Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ImTheOne

Odbijanie komuś dziewczyny, chłopaka jest złe?

Polecane posty

co jeśli czujemy że to ta jedyna/jedyny? jak wtedy świadomie zrezygnować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mając kręgosłup moralny zrezygnuje się niemalże od razu. Poza tym, zakładając że "odbicie" sie udaje, to jest to zdrada poprzedniej partnerki/partnera. Skoro ktoś jest w stanie zdradzić swoją połówkę dla kogoś, to tego "kogoś" w przyszłości tak samo będzie w stanie zdradzić gdy trafi się kolejna okazja 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy opowiedział mi, że odbił w swoim życiu dwie kobiety. 

Szczerze? Nie raz flirtowałem namiętnie w pracy czy na imprezie z jakąś kobietą. Gdy dowiedziałem się, że jest w związku, odpuszczałem. Może to moja mentalność. Może po prostu nie chce aby ktoś cierpiał. A może po prostu męska solidarność (nie każdy ją ma).

Choć raz bym zrobił wyjątek i próbował odbić moją eks. A tak jak mówi TheOne "jedyna/jedyny". Ja tak czuję iż to jest tą jedyną. Nie miałbym skrupułów aby to uczynić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odbijanie partnera, czy partnerki nie jest złe.
Zawsze można liczyć, że ta druga osoba będzie wolała nas.
Moim zdaniem to coś na kształt wolnego rynku. Oferujesz siebie i albo ktoś cię wybiera, albo nie. Jest tyle nieszczęśliwych związków, że rezygnowanie jest zupełnie bez sensu. To tak jakby fabryki zaprzestały produkcji nowych telefonów, samochodów, komputerów, bo przecież każdy już to ma... więc nie będą oferować i namawiać na zmianę.

Jeśli podrywa się dziewczynę która ma chłopaka i nie jest zainteresowana, to sprawia się jej przyjemność i widać jak rośnie jest ego, więc spróbować zawsze można, tylko bez przesady. Trzeba wiedzieć kiedy odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedynego/jedynej się nie odbija, z prostego względu, nie ma takiej potrzeby 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Generalnie to można a jak już się uda to gratulacje, właśnie zyskałeś partnera (partnerkę) który:

1. Albo bez skrupułów potrafi olać lata z ukochaną osobą na rzecz nowej opcji która się "trafiła" i to dosłownie trafiła bo w końcu skoro Ty jesteś stroną odbijającą a on daje się odbijac znaczy nie do końca wejście w nowy związek to jego wybór.

2. Albo tkwił latami w nieszczęśliwym związku bo tak mu wygodnie i nagle trafiasz się Ty, ratujesz go ale znowu, nie dlatego że to jego własny wybór ale że po prostu znalazł się ktoś nowy kto go chce więc warto skorzystać. Gdyby nie trafił na taką osibę to siedziałby w tym "nieszczęśliwym" związku 10 czy 20 lat bo jest typem biernej osoby która przyjmuje co się akurat trafiło i tak sobie w tym tkwi. 

Krótko mówiąc zyskujesz jakiś odpad a do tego ryzykujesz że potraktuje Cię tak samo jak poprzedniego partnera.

Jest dużo szczęśliwych małżeństw które powstały dzięki rozpadowi poprzednich związków tych osób. Dużo ludzi nie zrezygnuje z jednego wygodnego związku dopóki nie poczuje czegoś więcej do kogoś innego. Czy to egoizm? Może po prostu rozsądek? Brak wiary w to że można kochać i być kochanym naprawdę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli z łatwością daje się odbić to można powiedzieć że tej drugiej osobie wyświadcza się pewnego rodzaju przysługę... : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Na wojnie i w miłości wszystkie chwyty dozwolone. Dopóki ktoś nie jest w związku małżeńskim, to mamy prawo zabiegać o jego względy

Rozumiem że jak ludzie żyją w konkubinacie i mają dzieci to można próbować ich "odbijać" bo ślubu nie było więc są wolni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×