Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Impossibly

Awantura o Messengera

Polecane posty

Cześć. Od jakiegoś czasu miałam przyjacielską (czy nie tylko przyjacielską?) relację z pewnym facetem - głównie pisaliśmy przez Messengera, on zaczął pierwszy rozmowę. Spotkaliśmy się 2 razy, ale na stopie kumpelskiej - raz zainicjował sam (pod pretekstem), raz z mojego lekkiego sprowokowania, wyglądał, jakby się trochę bał zaproponować. Poza tym widywaliśmy się na uczelni, gdzie nie odzywał się do mnie wcale - do momentu, kiedy zwróciłam mu uwagę, że to trochę dziwne - wtedy zaczął podchodzić na moment, zagadywać i uciekać do kolegów. Relacja była dość dziwna, bo niby całkowicie przyjacielska, ale jednak zdarzały się rzeczy, które mnie zastanawiały - rozmowy o dość osobistych rzeczach, zabawne tłumaczenie się z niefortunnych wypowiedzi, jakby dziwnie mu zależało na mojej opinii, wrażenie, jakby czasem chciał coś zaproponować, ale się bał. Chyba nie muszę mówić, że zaczęło mi na nim zależeć - ale była jedna rzecz, która mnie zastanowiła: odpisywał z reguły po dość długim czasie, nawet po 5 godzinach, ale często o równych godzinach albo po upływie na przykład dokładnie 1 czy 2 godzin od mojej wiadomości (był w tym czasie aktywny). W końcu, kiedy wybitnie późno odpisał, zwróciłam mu na to uwagę, wywiązała się dyskusja, w trakcie której on powiedział po prostu, że każdemu tak odpisuje, że to zależy od humoru, że nie chciało mu się włączać Messengera etc. Zabolało mnie to trochę, ale przeszłam nad tym do porządku dziennego - jednak tego i następnego dnia znowu tak zrobił, tym razem tłumacząc, że zapomniał. Nie mógł zapomnieć, bo był aktywny, za jednym razem wyświetlił wcześniej wiadomość, a raz odpisał znów o idealnie równej godzinie. Nie spodobało mi się, że kłamie, więc wygarnęłam mu to wszystko dość szczerze, między innymi, że stresują mnie takie zawody, kto odpisze po dłuższym czasie (też dałam się w to wciągnąć, bo nie chciałam pokazać, że mi faktycznie zależy, czując, że on mnie olewa - czasem miałam wrażenie, że naśladuje mój czas odpisywania, a innym razem nie odzywał się przez cały dzień, trzymając niewyświetloną wiadomość). Odpisał po dłuższym czasie, że wobec tego może lepiej, jeśli zrobimy sobie przerwę, przynajmniej od długich wiadomości (pił do tego, że mam paskudny zwyczaj pisania bardzo długich wiadomości, czasami z tego się wcześniej podśmiewał w żartach). Postanowiłam skończyć tę szopkę, bo byłam już pewna, że traktuje mnie tylko jak koleżankę (ton jego tłumaczenia nie wskazywał, żeby specjalnie się przejął). Napisałam, że nie podoba mi się, że nie mówi szczerze, i że lepiej, jak to skończymy, bo za bardzo angażuję się w relacje z ludźmi i potem boli, kiedy okazuje się, że oni nie traktują tego tak poważnie. Już nic nie odpisał. I teraz wkraczają rozkminy bardzo niezdecydowanej baby: czy ja dobrze zrobiłam? Nie chcę się narzucać komuś, kto ma chyba dość mojej paplaniny, ale i tak boję się, że może niepotrzebnie zrobiłam awanturę... Proszę o wyrozumiałość, już dawno mi odbiło 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Niestety jak nam za bardzo zależy nie zauważamy, że ktoś ma nas w doopie albo wypieramy ten fakt ze świadomości bo prawda za bardzo boli. Radze szybką konfrontację z faktami i nie karmienie się złudzeniami bo to do niczego nie prowadzi. Trzymaj się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

On po prostu chce byc sam. Lubi byc sam. Draznia go elaboraty. Wlasciwie kobieta mu przeszkadza, tzn. milo gdyby przyszla usmiechnela sie wymasowala go nakarmila etc ale potem juz moze isc, bo zajmuje za duzo miejsca, tzn. trzeba uwazac kiedy odpisywac, co sie mowi, co ma na mysli, dbac o jej potrzeby, znosic humory a jak przyjdzie na chwile to bedzie zawsze milo i sympatycznie? O to chodzi? Bo nie widze innego wyjasnienia skoro wysyla sprzeczne sygnaly. Push and pull to Ty masz sie zakochac, a On ma korzystac z tej relacji? Ewentualnie odpali Ci odrobine wiecej zainteresowania jak akurat obudzi sie w dobrym nastroju do swiata i Ciebie. Krotko mowiac chyba nie takie sa Twoje oczekiwania? 

Mozesz tez zbagatelizowac to ze nic sie nie dzieje i po prostu wyczekiwac na wiadomosc z wypiekami na twarzy, szanowac Jego niezaleznosc i w ogole holubic Go tylko po co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam wrazenie ze On jest zbyt duzy zeby pomiescic sie z druga osoba, wtedy byloby mu duszno i zbyt ciasno, nawet jezeli bylaby to modelka ktora wozi go po miescie luksusowym autem i karmi winogronami, zaczalby sie dusic i pragnal przestrzeni bo Jego wolny duch nie da sie okielznac zadnej kobiecie, gdyz jest mu ciezko wyrobic na jedna osobe, tj. siebie, swoje potrzeby, swoja satysfakcje, swoje spelnienie, swoje problemy, swoje ambicje a co dopiero zajmowac druga osoba. To byloby juz zbyt wiele wiec najlepiej puscic jak latawca krzyczac: run latawcu run...a On wtedy odfrunie i jesli bedzie chcial to podleci albo linka sie przerwie i poszybuje jak ptak albo Supergosc podbijac swiat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Potem pokiereszowany wichrami samotnych nocy szybujacy bez celu, rozdziobany przez ptaki, pokiereszowany przez slonce, ktore wypali na nim siwe oznaki czasu, wybrzuszony upadnie na łąkę, gdzie przyjdzie kot i pobawi sie z nim troszke rozdzierajac resztki strudzonej materii i nagle pojawisz sie Ty, żeby go zacerować. On wstawi fotki ...en slubnych, spyta czy pieknie bedzie mu w smokingu, powie, ze teraz juz wie, ze tylko Ty mozesz go jeszcze zacerowac i ze masz magiczna igle dla ktorej moglby sie zmienic w piekny Superlatawiec, ale kroczac tak po ziemii z kolorowym balonem nawet go nie zauwazysz. I zignorujesz to wolanie myslac, ze to chyba jakas natretna osa i pojdziesz usmiechnieta w strone Slonca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No troche niepotrzebnnie zrobilas mu ta jazde, bo nie jestescie razem. Dla faceta widac, ze to czysto kolezenska relacja, a ty bys chciala czegos wiecej i tak to traktowalas. Skoro wyraznie dal ci znac, ze nie przepada za twoimi wiadomosciami i ostentacyjnie unikal pisania z toba, ro nie rozumiem po co do niego pisalas. Teraz wyraznie dal ci znac, ze musicie zrobic przerwe w pisaniu,  a skoro w realu tez rzadko do ciebie podchodzi wniosek jest taki, ze jemu nie zalezy na tej znajomosci. Daj sobie spokoj zanim sie calkiem wkrecisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim! Postaram się trochę sprecyzować.
Elektryzująca - tak też mówią resztki rozsądku w mojej głowie 😅
Niburdiama - raczej to trochę inna sytuacja. Na wyczucie, to nie jest typowy "podrywacz", raczej wyglądał na nieco wycofanego - chociaż normalnie jest bardzo towarzyski. W każdym razie muszę przyznać, że sama miałam sporo za uszami, tzn. zdarzało mi się strzelić mu kazanie, jakbym była jego matką. Z czystej życzliwości, ale to oczywiście musiało być wkurzające. Jakoś to znosił, traktował mnie jak wyrozumiały wujek 🙈
Leżaczek - nie przyszłoby mi go głowy, żeby robić awanturę, gdyby nie to, że w międzyczasie był aktywny na Messengerze. Czasami naprawdę wyglądało to, jakby celowo zwlekał z odpowiedzią dla jakiegoś pozoru - po wiadomości wchodził na moment na Messengera, a potem odpisywał często po równiutkiej godzinie czy dwóch, jakby sobie budzik nastawiał. Dlatego nie wytrzymałam XD
Lolka - tak, teraz ewidentnie pokazał, że ma dość, ale wcześniej tak to nie wyglądało, sam zaczynał nowy temat. Inaczej nawet nie próbowałabym z nim rozmawiać, żeby się nie ośmieszać.
Okej, ad meritum: doszłam do wniosku, że nie chcę kończyć tej znajomości takim spięciem i napisałam tak zupełnie na luzie, sugerując, że to koniec rozmowy, ale nie ma sensu się kłócić. W końcu stanęło na tym, że robimy sobie przerwę. Nie wydaje mi się, żeby coś jeszcze mogło z tego być, ale cieszę się, że nie skończyło się takim kwasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Leżaczek napisał:

Oczywiście, że nie potrzebnie. Też nie od razu odpisuje, tak mi się zdarza. O niczym to nie świadczy. Widać, że brak doświadczenia masz. Nie poświęcaj nikomu 100% czasu i energii odmawiając sobie wszystkiego bo nic może nie być tylko zmarnujesz czas. Co będzie to będzie. 

Coś w tym jest, co piszesz. Ale jednoczesnie jest tez cos w tym, co ja napisalam, bo przeciez dobrze Ci samemu i nie dopuszczasz innej osoby do siebie, dlatego tez nie wchodzisz szybko w interakcje bo nie jest Ci to wcale potrzebne, a ta dziewczyna chce czegoś innego, chce czuc ze facetowi zalezy i jej potrzebuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×