Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ona1989mk

Obawy o prawidlowy rozwoj 3.5 miesiecznego synka

Polecane posty

Gość pari
 

Tobie się wydaje to zagadnienie takie śmieszne, że wszędzie walisz roześmiane buźki? Wiesz, po co stworzono emotikony? 

Zagadnienie jest poważne, ale rozbrajają mnie ludzie i ich opinie, tak kategoryczne, że choć nie widzieli kobiety na oczy to sugerują zwiększenie dawek leku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Zagadnienie jest poważne, ale rozbrajają mnie ludzie i ich opinie, tak kategoryczne, że choć nie widzieli kobiety na oczy to sugerują zwiększenie dawek leku.

W niemal każdym komentarzu, niezależnie od tematu rozmowy dajesz 😄 wygląda to nieciekawie, jakbyś wyśmiewała cudze sprawy. Emotikony mają pomóc w osadzeniu zdania w kontekście, Ty albo nie umiesz ich używać albo jesteś zwyczajnie dziecinna. 

Poza tym kobieta jakby chciała, żeby jej ktoś powiedział "tak, masz autystyczne dziecko i nic na to nie poradzisz". Zdradza wszelkie objawy obsesji czy paranoi, a pisanie jej o tym, jak inne dzieci z autyzmem się zachowują tylko to pogłębia. Wasze dzieci są starsze, współczuję, że mają takie zaburzenia, to trudne i dla dzieci i dla rodziców. Ale ona od dziecka trzymiesięcznego wymaga, zamiast zabrać się za siebie. Wyszukuje u niego objawów i chce potwierdzić, że jest chory. To jest Twoim zdaniem normalne? Była wyżej kobieta, która akurat NAPRAWDĘ się wycierpiała, podała jej słuszne rady pełne współczucia i wsparcia, ale nie. To jej nie pasuje. Woli gadać z kobietami, u których dzieci stwierdzono autyzm. Szkoda tylko, że nie dociera do niej, że te dzieci mają więcej niż trzy miesiące. Wariatka jak dla mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

W niemal każdym komentarzu, niezależnie od tematu rozmowy dajesz 😄 wygląda to nieciekawie, jakbyś wyśmiewała cudze sprawy. Emotikony mają pomóc w osadzeniu zdania w kontekście, Ty albo nie umiesz ich używać albo jesteś zwyczajnie dziecinna. 

Poza tym kobieta jakby chciała, żeby jej ktoś powiedział "tak, masz autystyczne dziecko i nic na to nie poradzisz". Zdradza wszelkie objawy obsesji czy paranoi, a pisanie jej o tym, jak inne dzieci z autyzmem się zachowują tylko to pogłębia. Wasze dzieci są starsze, współczuję, że mają takie zaburzenia, to trudne i dla dzieci i dla rodziców. Ale ona od dziecka trzymiesięcznego wymaga, zamiast zabrać się za siebie. Wyszukuje u niego objawów i chce potwierdzić, że jest chory. To jest Twoim zdaniem normalne? Była wyżej kobieta, która akurat NAPRAWDĘ się wycierpiała, podała jej słuszne rady pełne współczucia i wsparcia, ale nie. To jej nie pasuje. Woli gadać z kobietami, u których dzieci stwierdzono autyzm. Szkoda tylko, że nie dociera do niej, że te dzieci mają więcej niż trzy miesiące. Wariatka jak dla mnie. 

Za to ty jesteś momentami wredna😄 Uczepiłaś się moich emotikonów, bo nie jesteś w stanie merytorycznie się odnieść do moich wypowiedzi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Za to ty jesteś momentami wredna😄 Uczepiłaś się moich emotikonów, bo nie jesteś w stanie merytorycznie się odnieść do moich wypowiedzi? 

Uczepiłam się ich, bo mnie irytują. Co ma dać 😄 kiedy piszesz, że jestem wredna? To kompletnie zaburza sens zdania, wychodzi na słodką kokieterię, a nie stwierdzenie faktu. No ale dobra, merytorycznie. Merytorycznie, innymi słowy, powtórzę to, co pisałam wyżej, bo widzę, że nie tylko jesteś infantylna, ale też niezbyt lotna. 

Kobieta ma trudny poród, jest w depresji poporodowej, leczy się u psychiatry. O tym, jak stan psychiczny matki oraz przebieg porodu wpływa na dziecko, nie będę się rozpisywać, poszukaj sobie. Maluch był obserwowany przez lekarza, lekarz nic nie stwierdził. Normalnie diagnozuje się autyzm u dzieci starszych, dlatego, że trudno z takim maleństwem złapać jednoznaczny kontakt, a każdy pediatra powie, że co prawda istnieją progi rozwoju, które niemowlak powinien spełnić, ale nie sposób traktować ich zawsze jako pewnik. Cóż więc robi nasza stabilna inaczej mama? Wypisuje na forach z kobietami, które mają dzieci z autyzmem. Czepia się poszczególnych objawów u różnych dzieci, zupełnie pomijając fakt, że te dzieci są starsze niż jej dziecko. Ignoruje apele o zachowanie spokoju, pozytywne myślenie i pójście do terapeuty, a słucha jedynie tych, które jej pasują. Ty masz dziecko z autyzmem (z tego co zrozumiałam z przerywanych śmiechami wypowiedzi), Dyśka, więc z Wami chętnie dyskutuje, bo a nuż wyłowi z Waszych wypowiedzi coś, co będzie jej pasowało do jej synka. I to uważasz za normalne? Jeśli tak, to faktycznie, te roześmiane buźki pasują i do Ciebie i do Twojego wizerunku. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Uczepiłam się ich, bo mnie irytują. Co ma dać 😄 kiedy piszesz, że jestem wredna? To kompletnie zaburza sens zdania, wychodzi na słodką kokieterię, a nie stwierdzenie faktu. No ale dobra, merytorycznie. Merytorycznie, innymi słowy, powtórzę to, co pisałam wyżej, bo widzę, że nie tylko jesteś infantylna, ale też niezbyt lotna. 

Kobieta ma trudny poród, jest w depresji poporodowej, leczy się u psychiatry. O tym, jak stan psychiczny matki oraz przebieg porodu wpływa na dziecko, nie będę się rozpisywać, poszukaj sobie. Maluch był obserwowany przez lekarza, lekarz nic nie stwierdził. Normalnie diagnozuje się autyzm u dzieci starszych, dlatego, że trudno z takim maleństwem złapać jednoznaczny kontakt, a każdy pediatra powie, że co prawda istnieją progi rozwoju, które niemowlak powinien spełnić, ale nie sposób traktować ich zawsze jako pewnik. Cóż więc robi nasza stabilna inaczej mama? Wypisuje na forach z kobietami, które mają dzieci z autyzmem. Czepia się poszczególnych objawów u różnych dzieci, zupełnie pomijając fakt, że te dzieci są starsze niż jej dziecko. Ignoruje apele o zachowanie spokoju, pozytywne myślenie i pójście do terapeuty, a słucha jedynie tych, które jej pasują. Ty masz dziecko z autyzmem (z tego co zrozumiałam z przerywanych śmiechami wypowiedzi), Dyśka, więc z Wami chętnie dyskutuje, bo a nuż wyłowi z Waszych wypowiedzi coś, co będzie jej pasowało do jej synka. I to uważasz za normalne? Jeśli tak, to faktycznie, te roześmiane buźki pasują i do Ciebie i do Twojego wizerunku. 

 

I czemu znowu taki jad sączysz i określasz mnie po swojemu? Co?! Sama po świńsku się zachowałaś sugerując tu w tym wątku, że autorka ma zaburzenia, tutaj zacytuję: ,,Też tak uważam. Nie pamiętam, jak nazywało się to zaburzenie, w którym matka chce lub dąży do tego, żeby jej dziecko było chore." Uważaj, żeby ci żyłka nie pękła od tego napinania się:classic_rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zagadnienie jest poważne, ale rozbrajają mnie ludzie i ich opinie, tak kategoryczne, że choć nie widzieli kobiety na oczy to sugerują zwiększenie dawek leku.

Nigdzie nie sugerowałam zwiększenia dawki leków. Sugerowałam wizytę u specjalisty, by ten zadysponował o dalszym leczeniu, tym bardziej że jak widać dotychczasowe nie przynosi efektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Nigdzie nie sugerowałam zwiększenia dawki leków. Sugerowałam wizytę u specjalisty, by ten zadysponował o dalszym leczeniu, tym bardziej że jak widać dotychczasowe nie przynosi efektów.

Albo zmianę specjalisty. Może po prostu ten jest nieodpowiedni. Sytuacja jest jak najbardziej poważna, bo chodzi nie tylko o zdrowie matki, ale przede wszystkim o zdrowie psychiczne i fizyczne dziecka, które przy tak rozchwianej matce może ucierpieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Myślę, że jak tylko obecna sytuacja się uspokoi powinnaś udać się do psychiatry, by ten albo zwiększył Ci dawkę leków, albo przepisał silniejsze. Mam wrażenie, że choćby odpowiedziało Ci i zbadało dziecko 1000 specjalistów i autorytetów w dziedzinie autyzmu - i tak im nie uwierzysz. Mało tego, jeżeli za 3-4 lata okaże się, że żadnego autyzmu nie ma - zaczniesz wynajdywać objawy innej przewlekłej choroby.Twoje zdrowe dziecko będzie bardzo nieszczęśliwe.

To nie ty pisałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko, moja pierwsza córka też była mało kontaktowa i płaczliwa, czasami ciężko było o kontakt wzrokowy, późno zaczęła reagować na imię. Od dwóch tygodni do kilku miesięcy prawie w ogóle nie miała drzemek w dzień. Ale nie miałam porównania i jakoś bardzo się nie martwiłam. I słusznie, bo dzisiaj ma trzy i pół roku i co prawda jest z niej dość trudny uparciuch, ale na pewno nie ma autyzmu. Druga córka natomiast zaskoczyła mnie tym, jaki kontaktowy potrafi być maluszek, bardzo wcześnie zaczęła żywo reagować na ludzi, szuka ich wzrokiem, rozdaje uśmiechy, lubi "rozmawiać", odpowiada głużeniem jak się coś do niej mówi. Gdybym to takie dziecko miała jako pierwsze, a potem moją starszą córkę to też bym pewnie miała obawy o autyzm.

Dlatego wydaje mi się, że zachowanie Twojego dziecka jak najbardziej mieści się w normie (uśmiech w 8 tygodniu to jest normalny czas a nie późno!) i jak widać na przykładzie chociażby moich córek - te normy są bardzo szerokie. Zajmij się sobą, to jest większy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi sie czytac całego wątku ale też schizowałam ze moja corka a to za późno sie uśmiecha, a to nie wodzi wzrokiem, a to coś tam. Miala chyba dopiero 3 mce jak uśmiechnęła się sama z siebie, teraz robi to ciągle. Obrotów z pleców na brzuch nie robi nadal a ma pół roku. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, nie wymagaj za dużo od tak małej istotki i przede wszystkim nie czytaj wątków w necie co powinien umieć 3, 4, 5... Miesięczny niemowlak bo naprawdę idzie dostać na łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×