Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lusilju

Ten dzieciak mnie zrujnuje psychicznie

Polecane posty

Mój partner bierze swoje dziecko do nas na noc. Jak nam się zachować? Ja nie mam obowiązku przebywać ani tym bardziej spędzać wolnego czasu z cudzymi bękartami. Nie chcę ale zostałam postawiona tak jakby przed faktem dokonanym. Nie będę udawać i płaszczyć się przed tym dzieciakiem  bo mi to nie wychodzi. Nie umiem nawet zaglądać do niego choćby sztucznie. Ciężko mi...doradzcie mi coś mądrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczerze nic wystarczy jego obecność. Tak to problem w mojej głowie. Myślę, że dużo też tu zależy od tego, że nie cierpię matki tego dziecka. Chce to zwalczyć a nie moge. Tłumaczę sobie, że nie warto się tak denerwować i nakręcac z tego powodu. Niestety bezskutecznie. Ogarnia mnie złość z agresją i dziwne scenariusze. Nic innego tak na mnie nie działa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Śliwka napisał:

Po prostu nie zajmuj się nim.

Nie zajmuję, ale mój partner zwraca mi uwagę że go olewam jak jest u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

On to widzi i wie o tym doskonale. Twierdzi, że go nie akceptuje i nienawidzę. 

Nie ominę ich spotkan, ale nie chce brać w tym udziału. Nie będę się rozwodzić nad tym dlaczego. Po prostu chyba tego w sobie nie zmienię. Mam przysłowiowy ból dopy nawet gdy mam się z nim przywitać czy o coś zapytać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Poszukaj bezdzietnego kawalera albo faceta z dorosłymi dziećmi, jedyne rozwiązanie. Szkoda dziecka i Twojego partnera. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sama sobie psychozę wkręcasz. Dziecko nie jest winne temu, że Ty nie lubisz jego matki...chciałas faceta z dzieckiem, to teraz nie kombinuj albo odejdź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

39 minut temu, Lusilju napisał:

Nie chcę ale zostałam postawiona tak jakby przed faktem dokonanym.

Wybrałaś sobie faceta z dzieckiem i musisz być świadoma, że ono będzie cały czas obecne w jego życiu. Nikt nie postawił cię tu przed faktem dokonanym, bo sama wybrałaś taki związek. Jeśli tak bardzo dziecko ci przeszkadza, trzeba było znaleźć kogoś bez bagażu, a nie mieć pretensje do świata. Jezu, normalnie jak ta przysłowiowa zła macocha z bajki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie jest opóźniony.

Jak to byliśmy?? Ja i mój partner nie będziemy nigdzie z tym dzieciakiem biegać , tym bardziej po lekarzach . Może jeszcze prywatnie??? Matka go nie nauczyła dobrze mówić to niech teraz go leczy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, LenaN napisał:

Może ty nie ale to dziecko twojego partnera więc on raczej powinien dlaczego matka miała go nauczyć dobrze mówić a gdzie wtedy był ojciec też miał taki sam obowiązek za bardzo obwiniasz o wszystko tamtą kobietę a sama zachowujesz się gorzej niż to dziecko

Prawda . A przy tym skoro tatuś nie widzi problemu i również nie poszedł z dzieckiem do specjalisty,to marny ojciec z niego . W sumie pasujecie do siebie. Ty wredna i roszczeniową autorko ,on olewator. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie będę rozmawiać na ten temat z nim. Właśnie napisał że chce go wziąć w pt sobotę i niedzielę. Wyprowadzam się na całe trzy dni , koniec tematu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie będę samarytanka dla nikogo, podjęłam decyzję o wyjeździe na weekend do hotelu, trudno wydam pieniądze ale i odpocznę w spokoju 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Charlotte5 napisał:

Dla ciebie obarczanie obcej osoby obcym bachorem to nie klopot? Znam pary w ktorych sa dzieci z poprzednich zwiazkow i partner nie obarcza partnerki swoim dzieckiem spotyka sie z nim w bylym domu. Wszystko zalezy na kogo trafisz. 

Słowo "bachor"wiele mówi o Tobie i poziomie jaki prezentujesz. Nikt autorki nie zmuszał aby wiązała się z mężczyzną z bagażem . Teraz ponosi konsekwencje swojego wyboru 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Charlotte5 napisał:

Przeciez ci napisalam ze wszystko zalezy od ludzi. Jak masz takie zakusy zeby sie zajmowac obcymj dziecmi to rob to kto ci broni. Dlaczego innym wciskasz cos czego nie chca. 

Przede wszystkim naucz się czytać ze zrozumieniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też bym chciała żeby widywał dziecko w byłym domu ale widzicie sami jaka jest sytuacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem załamana tym wszystkim bo wiem że to się na lepsze już nie zmieni,  teraz latem co tydzień będę bombardowana  wiadomościami, że będziemy mieli gościa. Nie wiem czy dam rade, chciałabym wyrzucić to z siebie, głośno wykrzyczeć, zobaczyc jego reakcje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zmień faceta.  Jeśli nie lubisz dzieci to nie pcha się człowiek w związek z kimś gdzie One są.  Ja tylko współczuję temu dziecku i facetowi że ma takiego czuba obok siebie.  Nawet mu powiedzieć w cztery oczy nie potrafisz by sam mógł podjąć decyzję dotyczące Jego życia czy chce to ciągnąć .  Ma prawo mieć dziecko i ma prawo kobietę poznać która zaakceptuje i polubi małego / mała.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Charlotte5 napisał:

To ty sie naucz bo juz dwa razy ci cos napisalam a ty dalej swoje. Nie bedzie nikt obcy bral na swoje bary czyichs problemow. Tyle. Kwestia tego ze dziewczyna zle wybrala partnera.

Powtórzę po raz kolejny i ostatni, bo nie mam zamiaru zniżać się do poziomu nieokrzesanej prostaczki. NAUCZ się czytać ze zrozumieniem. Żegnam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już raz wykręcił mi taki numer, że bez mojej wiedzy chciał zabrać dzieciaka na nasz wspólny wyjazd, rozumiecie to??? Nawet nie zapytał o zdanie, nie poinformował o swoich zamiarach. No przepraszam bardzo ale obcy dzieciak nie jest mi na.pewno potrzebny np. na plaży. To było tak słabe z jego strony, że od tamtego czasu mam jakiś uraz. Koniec końców wyjazd się w ogóle nie odbył 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Izabelin5555 napisał:

Słowo "bachor"wiele mówi o Tobie i poziomie jaki prezentujesz. Nikt autorki nie zmuszał aby wiązała się z mężczyzną z bagażem . Teraz ponosi konsekwencje swojego wyboru 

Dooookladnie ! Bez uczuć cham.  Szkoda że ludzie tak wylewni nie są na żywo bądź nie zdarzyło mi się by kobieta miała faceta z dzieckiem i tak się odzywała w stronę dziecka. Nie nadaje się to wypad . Rozumiem że są wątpliwości na początku - człowiek zada sobie pytanie czy to uniesie.  I ma prawo do tego by podjąć decyzję.  A tu jest sytuacja że tak z patelni walnąć w ten pusty łeb to mało powiedziane.  Nie dość że nie Jej bajka to w dodatku mydli oczy.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Lusilju napisał:

Już raz wykręcił mi taki numer, że bez mojej wiedzy chciał zabrać dzieciaka na nasz wspólny wyjazd, rozumiecie to??? Nawet nie zapytał o zdanie, nie poinformował o swoich zamiarach. No przepraszam bardzo ale obcy dzieciak nie jest mi na.pewno potrzebny np. na plaży. To było tak słabe z jego strony, że od tamtego czasu mam jakiś uraz. Koniec końców wyjazd się w ogóle nie odbył 

Czemu zrezygnowałas z wakacji ? Mogłaś kupić dupny parawan , chusta na głowę , bochenek chleba na drogę i jechać sama.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, elektryzująca napisał:

Poszukaj bezdzietnego kawalera albo faceta z dorosłymi dziećmi, jedyne rozwiązanie. Szkoda dziecka i Twojego partnera. 

 

Otóż to, ten facet nie jest dla Ciebie. Będziesz coraz bardziej sfrustrowana, będzie tylko gorzej. Związki z dzieciatymi facetami nigdy nie są łatwe, to juz zawsze będzie tróbyła a nawet czworakat (w tle z jego była) a dziecko zawsze będzie dla niego najważniejsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Lusilju napisał:

Mój partner bierze swoje dziecko do nas na noc. Jak nam się zachować? Ja nie mam obowiązku przebywać ani tym bardziej spędzać wolnego czasu z cudzymi bękartami. Nie chcę ale zostałam postawiona tak jakby przed faktem dokonanym. Nie będę udawać i płaszczyć się przed tym dzieciakiem  bo mi to nie wychodzi. Nie umiem nawet zaglądać do niego choćby sztucznie. Ciężko mi...doradzcie mi coś mądrego.

Związałaś się z mężczyzną, który ma dziecko z poprzedniego związku. nie sądzę by on ukrywał to przed tobą. Wiedziałaś przynajmniej mniej więcej na co się piszesz. Jeśli zależy ci na nim i wiążesz zanim jakiekolwiek plany na przyszłość, musisz zaakceptować jego dziecko i jego przeszłość. Jeśli nie jesteś w stanie tego zrobić, rozstań się. Nie ma pośredniej drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Roletka napisał:

Co innego związek z wdową/wdowcem, gdy zastępujesz dziecku rodzica, tutaj układ jest klarowny, ale jakieś patchworki? Brać faceta w pakiecie z dzieckiem i jego byłą? Po jakimś czasie autorka pewnie by usłyszała od tego dziecka, że nie ma nic do powiedzenia, ma się nie wtrącać, a w ogóle to jest wredna i gdyby nie ona to mamusia i tatuś byliby razem. 

Gdyby każdy tak zakładał to nie było by często dobrych relacji między partnerem ( obca osoba ) a dzieckiem.  Jak ktoś jest człowiekiem to traktuje nawet małego człowieka po ludzku.  I wtedy nie ma takiego ambarasu że cudze dziecko się wyżywa po kimś.  A nawet często tak jest że dorośnie i lubi , ma szacunek bądź żyje neutralnie.  Jak partner obojętnie czy facet czy kobieta z góry pała nienawiścią i zakłada że ' bachor ' to sorry ale dlatego x lat później ten rzekomy ' bachor ' napluje komuś w twarz. Takie dziecko dobrze pamięta i to się zwraca.  A prawo wyboru każdy powinien mieć.  Ludzie co nie lubią dzieci niech siedzą na tyłku sami bądź układają życie z człowiek bez przeszłości.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Anastazja 88 napisał:

Gdyby każdy tak zakładał to nie było by często dobrych relacji między partnerem ( obca osoba ) a dzieckiem.  Jak ktoś jest człowiekiem to traktuje nawet małego człowieka po ludzku.  I wtedy nie ma takiego ambarasu że cudze dziecko się wyżywa po kimś.  A nawet często tak jest że dorośnie i lubi , ma szacunek bądź żyje neutralnie.  Jak partner obojętnie czy facet czy kobieta z góry pała nienawiścią i zakłada że ' bachor ' to sorry ale dlatego x lat później ten rzekomy ' bachor ' napluje komuś w twarz. Takie dziecko dobrze pamięta i to się zwraca.  A prawo wyboru każdy powinien mieć.  Ludzie co nie lubią dzieci niech siedzą na tyłku sami bądź układają życie z człowiek bez przeszłości.  

Ale tutaj źródło problemu tkwi chyba gdzie indziej. Słaba jest komunikacja między nimi, a i pan tatuś nie do końca liczy się z potrzebami i oczekiwaniami autorki . Na dodatek ...ona " niemowa" , czeka aż on się sam domyśli pewnych rzeczy . To tylko eskaluje problemy i konfikty. Wykrzycz mu autorko ,a najlepiej powiedz spokojnie co Cię boli. Jeśli nie podziala to czas się rozstać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Koronacierniowa. napisał:

 

Ta grubaska, ta szarlota

ru.cha się sztachetą z płota, 

krągła jest jak krowi placek, 

brzydzi się jej każdy wacek. 

 

 

Ona kocha innego a TY ALBO NIE TY nie możesz przeżyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Izabelin5555 napisał:

Ale tutaj źródło problemu tkwi chyba gdzie indziej. Słaba jest komunikacja między nimi, a i pan tatuś nie do końca liczy się z potrzebami i oczekiwaniami autorki . Na dodatek ...ona " niemowa" , czeka aż on się sam domyśli pewnych rzeczy . To tylko eskaluje problemy i konfikty. Wykrzycz mu autorko ,a najlepiej powiedz spokojnie co Cię boli. Jeśli nie podziala to czas się rozstać .

Chyba ze w ten sposób.  Jak rozmowy nie było żadnej na ten temat i ktoś by mi coś wykrzyczał o czym nie miałam pojęcia to bym zdębiała.  Otworzyć w końcu buzie i porozmawiać . Co jest w tym złego? A inna sprawa gdy problemem już na tym etapie tak stanowi dziecko to przecież nie ma przyszłości.  Zawsze coś mogą zaplanować , wypadnie coś ważnego typu ( wywiadówka , szpital ) po prostu nawet mniej drastycznie nagła sytuacja.  Kobieta dziecka nie cierpi i będą szli na noże.  Nie wolno oczekiwać po kimś kto ma dzieci że oleje sprawę i w ważnych sprawach pojadą na wakacje.  Po za tym - jechać nad morze to taka frajda dla dziecka ... Co by im ten młody uprzykrzył wakacje ? Dziecko by się pobawilo , jakieś atrakcje mu zapewnić.  Co to dziecko ma czuć jak z góry jak podrzutek .. niczemu nie jest winne.  Ja to bym bajtla spakowała - jak nie chcą trudno . Zafundowała bym mu fajny tydzień wakacji.  😐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Anastazja 88 napisał:

Co by im ten młody uprzykrzył wakacje ? Dziecko by się pobawilo , jakieś atrakcje mu zapewnić.  Co to dziecko ma czuć jak z góry jak podrzutek .. niczemu nie jest winne.  Ja to bym bajtla spakowała - jak nie chcą trudno . Zafundowała bym mu fajny tydzień wakacji.  😐

Mnie na pewno by uprzykrzył. Chyba na wakacje jedzie się po to by odpocząć??? A wieczorem co zrobić z dzieckiem gdy powiedzmy chce się wyjść na plażę ??? Każdy wieczór do dupy bo trzeba siedzieć w pokoju/domku. Wakacje z horroru to wakacje właśnie z takim podrzutkiem i nikt mi nie wmówi że jest inaczej. 

Macie rację to chyba jest koniec tego związku, bo u mnie to wygląda tak: albo ja albo ono. Już dosyć tego uprzykrzania mi życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Zpaznokcilakier napisał:

Takich  co to  się pozbywali dziecka "bo tak", już trochę było. Nie podsuwaj takich pomysłów. 

Dziś faceci kochają swoje dzieci bardzo.  Nawet po nie udanych związkach lubią rekompensować się w sposób typu : wspólne wakacje , gadżet , różne pomysły.  By gdzieś dziecku uzupełnić luki że już Go nie ma na codzien.  Na prawdę najwięksi Lajkoniki i patologia posunie się do tego że bez zadnej ważnej przyczyny odsunie się od dziecka. I kij ma dwa końce . Bo i druga i trzecia partnerka potem chodzi z brzuszkiem płacząc że tatusia nie ma.  - a miało być tak pięknie.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Lusilju napisał:

Mnie na pewno by uprzykrzył. Chyba na wakacje jedzie się po to by odpocząć??? A wieczorem co zrobić z dzieckiem gdy powiedzmy chce się wyjść na plażę ??? Każdy wieczór do dupy bo trzeba siedzieć w pokoju/domku. Wakacje z horroru to wakacje właśnie z takim podrzutkiem i nikt mi nie wmówi że jest inaczej. 

Macie rację to chyba jest koniec tego związku, bo u mnie to wygląda tak: albo ja albo ono. Już dosyć tego uprzykrzania mi życia. 

Dobrze.  To jeśli Ci przeszkadza a nawet odwagi nie masz o tym z osobą porozmawiać.  Przede wszystkim jak to wszystko widzi ? Bo może On ma inną wizję na życie ? Chce osobę która zaakceptuje chociaż po części młodego ? To daj mu prawo wyboru.  Nie niszcz im życia swoją obecnością jeśli On chce uczestniczyć w życiu dziecka. Bo jak na razie Ty jesteś dorosła i świadoma swojego wyboru.  Poinformowana byłaś że ma dziecko - On Ci życia nie zniszczy. Bo wiedziałaś bardzo dobrze i miałaś prawo podjąć decyzję.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×