W którym roku kobiety zaczeły przestać być kobietami? kiedy to się zaczęło?

 

Masz prawo.

No zgadzam się. Jednak to kobiety częściej zdradzają, gdy coś im nie odpowiada niż faceci. Ja bym nie zdradził. A często próba rozmowy też nic nie daje.

Są takie. A są też inne, które byłyby w stanie nawet utrzymywać faceta, byle tylko był przystojny. Nie liczy się dla nich nic poza wyglądem.

Czyli jednak da się  I widzisz, od razu dyskusja wygląda inaczej, gdy nie najeżdżasz na mnie, tylko możemy rzeczowo porozmawiać i podawać argumenty.

Nie twierdzę, że takich nie ma. Ale nikt wam nie każe się z takimi wiązać.

Myślę, że częściej to kobiety mają problem z tym, że zarabiają więcej niż faceci. Mężczyzna jest w stanie zaakceptować, że kobieta zarobi więcej, a kobieta będzie mu dogryzać i uważać za mniej męskiego.

Tylko często kobiety niby wybierają życie singielki, a potem jednak zaczynają wariować, bo brakuje im mężczyzny i nie za bardzo im odpowiada to samotne życie.

2. Bez przesady. Zdrada powiedziałabym 50/50.  Obie strony są winne w tym temacie po rowno 

3. Nie. To tak nie działa.

4. Jeżeli nie piszesz ,,bo wy" ,,bo kobiety" tylko piszesz coś z sensem, jakiś normalny wpis,  który dodatkowo jest bliski mojemu poglądowi to jestem w stanie sie zgodzić nawet z Twoimi wpisami. Jak nie uogólniasz.

5. ,,Nikt nie każe się z nimi wiązać". Słonko, żadna nie ma radaru w głowie i nie przyjdzie do głowy myśl,, ten chce cie wykorzystać, ten chce tylko Cie w domu trzymać". Niektóre rzeczy wychodza po dłuuugim czasie. Tak samo nikt nie każe mężczyznom wiązać się z pustymi lalkami, ale jednak niektorzy się wiążą bo ,,ładna i fajne ciało". A potem okazuje się, że charakter nie ten. 

6. No tak samo mężczyźni :/ Każdy popełnia błędy no...

 

Są różni, tak. Ale pewne cechy są charakterystyczne dla większości.

Dla większości LUDZI? Pewnie tak.

 

Dla większości LUDZI? Pewnie tak.

Nie. Pewne cechy są charakterystyczne dla większości kobiet, a inne dla większości mężczyzn. A są też i takie, które są powszechne u obu płci.

 

Chcesz zdobyć i zatrzymać normalnego faceta to naucz się dobrze gotować, to cała recepta na sukces.

Odczep się od tej dziewczyny i nie pierz mózgu pod swoje nygustwo. Normalny facet się znalazł...kaleka a nie facet. 

Dziewczyny nie czytajcie wcale wypocin tych maminsynków. 

Zdobyć faceta? A to jakieś trofeum facet w domu? Hahahaha

Mnie osobiście facet nie jest potrzebny, wręcz zbędny balast. Gdzie bym teraz już była gdyby nie to durne społeczeństwo, które wiecznie blokuje i utrudnia kobietom życie. I później takie kaleki mądrują się na forach, dupy do komputera poprzyrastane. Wstyd!!!

 

2. Bez przesady. Zdrada powiedziałabym 50/50.  Obie strony są winne w tym temacie po rowno

No dobrze, niech będzie. Skoro nie piszesz, że tylko faceci zdradzają, tak jak niektóre kobiety na tym forum, to jestem skłonny się z tobą zgodzić.

 

3. Nie. To tak nie działa.

Różne są przypadki. Oczywiście, takie skrajne przypadki zdarzają się rzadko, ale bywa i tak.

 

4. Jeżeli nie piszesz ,,bo wy" ,,bo kobiety" tylko piszesz coś z sensem, jakiś normalny wpis,  który dodatkowo jest bliski mojemu poglądowi to jestem w stanie sie zgodzić nawet z Twoimi wpisami. Jak nie uogólniasz.

A jeszcze dzisiaj pisałaś, że "Mogę wymieniać osoby, które pisza mądrze i z sensem, mimo że mam inne zdanie, ale Ty nie jestes jednym z nich"  Ale dobrze to o tobie świadczy, że zmieniłaś zdanie.

 

5. ,,Nikt nie każe się z nimi wiązać". Słonko, żadna nie ma radaru w głowie i nie przyjdzie do głowy myśl,, ten chce cie wykorzystać, ten chce tylko Cie w domu trzymać".

A taka niezawodna ta kobieca intuicja  Oczywiście, że nie macie radaru w głowie, ale często jest tak, że po prostu ignorujecie pewne sygnały, bo dany facet wydaje wam się fajny i nie zauważacie pewnych zachowań. Albo w drugą stronę, facet zachowuje się normalnie, a wy bywacie podejrzliwe w stosunku do niego.

 

Tak samo nikt nie każe mężczyznom wiązać się z pustymi lalkami, ale jednak niektorzy się wiążą bo ,,ładna i fajne ciało". A potem okazuje się, że charakter nie ten.

Zgadzam się. Mnie do pustych lalek nie ciągnie. Wolę mniej atrakcyjną, ale normalną niż ładną, ale poyebaną.

 

6. No tak samo mężczyźni Każdy popełnia błędy no...

Zgadzam się, tylko też często nie potraficie przyznać się do błędu i cały czas udajecie, że jest wam dobrze i chcecie być same, a nawet namawiacie do tego inne kobiety.

 

Nie. Pewne cechy są charakterystyczne dla większości kobiet, a inne dla większości mężczyzn. A są też i takie, które są powszechne u obu płci.

Tak. Większość kobiet ma piersi i pochwe. A większość mężczyzn jaja. Ale nie wszyscy.

 

tego wymaga socjologia jako nauka. nie bada ona przypadków indywidualnych (od tego jest psychologia) tylko grupy które tworzą się w oparciu o wspólną cechę, w tym przypadku płeć. 

A co ma wspolnego to co wyobraża sobie na temat kobiet taki obraz wasz z socjologia?

 

 

A jeszcze dzisiaj pisałaś, że "Mogę wymieniać osoby, które pisza mądrze i z sensem, mimo że mam inne zdanie, ale Ty nie jestes jednym z nich"  Ale dobrze to o tobie świadczy, że zmieniłaś zdanie.

 

Poprawiłeś się w pisaniu, to i plusa dostałeś, jak w szkole

A co do ostatniego, niektórym kobietom naprawdę dobrze być samej niż męczyć się w związku z byle kim, spokój jest ważniejszy od rąbania sie na siłę w taki związek po to by np. ludzie nie gadali. Nie każdy dobrze się czuje w związku, ale co Cię obchodzi że ktoś namawia inne kobiety do bycia samej? Każda ma swój rozum i każda wybierze to, co uzna za słuszne. Czy przeczyta to i  też zostanie sama i będzie happy czy może jednak nie przeczyta a będzie szukać szczęścia w związku.

 

Tak. Większość kobiet ma piersi i pochwe. A większość mężczyzn jaja. Ale nie wszyscy.

xDDD

Piszę o cechach charakteru.

 

Poprawiłeś się w pisaniu, to i plusa dostałeś, jak w szkole

 

A co do ostatniego, niektórym kobietom naprawdę dobrze być samej niż męczyć się w związku z byle kim. Nie każdy dobrze się czuje w związku

Tak, ja to rozumiem, ale pisałem o tych, którym jednak bycie singielką nie służy i nie są szczęśliwe, ale na zewnątrz tego nie okazują.

 

spokój jest ważniejszy od rąbania sie na siłę w taki związek po to by np. ludzie nie gadali.

Zgadzam się.

 

ale co Cię obchodzi że ktoś namawia inne kobiety do bycia samej?

To, że jeśli więcej kobiet będzie chciało być same, to trudniej będzie znaleźć kobietę chętną na związek.

 

Każda ma swój rozum i każda wybierze to, co uzna za słuszne.

Niby tak, ale jednak niektóre kobiety są podatne na wpływ innych i często kierują się tym, co ktoś im powie.

 

To, że jeśli więcej kobiet będzie chciało być same, to trudniej będzie znaleźć kobietę chętną na związek.

 

To źle? Będzie się miało kandydatki, które naprawdę chcą związku i będzie im bardziej zależeć 

 

Będzie się miało kandydatki, które naprawdę chcą związku i będzie im bardziej zależeć 

Z jednej strony tak, ale z drugiej - tych kandydatek będzie mało, więc niestety większość facetów nie będzie w stanie znaleźć sensownej kobiety, która chciałaby związku.

 

albo jedno albo drugie. albo akceptujemy tradycyjny model rodziny, albo niszczymy wartość i związku i rozmnażania. opcja "po środku" będzie tragiczna w skutkach.

Tragiczna w skutkach dla tych, ktorzy sa słabi i nie umieją się spiąć  by było dobrze. Tradycyjny model rodziny to że facet zarabia kobieta siedzi w domu. Jak komu pasuje. Ja jestem na nie. Nikt mi nie wypomina że traktuje kogos jak bankomat czy tam inne bzdety. Niby chcecie tradycyjnego modelu rodziny ,ale nie uda się bo tradycyjny model to najlepiej żeby tylko kobieta była taka jak kiedyś - siedziała w domu, bez pracy i przy garach. 

 

Z jednej strony tak, ale z drugiej - tych kandydatek będzie mało, więc niestety większość facetów nie będzie w stanie znaleźć sensownej kobiety, która chciałaby związku.

Sensownie faceci znajdą. A niesensowni będą sami. Same plusy.

 

Sensownie faceci znajdą. A niesensowni będą sami. Same plusy.

No właśnie nie. Sensowni faceci nawet teraz nie zawsze znajdują, a niesensowni też często są w związkach.

 

No właśnie nie. Sensowni faceci nawet teraz nie zawsze znajdują, a niesensowni też często są w związkach.

Myślisz, że te sensowne kobiety będą wybierać niesensownych facetów? To jest wbrew logice.

 

Myślisz, że te sensowne kobiety będą wybierać niesensownych facetów? To jest wbrew logice.

Skoro teraz wybierają, to dlaczego miałoby się to zmienić? Kobiety często zachowują się wbrew logice.

 

Skoro teraz wybierają, to dlaczego miałoby się to zmienić? Kobiety często zachowują się wbrew logice.

Wiesz, ja nie znam żadnego sensownego faceta, który miałby problem ze znalezieniem partnerki. Za to niesensownych z takimi kłopotami owszem.

Obawiam sie, ze twoje wyobrażenia o kobietach i związkach nie przystaja do rzeczywistości.

 

Wiesz, ja nie znam żadnego sensownego faceta, który miałby problem ze znalezieniem partnerki. Za to niesensownych z takimi kłopotami owszem.

Obawiam sie, ze twoje wyobrażenia o kobietach i związkach nie przystaja do rzeczywistości.

To chyba mamy inne pojęcie słowa sensowny.

Nie, sensowny nie jest synonimem słowa przystojny.

 

To chyba mamy inne pojęcie słowa sensowny.

Nie, sensowny nie jest synonimem słowa przystojny.

Sensowny nie jest synonimem słowa przystojny. Zgadzam się. Pisząc sensowny nie miałam na myśli przystojny. 

Sensowni faceci na ogół nie mają problemów ze znalezieniem sensownej partnerki. 

 

Sensowny nie jest synonimem słowa przystojny. Zgadzam się. Pisząc sensowny nie miałam na myśli przystojny. 

Sensowni faceci na ogół nie mają problemów ze znalezieniem sensownej partnerki. 

Czasami jednak mają.

 

Czasami jednak mają.

Napisalam na ogol. Zawsze znajda sie jakies wyjatki. Tylko po co dyskutowac o wyjatkach?

 

Napisalam na ogol. Zawsze znajda sie jakies wyjatki. Tylko po co dyskutowac o wyjatkach?

No nie wiem, czy to wyjątki. Znam wielu niesensownych facetów w związkach, jak i sensownych singli.

 

No nie wiem, czy to wyjątki. Znam wielu niesensownych facetów w związkach, jak i sensownych singli.

Pewnie mamy inne pojęcie o "sensowności". Facetom wydaje się, że są sensowni a w oczach kobiet wygląda to zupełnie inaczej... I pewnie vice versa

 

Pewnie mamy inne pojęcie o "sensowności". Facetom wydaje się, że są sensowni a w oczach kobiet wygląda to zupełnie inaczej... I pewnie vice versa

Dokładnie   Tyle, że faceci zazwyczaj mają zawyżoną samoocenę w stosunku do rzeczywistości a kobiety odwrotnie - są dla siebie bardziej surowe i krytyczne niż powinny. Często ładne i fajne dziewczyny mają kompleksy (mimo, że otoczenie uważa je za atrakcyjne)  a a jakiś oblech i prostak postrzega się za doskonałą partię, chociaż tak naprawdę nie jest nikim godnym uwagi. I panicz jeszcze wielce zdziwiony, że płeć przeciwna nie docenia jego "fenomenu". Porażka... brak pokory i rozbuchane ego to niestety typowe cechy męskiego gatunku

 

wie ktoś kiedy i jakie tego źródło?

Kiedy mężczyźni przestali być mężczyznami i zaczęłi zachowywać się jak panienki, co w rezultacie doprowadziło tego, że kobiety musiały wziąć sprawy w swoje ręce bo na mężczyzn nie mają co liczyć

 

W dużym stopniu też wychowanie.

Zgadza się, gdyz od pewnego czasu nie uczy się mężczyzn jak byc mężczyzną, potem taki wychodzi w świat, boi się własnego cienia, ma problemy w relacjach lub z uzależnieniami. Mężczyźni w tych czasach chcą być wiecznymi chłopcami

 

Dokładnie   Tyle, że faceci zazwyczaj mają zawyżoną samoocenę w stosunku do rzeczywistości a kobiety odwrotnie - są dla siebie bardziej surowe i krytyczne niż powinny.

Bzdura. To kobiety każdą kobietę uważają za fajną, a każdego faceta za beznadziejnego. Same też uważają się za ósmy cud świata.

 

Kiedy mężczyźni przestali być mężczyznami i zaczęłi zachowywać się jak panienki, co w rezultacie doprowadziło tego, że kobiety musiały wziąć sprawy w swoje ręce bo na mężczyzn nie mają co liczyć

Na odwrót. To kobiety pod wpływem feminizmu stały się bardziej męskie, a dopiero potem mężczyźni się zmienili, bo męskie zachowania już nie były mile widziane.

 

Bzdura. To kobiety każdą kobietę uważają za fajną, a każdego faceta za beznadziejnego. Same też uważają się za ósmy cud świata.

Na odwrót. To kobiety pod wpływem feminizmu stały się bardziej męskie, a dopiero potem mężczyźni się zmienili, bo męskie zachowania już nie były mile widziane.

Nie jestem feministką, lubię być traktowana jak kobieta, zachowuję się też jak kobieta i naprawde chciałabym spotkać mężczyznę, który zachowuje się jak mężczyzna, ale niestety do tej pory nie udało mi się, bo jeżeli chłop, który ma 33 lata nie jest gotów na bycie ojcem, na szczerą rozmowę, to zachodzi pytanie kim on właściwie jest?

 

Nie jestem feministką, lubię być traktowana jak kobieta, zachowuję się też jak kobieta i naprawde chciałabym spotkać mężczyznę, który zachowuje się jak mężczyzna, ale niestety do tej pory nie udało mi się, bo jeżeli chłop, który ma 33 lata nie jest gotów na bycie ojcem, na szczerą rozmowę, to zachodzi pytanie kim on właściwie jest?

Dziwnego chłopa sobie wybrałaś