Jak zachowują się wasze 1,5 letnie dzieci?

Pytam, ponieważ moja córka jest bardzo nieznośna. Wszystko musi być tak jak ona chce, nie dostanie do ręki tego czego chce od razu jest krzyk. Jak je  śniadanko w swoim krzesełku pokazuję na różne rzeczy w kuchni, żeby jej podawać i tym samym przestaje jeść. Ostatnio kąpała się z obrazkiem w ramce bo nie chciała go oddać. 

Wiem, że jest jeszcze małym dzieckiem, ale terroryzuje nas swoim płaczem. Jak wypadnie w szał to będzie płakać dopóki nie dostanie tego czego chcę i zaczyna się zanosić. 

Musiałam wrócić do pracy i teraz córka przez większość dnia jest z moją mamą, która jej wszystko podstawia pod nos, prowadzi gdzie chcę. Z nią jest spokojna bo niczego jej nie zabrania. Jak wracam do domu to nawet nie chce iść do mnie, woli moją mamę.

 

Moje juz mnie terroryzuje ma dopiero 10 mies. Jak je w krzeselku to ma dwie zabawki a ja tylko podnosze i mu podaje. Inaczej nie zje bo bedzie krzyszał i wychylal sie po to co spadło. To normalne.

Weź mi daj woreczek śniadaniowy, klipsa do zamykania, łyżkę drewnianą, albo łopatki do miksera. Zanim poogląda, to prawie zje. Ja mojemu dawałam łyżeczkę i dziobał sobie w talerzu, gdy go karmiłam. Potem w pudełku miał rózne dziwne skarby, teraz najmłodsza gdy je, grzebie w pudełku z resorakami brata, albo dziubie sobie łyżko w talerzu. Ma 13 m-c

 

Tak czy siak musi sie czyms zajac jak nie dziobaniem w talerzu to zabawka. Wez sie ogarnij. Tobie podac woreczek sniadaniowy? Pisac umiesz a wziac sama nie?

no to się zginaj po zabawki, jak nie chcesz dać czegoś co zajmie dzieciaka. Maluch robi CI na złość i bada Twoją cierpliwość. Skłony dobre na mięśnie brzucha.. powodzenia... 

 

Moje juz mnie terroryzuje ma dopiero 10 mies. Jak je w krzeselku to ma dwie zabawki a ja tylko podnosze i mu podaje. Inaczej nie zje bo bedzie krzyszał i wychylal sie po to co spadło. To normalne.

To moja tylko na spacerach wyrzuca zabawki z wózka podczas jedzenia jest skupiona tylko na nim na szczęście NARAZIE. Pomalutku zaczyna się buntować w sensie jak zabiorę jej coś co zdobedzie np. Pilot do telewizora tu jest krótki ale intensywny krzyk a tak to wszystko można przy niej póki co zrobić 

Ja widzialam raz jak jenni dziecko sue strasznie darlo... na ulicy dostępnej tylko dla przechodniów, z samymi sklepami... mama ojca na spokojnie obok dziecka i chciała mu cos wytlumaczyc. On znowu w ryk a ona poprostu poczekala az przestal i znowu zaczęła na spokojnie coś  do niego mówić... I wszyscy się oglądali! Myślę że mamy często się stresuja A pewnie niektórzy jeszcze dopowiadaja komentarze i chcą jak najszybciej uciszyć dziecko aby nie robić dalej teatru...

Silnych nerwów życzę!  

Wkur*iają mnie, jednakże po lepie na twarz się uspokajają, i c*uj