Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Dzień dobry.
Odkąd próbowałam rozmawiać z córką na temat wiary (czemu nie wierzy etc.), zaczęła mnie unikać i spędzać więcej czasu z telefonem i jej wirtualnymi znajomymi. Zaczęła rysować kontrowersyjne rzeczy (żeby zrobić mi na złość) i zachowywać się co najmniej nie na miejscu :classic_unsure:. Pomocy! Jak mam pomóc jej i jej psychice? Zarezerwowałam wizytę u psychologa na poniedziałek, ale wolę was jeszcze zaptać o zdanie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, jolanta.biedroń napisał:

Jak mam pomóc

Przestać wciskać jej głupoty o boziach i innych bzdurach. Masz mądrą córkę a próbujesz ogłupiać. Czego nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że wizyta u psychologa jest dobrym rozwiązaniem, ale uważam też że podczas oczekiwania na wizytę powinna pani przynajmniej ograniczyć córce dostęp do urządzeń elektronicznych i kontrolować co rysuje, żeby móc zabierać kartkę kiedy będzie coś niestosownego rysować. Radzę też pani żeby spędzała z córką więcej czasu, grać w gry planszowe, rozmawiać o różnych rzeczach (nie związanych z wiarą!). Będę się za nią modlić. Z bogiem.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Nemetiisto napisał:

Przestać wciskać jej głupoty o boziach i innych bzdurach. Masz mądrą córkę a próbujesz ogłupiać. Czego nie rozumiesz?

Nie "wciskam" jej wiary. To była normalna rozmowa na temat tego, co spowodowało przyćmienie jej. Nie uważam za "mądre" rysowanie flaków wleczących się z aniołów albo ich wieszających się. Nie mówię jej "WIERZ W BOGA, BO INACZEJ PRZ- -BIESZ SOBIE ŻYCIE WIECZNE!", więc proszę co najmniej nie stawiać mnie w świetle złej matki, bo staram się wszystko załatwiać na ogół pokojowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, jolanta.biedroń napisał:

Nie "wciskam" jej wiary.

Na pewno sama ją sobie wymyśliła i pytałaś ją o zgodę na chrzest?

Dziwisz się, że inteligentne dziecko wariuje od tych głupot, którymi jest karmione od najmłodszych lat?

2 minuty temu, jolanta.biedroń napisał:

proszę co najmniej nie stawiać mnie w świetle złej matki, 

Próbuję Ci napisać co czuje inteligentne dziecko kiedy dorośli wciskają mu bzdury o bogach bo to pamiętam. To Ty się oceniasz, więc nic mi do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Nemetiisto napisał:

Na pewno sama ją sobie wymyśliła i pytałaś ją o zgodę na chrzest?

Dziwisz się, że inteligentne dziecko wariuje od tych głupot, którymi jest karmione od najmłodszych lat?

Próbuję Ci napisać co czuje inteligentne dziecko kiedy dorośli wciskają mu bzdury o bogach bo to pamiętam. To Ty się oceniasz, więc nic mi do tego.

Chrzest jest zupełnie innym tematem. Nie rozumiem zresztą od czego ma rzekomo "wariować", skoro nigdy jej do niczego nie zmuszałam, a jeżeli mówiła, żeby przestać jej czytać biblię i rozmawiać na temat wiary - od razu słuchałam i nie rozmawiałyśmy na ten temat nawet kilka miesięcy (wyjątkiem była komunia, na którą sama chciała iść, żeby nie odstawać od jej koleżanek i po prostu musiałyśmy porozmawiać). Ujęłabym to raczej, że to mój były mąż ją zmuszał i fermentował (dlatego powiedziała mi o swoim ateizmie dopiero po rozwodzie). Nie mogłam niestety nic poradzić na te metody wychowawcze tego mężczyzny z powodów prywatnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, ewelina.danielak napisał:

Ja uważam, że wizyta u psychologa jest dobrym rozwiązaniem, ale uważam też że podczas oczekiwania na wizytę powinna pani przynajmniej ograniczyć córce dostęp do urządzeń elektronicznych i kontrolować co rysuje, żeby móc zabierać kartkę kiedy będzie coś niestosownego rysować. Radzę też pani żeby spędzała z córką więcej czasu, grać w gry planszowe, rozmawiać o różnych rzeczach (nie związanych z wiarą!). Będę się za nią modlić. Z bogiem.

Obawiam się, że jak ograniczę jej urządzenia elektroniczne, to stanie się jeszcze bardziej agresywna niż jest. Próbowałam spędzać z nią czas, ale jak zawsze..: "Muszę dokończyć ten lewel!" albo "Daj mi święty spokój, bo piszę z Dorotą!", "Nie chce mi się z tobą gadać, wolę popisać z ludźmi i pograć w gry". Szczerze tutaj nadznaczę moje niedbalstwo, bo jednak wciąż pozwalałam jej używać urządzeń. Oprócz tego, mówiłam jej (czasami nawet krzyczałam), żeby przestała takie rzeczy rysować, bo martwię się szczerze o nią i jej zdrowie psychiczne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, jolanta.biedroń napisał:

Obawiam się, że jak ograniczę jej urządzenia elektroniczne, to stanie się jeszcze bardziej agresywna niż jest. Próbowałam spędzać z nią czas, ale jak zawsze..: "Muszę dokończyć ten lewel!" albo "Daj mi święty spokój, bo piszę z Dorotą!", "Nie chce mi się z tobą gadać, wolę popisać z ludźmi i pograć w gry". Szczerze tutaj nadznaczę moje niedbalstwo, bo jednak wciąż pozwalałam jej używać urządzeń. Oprócz tego, mówiłam jej (czasami nawet krzyczałam), żeby przestała takie rzeczy rysować, bo martwię się szczerze o nią i jej zdrowie psychiczne. Pozdrawiam.

W takim razie, niech pani założy córce jakiś program do patrzenia co robi, jeśli coś takiego jest a potem ewentualnie z nią o tym porozmawiać, a co do koleżanek- tutaj nie wiem co zrobić, może niech pani zabierze jej sam telefon to zacznie rozmawiać przez komputer i pani zobaczy. Z bogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, ewelina.danielak napisał:

W takim razie, niech pani założy córce jakiś program do patrzenia co robi, jeśli coś takiego jest a potem ewentualnie z nią o tym porozmawiać, a co do koleżanek- tutaj nie wiem co zrobić, może niech pani zabierze jej sam telefon to zacznie rozmawiać przez komputer i pani zobaczy. Z bogiem

Dziękuję za poradę. Postaram się coś zrobić, może tylko na razie spróbować dać jej limity z 8h na 2h. Później zastosujęsię do tego co powie psycholog. Dziękuję i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, jolanta.biedroń napisał:

Dziękuję za poradę. Postaram się coś zrobić, może tylko na razie spróbować dać jej limity z 8h na 2h. Później zastosujęsię do tego co powie psycholog. Dziękuję i pozdrawiam.

Pani wcześniej dawała jej limity do 8 godzin? Widzę, że nie jest pani najlepszą matką, 2 godziny to powinien być limit od samego początku. Z bogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

A ile córka ma lat?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, ewelina.danielak napisał:

Pani wcześniej dawała jej limity do 8 godzin? Widzę, że nie jest pani najlepszą matką, 2 godziny to powinien być limit od samego początku. Z bogiem.

Wtedy nie robiłam limitów, tylko byłam dłużej w pracy. Odkąd ta cała zaraza, to muszę krócej być w pracy, a teraz mam czas się porządnie za nią zabrać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Nic się nie stanie jak dostanie szlaban na gierki od razu. Jak chce pograć ma wykonać to i to w domu. Musi też ćwiczyć fizycznie a nie siedzieć nad grą. Godzinka siłowni nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, pari napisał:

Nic się nie stanie jak dostanie szlaban na gierki od razu. Jak chce pograć ma wykonać to i to w domu. Musi też ćwiczyć fizycznie a nie siedzieć nad grą. Godzinka siłowni nie zaszkodzi.

Dziękuję za radę. Popracuję nad nią, bo to już istne szaleństwo, co ona robi 😓.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, jolanta.biedroń napisał:

Wtedy nie robiłam limitów, tylko byłam dłużej w pracy. Odkąd ta cała zaraza, to muszę krócej być w pracy, a teraz mam czas się porządnie za nią zabrać. Pozdrawiam.

Czyli fakt, że chodziła pani dłużej do pracy uniemożliwiało kliknięcie kilku rzeczy w komputerze? Pani powinna ciągle zajmować się córką na miarę możliwości, nawet jeśli nie widziałyście się zbyt często. Z bogiem.

Edytowano przez ewelina.danielak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Kupić taki telefon -tylko do kontaktu. Telefon z gierkami zabrać ze sobą do pracy i udostępniać jak zasłuży. Na komputer założyć hasło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja praca trwała od 4:00 do 22:00, a we wtorki i czwartki - do 19:00. Ledwo miałam czas coś zjeść, wyspać się, a co dopiero zająć się córką. Dlatego wtedy uznałam z mężem, że najlepiej będzie, gdy on się nią zajmie, kiedy ja będę w pracy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, pari napisał:

Kupić taki telefon -tylko do kontaktu. Telefon z gierkami zabrać ze sobą do pracy i udostępniać jak zasłuży. Na komputer założyć hasło.

Nie chcę, by moje dziecko kojarzyło mnie z "zabierzaczem telefonów i wszelkiej dobrej zabawy", dlatego myślę, że wdrożę limity. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, jolanta.biedroń napisał:

Moja praca trwała od 4:00 do 22:00, a we wtorki i czwartki - do 19:00. Ledwo miałam czas coś zjeść, wyspać się, a co dopiero zająć się córką. Dlatego wtedy uznałam z mężem, że najlepiej będzie, gdy on się nią zajmie, kiedy ja będę w pracy. Pozdrawiam.

Pani 18 godzin pracowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, ewelina.danielak napisał:

Pani 18 godzin pracowała?

Tak. Z jednej pracy wracałam do domu na jakiś czas i jechałam do drugiej.

Edytowano przez jolanta.biedroń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, jolanta.biedroń napisał:

Tak. Z jednej pracy wracałam do domu na jakiś czas i jechałam do drugiej.

No to w międzyczasie albo w nocy mogła pani na szybko coś jej zainstalować na komputerze. To naprawdę nie trwa aż tak długo. Z Bogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
3 minuty temu, jolanta.biedroń napisał:

Nie chcę, by moje dziecko kojarzyło mnie z "zabierzaczem telefonów i wszelkiej dobrej zabawy", dlatego myślę, że wdrożę limity. Pozdrawiam.

Limity można wprowadzać dla odpowiedzialnych dzieci. Kiedy córka ma czas na szkołę, skoro przez 8 godzin gra, przecież to też jest męczące. Nie ma kłopotów z nauką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, pari napisał:

Limity można wprowadzać dla odpowiedzialnych dzieci. Kiedy córka ma czas na szkołę, skoro przez 8 godzin gra, przecież to też jest męczące. Nie ma kłopotów z nauką?

Chciałabym właśnie przetestować, czy jest odpowiedzialna, a oprócz tego muszę przyznać, że nigdy nie była 5-ową uczennicą. Uczy się mniej-więcej na 3/4, ale było tak nawet przed tym, gdy zaczęła tak długo grać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 minutę temu, jolanta.biedroń napisał:

Chciałabym właśnie przetestować, czy jest odpowiedzialna, a oprócz tego muszę przyznać, że nigdy nie była 5-ową uczennicą. Uczy się mniej-więcej na 3/4, ale było tak nawet przed tym, gdy zaczęła tak długo grać.

Żeby zwiększyć swój potencjał musi ćwiczyć fizycznie a bezpośrednio po ćwiczeniach odrabiać lekcje- uczyć się. Będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×