Kobiety są bardzo pragmatyczne i używają seksu jako środka do osiągnięcia korzyści

Potrafią związać się z jakimś oblechem dla kasy i wygodnego życia 

Jakoś zniosą to że muszą ze zwykłego obowiązku raz na jakiś czas uprawiać seks z facetem który wogóle ich nie pociąga seksualnie, i jeszcze będą przed nim udawać że im dobrze. 

Kobiety w przeciwieństwie do mężczyzn traktują seks przedmiotowo, to znaczy jest on w pierwszej kolejności środkiem do osiągnięcia korzyści, a dopiero na dalszym, odległym miejscu znajduje się własna przyjemność. 

W drugą stronę też tak jest. Mało to utrzymanków i żigolaków?

8 minut temu, Kicia22 napisał:

W drugą stronę też tak jest. Mało to utrzymanków i żigolaków?

Na pewno nie w takim stopniu jak kobiety. 

Ja sobie osobiście nie wyobrażam związku i regularnego seksu z majętną lecz odpychająca kobietą. No chyba że by była jakoś naprawdę obrzydliwie bogata i w dużym stopniu dzieliła się ze mną tym majątkiem, wtedy bym się zastanowił. Ale nawet wtedy chyba nie umiał bym być na tyle dobrym aktorem i udawać że mi z nią dobrze. 

Dla kobiet natomiast to żaden problem, bo one tak funkcjonują od wieków i tak są zaprogramowane.

14 minut temu, Kicia22 napisał:

W drugą stronę też tak jest. Mało to utrzymanków i żigolaków?

Tylko, że facet, by być takim utrzymankiem, musi być megaprzystojny, zadbany i spełniać tysiąc innych kryteriów. A kobieta - wystarczy, że po prostu jest i raz na jakiś czas pójdzie do łóżka...

no cóż..  jest pewna grupa kobiet ktora faktycznie taka jest. Te które się zako...ą naprawdę, często są już "wyłowione" i zajęte w wieku młodzieńczym- czyli jako nastolatki i o ile się nie przejada zbytnio to takie zostają. Gorzej jak faceci je wykorzystają..  to wtedy chcą się odegrać tym samym..