Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Spinn

Związek a długi

Polecane posty

Wita. Na wstępie dodamnże jestem męszczyzną, lecz specjalnie tu pisze by poznać zdanie kobiet. Czy waszym zdaniem długi bardzo przeszkadzają w związku? Czy poznając kogoś kto  ma długi dalibyście takiej osobie szanse? Pytam ponieważ bardzo dręczy mnie ten temat. Mam 28lat,duże długi(prawie 100k), mieszkam u rodziców. Chciałbym w końcu kogoś poznać lecz za każdym razem gdy rozmawiam z jakąś kobietą w głowie mam moją sytuacje finansową. Zarabiam średnio. 3k miesięcznie a na zobowiązania przeznaczam prawie 1600zł.Nie mam komorników, są to kredyty bankowe spłacane terminowo, i jeżeli nie uda mi się wcześniej nic spłacić to będe się męczył z tym przez ok. 6lat.Jak myślicie czy taka osoba ma szanse na normalne życie, związek itp? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Spinn napisał:

Wita. Na wstępie dodamnże jestem męszczyzną, lecz specjalnie tu pisze by poznać zdanie kobiet. Czy waszym zdaniem długi bardzo przeszkadzają w związku? Czy poznając kogoś kto  ma długi dalibyście takiej osobie szanse? Pytam ponieważ bardzo dręczy mnie ten temat. Mam 28lat,duże długi(prawie 100k), mieszkam u rodziców. Chciałbym w końcu kogoś poznać lecz za każdym razem gdy rozmawiam z jakąś kobietą w głowie mam moją sytuacje finansową. Zarabiam średnio. 3k miesięcznie a na zobowiązania przeznaczam prawie 1600zł.Nie mam komorników, są to kredyty bankowe spłacane terminowo, i jeżeli nie uda mi się wcześniej nic spłacić to będe się męczył z tym przez ok. 6lat.Jak myślicie czy taka osoba ma szanse na normalne życie, związek itp? 

Spinn, nie musisz się spowiadać kobiecie na pierwszej randce ze swojej sytuacji finansowej. Jeśli twoja potencjalna partnerka jest rozsądna, to zrozumie, że dostałeś bardzo drogą życiową lekcję, którą prawdopodobnie zapamiętasz do końca życia. Zresztą często zadłużeni po uszy ludzie nie są do końca odpowiedzialni za swoją sytuacje. Niefortunne decyzje zwykle zbiegają się z niefortunnymi okolicznościami... Nie jestem kobietą, więc pewności nie mogę mieć. Ale gdybym zakochał się w kobiecie z długami, to przełknąłbym jej sytuację finansową. Istnieje też wiele narzędzi służących zabezpieczeniu partnera, intercyzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Generalnie na wstępnym etapie znajomości nie ma wogóle potrzeby informowania o swoich długach. Natomiast jak już zdecydujexie być razem to taka informacja jest ważna i lepiej mieć to z głowy im szybciej tym lepiej. 

Pozostaje pytanie skad w tak młodym wieku taki potężny dług... to może być ważne przy wyborze partnera. 

Druga kwestia to w tym tempie to splacisz dlug za 6 lat. Za 1500 we dwoje ciezko sie zyje, bo wakacje, nowy telewizor czy konsola, randki itp. Związek swoje kosztuje a wiecznie na łasce mamusi nie będziesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to by to napewno odstraszyło potencjalna partnerke, zwłaszcza na początku znajomosci. Najlepiej powiedz gdy juz sie troche lepiej poznacie ale pomimo tego jak by mi chlopak cos takiego powiedzial to bym sie raczej zdystansowała zwłaszcza jesli nie jest to kredyt na naprzyklad dom. Nie chcem cie oceniac ale jak slysze ze mlodzi ludzie maja długi i to w takiej kwocie i na dodatek nie wiadomo za co to mi sie to troche z taka patologia kojarzy i byciem niezaradnym. Mam nadzieje ze nie odbierzesz mojego komentarza źle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie odbieram źle żadnych komentarzy. Jest trochę tak jak napisał Witek, trochę dziwnych zbiegów okoliczności, ogólnie bardzo rozległy temat. Nie jestem żadną patologią, hazardzistą czy alkocholikiem, poprostu kilka złych decyzji w życiu i tak wyszło niestety. W częśc tych długów zostałem poniekąd wrobiony. Spłacam te długi bez opóźnień co wydaje mi się że może świadczyć o tym że mimo wszystko jestem osobą odpowiedzialną. Z jednej strony boje się reakcji potencjalnej partnerki a z drugiej poprostu nie chce być sam. Czy przez to że mam taką sytuacje mam być sam całe życie? Teraz mam 28lat,jeżeli spłace to zgodnie z ratami a nie wcześniej to będe miał 35lat a wtedy może być już za późno na założenie rodziny. Kolejna sprawa to to że samotność strasznie niszczy człowieka. Staram się odkładać z wypłaty ile mogę by za jakieś 2-3lata choć część nadpłacić. Boję się też tego że jeżeli wejde w jakiś związek i powiem partnerce o moich problemach a ona wtedy mnie zostawi to poczucie winy mnie poprostu wykończy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz szansę na wszystko, ale druga strona medalu, czyli finanse nie pozwalają Ci na to w tym momencie.Zrób wszystko i staraj się zapracować na lepsze life, bo jak nie Ty to kto 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Pawel93 napisał:

Masz szansę na wszystko, ale druga strona medalu, czyli finanse nie pozwalają Ci na to w tym momencie.Zrób wszystko i staraj się zapracować na lepsze life, bo jak nie Ty to kto 🙂 

Czyli uważasz że w tym momencie pakowanie się w związek nie ma sensu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Spinn napisał:

Czyli uważasz że w tym momencie pakowanie się w związek nie ma sensu? 

Nie twierdzę tego, ale Ty tak uważasz, więc musisz wiedzieć czego potrzebuję druga osoba.Skoro uważasz się gorszy pod tym względem, to pieniądze nie są tutaj żadnym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie komentarze. Wiem że sytuacja nie jest łatwa i każda kobieta może do tego inaczej podejść.100k z jednej strony to dużo i nie dużo, niby 5,6lat spłacania ale z drugiej strony 5 lat w porównaniu z resztą życia to niewiele. Pracuje, spłacam, dokładam się rodzicom do życia więc chyba jakąś patologiom i darmozjadem nie jestem. Patrząc logicznie od momentu poznania się do wspólnego zamieszkania zazwyczaj mija trochę czasu,a dług z każdym miesiącem maleje-być może nienwiele ale jednak. Naprawdę nie wiem co robić, mam taki mętlik w głowie że nie potrafię myśleć o niczym innym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, kir napisał:

aż jestem ciekaw jak to zrobiłeś że dałeś się "wrobić" w 100k długu. ktoś ci trzymał pistolet przy głowie jak papiery podpisywałeś?

Mojego faktycznego długu było w tym niewiele, bo miałem 15k kredytu. Duża część długu to oszustwo którego jestem ofiarą. Padłem ofiarą kradzieży danych. Ktoś nabrał na mój dowód pożyczek w parabankach i chwilówkach i dopiero gdy odsetki były już spore do domu przychodziły listy z wezwaniami do zapłaty. Zgłosiłem oczywiścię sprawe na policje oraz konsultowałem się z prawnikiem lecz nie wiele to dało ponieważ jest takie prawo że to ja muszę udowodnić że nic brałem, co w przypadku pożyczek internetowych jest niemal niemożliwe. Firm pożyczkowych było kilkanaście, nie które po przesłaniu papierów  z policji i pism od prawnika umożyły odsetki. Więc trzeba było wziąć kredyt bankowy żeby to jakoś ogarnąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W takim razie nie wygląda to tak źle (w sęsie powód twojego długu, przynajmniej nie zrobiłeś go w kasynie ani nie wydałeś na głupoty). Nie przejmuj sie tym tak bardzo, umawiaj się normalnie z kobietami ale nie zdradzaj za szbko że masz te długi, myśle że jak jej wytłumaczysz dlaczego jesteś  w takiej sytuacji a dziewczyna będzie taktowna to to zrozumie i przyjmie do wiadomości. Tylko warunkiem tu musi być że jej się spodobasz i będzie już do ciebie coś czuła bo tak łatwiej to zaakceptuje i postara się zrozumieć. Natomiast jeśli nie będzie do ciebie nic szczególnego czuła w momencie gdy jej to powiesz to raczej szybko zniknie, bo jesteś w takim wieku gdzie ludzie juz na poważnie szukają już partnera żeby założyć rodzinę a taka sytuacja może ją odstraszyć. Powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Spinn napisał:

Firm pożyczkowych było kilkanaście, nie które po przesłaniu papierów  z policji i pism od prawnika umożyły odsetki. Więc trzeba było wziąć kredyt bankowy żeby to jakoś ogarnąć. 

Czy dobrze rozumiem, że tym kredytem z banku spłaciłeś wszystko w firmach pożyczkowych i teraz spłacasz tylko ten jeden kredyt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jak doszlo do tego ze dane zostaly ci wykradzione?

Doszlo do kradziezy dowodu, czy kradziez danych online poprzez zakladanie jakies uslugi wymagajacej podaja danych z dow. os.?

Powiedz cos wiecej jak to sie stalo, ile czasu uplynelo nim sie dowiedizales, jak sie przed tym ustrzec, powiedz jak sie uczyc na Twoich bledach?

A na zwiazek masz oczywiscie szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj  wiesz ja  mam podobna sytuacje tylko ze to wlasnie maz narobil przedemna zadluzenia i  wiele innych czynnikow ale .... jezeli  bedziesz widzial  w danej osobie ze zalezy Ci na niej i tej osobie na Tobie to zawsze  ale to zawsze  szczera az do bolu rozmowa  nic a nic nie mozna ukrywac   bo 1 kłamstwo przekresli wszytko i np dla mnie juz wszystko skreslone nie wazne czy cos bym czula czy nie    postawic wszytko na 1 karte   jezeli  naprawde bedzie szczere uczucie jezeli naprawde beda szczere rozmowy  to masz szanse na zwiazek  ,Rozumiem ze roznie w zyciu byla ale mysle ze wiekszosc kobiet nie znosi kłamstwa ,,, oszustwa   jak raz oszukasz zawsze bedziesz widziany jako oszust i kłamca czyli szczera rozmowa i zawsze prawda  to moje prywatne zdanie tak masz szanse na zwiazek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W teorii idealnie było by aby partnerzy akceptowali nas takimi jacy jesteśmy, ale oczywiście tak nie jest, życie pokazuje że w społeczeństwie istnieją bardzo przekłamane stereotypy nt. miłości, wieć.. wg. mnie może tak być że jakaś kobieta Cię zaakceptuje, ale po czasie możę być tak że się z tego wycofa, bo zobaczy że życie na słabym standardzie materialnym jest ciężkie. Więc Ty siętym dodatkowo załamiesz.

Czy nie możesz np. wyjechać za granice i podjąć siępracy, dzięki której spłacisz długi w szybszym tempiem oczywiście randkować i prowadzićjakieś życie towarzyskie możesz też, ale nie tak intensywnie, najważniejsza pwoinna być dla Ciebie spłata długu. Patrząc realnie, szanse maleją na to że jakaś kobieta w to wejdzie, ale jeśli na 1 miejscu postawisz spłąte długu i radykalnie zmienisz zycie w sensie zmiana pracy czy wyjazd za granice to mysle że da sięto szybko załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, @Fionka napisał:

Czy dobrze rozumiem, że tym kredytem z banku spłaciłeś wszystko w firmach pożyczkowych i teraz spłacasz tylko ten jeden kredyt ?

Nie pytam z ciekawości, tylko chcę ocenić czy można z tym zadłużeniem coś jeszcze zrobić, na twoją korzyść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, @Fionka napisał:

Nie pytam z ciekawości, tylko chcę ocenić czy można z tym zadłużeniem coś jeszcze zrobić, na twoją korzyść.

Spłacam 2 kredyty bankowe,ponieważ nie udało się uzyskać takiej kwoty w jednym banku ale i tak  takie rozwiązanie jest dużo korzystniejsze niż mnóstwo osobnych pożyczek. W jaki sposób doszło do kradzieży danych nie wiem, wyciekły gdzieś w internecie, banki cały czas głoszą że hakerzy próbują wbić się do baz danych. Od momentu pożyczek do momentu kiedy się dowiedziałem mineło ok 3miesięcy. Co do kupna mieszkania nie trzeba się aż tak z tym spieszyć, można wynajmować. W mieście w którym mieszkam koszt wynajęcia mieszkania ok50m to 1200zł miesięcznie. Mam nadzieję że spotkam kobietę która to zrozumie i mimo wszystko zaakceptuje mnie razem z tą sytuacją. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Spinn napisał:

Spłacam 2 kredyty bankowe,

Powiedz jeszcze, czy spłacasz kwotę główną i odsetki czy tylko kwotę główną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, @Fionka napisał:

Powiedz jeszcze, czy spłacasz kwotę główną i odsetki czy tylko kwotę główną ?

Rata w części składa się z kapitału i w części z odsetek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Spinn napisał:

Nie odbieram źle żadnych komentarzy. Jest trochę tak jak napisał Witek, trochę dziwnych zbiegów okoliczności, ogólnie bardzo rozległy temat. Nie jestem żadną patologią, hazardzistą czy alkocholikiem, poprostu kilka złych decyzji w życiu i tak wyszło niestety. W częśc tych długów zostałem poniekąd wrobiony. Spłacam te długi bez opóźnień co wydaje mi się że może świadczyć o tym że mimo wszystko jestem osobą odpowiedzialną. Z jednej strony boje się reakcji potencjalnej partnerki a z drugiej poprostu nie chce być sam. Czy przez to że mam taką sytuacje mam być sam całe życie? Teraz mam 28lat,jeżeli spłace to zgodnie z ratami a nie wcześniej to będe miał 35lat a wtedy może być już za późno na założenie rodziny. Kolejna sprawa to to że samotność strasznie niszczy człowieka. Staram się odkładać z wypłaty ile mogę by za jakieś 2-3lata choć część nadpłacić. Boję się też tego że jeżeli wejde w jakiś związek i powiem partnerce o moich problemach a ona wtedy mnie zostawi to poczucie winy mnie poprostu wykończy. 

Też mam długi  podobne jak Ty i nikogo nie szukam ,zniszczyliśmy sobie życie taka prawda. Chociaż ostatnio poznałam kogoś i stwierdził, że długi to tylko minus.np. że nie można wziąć kredytu na mieszkanie jednak nie poczuł motylków ciekawe czemu?🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Spinn napisał:

Rata w części składa się z kapitału i w części z odsetek. 

Więc może spróbowałbyś układów z bankami, aby wyrażono zgodę na spłacanie tylko kwoty głównej a odsetek później. W ten sposób dług szybciej maleje, bo od odsetek nie ma odsetek, pozostają w niezmienionej wysokości. Masz spore szanse, jeśli wykażesz, że zadłużenie powstało nie z twojej winy.  Masz chyba jakieś dokumenty, zgłosiłeś sprawę na policji.  Potem mógłbyś też ubiegać się o umorzenie odsetek w całości lub w części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, @Fionka napisał:

Więc może spróbowałbyś układów z bankami, aby wyrażono zgodę na spłacanie tylko kwoty głównej a odsetek później. W ten sposób dług szybciej maleje, bo od odsetek nie ma odsetek, pozostają w niezmienionej wysokości. Masz spore szanse, jeśli wykażesz, że zadłużenie powstało nie z twojej winy.  Masz chyba jakieś dokumenty, zgłosiłeś sprawę na policji.  Potem mógłbyś też ubiegać się o umorzenie odsetek w całości lub w części.

Próbowałem za pośrednictwem prawnika ale nic to nie dało, powinienem się cieszyć że w tej sytuacji bank zgodził się na przyznanie jakiegokolwiek kredytu, chociaż i z tym były problemy. Najbardziej boli mnie to że to nie moje długi, gdybym był hazardzistą, alkocholikiem lub poprostu nabrał kredytów i przepieprzył kase to bym chociaż wiedział że jestem sam sobie winien a tak ta sytuacja powoli mnie wykańcza. Mimo wszystko mam nadzieję że uda mi się ułożyć życie i założyć rodzinę. Rozmawiałem ze znajomą która pracuje w banku i jest kilka rozwiązań które mogłyby mi pomóc ale to dopiero jeżeli rynek finansów uspokoi się po pandemii. To nie jest tak że nie mam wcale pieniędzy, gdybym spotykał się z jakąś kobietą oczywiście stać by mnie było na jakieś wyjścia kino itp. problem by się zaczął gdyby związek wszedł w etap wspólnego zamieszkania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kardulaki napisał:

Też mam długi  podobne jak Ty i nikogo nie szukam ,zniszczyliśmy sobie życie taka prawda. Chociaż ostatnio poznałam kogoś i stwierdził, że długi to tylko minus.np. że nie można wziąć kredytu na mieszkanie jednak nie poczuł motylków ciekawe czemu?🤣

Czy długi to zniszczone życie? Nie do końca. Poprostu trzeba walczyć  tym i się nie poddawać, chociaż wcale to nie jest łatwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Spinn napisał:

Próbowałem za pośrednictwem prawnika ale nic to nie dało,

Na przyszłość spróbuj jednak osobiście. To bardziej przekonujące, gdy chodzi o  trudną sytuację człowieka. W innym wypadku uruchamiasz automatycznie myślenie - skoro stać go na prawnika... itd.   Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Spinn napisał:

Próbowałem za pośrednictwem prawnika ale nic to nie dało,

Na przyszłość spróbuj jednak osobiście. To bardziej przekonujące, gdy chodzi o  trudną sytuację człowieka. W innym wypadku uruchamiasz automatycznie myślenie - skoro stać go na prawnika... itd.   Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, @Fionka napisał:

Na przyszłość spróbuj jednak osobiście. To bardziej przekonujące, gdy chodzi o  trudną sytuację człowieka. W innym wypadku uruchamiasz automatycznie myślenie - skoro stać go na prawnika... itd.   Powodzenia.

O czym Ty mówisz?Bardzo dobrze, że prawnik tym się zajął.Rozmowy z bankami to nie prosta sprawa czasami można sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, @Fionka napisał:

Na przyszłość spróbuj jednak osobiście. To bardziej przekonujące, gdy chodzi o  trudną sytuację człowieka. W innym wypadku uruchamiasz automatycznie myślenie - skoro stać go na prawnika... itd.   Powodzenia.

O czym Ty mówisz?Bardzo dobrze, że prawnik tym się zajął.Rozmowy z bankami to nie prosta sprawa czasami można sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Gdyby nie pomoc prawnika nie dostałbym żadnego kredytu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, kardulaki napisał:

O czym Ty mówisz?

Mówię to, o czym dobrze wiem.  Jeśli się ma podstawową wiedzę na temat bankowości lepiej takie sprawy załatwiać osobiście. Jeśli się tej wiedzy nie posiada, cóż - trzeba liczyć na innych.  Ale zawsze warto się poduczyć, aby nie być bezradnym wobec instytucji, z którą ma się do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, @Fionka napisał:

Mówię to, o czym dobrze wiem.  Jeśli się ma podstawową wiedzę na temat bankowości lepiej takie sprawy załatwiać osobiście. Jeśli się tej wiedzy nie posiada, cóż - trzeba liczyć na innych.  Ale zawsze warto się poduczyć, aby nie być bezradnym wobec instytucji, z którą ma się do czynienia.

Otóż to ,a ile osób zna się na bankowości? Nie mówiąc o stresie i nerwach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×