Czy pokolenie kobiet obecnych 20- 30 latek faktycznie

 

Lepiej "zapieprzac"  w Biedrze niż być na łasce jakiegoś Janusza spod budki z piwem albo innego po...enca, który wyżej sra niż dupe ma i mu prac obsrane gacie.

to dlaczego nie zatrudnisz się w biedronce skoro podoba ci się taki styl życia? przynajmniej będziesz wykonywała relatywnie produktywną pracę.

 

to dlaczego nie zatrudnisz się w biedronce skoro podoba ci się taki styl życia? przynajmniej będziesz wykonywała relatywnie produktywną pracę.

A skąd wiesz, że nie pracuje w biedronce albo nie wykonuje innej, relatywnie produktywnej pracy?

 

A skąd wiesz, że nie pracuje w biedronce albo nie wykonuje innej, relatywnie produktywnej pracy?

bo gdybyś pracowała w biedronce to nie wymyślałabyś takich bzdur. posprzątanie domu raz na jakiś czas jest prawie niczym w porównaniu ze znojem jaki mają codziennie najniżsi szczeblem robiący w handlu.

 

bo gdybyś pracowała w biedronce to nie wymyślałabyś takich bzdur. posprzątanie domu raz na jakiś czas jest prawie niczym w porównaniu ze znojem jaki mają codziennie najniżsi szczeblem robiący w handlu.

A ty byłeś kiedyś w pelni uzalezniona od finansow meza gospodynią domowa w patriarchacie?

Na pokolenie obecnych 20-30latków działa oddziaływuje kilka trendów. Naturalnych i kulturowych. Naturalne to chęć posiadania rodziny lub nie(bez ideologicznego powodu), chęć/potrzeba bycia kochan/kochania oraz modne dzisiaj feministyczne pragnienie wyzwolenia z moralności skutkujące dużą liczbą seksualnych partnerów, często samotnym macierzyństwem, rozbuchane potrzeby seksualne utrudniają zawieranie relacji romantycznych. Ostatecznie kobiety ogarnięte tą ideologią początkowo poprzez rozwiązłość pokazują swoje odejście od zasad moralnych, które je krępują. Po latach takiego życia dochodzi go głosu "natura", priorytety się zmieniają i chcą rodziny. Problem w tym, że mężczyźni krystalizują swoje poglądy do ok. 25 roku życia i diametralnych zmian w wartościach się nie uświadczy. W przeszłości było podobnie ale role były odwrócone. 

 

A ty byłeś kiedyś w pelni uzalezniona od finansow meza gospodynią domowa w patriarchacie?

no niestety, nie dla mnie takie życie.

 

A ty byłeś kiedyś w pelni uzalezniona od finansow meza gospodynią domowa w patriarchacie

Nie wiem czy zauważyłaś ale patriarchat skończył się dawno temu. Dziś w Polsce 1/5 gospodarstw domowych jest utrzymywane pgłównie przez kobietę. A będzie coraz więcej bo poprzez regulacje zwane parytetami w ramach tzw. dyskryminacji"pozytywnej". Czas zacząć myśleć już powoli o matriarchacie.

 

Jak to wydedukowałeś? Jeśli to norma, że kobiety lubią przygody to czemu kobiety się piętnuje za rozwiązły tryb życia, a mężczyzn nie bo facet jak to facet zawsze skorzysta i to jest oczywiste od zawsze. Czemu się mówi "jak s.uka nie da to pies nie weźmie" czyli norma że to kobiety biorą odpowiedzialność za romanse, a faceci zawsze biorą gdy nadarzy się okazja, więc ich sie już nawet zwalnia z odpowiedzialności za romanse. 

To się nazywa demoralizowanie mężczyzn. Aprobowanie zachowań niemoralnych i szkodliwych u mężczyzn jest dla nich szkodliwe jak również ich potencjalnych partnerek więc zamiast robić identycznie to samo kobiety mogłyby wspierać mężczyzn, którzy nie dokonują niemoralnych działań. Co mogłoby zwiększyć atrakcyjność robienia rzeczy moralnych oraz zmniejszyć liczbę mężczyzn zachowujących się niemoralnie. Kobiety mają ogromną siłę w kształtowaniu męskich postaw.

 

To trzeba związać się nie z jakimś Januszem tylko z odpowiednim facetem. Ale wtedy trzeba też coś sobą reprezentować, poza przekonaniem o własnej "wyjątkowości".

Jedna tylko uwaga mężczyzna a nie facet

 

no niestety, nie dla mnie takie życie.

Czyli też nie wiesz o czym mówisz.

 

Czyli też nie wiesz o czym mówisz.

doskonale wiem bo sam ogarniam swoją flotę i dom.

 

doskonale wiem bo sam ogarniam swoją flotę i dom.

No nie. Nie byłeś nigdy kura domowa na utrzymaniu faceta.

 

No nie. Nie byłeś nigdy kura domowa na utrzymaniu faceta.

ale wykonuję czynności którymi "kura domowa" się zajmuje. jeśli chodzi ci o to że boisz się skończyć na bruku to znaczy że nie masz zaufania do danego mężczyzny. po co w ogóle z takim wchodzić w związek?

 

ale wykonuję czynności którymi "kura domowa" się zajmuje. jeśli chodzi ci o to że boisz się skończyć na bruku to znaczy że nie masz zaufania do danego mężczyzny. po co w ogóle z takim wchodzić w związek?

Ja tam niczego się nie boję. Bycie kura domowa jest dla mnie tak samo atrakcyjne jak sprzątanie kabli na dworcu - czyli nie dla mnie.

Zwracam Ci tylko uwagę, że zarzucasz  Andromedzie cos co sam masz na sumieniu  

 

Ja tam niczego się nie boję. Bycie kura domowa jest dla mnie tak samo atrakcyjne jak sprzątanie kabli na dworcu - czyli nie dla mnie.

Zwracam Ci tylko uwagę, że zarzucasz  Andromedzie cos co sam masz na sumieniu  

polecam zatrudnić się na dworcu przy kablach, bardzo lekka praca, nie to co posprzątanie domu. tytuł techniczny masz?

 

polecam zatrudnić się na dworcu przy kablach, bardzo lekka praca, nie to co posprzątanie domu. tytuł techniczny masz?

Chodziło mi o kible, nie kable, tylko słownik zmienił  

 

Chodziło mi o kible, nie kable, tylko słownik zmienił  

no to cóż mogę powiedzieć, ja zawsze leję na deskę żeby tym co sprzątają się nie nudziło.

 

no to cóż mogę powiedzieć, ja zawsze leję na deskę żeby tym co sprzątają się nie nudziło.

No cóż. Różne są upośledzenia.

 

Nieprawda!

Większość kobiet niż mężczyzn pragnie stałych związków i małżeństw.

A kobiety niezależne finansowo (jest ich bardzo mało w porównaniu do mężczyzn) "korzystają z życia" tak samo jak mężczyźni i zawsze tak było, nie jest wymysł naszych czasów.

 

 

Watpie w to..........

Kobiety bardziej lubia seks niz faceci, kobiety uwielbiaja seks z tego tez wzgledu sa w stanie w mgnieniu oka zaoferowac swoje wdzieki w zamian za kase, lub po prostu za nic bo lubia seks. Wiem z wlasnego doswiadczenia.

A co do stalych zwiazkow i malzenstw to jest czesto nagonka otoczenia mamy taty babci, kolezanki ktora ma meza wg mnie 99% kobiet gdyby moglo w zyciu nie chcialo by nic na stale.

Pozatym moze nie takim dobrym przykladem jest branza porno, gdzie nie ma jakichs mega pieniedzy, ale kobiety ida w ta strone ...czemu? Bo po prostu lubia seks sprawia im przyjemnosc jest duza rotacja partnerow i taka osoba nie musi potem byc niczyja zona, i to pokazuje jak naprawde mysli przecietna kobieta ale tego nie mowi

Rozumiem że jesteś z tych "wszystkie kobiety to kur..."?

 

Rozumiem że jesteś z tych "wszystkie kobiety to kur..."?

Nie, skad takie wnioski?

Z twoich durnych wypocin.

 

Kobiety bardziej lubia seks niz faceci, kobiety uwielbiaja seks z tego tez wzgledu sa w stanie w mgnieniu oka zaoferowac swoje wdzieki w zamian za kase, lub po prostu za nic bo lubia seks. Wiem z wlasnego doswiadczenia.

A co do stalych zwiazkow i malzenstw to jest czesto nagonka otoczenia mamy taty babci, kolezanki ktora ma meza wg mnie 99% kobiet gdyby moglo w zyciu nie chcialo by nic na stale.

Pozatym moze nie takim dobrym przykladem jest branza porno, gdzie nie ma jakichs mega pieniedzy, ale kobiety ida w ta strone ...czemu? Bo po prostu lubia seks sprawia im przyjemnosc jest duza rotacja partnerow i taka osoba nie musi potem byc niczyja zona, i to pokazuje jak naprawde mysli przecietna kobieta ale tego nie mowi

Pierdzielenie seksualnego frustracja który seks zna tylko z agencji towarzyskich.

 

Pierdzielenie seksualnego frustracja który seks zna tylko z agencji towarzyskich.

Skad te wnioski ?

Hahahah, co Cie tak oburza. Widzialem ankiete w ktorej 85% kobiet deklarowalo ze chetnie wzielo by udzial w filmie porno gdyby nei bylo zdanych konsekwencji spolecznych

 

Skad te wnioski ?

Hahahah, co Cie tak oburza. Widzialem ankiete w ktorej 85% kobiet deklarowalo ze chetnie wzielo by udzial w filmie porno gdyby nei bylo zdanych konsekwencji spolecznych

A gdzie była ta ankieta? Na stronie dla zboków?

 

Skad te wnioski ?

Hahahah, co Cie tak oburza. Widzialem ankiete w ktorej 85% kobiet deklarowalo ze chetnie wzielo by udzial w filmie porno gdyby nei bylo zdanych konsekwencji spolecznych

Nawet nie chce mi się tych bzdur komentować 

Cały czas obie płcie zwracają uwagę na jednostki rozwiązłe i niemoralne, na których narzekają jednocześnie. W istocie rzeczy to przede wszystkim zależy od zasad moralnych danego człowieka. Kolektywizm w niczym nie pomaga a utrudnia. Mężczyźni chwalą się przygodnym seksem? Oczywiście, że CZĘŚĆ mężczyzn proporcjonalnie tyle porównywalnie kobiet tyle samo tak robi. Demoralizacja jednej płci powoduje demoralizację drugiej.

 

No coś takiego!

To zupełnie tak samo jak mężczyźni!

W domu mieć kobietę do prac domowych i rodzenia dzieci a jednocześnie żyć jak kawaler - knajpy, wódeczka, dziewczyny, zabawa.

Ale to się chyba nazywa "równouprawnienie"?

Skoro kobiety mają tyle samo płacić za wszystko, tyle samo dokładać do rachunków, tyle samo pracować - to dlaczego w tej sferze nie mają brać z życia tyle samo???

Zobacz sobie na ten wpis tutaj dokladnie potwierdzasz to co mowie ze jest tak... a potem mowisz ze tak nie jest, czyli falszujesz rzeczywistosc, najpierw mowisz ze jak kobiety tak robia to jest dobrze, a potem mowisz ze nie, ze tak nie robia to tylko faceci tak mysla albo zboczency, akurat powiem Cie ze nie mam jakiegos tam mega doswiadczenia z kobietami bo w sumie mialem jakies 6 dlugich zwiazkow i okolo 15 - 20 przygod lub takich prawie zwiazkow. I moge powiedziec z wlasnego doswiadczenia ze to kobiety so o wiele bardziej zboczencami niz faceci

 

Zobacz sobie na ten wpis tutaj dokladnie potwierdzasz to co mowie ze jest tak... a potem mowisz ze tak nie jest, czyli falszujesz rzeczywistosc, najpierw mowisz ze jak kobiety tak robia to jest dobrze, a potem mowisz ze nie, ze tak nie robia to tylko faceci tak mysla albo zboczency,

Nie pisalam że kobiety tak robią czy nie robią - napisałam że KOBIETY MAJA PRAWO TAK ROBIĆ skoro mężczyźni tak robią.

 

Nie pisalam że kobiety tak robią czy nie robią - napisałam że KOBIETY MAJA PRAWO TAK ROBIĆ skoro mężczyźni tak robią.

czyli sama nie wiesz w koncu jakie stanowiski zabrac

ok