Czuję obrzydzenie do eks.

Jestem zaskoczony, ponieważ jeszcze niedawno pisałem jak bardzo ja kocham i ,że pewnie długo o niej nie zapomnę, ale po tym jak napisała mi tylko nieprzyjemnych rzeczy, a ja opowiedziałem o nich swoim przyjaciołom i rodzinie przeszło mi. Bawiła się mną, wiem, że traktuje mnie jako koło zapasowe. Powiedziała mi wiele razy coś co było aluzją do jej skoku w bok. Nie sądziłem, że można być tak zakłamanym jak ona, wobec osoby co do której nie ma się wątpliwości, że jest zaangażowana i kocha. Jestem ciekawy czy wkrótce napisze, ale wcale bym się nie zdziwił. Teraz nie chce mieć z nią kontaktu, co więcej brzydzę się nią. Kojarzy mi się z kobietami, które oprawiają swinging gdzie facet patrzy jak one zdradzają go z innym. To ten sam poziom obrzydzenia wobec niej.

Czy komuś z was przeszło równie szybko,tzn. miesiącu od rozstania?

5 minut temu, kir napisał:

ponad 6 lat, pisała mi już że mnie nienawidzi i żebym się zabił, zrobiła sobie bękarta z jakimś śmi/eciem. nic to nie dało.

dalej ją kochasz?

1 minutę temu, kir napisał:

poje/bane co?

znajdź terapeutę bo to już jest choroba