Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Viki123

Niemowlę 11 miesięcy a nie siada samodzielnie

Polecane posty

Dzień dobry

Mam takie pytanie, moje 11 miesięczne niemowlę nie potrafi samodzielnie usiąść. Posadzony siedzi stabilnie. Od około miesiąca zaczął pełzać. Jeżeli pomogę mu osiągnąć pozycję na czworakach to samodzielnie się przekręci i usiądzie. Jednak bez mojej pomocy z leżenia na brzuszku nie umie/ nie może się podnieść do czworaków. W dobie tego wirusa, raczej trudno będzie dostać się do neurologa czy rehabilitanta. Czy może ktoś miał podobną sytuację ? Bo nie bardzo wiem co mam robić 😕 Pozdrawiam Serdecznie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pamietaj, ze kazde dziecko rozwija sie inaczej i choc Twoj szkrab, teoretycznie powinien juz posiadac umiejetnosc samodzielnego siadania, to moze ja jeszcze nabyc z dnia na dzien. Moze ma jakies napiecia miesniowe lub w druga strone, zbyt slabe napiecie. Moze cos jeszcze innego. Bez obejrzenia go przez specjaliste mozna tylko gdybac. Sprawdz czy nie da Ci sie zalapac na jakas konsultacje telefoniczna z dobrym pediatra, moze Ci cos podpowiedziec. Nie martw sie i obserwuj malucha. Teraz i tak nic nie zrobisz, a dzieci maja cudowne mozliwosci nadrabiania zaleglosci w rozwoju psychofizycznym. Byc moze bedzie potrzebowal malej pomocy by dogonic rowiesnikow, ale pamietaj, ze to nic wielkiego. Duzo dzieci wymaga lekkiej fizjoterapii. 

Moze byc tez tak, ze Twoj skarb sam wszystko nadrobi. Zwyczajnie potrzebuje wiecej czasu.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każde dziecko rozwija się w innym tempie. Mojego partnera siostry syn raczkował gdy miał 6 miesięcy, moja córka zaczęła dzisiaj ma prawie 8 a twoje 11 i jeszcze nie umie. Bywa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Od około miesiąca zaczął pełzać. 

Czyli chcesz powiedzieć, że przedtem, przez 10 miesięcy Twoje dziecko nie nauczyło się w żaden sposób przemieszczać? I dopiero teraz jesteś zaniepokojona i myślisz o neurologu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może to przez to, że je sadzasz, po co ma kombinować jak usiąść, skoro ty go posadzisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czyli chcesz powiedzieć, że przedtem, przez 10 miesięcy Twoje dziecko nie nauczyło się w żaden sposób przemieszczać? I dopiero teraz jesteś zaniepokojona i myślisz o neurologu?

Gdy skończył 9 miesięcy bylismy u fizjoterapeuty a u innego gdy skończył 10. Później niestety pojawił się wirus i wszystko zamknęli. A fizjoterapeuta mówi że teraz on mi nie pomoże bo nie wie jak. A twierdzi, że nie ma potrzeby iść. Pediatra też olewa sprawę, wq niej nie ma potrzeby iść. To jest moje pierwsze dziecko więc jeżeli 3 osoby mówią, że nie ma potrzeby, to dlaczego miałam im nie ufać. No ale zbliża się do swoich pierwszych urodzin i nie ukrywam, że obawiam się coraz bardziej. Gdyby nie ten wirus pewnie dalej pomagał by nam fizjoterapeuta

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Może to przez to, że je sadzasz, po co ma kombinować jak usiąść, skoro ty go posadzisz. 

W ciągu dnia posadzę go może na max 15 min. Resztę spędza na brzuszku pełzając. Zresztą kilka ćwiczeń na w pozycji siedzącej, plus fizjoterapeuta kazał mi sadząc kilka razy w ciągu dnia na 2-3 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Gdy skończył 9 miesięcy bylismy u fizjoterapeuty a u innego gdy skończył 10. Później niestety pojawił się wirus i wszystko zamknęli. A fizjoterapeuta mówi że teraz on mi nie pomoże bo nie wie jak. A twierdzi, że nie ma potrzeby iść. Pediatra też olewa sprawę, wq niej nie ma potrzeby iść. To jest moje pierwsze dziecko więc jeżeli 3 osoby mówią, że nie ma potrzeby, to dlaczego miałam im nie ufać. No ale zbliża się do swoich pierwszych urodzin i nie ukrywam, że obawiam się coraz bardziej. Gdyby nie ten wirus pewnie dalej pomagał by nam fizjoterapeuta

 

Pediatrzy to w ogóle mają tendencję do olewania wielu rzeczy, ja przestałam im ufać już dawno (ale są miłe wyjatki). I te teksty o "swoim tempie". Ciężko, żeby to było "cudze tempo". Ramki po coś są, nie mają służyć wpadaniu w panikę, ale na pewno jeżeli dziecko istotnie odstaje, to trzeba sprawdzić u specjalisty. Tylko obecnie przez tego wirusa faktycznie jest lipa (sami czekamy na ważną wizytę u specjalisty, która się prawdopodobnie nie odbędzie:/).

Na pewno dobrze, że opanował to pełzanie, warto zachęcać, by pełzał jak najwięcej. I nic więcej raczej teraz nie zrobicie. Z dobrych rzeczy, to znam przypadki kilku dzieci, którym dość opornie szły te wszystkie "kamienie milowe" a koniec końców są sprawnymi, zdrowymi dzieciakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×