Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Milenka176

Mieszkanie z dzieckiem partnera. Czy przesadzam?

Polecane posty

Hej to mój pierwszy post tutaj ale muszę się kogoś poradzić. Mam 21 on 25 lat. Spotykamy się około roku. Od początku wiedziałam że ma dziecko starałam się akceptować, chociaż wiele razy jego syn lub jego eks niszczyli nam plany to uważam że, byłam wyrozumiała nie obrażałam się i wspierałam go. Ogólnie od stycznia jego była partnerka zaczęła robić strasznie pod górkę nie chciała brać małego do siebie, lub brała tylko na parę godzin. W pewnym momencie zaczęło mnie to bardzo drażnić, ponieważ  nie było czasu dla mnie dziecko ciągle było z nim a jak już udało nam się spotkać to, oczywiście w trójkę. Wtedy on nie mógł mi poświęcić uwagi bo dziecko go pochłaniało. Zwróciłam mu raz delikatnie uwagę że czasem chciałabym zostać z nim sam, mieć trochę prywatności że też bym chciała się z nim poprzytulać tłumaczył że mnie przytula, lecz te jego przytulanie trawa zazwyczaj minute dwie dopóki jego syn nie wyjdzie na przykład do innego pokoju, lub sam nie przyjdzie się poprzytulać wtedy zazwyczaj przestaje mnie przytulać i przytula się z nim, i ja rozumiem że to male 2 letnie dziecko które potrzebuje dużo czułości, ale ja też jestem kobietą która czasem chciałaby mieć trochę jego uwagi. Powiedziałam mu o tym wszystkim on uznał ze rozumie że wie że też by chciał pobyć ze mną sam na sam i że stara się abym nie czuła się gorsza. Powiedział że ustali grafik zajmowania się dzieckiem i wtedy będziemy mogli zaplanować coś w dwójkę. Ale do tego nie doszło ponieważ pierw ona poleciała do Polski sama zostawiając dziecko znów na 2 tygodnie z nim (mieszkamy w Anglii) później on z dzieckiem poleciał do Polski i w dzień jego powrotu, okazało się że ona też przyjechała do Polski znów i powiedziała że nie życzy sobie aby on z synem wracał do Anglii ponieważ teraz jest niebezpiecznie i ze ma go z nią zostawić a jak się uspokoi to ona wróci. A 5 dni temu okazało się ze ona straciła tu prace i zdała mieszkanie on zadzwonił do niej i okazało się ze ona nie ma zamiaru tu wrócić... Ja z nim miałam plan zamieszkać w te wakacje bo miałam iść na studia w mieście w którym on mieszka. Dom mamy załatwiony moje studia także, tylko że on mi powiedział że on będzie starał się aby syn zamieszkał z nim na stałe.Bo nie wyobraża sobie aby nowy partner matki dziecka miał być bardziej dla niego jak ojciec niż on. Wkurzyłam się ponieważ ma plany ze mną i nie interesuje go w ogóle co ja na ten temat myślę... Jakiś czas temu jego kolega przy drinku powiedział do niego że myśli o mnie że mogłabym mieć już swoje dziecko, to uznał że on to na razie wolałby ze mną poszaleć pozwiedzać i się mną nacieszyć, a dopiero później dziecko. A teraz wyskakuje z czymś na co myślę że jestem za młoda, nie chce wychowywać jego dziecka, powiedziałam mu o moich wątpliwościach, o tym że nie czuje się gotowa na takie poświęcenie to powiedział mi że on wie że nie spodziewał się niczego innego po mnie i że wiedziałam doskonale że on ma dziecko, ja powiedziałam że jak zaczynaliśmy nasz związek nie było mowy o mieszkaniu z jego dzieckiem, to się obraził i nie odzywa się do mnie. Czy myślicie że ja przesadzam? Czy uważacie że on podejmując taką decyzje zachował się w porządku? Mam wrażenie że w ogóle go nie obchodzą ja i moje potrzeby. Mówił że nie chce dziecka że mną bo chce się pobawić a teraz chcę aby jego syn mieszkał z nami? W jaki sposób mielibyśmy się bawić ..?

Dodam tylko że zawsze cieszyłam się że ma tak dobre relacje z synem ale chyba mnie to zaczyna przerastać 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czy myślicie że ja przesadzam? Czy uważacie że on podejmując taką decyzje zachował się w porządku? Mam wrażenie że w ogóle go nie obchodzą ja i moje potrzeby. Mówił że nie chce dziecka że mną bo chce się pobawić a teraz chcę aby jego syn mieszkał z nami? W jaki sposób mielibyśmy się bawić ..?

Dodam tylko że zawsze cieszyłam się że ma tak dobre relacje z synem ale chyba mnie to zaczyna przerastać 😞

Nie i nie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wczuj się w jego sytuację - bardzo kocha swoje dziecko, sama to widziałaś wielokrotnie. I nie jest dla mnie dziwne, że chce z nim mieszkać. 

Ale z drugiej strony on też powinien się postawić w Twojej sytuacji - jesteś młoda, nie masz dziecka i masz zamieszkać z jego synem, opiekować się nim itd. 

Dziecko zaburzy Wam cały porządek. Żeby nie było, że staniesz się kurką domową, bo on ciągle z dzieckiem będzie się bawił, układał puzzle, czytał - takie zachowania byłyby dla Ciebie super, gdyby to było Wasze dziecko.

I nie w tym momencie nie jesteś ważna. Mało tego - prawdopodobnie zawsze wybierze dziecko i to jest normalne. Niestety tak mniej więcej układają się związki z mężczyznami, którzy mają dzieci z innych związków. Musisz to przełknąć, spróbować albo stwierdzić, że macie inne priorytety, nie jesteś gotowa na coś takiego i godnie się rozstać.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana999

jesteście młodzi, więc pewnie dziecko też małe.. i nie może tato nie mieć kontaktu z dzieckiem, a jak małe to i ex bedzie zawsze obok.. jeśli źle się czujesz, to albo nie jesteś gotowa, albo facet nieułatwia Ci tego.. Mój partner ma już dużego syna, co sam może przychodzić do nas, i to jest plus, bo nigdy nie miałam okazji poznać jeszcze ex żony.. no i można się z synem napić piwa 😄 więc łatwiej przełamać lody 😉 a może powinnaś sama znaleźć sobie coś co chciałabyś robić z tym dzieckiem? współne zainteresowania? rower komputer? pobawić się, miło spędzić czas w trójkę.. bo to nie jest tak że ON ma syna, SYN to jego najcenniejszy dar który spotkał go w swoim życiu i czy chcesz czy nie SYN jest rodziną a Ty obcą kobietą, i to Syna wybierze a nie Ciebie jeśli mu przyjdzie wybierać, więc nie możesz być sam na sam z nim, zawsze.. trzeba się umieć dzielić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

jesteście młodzi, więc pewnie dziecko też małe.. i nie może tato nie mieć kontaktu z dzieckiem, a jak małe to i ex bedzie zawsze obok.. jeśli źle się czujesz, to albo nie jesteś gotowa, albo facet nieułatwia Ci tego.. Mój partner ma już dużego syna, co sam może przychodzić do nas, i to jest plus, bo nigdy nie miałam okazji poznać jeszcze ex żony.. no i można się z synem napić piwa 😄 więc łatwiej przełamać lody 😉 a może powinnaś sama znaleźć sobie coś co chciałabyś robić z tym dzieckiem? współne zainteresowania? rower komputer? pobawić się, miło spędzić czas w trójkę.. bo to nie jest tak że ON ma syna, SYN to jego najcenniejszy dar który spotkał go w swoim życiu i czy chcesz czy nie SYN jest rodziną a Ty obcą kobietą, i to Syna wybierze a nie Ciebie jeśli mu przyjdzie wybierać, więc nie możesz być sam na sam z nim, zawsze.. trzeba się umieć dzielić

Staram się umieć dzielić ale czuje się 3 kołem u wozu kiedy jesteśmy z jego synem, ma 2 latka i pochłania cały jego czas. To malutkie dziecko, ale zastanawiam się że jeśli byśmy zamieszkali razem to syn zabierze mi całkiem partnera.. 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, tema trudny. Ciężko zaakceptować nieswoje dziecko. A dziecko jak dziecko potrzebuje naprawdę dużo uwagi. Zauważ, że przy dzieciach dużo małżeństw cierpi choćby z powodu dużych brakach w seksie i co za tym idzie coraz większych spięciach między sobą. Przy jednym dziecku to jeszcze pikuś ale przy 2 i więcej to już się robi masakra.

Jak sama nie zaakceptujesz dziecka partnera i nie staniesz się dobrą ciocią (praktycznie 2 mamusią) to zawsze Ci to będzie przeszkadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodając do tego co już pisali inni by się nie dublować. Pamiętaj, że bądź co bądź to jego dziecko. Zdajesz sobie sprawę, że zasugerowałaś by wybrał Ty czy Jego dziecko. Matce również nie powinno się stawiać takich wyborów . Rodzicielstwo to ogromna odpowiedzialność niezależnie czy rodzice są razem czy nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Matka- toksyczna . Dla mnie to jest poniewieranie dzieckiem . Spoko tez jestem z facetem co ma dzieci . Ona zawsze bedzie wam robila pod gorke jesli nie jest normalna, a dla mnie NIE jest bo matka tak sie nie zachowuje. Nie mozesz obwiniac go za jej czyny, bo on nie ma na to wplywu , pewnie Sam sobie w brode pluje. Ty jestes molda, za mloda na takie zwiazki,  wiem ze serce nie wybiera ale on chce jak najlepiej dla swojego syna I to jest normalne. Pytanie jest do Ciebie czy Ty chcesz sie poswiecic czy zyc inaczej ? Jesli chodzi o wasza przyszlosc pewnie mial na mysli ze chce Cie poznac, zamieszkac razem , zrobic cos wspolnie za nim zalozycie rodzine ale jak to facet zapomnial dodac ze razem z jego synem . Pomysl w ten sposob . Ty masz dziecko i partnera ktory narzeka na brak czasu dla niego.  To jest oczywiste ze on zawsze postawi na dziecko . Pamietaj ze dzieci tez dorastaja i nie bedzie wiecznie maly. A tak na marginesie szkoda mi dziecka , to jest przykre bo kazdy dba o swoj interes , dziecko samo soba sie nie zajmie . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dodając do tego co już pisali inni by się nie dublować. Pamiętaj, że bądź co bądź to jego dziecko. Zdajesz sobie sprawę, że zasugerowałaś by wybrał Ty czy Jego dziecko. Matce również nie powinno się stawiać takich wyborów . Rodzicielstwo to ogromna odpowiedzialność niezależnie czy rodzice są razem czy nie. 

No dokładnie, a dziecko ZAWSZE będzie najważniejsze dla faceta, nie oszukuj sie autorko. To życie w ciągłym trójkącie z jego dzieckiem i w tle jego była która może namieszac. Noi wieczne dostosowywanie waszych planów do dziecka, pierwsza z brzegu sytuacja- jak nagle syn zachoruje a byla nie bedzie mogla sie nim zajac to facet zrezygnuje z waszych wakacji i poleci do dziecka bo ono zawsze będzie na 1wszym miejscu a Ty gdzieś z boku. Takich sytuacji jest sporo, poczytaj sobie temat ,,nienawidzę dziecka swojego partnera"to Ci sie może wszystkiego odechciec. A jeśli dziecko Cie nie polubi to już w ogóle przes.ran.e, będzie wam robiło pod górkę a czasem tez ex napuszcza dziecko i buntuje przeciwko nowej partnerce ojca... Tutaj tez to prawdopodobne bo jego była nie jest Tobie przychylna. Życie z dzieciatym facetem to ustępstwa, kompromisy, nerwy, będzie to wymagać dużo cierpliwości. I serio masz jeszcze wątpliwości czy jeśli zamieszkacie we 3ke to nie staniesz sie kura domowa? Na 99% sie staniesz... Zapewne bedziesz miala dosc. Ja bym sie w to nie pakowala ale ty pewnie jesteś zakochana i nie zrezygnujesz z niego choćby nie wiem co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×