Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Beliar

Powtarzający się schemat

Polecane posty

Zauważyłem powtarzanie się zjawiska, nie ważne ile razy. Poznaję dziewczynę z założeniem, żeby był seks i być w tym jak najlepszy, czasem gdzieś wyjść ale ani nie wnikać w jej przeszłość, nie interesować się co robi kiedy się ze mną nie widzi ani nie pozwalać na zbyt częsty kontakt. Z reguły poznaję dziewczyny na pierwszy rzut oka dobre. Z jakichś przyczyn błyskawicznie się zako.c.h.ują, wyznają miłość między pierwszym a trzecim tygodniem znajomości. Z biegiem czasu zaczynam obawiać się o to że zostanę porzucony lub zdradzony, toteż każdą sprzeczkę staram się szybko rozwiązać, nie dopuszczać do zaśnięcia w niezgodzie czy tym bardziej rozstaniu na parę dni itp. Nie oznacza to kontroli, wyrażania braku zaufania itd, po prostu staram się bardziej być spokojny, ugodowy i wręcz na siłę jak najlepszy w łóżku. Do tego to pisanie czy rozmawianie przez telefon. Jak na początku jak najmniej tak po pewnym czasie mam zawalony telefon wiadomościami na które lepiej, LEPIEJ żebym odpowiadał szybko bo inaczej problem. Po pewnym czasie każdej zaczyna się coś dziać więcej, zaczynają drzeć się z byle powodu lub bez powodu, obrażać się i tak dalej. Nie wiem jednoznacznie co znaczy miłość, gdzie się zaczyna i gdzie kończy ale wiem że po każdym kończonym przynajmniej trzy razy przed definitywnym rozstaniem związku dostaję p.j.e.rdo.lca od wolności i przewalam tysiące złotych w używkach i szeregu ryzykownych zachowań po czym jak już wszystko przerżnę a organizm nie wyrabia to deprecha i... w takim mniej więcej stanie jakoś znajduje się następna, która sama wyciąga rękę, ja staję na nogach, zaczynam zarabiać z biegiem czasu wszystko stabilizuje się a potem rozpada. Schemat powtarza się już niejednokrotnie na przestrzeni 10 lat. Czy ktoś ma pomysł dlaczego tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Idź na ustawienia hellingerowskie, to przelamiesz schemat.

Co?

Sól w oku, serio to seks to dla mnie czynność konieczna do odbębnienia żeby było cacy. Rzadko mi już się chce. Każda inna w obsłudze, każda lubi trochę co innego, choć i tak wszystko sprowadza się do dominacji faceta, a z perspektywy faceta (bez obrazy dziewczyny) t.z.i.pa to t.z.i.pa bez różnicy, lodzik albo tylko fajny albo zębiasty i trzeba udawać że przyjemnie a na temat innych form seksu się nie będę wypowiadał bo może to być gorszące, obrzydzające etc, w każdym razie do wszystkiego da się przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powtarzamy schematy z wlasnej rodziny. To tak pokrótce. Terapia ustawień hellingerowskich zajmuje się tym, żeby się z tego wydobyć(na tyle ile się da). Nie mówię, że w to bezwzględnie wierzę, ale jeżeli w Twoim zyciu powtarzają się te same wtopy, to ja bym się zastanowiła... Oczywiscie to na później, teraz się nie da brać udziału w terapii grupowej😏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uwarunkowanie morfogenetyczne które oddziałuje z ludzkim uwarunkowaniem nieświadomości działania w iluzji Maya. No i co z tego to wiadomo od zawsze nie wynika nic pomiędzy 😁 nie rozumiem to po prostu ewolucja diablo 666 jeszcze sobie wmawiacie że tak nie jest na prawdę. Słabo oj słabo z Nami dewy😋😎😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Ty masz wszystko wyreżyserowane, gdzie są jakiekolwiek emocje... Tragedia człowieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak już się wyprostuję to podświadomie działam autodestrukcyjnie, dobrze rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czyli jak już się wyprostuję to podświadomie działam autodestrukcyjnie, dobrze rozumiem?

I do tego wywołujesz coś w tych babach, że tak zaczynają się zachowywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

I do tego wywołujesz coś w tych babach, że tak zaczynają się zachowywać

Była jedna, której nie od.p.i.e.rdo.liło przy mnie. Jednak mocno biorę pod uwagę że na poziomie podświadomym pojawia się ,,algorytm", który prowadzi mnie jako osobę przez życie tak bym nieświadomie popełniał błędy. Błędy, których nie rozumiem, jak mówiłem nie jestem w stanie dostrzec a składają się, składają i w końcu doprowadzają do rozpadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ktoś ten temat nazwałby prowo. Ja napiszę bardzo ogólnie: kolego, ściemniasz.

Chciałbym ściemniać. Niestety napisałem jak jest. Nie czuję prawie nic. Z mojego punktu dodam że jedyny plus seksu dla mnie to dopamina, szkoda że tak krótko odczuwalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A ciul wie może im wkrecasz ze je kochasz i ze to poważny związek a nie ze tylko bzykanie albo lubisz zdesperowane laski albo dobry jesteś w te klocki a kobiety nie umieją bez uczuc się pruc tylko miłość się pojawia to mają spazmy. Ja tam aseksualna kloda to ciesze się ze umiem odpychac swoim "entuzjazmem" xD

Nie jestem pewien co oznacza miłość, słyszę zawsze to jako pierwszy i ciężko mi nie odpowiedzieć tego samego. Niektóre zachowania można tłumaczyć zjawiskiem ,,miłości" ale bardziej to po prostu troska itp. Nie, nie szukam zdesperowanych kobiet. Ciekawym albo nieciekawym aspektem jest to, że kilka lat temu delikatnie mówiąc byłem mocny w łóżku, bo oprócz kompletnego braku hamulców dochodziła wysoka sprawność dochodząca do 10 dłuższych zbliżeń jednej nocy. Teraz max to 3 i to naprawdę na siłę. Z tą świadomością średnio też się czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zazdroszczę. Mam tę wadę, że zako/chu/ję się a to zwiększa spektrum doznań, nie tylko cielesnych.

To ja zazdroszczę bo to, że nie mam pojęcia jak to jest mieć tzw motyle w brzuchu to i tak nie chroni mnie to przed wielką wściekłością w przypadku zdrady. To przez dumę i wyobraźnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×