Czy są jakieś wady związku z atrakcyjną kobietą, 8 na 10 lub wyżej ?

zapraszam do dyskursu

Lepiej mieć niż nie mieć

2 godziny temu, Wartosciowy mily 41 latek napisał:

zapraszam do dyskursu

Będzie miała mniej czasu dla ciebie, bo musi go poświęcać, żeby być atrakcyjną

No, wada taka, że atrakcyjna kobieta też się starzeje

I może Ci się udać podryw tuż przed początkiem tego procesu.

A nie lepiej poderwać 8kobiet na raz kategorii 1/10 ???

a jeśli nie, to co się głupio mnie pytają....

No jeśli Ty jesteś o kilka poziomów atrakcyjności niżej, albo nie jesteś bogaty, to przede wszystkim taka wada, że nigdy nie wiesz kiedy ktoś Ci ją zgarnie, bo atrakcyjne kobiety w reguły mają wybór w facetach.

Także pomyśl też co Ty masz takiej kobiecie do zaoferowania, wielu facetów ma wymagania tylko co do pratnerki i myślą, że im się taka należy, a guzik prawda. Kobiety niektóre też tak uważają, ze nalezy im sie książe z bajki, a same mało co sobą reprezentują ani wyglądem, ani intelektem itd.

Tyle, że tacy ludzie prędzej czy póxniej się na tym przejadą i zycie zweryfikuje samo ich wymagania.

To tak samo jak ktoś marzy o super pracy i dużej kasie i chce to osiągnąć będąc średnim pracownikiem- nawet jeśli się uda na chwilę, to i tak nie utrzyma tej pracy długo prawdopodobnie bo wymagania go przerosną.

1 minutę temu, kir napisał:

napiszę to szczerze: gdybym mógł trwać z moją ex w takiej relacji w jakiej z nią byłem i byłaby ona wieczna to bym tak chciał. i nawet nie mam tu na myśli takich pierdół jak inni ludzie w okół nas tylko choćby paraliż wynikający z samego przemijania i świadomości końca.

Przemijanie przemijaniem, ale po pierwsze dobrana para przez lata się soba nie znudzi, po drugie atrakcyjna osoba będzie taką nawet jak młodość przeminie, wiele jest atrakcyjnych osób w dojrzałym wieku, szczegolnie w tych czasach, kiedy młodośc można przedłuzyć.

Że nie przedłużę uczucia, to się nie zgodzę, z tym, że z czasem może ciężej go utrzymać to fakt, ale nie jest to niemożliwe.

Tylko problem leży w tym, że większość ludzi po latach nie dba już o uczucia, są ze sobą z przyzwyczajenia wygody, nie dbają o swoja atrakcyjnosc pod wieloma względami i to się później tak właśnie kończy, że uczucia często wygasają

4 minuty temu, Livka napisał:

Że nie przedłużę uczucia, to się nie zgodzę, z tym, że z czasem może ciężej go utrzymać to fakt, ale nie jest to niemożliwe.

Tylko problem leży w tym, że większość ludzi po latach nie dba już o uczucia, są ze sobą z przyzwyczajenia wygody, nie dbają o swoja atrakcyjnosc pod wieloma względami i to się później tak właśnie kończy, że uczucia często wygasają

Uczucia wygasaja, gdy nie ma czasu o nie dbać. Na przykład, gdy pojawią siee bachory.

5 minut temu, kir napisał:

nie mamy żadnego wpływu na to co czujemy. możemy po omacku przeprowadzać różne działania licząc na to że będą miały jakieś konsekwencje względem naszych uczuć, ale nawet jeśli robimy to z taką kalkulacją to nie wiemy jakie będą efekty.

Może my sami nie mamy na to wpływu co czujemy do drugiej osoby, ale za to podniekąd mamy duży wpływ na uczucia naszego partnera będąc dla niego bardziej lub mniej atrakcyjnym. Nie zawsze też jest tak, że im bardziej się starasz, tym lepiej wychodzi, ale im jesteś bardziej atrakcyjny dla swojego partnera pod różnymi względami, im bardziej udaje Ci sie podsycać namietność, im bardziej jesteś dla niego fascynujący po latach, tym większa szansa, że jego uczucia nie wygasną.Nie trzeba do tego większych staran jeśli po prostu dba się o swoja atrakcyjność na codzień, wtedy samo to wychodzi, wymaga to pracy nad sobą i nie mówię tylko o wygladzie fizycznym. Wygląd to wiele, ale w tych czasach już za mało żeby byc w pełni atrakcyjną osobą.

Nie mówiąc juz, że atrakcyjnosc pomaga nie tylko w związku, ale i w pracy i we wszystkich dziedzinach życia, bo od tego jak odbierają nas inni bardzo wiele zależy.

Są pary zakochane w sobie do szaleństwa po latach, sama takie znam,  tylko jest ich raczej mało.

56 minut temu, Livka napisał:

No jeśli Ty jesteś o kilka poziomów atrakcyjności niżej, albo nie jesteś bogaty, to przede wszystkim taka wada, że nigdy nie wiesz kiedy ktoś Ci ją zgarnie, bo atrakcyjne kobiety w reguły mają wybór w facetach.

I co w takich okolicznościach można zrobić?

50 minut temu, AmidaButsu napisał:

I co w takich okolicznościach można zrobić?

" Sa dwa uniwersalne sposoby na szczęście, zwiększyć wysiłki, albo obniżyć wymagania".

Tzn. oczywiście możesz wymagać laski 10/10 samemu będąc 5/10 ( nie piszę tu tylko o wyglądzie, powiedzmy, że całokształcie), ale wtedy najprawdopodobniej życie i tak to zweryfikuje i szybko spadniesz na ziemię.

3 godziny temu, Onkosfera napisał:

Uczucia wygasaja, gdy nie ma czasu o nie dbać. Na przykład, gdy pojawią siee bachory.

To nazywa się proza życia Gonimy gdzieś, czasami zupełnie bez sensu. Nie ma czasu, bo to czy tamto. Trzeba na jakiś czas lekko przystanąć, wtedy dopadnie nas refleksja, że jednak może trzeba było inaczej, spokojniej, bez szarpania się.

1 godzinę temu, Puchacz Rolny napisał:

Ja tam widzę same zalety 

Dzieci, zwłaszcza takie niezbyt planowane, mogą faktycznie spowodować pewien kryzys w uczuciach. Ale, wszystko jest dla ludzi... da się przetrwać, o ile się ma trochę motywacji 

Planowane też potrafią dobić, zapewniam

17 godzin temu, Wartosciowy mily 41 latek napisał:

zapraszam do dyskursu

Panie Wartościowy, wytrwały z Pana człowiek. Doceniam. 

17 godzin temu, Wartosciowy mily 41 latek napisał:

zapraszam do dyskursu

A i dyskurs to nie to samo co dyskusja. Nie należy używać tych słów wymiennie. 

4 godziny temu, witek napisał:

A i dyskurs to nie to samo co dyskusja. Nie należy używać tych słów wymiennie. 

Rzeczywiście, ja też używałam wymiennie, pacz pan, a za taką umną się uważałam

22 godziny temu, Wartosciowy mily 41 latek napisał:

zapraszam do dyskursu

Potencjalne wady sa takie, ze laseczka jest teraz 10/10, a po dwoch latach moze byc 4/10 bo roztyje sie od bylejakiego jedzonka I po dzieciach. Poza tym moze zamienic sie w matke-polke I przestac dbac o siebie- przetluszczone , byle jak blichowane wlosy, odciski na pietach, wiszacy brzuch I pupa..no niestety, gwarancji nie ma zadnej

35 minut temu, Onkosfera napisał:

Rzeczywiście, ja też używałam wymiennie, pacz pan, a za taką umną się uważałam

Ale popsułem, co?!

34 minuty temu, Lola14 napisał:

Potencjalne wady sa takie, ze laseczka jest teraz 10/10, a po dwoch latach moze byc 4/10 bo roztyje sie od bylejakiego jedzonka I po dzieciach. Poza tym moze zamienic sie w matke-polke I przestac dbac o siebie- przetluszczone , byle jak blichowane wlosy, odciski na pietach, wiszacy brzuch I pupa..no niestety, gwarancji nie ma zadnej

Można spojrzeć jej matkę, zawsze to daje jakies pojecie co się może stać.

14 minut temu, witek napisał:

Ale popsułem, co?!

Popsułes. Ale sama jestem sobie winna, przecież nie musiałam się przyznawać, mogłam tylko po cichaczu zmienić swe obyczaje

26 minut temu, Onkosfera napisał:

Można spojrzeć jej matkę, zawsze to daje jakies pojecie co się może stać.

 

Popsułes. Ale sama jestem sobie winna, przecież nie musiałam się przyznawać, mogłam tylko po cichaczu zmienić swe obyczaje

Wszystko by się udało, gdyby nie te wścibskie dzieciaki!