Brak zainteresowania seksem u partnera

Cześć! 

Co myślicie o seksie w ciąży, jak to wyglądało u Was? Borykam się z sytuacją, kiedy mój partner stracił zainteresowanie seksem i nie czuje napięcia. Wcześniej mieliśmy bardzo udane życie pod tym względem, a z chwilą pojawienia się ciąży zaczęło ono stopniowo zanikać. 

Czy ktoś był w takiej sytuacji i czy po porodzie wraca to do normy? 

Przyznam, że to dla mnie trudne, bo moja ochota nie zniknęła, zmniejszyła się. Jak to rozwiązać? Wiem, że nie można nikogo do niczego zmusić, ale trudno mi tak żyć, myślę sobie, że po prostu partner nie kocha mnie tak naprawdę, skoro zmiana stanu lub wyglądu może aż tak rzutować. 

Fakt, atmosfera w związku bywa napięta, karuzele hormonów i izolacja są dla mnie trudne i dla niego pewnie tak samo, ale czy może mieć to aż taki wpływ i czy macie pomysły, jak to zmienić? 

On sam mówi, że chodzi o atmosferę i o to, że nie jestem dla niego tak atrakcyjna jak przed ciążą i seks nie jest taki sam.. Przykro mi, bo niestety nie mogę teraz tego zmienić i nie wiem, czy kochający się ludzie tak powinni siebie traktować.. 

Napiszcie, jakie macie doświadczenia i jak się to skończyło

Może dlatego, że hormony Ci szaleją i się wściekasz stąd jego dystans? Woli zejść z drogi i uprawiać onanizm.

1 godzinę temu, dzwoneczek _00 napisał:

On sam mówi, że chodzi o atmosferę i o to, że nie jestem dla niego tak atrakcyjna jak przed ciążą i seks nie jest taki sam.. Przykro mi, bo niestety nie mogę teraz tego zmienić i nie wiem, czy kochający się ludzie tak powinni siebie traktować.. 

Bardzo Ci współczuje. Niestety po ciąży ciało wielu kobiet już nie wygląda jak dawniej. Szczerze nie wiem jak możesz chcieć uprawiać z nim jeszcze seks po tym co Ci powiedział... 

25 minut temu, MadMax napisał:

No szkoda ale  mnie osobiście  średnią przyjemność sprawiałoby  trykanie   potomka  k o o t  a s e m  po głowie bez względu na to jak wielką przyjemnośc sprawiałoby to mojej partnerce.

Cooo? Przecież dziecko jest macicy, która od pochwy oddzielona jest szyjką macicy. Jest ona zwężona zawsze (przed ciążą i w trakcie), rozszerza się tylko na czas porodu i ponownie zwęża po nim - chyba że mamy do czynienia z jakąś patologią. Penis penetruje tylko pochwę, więc spokojnie - nie będziesz smyrał potomka swoim penisem. 

Jak mi nie wierzysz to zobacz zdjęcia anatomii kobiet w ciąży. 

33 minuty temu, Pieprz w doopie napisał:

W zdrowej, prawidłowej ciąży nie jest niebezpieczny dla płodu. Kobieta może mieć wtedy większy popęd i odczuwanie przyjemności. Szkoda, że nie zawsze zgrywa się to z zainteresowaniami partnera.

Właśnie.

2 minuty temu, MadMax napisał:

Weźcie sobie zarobcie  na surygatke, niańkę,  zastępczą mamusie  a same  sie szlajajta do 90 po klubach  i wyrywajta chwasty  dla kilku chwil  ekstatycznych  uniesień seksualnych.

Jepta sie k o o r f a  do grobowej deski    bo zasadniczo tylko to potraficie

Nikogo nie obchodzi twój wy.sryw niedoje.bie. Skończ z tym.

1 godzinę temu, dzwoneczek _00 napisał:

Cześć! 

Co myślicie o seksie w ciąży, jak to wyglądało u Was? Borykam się z sytuacją, kiedy mój partner stracił zainteresowanie seksem i nie czuje napięcia. Wcześniej mieliśmy bardzo udane życie pod tym względem, a z chwilą pojawienia się ciąży zaczęło ono stopniowo zanikać. 

Czy ktoś był w takiej sytuacji i czy po porodzie wraca to do normy? 

Przyznam, że to dla mnie trudne, bo moja ochota nie zniknęła, zmniejszyła się. Jak to rozwiązać? Wiem, że nie można nikogo do niczego zmusić, ale trudno mi tak żyć, myślę sobie, że po prostu partner nie kocha mnie tak naprawdę, skoro zmiana stanu lub wyglądu może aż tak rzutować. 

Fakt, atmosfera w związku bywa napięta, karuzele hormonów i izolacja są dla mnie trudne i dla niego pewnie tak samo, ale czy może mieć to aż taki wpływ i czy macie pomysły, jak to zmienić? 

On sam mówi, że chodzi o atmosferę i o to, że nie jestem dla niego tak atrakcyjna jak przed ciążą i seks nie jest taki sam.. Przykro mi, bo niestety nie mogę teraz tego zmienić i nie wiem, czy kochający się ludzie tak powinni siebie traktować.. 

Napiszcie, jakie macie doświadczenia i jak się to skończyło

A Tobie autorko współczuję. Ja mialam odwrotny problem, bylam chciana, ale ja nie chciałam. Jedyne co możesz zrobić, to czekać aż ta cała akcja się zakończy. I zobaczyć czy będzie co zbierać z człowieka, który taką wagę przywiązuje do czasowych zmian fizycznych.

1 godzinę temu, dzwoneczek _00 napisał:

Cześć! 

Co myślicie o seksie w ciąży, jak to wyglądało u Was? Borykam się z sytuacją, kiedy mój partner stracił zainteresowanie seksem i nie czuje napięcia. Wcześniej mieliśmy bardzo udane życie pod tym względem, a z chwilą pojawienia się ciąży zaczęło ono stopniowo zanikać. 

Czy ktoś był w takiej sytuacji i czy po porodzie wraca to do normy? 

Przyznam, że to dla mnie trudne, bo moja ochota nie zniknęła, zmniejszyła się. Jak to rozwiązać? Wiem, że nie można nikogo do niczego zmusić, ale trudno mi tak żyć, myślę sobie, że po prostu partner nie kocha mnie tak naprawdę, skoro zmiana stanu lub wyglądu może aż tak rzutować. 

Fakt, atmosfera w związku bywa napięta, karuzele hormonów i izolacja są dla mnie trudne i dla niego pewnie tak samo, ale czy może mieć to aż taki wpływ i czy macie pomysły, jak to zmienić? 

On sam mówi, że chodzi o atmosferę i o to, że nie jestem dla niego tak atrakcyjna jak przed ciążą i seks nie jest taki sam.. Przykro mi, bo niestety nie mogę teraz tego zmienić i nie wiem, czy kochający się ludzie tak powinni siebie traktować.. 

Napiszcie, jakie macie doświadczenia i jak się to skończyło

Cóż szczerze Ci współczuję. Chyba słabo trafiłaś z materiałem na partnera życiowego i ojca swojego dziecka.Kochający mężczyzna powinien zawsze pożądać swoją kobietę bez względu na ciążę, chorobę czy upływ czasu.

Będąc w ciąży kobieta potrzebuje czułości i  seksu(wiadomo delikatniejszego)

3 minuty temu, MadMax napisał:

masz szczęście, że jestes w internecie bo już byś  zbierała zęby z podłogi

A ty byś poszedł do ula za takie coś. Chamie prostaku upośledzony.

Przed chwilą, MadMax napisał:

s p i e r d a l aj

Jesteś na wątku o seksie i ciąży. Żadna z tych rzeczy cię nie dotyczy. To ty spier.dalaj.