Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Niezadowolona

Czy da sie ułożyć szczesliwe zycie po rozwodzie

Polecane posty

Drogie Kobiety i Drodzy Panowie, 

Mam 29lat i jakis czas temu zakończyłam swoj związek. Wszystko miedzy mna a ex wygaslo, pozostalo tylko dziecko ktore ze mna mieszka. 

Przed rozwodem wyobrazalam sobie swoje nowe życie, ze będzie lepsze, barwniejsze ale życie pokazało mi ze jednak nie wszystko wychodzi tak jakbyśmy chcieli... 

Poznalam nowego faceta. Wiedzial o Dziecku, o bylym mężu itd. Mimo tej wiedzy brną w tą znajomość, pozwalając mi sie powoli zakochiwać (nie mowie tu o wielkiej miłości)... Z czasem jednak się wycofal bo stwierdził ze to "nie dla niego" - kawaler 30 lat bez bagazu... 

Zrozumialam. Mial takie prawo. Nie bylam zla. Raczej smutna. Dal mi przez chwile posmakowac 'nowego, lepszego zycia', po czym sie oddalil... 

I przez to zlapalam 'doła' - mam w glowie to ze juz do końca zycia będę skazana na samotnośc, bo żaden facet nie będzie w stanie wejść ze mna w relacje, gdy mam dziecko... 

Pocieszcie mnie blagam... Samotne matki, samotni ojcowie czy udalo wam się po rozwodzie stworzyć cos pięknego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kochana,mnie sie udalo.A mam duuuuuzo wiecej lat niz Ty.

Uwazaj tylko na dupkow,ktorzy chca sie pobawic i pozniej olac ,,zdesperowana,,.Sa normalni mezczyzni.Wielu takich jest.

Trzymaj Sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2020 o 19:55, Niezadowolona napisał:

Drogie Kobiety i Drodzy Panowie, 

Mam 29lat i jakis czas temu zakończyłam swoj związek. Wszystko miedzy mna a ex wygaslo, pozostalo tylko dziecko ktore ze mna mieszka. 

Przed rozwodem wyobrazalam sobie swoje nowe życie, ze będzie lepsze, barwniejsze ale życie pokazało mi ze jednak nie wszystko wychodzi tak jakbyśmy chcieli... 

Poznalam nowego faceta. Wiedzial o Dziecku, o bylym mężu itd. Mimo tej wiedzy brną w tą znajomość, pozwalając mi sie powoli zakochiwać (nie mowie tu o wielkiej miłości)... Z czasem jednak się wycofal bo stwierdził ze to "nie dla niego" - kawaler 30 lat bez bagazu... 

Zrozumialam. Mial takie prawo. Nie bylam zla. Raczej smutna. Dal mi przez chwile posmakowac 'nowego, lepszego zycia', po czym sie oddalil... 

I przez to zlapalam 'doła' - mam w glowie to ze juz do końca zycia będę skazana na samotnośc, bo żaden facet nie będzie w stanie wejść ze mna w relacje, gdy mam dziecko... 

Pocieszcie mnie blagam... Samotne matki, samotni ojcowie czy udalo wam się po rozwodzie stworzyć cos pięknego? 

Da się, trzeba tylko mocno tego chcieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dnia 17.06.2020 o 19:55, Niezadowolona napisał:

Dal mi przez chwile posmakowac 'nowego, lepszego zycia'

Nie no spoko podejście 🙆‍♀️

Dnia 17.06.2020 o 19:55, Niezadowolona napisał:

Przed rozwodem wyobrazalam sobie swoje nowe życie, ze będzie lepsze, barwniejsze ale życie pokazało mi ze jednak nie wszystko wychodzi tak jakbyśmy chcieli... 

To znaczy co sobie wyobrażałaś? Rozwód to rozwód, życie to życie. Rozwód załatwił tylko kwestie zakończenia małżeństwa, liczyłaś, że będzie magiczną różdżką na wszystko? Nie rozumiem Twojego myślenia. 

 

Mnóstwo osób po rozwodzie układa sobie życie na nowo. Mało tego, w końcu potrafią stworzyć dojrzały, szczęśliwy związek. Dzieci? W "odzysku" (jak ja nie znoszę tego kretyńskiego określenia🙃) to standard. Głowa do góry. Mniej parcia i desperacji więcej luzu i optymizmu. Życie musisz ogarnąć sama, wyrok sądu tego nie zrobi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sama jestem w rozterce. Iść w lewo czy w prawo. Mam podstawy by złożyć pozew o rozwód. Chciałabym zacząć nowe życie. Również mam małe dziecko. I obawę jak to będzie. Jak ułoży się moje życie z synkiem. Czy będziemy już zawsze sami, czy damy sobie radę. Czy może zostać w tym chorym małżeństwie z przyzwyczajenia, dla "wygody", dla dziecka. Ale za to mam głowę pełna pomysłów, spróbuję zacząć je realizować i zobaczymy co z tego wyniknie. Skąd jesteś? Jeśli chciałabyś z kimś porozmawiać o problemach  śmiało pisz do mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jest jakaś szansa na ułożenie sobie życia po rozwodzie przez kobietę z dzieckiem. Tylko czy ten partner, który zdecyduje się na bycie z Tobą, to będzie taki wymarzony ideał, to już jest inna kwestia.

Pierwsza kwestia: Kobieta z dzieckiem do czasu osiągnięcia przez dziecko pełnoletniości, będzie mieć z ojcem dziecka kontakt. Dla nowego partnera może być to obawą, czy aby ten kontakt nie jest podszyty również sentymentem. 

Druga kwestia: Dla Ciebie, jako matki, dziecko zawsze będzie najważniejsze, czyli potencjalny partner musi mieć świadomość, że jest co najwyżej na drugim miejscu. Bardzo częstym jest, że twoje dziecko będzie się buntować przeciwko jego obecności w domu i głośno dawać to do zrozumienia Tobie i jemu. Rożne to przybiera formy, ale przy dużej dozie cierpliwości można to przeczekać. Bunt z reguły nie trwa długo, a spowodowany jest niepewnością i zazdrością o Twoje uczucia. 

Trzecia kwestia: Niezależnie od stopnia zaangażowania się w proces wychowawczy, czy finansowania Twojego dziecka, przychodzi zawsze taki czas, ze Twój partner spotka się, najczęściej w czasie dojrzewania dziecka, ze  - nic mi nie możesz kazać, bo nie jesteś moim ojcem.

Kandydat świadom wszystkich trzech powyższych kwestii, co opisałem w skondensowanej formie, będzie dość wycofany w zaangażowaniu i racze będzie preferował luźny związek, najczęściej jako partner dochodzący, z osobnym zamieszkaniem.  

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2020 o 19:55, Niezadowolona napisał:

Drogie Kobiety i Drodzy Panowie, 

Mam 29lat i jakis czas temu zakończyłam swoj związek. Wszystko miedzy mna a ex wygaslo, pozostalo tylko dziecko ktore ze mna mieszka. 

Przed rozwodem wyobrazalam sobie swoje nowe życie, ze będzie lepsze, barwniejsze ale życie pokazało mi ze jednak nie wszystko wychodzi tak jakbyśmy chcieli... 

Poznalam nowego faceta. Wiedzial o Dziecku, o bylym mężu itd. Mimo tej wiedzy brną w tą znajomość, pozwalając mi sie powoli zakochiwać (nie mowie tu o wielkiej miłości)... Z czasem jednak się wycofal bo stwierdził ze to "nie dla niego" - kawaler 30 lat bez bagazu... 

Zrozumialam. Mial takie prawo. Nie bylam zla. Raczej smutna. Dal mi przez chwile posmakowac 'nowego, lepszego zycia', po czym sie oddalil... 

I przez to zlapalam 'doła' - mam w glowie to ze juz do końca zycia będę skazana na samotnośc, bo żaden facet nie będzie w stanie wejść ze mna w relacje, gdy mam dziecko... 

Pocieszcie mnie blagam... Samotne matki, samotni ojcowie czy udalo wam się po rozwodzie stworzyć cos pięknego? 

Zawsze możesz spotkać księcia na białym koniu ...i będziecie żyli długo i szczęśliwie... Nowe lepsze życie które dał ci posmakować... a jak zaczęły się problemy i wizja trudności życiowych to zakończył związek... Brutalna rzeczywistość. dobrze jest bawić się na czyjś rachunek, a jak kończy się zabawa to zbiera się zabawki i idzie na inne podwórko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taaak, przekleństwo naszych czasów - Internet, ona znudzona, mąż na kanapie, ona na fb dostaje komentarze i wiadomości od przystojniakow że jest najlepsza najpiękniejsza, on patrzy na nią, na laski na insta, znów na nią i... Piszę komentarze laskom, oddalają się bo zamiast mówić sobie, pisza to innym, zwabieni 'lepszym' światem widzianym w necie rozstają się i bum, jego nikt nie chce a te laski z insta pytają go o portfel, ona nagle nie jest najpiękniejsza na dłużej niż jedną noc, smutni i źli że dali się oszukać iluzji, smutny obraz naszych czasów - gdzie za uśmiechem na fotkach jest samotność i pustka, strach i bezradność, ale mam dziś zj**y humor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×