Rana po cesarce

Dziewczyny, mam pytanie. W ubieglym tygodniu mialam cesarke i 8 dni po na kawalku rany zrobil mi sie taki twardy walek. Nie boli, nic sie nie sączy, kolor ma normalny, ale nie wiem czy tak moze być? Lekarze nie przyjmują, dzwonilam do poloznej - kazala przemywać solą fizjologiczną i nic konkretnego nie powiedziala. Szwy mam rozpuszczalne. Czy któraś z Was tak miala i to faktycznie nic niepokojącego? 

Ja miałam taki twardy wałek na całej ranie. Ginekolog powiedziała, że to normalne. Potem jak się wygoi to zaniknie.

 

Dziewczyny, mam pytanie. W ubieglym tygodniu mialam cesarke i 8 dni po na kawalku rany zrobil mi sie taki twardy walek. Nie boli, nic sie nie sączy, kolor ma normalny, ale nie wiem czy tak moze być? Lekarze nie przyjmują, dzwonilam do poloznej - kazala przemywać solą fizjologiczną i nic konkretnego nie powiedziala. Szwy mam rozpuszczalne. Czy któraś z Was tak miala i to faktycznie nic niepokojącego? 

Być może zrobił się zrost. Miałam miesiąc temu operację (nie cc) i w miejscu jednego cięcia (laparoskopia) mam taki twardy guzek pod skórą. Może zniknąć do pół roku, a jeśli nie to też nie ma tragedii, bo to nic groźnego. 

Dziękuję, uspokoiłyście mnie

Tak miałam, zniknęło. To pewnie zrost.

Jak już Ci się wygoi, zabliźni, to polecam maść cebulową. Śmierdzi, ale ładnie wygładza takie wałeczki na bliznach