiedziałam jej,  że niestety nie będzie mnie i męża na ich weselu i się obraziła. Ale ja naprawdę się martwię o zdrowie. Nie wiem dlaczego tak jej z tym źle, to tylko taka zwykła koleżanka, żadna rodzina czy przyjaciółka.

A lokal nie odwołał imprezy? Chyba odwołują wesela z kwietnia... 

U mnie w rodzinie miały być chrzciny w kwietniu,w Krakowie i odwołane.Na wesele to wcale bym nie poszła...

Restauracja, sala, gdziekolwiek tam robi sama jej to odwoła na 99%, chyba że bedzie chciała płacić gigantyczne kary za zgromadzenie powyżej 50 osób. Młoda może sobie twierdzić co chce, ale wesele w tym momencie może sobie zorganizować w domu albo na polu gdzieś, na własną odpowiedzialność, na pewno nie w lokalu.

Chyba, że wydarzy się cud i rzeczywiście w ciagu miesiąca wszystko minie, choć wątpie. 

 

Restauracja, sala, gdziekolwiek tam robi sama jej to odwoła na 99%, chyba że bedzie chciała płacić gigantyczne kary za zgromadzenie powyżej 50 osób. Młoda może sobie twierdzić co chce, ale wesele w tym momencie może sobie zorganizować w domu albo na polu gdzieś, na własną odpowiedzialność, na pewno nie w lokalu.

Chyba, że wydarzy się cud i rzeczywiście w ciagu miesiąca wszystko minie, choć wątpie. 

Jakaś babka z rządu się wypowiadała, że zgromadzenia do 50 osób tyczą się tego co jest napisane w jakiejś tam ustawie (definicja zgromadzenia), a wesele się do tego NIE ZALICZA. Więc teoretycznie może się odbyć bez żadnych kar finansowych, ale raczej restauracje mają być pozamykane.

Tak czy siak, w kwietniu bedzie u nas na pewno już tysiące zarażonych, więc nie wiem kto normalny wybierze się na taką impreze na 200 osób, mimo tego, że to ślub i impreza planowana z dużym wyprzedzeniem...