Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

płatki_owsiane

Wyrzuciłam go z domu

Polecane posty

Ja ostatnio wyrzuciłem zepsuty telefon przez okno więc w sumie z domu. Ale nie pytam jak się wyleczyć bo mam już nowy🤔 Może jakieś konkrety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Potrzebny Ci czas, ale przede wszystkim brak kontaktu z owym toksykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Taki tam napisał:

Ja ostatnio wyrzuciłem zepsuty telefon przez okno więc w sumie z domu. Ale nie pytam jak się wyleczyć bo mam już nowy🤔 Może jakieś konkrety?

Nie chcę nowego. Znowu będę musiała wyrzucać. 😰😲🤒🤕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Yoka777 napisał:

Potrzebny Ci czas, ale przede wszystkim brak kontaktu z owym toksykiem.

Zero kontaktu utrzymuję. Pozbyłam się jego rzeczy. A ból nie minął. Tylko płakać nie umiem, a chciałabym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, płatki_owsiane napisał:

Nie chcę nowego. Znowu będę musiała wyrzucać. 😰😲🤒🤕

Nie rozumiem w tym zdaniu jednego słowa- "znowu" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, płatki_owsiane napisał:

Z tego czegoś, co mi zostało po nim. Wiem, że to był toksyczny człowiek.

Czas jest najlepszym lekarstwem. Wiem co mówię. Przejdzie samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, płatki_owsiane napisał:

Obawiasz się, że rozmawiasz z osobą, która wyrzuciła już co najmniej drugiego faceta z domu? 

Nie chciałem żeby to tak zabrzmiało. Sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A pitolenie że czas leczy rany to TOTALNA BZDURA. To działa tylko wtedy kiedy tak naprawdę nie było żadnego prawdziwego uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Taki tam napisał:

A pitolenie że czas leczy rany to TOTALNA BZDURA. To działa tylko wtedy kiedy tak naprawdę nie było żadnego prawdziwego uczucia

Toś mnie pocieszył. Ciebie ile już boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, płatki_owsiane napisał:

Czy mogło być prawdziwe uczucie, jeżeli tylko ja to czułam i jeżeli byłam oszukiwana?

Sama sobie odpowiadasz, szkoda że uczucie było tylko z Twojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, płatki_owsiane napisał:

Toś mnie pocieszył. Ciebie ile już boli?

Nadal tkwię w toksycznym związku, nie miałem odwagi jej wyrzucić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Taki tam napisał:

Sama sobie odpowiadasz, szkoda że uczucie było tylko z Twojej strony

Przynajmniej wiem, że umiem. 

Gdyby teraz stanął w drzwiach, nie dałabym mu nic. Nie umiem już uwierzyć w żadne jego słowo. Nie wierzę też mężczyznom. Wybacz, Taki tam... Kilka dni rozmawiałam z nieznajomym. Zdradza żonę. Nie liczy tego jako zdradę, bo jest nadal z żoną. Dla niej i dziecka zrezygnował ze związku z kochanką, ktòrą podobno kocha. A zdradzał ją, bo była dla niego niemiła. Czemu ludzie ciągną tak kłamliwe związki? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Taki tam napisał:

Nadal tkwię w toksycznym związku, nie miałem odwagi jej wyrzucić 

On sam wyszedł. Znam go. Wiedziałam, jak go sprowokować. Gdy wyszedł, nie poczułam nic. Pustka. Miesiąc umiałam żyć. No, może niecały. Przyśnił mi się jego ojciec, jak błagał mnie, żebym kochała jego syna. Spojrzałam na niego we śnie. Patrzył nieprzytomnie gdzieś w dal. Czułam, że mnie nie kocha. Obudziłam się i pomyślałam, że nie zbawię go. Nie umiem.. Sam musi to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, płatki_owsiane napisał:

Przynajmniej wiem, że umiem. 

Gdyby teraz stanął w drzwiach, nie dałabym mu nic. Nie umiem już uwierzyć w żadne jego słowo. Nie wierzę też mężczyznom. Wybacz, Taki tam... Kilka dni rozmawiałam z nieznajomym. Zdradza żonę. Nie liczy tego jako zdradę, bo jest nadal z żoną. Dla niej i dziecka zrezygnował ze związku z kochanką, ktòrą podobno kocha. A zdradzał ją, bo była dla niego niemiła. Czemu ludzie ciągną tak kłamliwe związki? 

Ehh, za dużo pisania, to by mogłaby być bajka na dobranoc, tak na szybko to 80% małżeństw teraz to te z rozsądku, czyli miłość 20% kasa 80%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Taki tam napisał:

Ehh, za dużo pisania, to by mogłaby być bajka na dobranoc, tak na szybko to 80% małżeństw teraz to te z rozsądku, czyli miłość 20% kasa 80%

Wolę być sama. Pieprzę takie związki. Zresztą nie umiem udawać, że jestem szczęśliwa. Męczy mnie to. Wystarczy, że udaję codziennie, wychodząc z domu. On mi też to zawsze mówił, podkreślając, że z nami jest inaczej. Jestem wrażliwa na słowa, a powinnam na czyny. Skąd wiesz, że Cię nie kocha? Czemu z Tobą by była?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, płatki_owsiane napisał:

Wolę być sama. Pieprzę takie związki. Zresztą nie umiem udawać, że jestem szczęśliwa. Męczy mnie to. Wystarczy, że udaję codziennie, wychodząc z domu. On mi też to zawsze mówił, podkreślając, że z nami jest inaczej. Jestem wrażliwa na słowa, a powinnam na czyny. Skąd wiesz, że Cię nie kocha? Czemu z Tobą by była?

On mi też to zawsze mówił, podkreślając, że z nami jest inaczej. 🤔??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Taki tam napisał:

On mi też to zawsze mówił, podkreślając, że z nami jest inaczej. 🤔??

Mówił mi, że nasz związek nie jest z rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Taki tam napisał:

Taa samotność ma jakieś dobre strony

Statystycznie mężczyźni żyją krócej, więc i tak kiedyś byłabym sama. Przyspieszyłam to nieco. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×