Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kama645

Dziecko a relacja z mężem

Polecane posty

Witam 🙋🏽‍♀️

 

 

Mam dwoje dzieci . Jedno już 13-letnie a drugie 4 letnie. Ostatnio z grupką  bliskich koleżanek rozmawialiśmy o tym,że dziecko bez wątpienia łączy ludzi ale też niszczy związek . Problemy życia codziennego i problemy z wychowywaniem dzieci sprawiają ,że człowiek na mało czasu dla siebie i często na jakiś czas się od siebie oddała.

 

Uważacie podobnie ? Proszę o Wasze opinie na ten temat😊

 

pozdrawiam❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę nawet, że przede wszystkim - niszczy. Nie łączy. Jeżeli związek był przed dziećmi OK to przetrwa (z małymi jedynie poturbowaniami, ale przetrwa), ale jeśli nie to się rozpadnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziecko nie jest tu problemem a problemy ludzi dorosłych w odnalezieniu się w nowej roli i ich kłopoty w komunikacji ze sobą nawzajem w tej nowej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ty masz ,czy wy macie ? Zakładam ,że wy macie . a co stoi na przeszkodzie aby robić w 4 wszystko co się da ? To was zbliży ,chyba,że już jesteście osobno ,to ciężko to będzie uratować. Dzieci to nie zabawka -same się wychowają .Trzeba poświęcić im czas ,robić sporo rzeczy wspólnie .Jak u was jest z tym ? Nie zrzucaj  na sytuację zewnętrzną ,to w rodzinie tkwi czy pójdziecie do przodu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Z własnego doświadczenia wiem że to kobieta niszczy związek. W sumie nic dziwnego, ale pełna koncentracja na dzieciach, na ich problemach wręcz na nadkakiwaniu ich zachciankom i pomysłom i tłumaczenie: nie pomagasz mi w niczym, muszę wszystko robić sama, nie mam czasu na nic, jwstem zmęczona i wypalona psychicznie itp itd. Owszem zdarzają się jednoatki męskie patologiczne które faktycznie niewiele pomagają i tylko kombinują jak zostać dłużej w pracy albo wyrwać się na siłkę czy z kolegami na piwo. W dużej mierze przypadków pomagają i go sporo ale ciągle jest za mało albo nie tak. Jeśli nie znajdziecie czasu sami dla siebie, który spędzicie we dwoje nie myśląc o roszczeniowych dzieciakach to na pewno pomoże. Jeśli tego czasu nie znajdziecie to prędzej czy później związek się rozleci bo wzajemne żale, pretensje, frustracja nawarstwiająca się tygodniami wybuchnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie dziecko niszczy związek, tylko osoby którzy doprowadzają  do sytuacji, że to tylko jedna strona zajmuje się dzieckiem. Jeśli rodzice zajmują się mniej więcej po równo to nie ma takich problemów, ale do tego trzeba dorosnąć. A każda dorosła osoba wie, że nic już nie będzie takie samo gdy nie było dziecka. A niestety często jest tak, że oboje pracują, a po pracy to kobieta zajmuje się dzieckiem, domem, a mężczyzna przecież wrócił z pracy  musi odpocząć...i jeszcze pretensje do żony, że jest zmęczona i nie poświęca mu czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×