Związek a koleżanka...

Witajcie jestem z kobieta od 12 lat mam 33 lata. 

Jest niby ok,,, ale rozmawiam "zdalnie " Z koleżanką z którą nic mnie nie laczy osobistego co jej uświadomiłem że mam kogoś i nie będzie między nami nic więcej, czy rozmawiając z nią robię coś złego? Powtarzam że jest to osoba która traktuje jak kolege lub siostrę. 

12 lat w tym wieku oznacza ze czas na wymianę ale związek kazirodczy to patologia. Mogą powstać bombelkowe platfusy jak Agatka. 

 

Czasem zastanawiam się czy, gdy obrażasz Agatę to miedzy wierszami w jakikolwiek sposób próbujesz obrazić mnie, a jeśli tak, to super.

Pępek świata z ciebie. 

 

Witajcie jestem z kobieta od 12 lat mam 33 lata. 

Jest niby ok,,, ale rozmawiam "zdalnie " Z koleżanką z którą nic mnie nie laczy osobistego co jej uświadomiłem że mam kogoś i nie będzie między nami nic więcej, czy rozmawiając z nią robię coś złego? Powtarzam że jest to osoba która traktuje jak kolege lub siostrę. 

Jeśli rozmawiasz i Cię nie interesuje , uswiadomileś ją jak sprawa wygląda dobitnie.  To nie uważam w tym nic złego by nie porozmawiać ? Trudno jak się widzicie ( nie wiem wspólni znajomi , praca cokolwiek ) gęby nie otworzyć.  Rozmowa to nic złego , rozmowa w celu uzyskania przywilejów i pewne intencje które nie mają na celu dobra własnego związku - to jest złe.  

 

Witajcie jestem z kobieta od 12 lat mam 33 lata. 

Jest niby ok,,, ale rozmawiam "zdalnie " Z koleżanką z którą nic mnie nie laczy osobistego co jej uświadomiłem że mam kogoś i nie będzie między nami nic więcej, czy rozmawiając z nią robię coś złego? Powtarzam że jest to osoba która traktuje jak kolege lub siostrę. 

Pisząc "jest niby ok" wskazujesz, że jest ok, ale tylko niby.  Czyli coś nie do końca jest ok. Ludzie będący w związku mają też innych znajomych (także płci przeciwnej) i z nimi rozmawiają.  Kwestia, czy twoja koleżanka też uważa Cię tylko za kolegę i czy nie zaniedbujesz kobietę z którą jesteś,  przez rozmawy z koleżanką. Jeszcze sprawa, czy twoja kobieta wie o tych rozmowach z koleżanką- jeżeli coś się ukrywa, to tak do końca ok nie jest.  

 

Witajcie jestem z kobieta od 12 lat mam 33 lata. 

Jest niby ok,,, ale rozmawiam "zdalnie " Z koleżanką z którą nic mnie nie laczy osobistego co jej uświadomiłem że mam kogoś i nie będzie między nami nic więcej, czy rozmawiając z nią robię coś złego? Powtarzam że jest to osoba która traktuje jak kolege lub siostrę. 

Po pierwsze to co wogóle  znaczy, że rozmawiasz z nią "zdalnie"?.  Po drugie czy jesteś pewien, że ta koleżanka jest dla ciebie totalnie aseksualna? Rozumiem, że nie jest w twoim typie i nigdy nie robiłeś jej żadnych nadzieji na coś więcej.? Jak ona sie wobec ciebie zachowuje? Czy widzisz jakieś zainteresowanie z jej strony, nie wiem próby kontaktu, czy to ona sama innicjuje te rozmowy z tobą? Dużo czasu spędzacie w swoim towarzystwie? Wogóle to po co zadajesz takie pytanie, jeśli uważasz, że nic pomiedzy wami sie nie dzieje.? Jeśli czujesz, że to z jej strony coś sie zaczyna dziać to poprostu ogranicz z nią kontakt do minimum albo najlepiej jej unikaj.