Zazdrość o chłopaka

Dzień dobry, mam taki problem, ponieważ jestem zazdrosna o mojego chłopaka(20lat, jestesmy w tym samym wieku). Jestesmy ze sobą prawie 1.5 roku. Mówi, że mnie bardzo kocha i nigdy nie zostawi. Chodzimy razem do klasy i jest w niej taka koleżanka. Piszemy razem na swojej grupie. I 3 razy się zdarzyło, że napisała w moją stronę coś co mnie uraziło(przykładowo ostatnio padła propozycja wyjścia na alkochol, a jest epidemia,co napisalam że nie powinniśmy się spotykać w 4, a odpowiedziała mi, że ja wtedy też nie powinnam się spotykać z moim chłopakiem. Nie chce by ingerowała w mój związek i mówiła mi co mam robić. Mam od niej o wiele większe prawo do spotkań z nim.), może nie specjalnie, ale czuję w niej "konkuręcje" i obawaim się, że podoba jej się mój chłopak. Moj chłopak uważa, że to ja jestem chamska dla jej i ją broni zamias mnie. Wiele razu mówiłam mu, że jestem o nią zazdrosna i nie chcę by spotykali się w grupce beze mnie (mój chłopak i 2 koleżanki). On mi odpowiada, że i tak by się z nimi spotkał beze mnie nawet jeśli mi się to nie podoba. Ja wogle z kolegami nie wychodzę. A boli mnie to bardzo, że on tak postępuje i nie widzi, że mnie rani nawet jak mu to tłumacze. Uważa, że mam obsesję. :/ Doradzicie coś? Proszę

Jeśli mówisz jasno chłopakowi że to Cię boli a on nic sobie z tego nie robi to radzę być czujna. Ma gdzieś Twoje zdanie, broni tamtej. Coś tu nie pasuje. 

Mowilam mu że przy niej mnie nie broni a on na to ze broni mnie w 3/4 przypadkach. A te spotkanie na alkochol to wlasnie on zaproponował, bo był na imprezie rodzinnej i tam sie napił. A ja mu mówiłam by nie pisał o spotkanie jak teraz nie można ich robić powyżej 4 osób. Robie wszystko by nie wychodzili bezemnie i by miał jak najmniej kontaktu z nią. Raz nawet w nocy uciekłam z domu jak rodzice mi nie pozwalali jechac z nimi do Mc bo jej sie zachciało jeść... a nie chciałam by on z nimi sam jechał,( jeszcze by siedział napewno na miejscu przy kierowcy z przodu). Ale myślę, że to zaczęło się przeze mnie, bo przedtem nie mieliśmy tak dobrego kontaktu ze sobą w czwórkę. We wrześniu spytały sie nas czy pojedziemy z nimi nad morze bo w tym roku ona nie była a bardzo chciałaby(zawsze wszystko musi być co ona chce). I pomyślałam że super było by pojechac nad morze w trakcie roku szkolnego i pojechaliśmy. I się wtedy zaczęło pisanie na tej grupce "z morza". 

Co to ma być, zajety facet bez Ciebie wychodzi z dwoma ,,koleżankami" i ma gdzieś Twoje zdanie, ze to Cie rani. Nie wiesz co sie tam dzieje, moze ona wtedy jawnie z nim flirtuje a on leci na dwa fronty. W dodatku jej broni. Cos jest na rzeczy, pewnie pisza regularnie ze sobą i radze Ci sprawdzić jego telefon po kryjomu, mozesz sie zdziwic.. Nawet nie próbuj z nim rozmwiac o tym czy np ona mu sie podoba bo oczywiście sie wszystkiego wyprze i powie ze ,,to tylko koleżanka" (oni zawsze tak mówią!) a ze Ty masz paranoje i zgoni winę na Ciebie. Gdyby tak Cie kochał to by nie latał bez Ciebie z kolezaneczkami, nie dawalby Ci powodów do niepokoju i zazdrosci  tylko od tego miałby kumpli, od wspolnych wyjsc na piwo czy gdzies, a tymczasem Ty musisz prawie zebrać o jego uwagę i jakby konkurować z nimi...to nie jest normalne, tu nie widać miłości z jego strony i wg mnie powinnas dac sobie z nim spokój, ująć się honorem i zerwać ale pewnie tego nie zrobisz...wiec radze najpierw mu sprawdzić telefon. To kopalnia wiedzy o facecie 

Na wzajem sprawdzamy sobie rozmowy i nie pisze z nią często, a jak juz to się spytać o coś bo jestesmy razem w klasie. Nie chce z nim zrywać bo bardzo go kocham ale chce by się nie angażował tak w znajomość z nią.

Jeszcze z nimi nie wyszedł beze mnie, ale się boje że bedzie taka sytuacja, że nie dam rady z nimi się spotkać i zrobią to bezemnie. Raz byłam w pracy a on na treningu a dziewczyny napisały że chcą jechać na pizze. I pojechały same, a on mi powiedział że jakby nie miał treningu to by z nimi pojechał.

Nie jest złym chłopakiem, dla mnie jest cudowny i wiem, że to jest ten jedyny.Wszystko jest super w naszym zwiazku, tylko ona według mnie to troche psuje. Kłócimy się przez to niekiedy.  

Jeśli Twój chłopak myśli to samo o Tobie (cudowna, jedyna) to może być z nią sam na sam i nic się nie wydarzy. 

 

Na wzajem sprawdzamy sobie rozmowy i nie pisze z nią często, a jak juz to się spytać o coś bo jestesmy razem w klasie. Nie chce z nim zrywać bo bardzo go kocham ale chce by się nie angażował tak w znajomość z nią.

Skoro on wie ze sprawdzasz mu rozmowy to bardzo możliwe ze kasuje niektóre wiadomości. Cos tu jest nie tak, za bardzo jej broni... Może powiedz ze nie chcesz by spotykali sie bez Ciebie, we 3ke, niech on postawi sie w Twojej sytuacji, co by zrobił gdybys Ty takie zażyłe kontakty utrzymywała z kolega lub dwoma? Najlepiej jakbys zaczęła tak robic i nieraz widywala sie z kolegami, dużo z nimi gadała tak żeby on widział np w szkole...żeby był zazdrosny i sam zobaczył jak to jest. 

Rozmawiałyśmy już na ten temat i sama nie wiem co wyniknęło z tego. Z chłopakami nie chcę wychodzić i nie chcę mu robić przykrości ani na złość. Chcę by tylko z nią jedną ograniczył kontakt i mnie stawiał ponad nią. Przykładowo że jak na grupie ona napiszo o spotkanie z nami to by on jej pokazał że ja jestem dla niego najważniejsza i napisze coś w stylu, że nie bo spędza czas tego dnia tylko ze mną.

 

Rozmawiałyśmy już na ten temat i sama nie wiem co wyniknęło z tego. Z chłopakami nie chcę wychodzić i nie chcę mu robić przykrości ani na złość. Chcę by tylko z nią jedną ograniczył kontakt i mnie stawiał ponad nią. Przykładowo że jak na grupie ona napiszo o spotkanie z nami to by on jej pokazał że ja jestem dla niego najważniejsza i napisze coś w stylu, że nie bo spędza czas tego dnia tylko ze mną.

To jemu o tym powiedz! Żeby jej delikatnie odmówił i pokazał, kto jest dla niego na pierwszym miejscu. Zresztą przecież kwarantanna zakłada tylko 2 osoby mogące iść razem i to z dystansem, a nie 4 osoby- to juz zgromadzenie i moglibyscie dostać mandat. Jak on nic z tym nie zrobi, to zastosowalabym to sam z tymi kolegami Swoimi, żebyś robiła podobnie...musi sam poczuc jak to jest to wtedy zrozumie... 

Porozmawiaj z nim jeszcze raz. Powiedz czego oczekujesz i co Cię boli. Postaw wyraźne granice i wytłumacz dlaczego akurat tak chcesz, żeby było.

"Ale myślę, że to zaczęło się przeze mnie, bo przedtem nie mieliśmy tak dobrego kontaktu ze sobą w czwórkę. We wrześniu spytały sie nas czy pojedziemy z nimi nad morze bo w tym roku ona nie była a bardzo chciałaby(zawsze wszystko musi być co ona chce). I pomyślałam że super było by pojechac nad morze w trakcie roku szkolnego i pojechaliśmy. I się wtedy zaczęło pisanie na tej grupce "z morza". "

Trochę przez Ciebie to się zaczęło to fakt. Zgodziłaś się na wyjazd we 4 i staliście się taką jakby "paczką przyjaciół". Problem w tym, ze dwoje z tych przyjaciół to para, a dwie pozostałe osoby to dziewczyny. Pewnie było dobrze do czasu aż zorientowałaś się, że one za dużo czasu chcą z Wami spędzać ( w twoim domyśle z nim). W sumie on może Ciebie nawet nie rozumieć. Było dobrze i chciałaś się spotykać, a tu nagle bum robisz mu afery. Ustal z nim, że wychodzicie albo we czwórkę albo we dwoje.

"Chcę by tylko z nią jedną ograniczył kontakt i mnie stawiał ponad nią. Przykładowo że jak na grupie ona napiszo o spotkanie z nami to by on jej pokazał że ja jestem dla niego najważniejsza i napisze coś w stylu, że nie bo spędza czas tego dnia tylko ze mną."

Hmmm nie wiem, czy się domyśli, żeby tak zareagować. Na ogół, jeśli jakaś osoba lubi ludzi to jak proponują zbiorowe spotkanie to się zgadza. Możesz poprosić,  żeby z Tobą najpierw konsultował, czy nie macie planów we dwoje tego dnia.

Chcę by ona wiedziała że on nie bedzie nią zainteresowany. Nawet jesli ona może ma jakies plany w stosunku do niego. Chcialabym by dopuściła. Wiecie o co mi chodzi Mówił mi że dla niego ona nie jest ładna, a nawet brzydka(bez urazy), bym nie czuła się zagrożona. Przedtem mu nie pozwalałam wogle na kontakty z dziewczynami. Ale teraz trochę zluzowałam i chodzi mi tylko o nią jedną. Gdy się zdarzy taka sytuacja że się spotkają to chciałabym do niej napisac coś w stylu że nie chce jej urazić i nie życzę sobie by moj chłopak spotykał się z dziewczynami bezemnie. Tylko nie cjce wyjść na wredną bo z 2 miesiące temu zmarła jej bliska osoba. Tylko też nie chcę by wzięła mojeho chłopaka na "litość".

"Gdy się zdarzy taka sytuacja że się spotkają to chciałabym do niej napisac coś w stylu że nie chce jej urazić i nie życzę sobie by moj chłopak spotykał się z dziewczynami bezemnie. Tylko nie cjce wyjść na wredną bo z 2 miesiące temu zmarła jej bliska osoba. Tylko też nie chcę by wzięła mojeho chłopaka na "litość"."

Ale to powinnaś załatwić z chłopakiem nie z nią. To jest Wasza sprawa na co sobie pozwalacie w relacji, a nie tej dziewczyny. Jeśli go wyraźnie nie podrywa i proponuje Wam wszystkim spotkania w grupie to wyjdziesz nie tyle na wredną, co na wariatkę. Ustal z chłopakiem, żeby się tylko ewentualnie w grupie spotykał i tyle. 

 

Chcę by ona wiedziała że on nie bedzie nią zainteresowany. Nawet jesli ona może ma jakies plany w stosunku do niego. Chcialabym by dopuściła. Wiecie o co mi chodzi Mówił mi że dla niego ona nie jest ładna, a nawet brzydka(bez urazy), bym nie czuła się zagrożona. Przedtem mu nie pozwalałam wogle na kontakty z dziewczynami. Ale teraz trochę zluzowałam i chodzi mi tylko o nią jedną. Gdy się zdarzy taka sytuacja że się spotkają to chciałabym do niej napisac coś w stylu że nie chce jej urazić i nie życzę sobie by moj chłopak spotykał się z dziewczynami bezemnie. Tylko nie cjce wyjść na wredną bo z 2 miesiące temu zmarła jej bliska osoba. Tylko też nie chcę by wzięła mojeho chłopaka na "litość".

Weź przestan, nie ty powinnas to pisać do niej tylko on! On jak chce to postawi granice, wytłumaczyć mu co Cie boli i jak mu zależy to sie dostosuje.