Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aneczka789

Jak go nie stracic

Polecane posty

Moj chlopak i ja jestesmy ze soba 5 lat. Klotnie byly ale bardzo go kocham i zawsze sie godzilismy. Mam tylko jego zadnych znajomych wszyscy mnie zostawili jestem troche egoistka i ciezko mi nawiazywac nowe znajomosci. Jest albo byl mezczyzna mojego zycia. Mam 21 lat on 23. Zawsze czulam sie osoba odosobniona jakas gorszą, bo nie mam znajomych i moze widzialam ze on to widzi ale nie zwracal na to uwagi. wstydzilam sie zdjec i wiele razy go upokarzalam bo nie dawalam sobie zrobic zdjecia (np chrzciny). Nie wytrzymalabym gdyby byl z kims innym peklo by mi serce. Ostatnio bylismy razem w galerii i on  poszedl do innego sklepu ja do innego i nie zostalam wpuszczona... bo nie mialam maseczki a inni tez nie mieli i byli wpuszczani... potem poszlam do niego gdzie tez nie zostalam wpuszczona, on nie mial maseczki i go wpuscili. Czekalam na niego pod tym sklepem jak glupia 20 minut a on nawet sie nie obejrzal. Jak tak patrzylam na niego gdy rozmawial z ladna dziewczyna ktora go obslugiwala czulam sie jak .... On jest przystojny a ja urodą nie grzesze. Czulam sie jak smiec jakbym byla jakims kims gorszym. Chcialam jechac do domu, humor mi sie popsuł i bylam zla. Nie powiedzialam mu ze mnie do niego nie wpuscili bo to upokarzajace tylko ze nie wpuscili mnie tam gdzie poszlam sama i ze jestem zła I chce jechac do domu. Poszlismy do nast sklepu i w momencie gdy pojawila sie ochrona czy cos objal mnie nagle jakby w jego ramionach mieli mnie nie wywalic ze sklepu, odnioslam takie wrazenie. Potem poszlam do auta i czekalam tam na niego. Jemu humor tez sie popsul kiedy powoedzialam mu ze mam dosc. Wsiadl do auta nie odezwal sie, ja tez i milczelismy cala droge. Odwiozl mnie i sie spytalam czy wejdzie(zawsze wchodzil) powiedzial ,,nie" takim tonem jakby to znaczylo ,,mam juz dosc to koniec" nie odezwal sie od wczoraj i czuje ze on juz nie chce byc ze mna, brzydzi sie mna, ma mnie dosc. Nie wiem czy to moja wina ja sie zle zachowalam, w jakims stopniu tak bylam bardzo nie uprzejma zla. Prosze o opinie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dawniej  w Polsce kobiety brały śluby od 15 roku życia, i mowiło się że to i tak późno. To że dopiero od jakiś 100 lat zapanowała inna moda, równie dobrze to można uznać za patologie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, BoniBluBombel napisał:

Facet nie nadaje się do niczego w tym wieku i nigdy nie poprzestanie na 1 kobiecie przez całe życie.

Beks, że tak cię zacytuję 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To zależy w jakim wieku spotka się miłość życia. Jeśi w wieku 19 lat, to wyszumienie się będzie już z tą jedyną. Żaden prawdziwy mężczyzna nie będzie się puszczał, bo tak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Różnie bywa. Niektóre związki przetrwają, niektóre nie. Uważam jednak, że poważny związek raczej przetrwa, jeśli podejmie się go później, niż w wieku 15 lat powiedzmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Aneczka789 napisał:

Moj chlopak i ja jestesmy ze soba 5 lat. Klotnie byly ale bardzo go kocham i zawsze sie godzilismy. Mam tylko jego zadnych znajomych wszyscy mnie zostawili jestem troche egoistka i ciezko mi nawiazywac nowe znajomosci. Jest albo byl mezczyzna mojego zycia. Mam 21 lat on 23. Zawsze czulam sie osoba odosobniona jakas gorszą, bo nie mam znajomych i moze widzialam ze on to widzi ale nie zwracal na to uwagi. wstydzilam sie zdjec i wiele razy go upokarzalam bo nie dawalam sobie zrobic zdjecia (np chrzciny). Nie wytrzymalabym gdyby byl z kims innym peklo by mi serce. Ostatnio bylismy razem w galerii i on  poszedl do innego sklepu ja do innego i nie zostalam wpuszczona... bo nie mialam maseczki a inni tez nie mieli i byli wpuszczani... potem poszlam do niego gdzie tez nie zostalam wpuszczona, on nie mial maseczki i go wpuscili. Czekalam na niego pod tym sklepem jak glupia 20 minut a on nawet sie nie obejrzal. Jak tak patrzylam na niego gdy rozmawial z ladna dziewczyna ktora go obslugiwala czulam sie jak .... On jest przystojny a ja urodą nie grzesze. Czulam sie jak smiec jakbym byla jakims kims gorszym. Chcialam jechac do domu, humor mi sie popsuł i bylam zla. Nie powiedzialam mu ze mnie do niego nie wpuscili bo to upokarzajace tylko ze nie wpuscili mnie tam gdzie poszlam sama i ze jestem zła I chce jechac do domu. Poszlismy do nast sklepu i w momencie gdy pojawila sie ochrona czy cos objal mnie nagle jakby w jego ramionach mieli mnie nie wywalic ze sklepu, odnioslam takie wrazenie. Potem poszlam do auta i czekalam tam na niego. Jemu humor tez sie popsul kiedy powoedzialam mu ze mam dosc. Wsiadl do auta nie odezwal sie, ja tez i milczelismy cala droge. Odwiozl mnie i sie spytalam czy wejdzie(zawsze wchodzil) powiedzial ,,nie" takim tonem jakby to znaczylo ,,mam juz dosc to koniec" nie odezwal sie od wczoraj i czuje ze on juz nie chce byc ze mna, brzydzi sie mna, ma mnie dosc. Nie wiem czy to moja wina ja sie zle zachowalam, w jakims stopniu tak bylam bardzo nie uprzejma zla. Prosze o opinie 

Jak bedzuesz marudzić, to Ciebie zostawi. Narzekająca kobieta i marudząca non stop to nudna kobieta. Musisz znać swoją wartość. Jeśli kobieta ma wysokie poczucie wartości, to nie da sobie w kaszę dmuchać. Bądź sobą, ale pracuj też nad sobą. Prawdziwe piękno tkwi w Twoim wnętrzu. Pracuj nad swoją osobowością. Miej pasje. Nie przyporządkowuj swojego życia facetowi. Ty masz mieć też swoje życie, swój świat. Będąc w związku powinnaś czuć również wolność. Jeśli ktoś Ci ją burzy i Ciebie przytłacza, to prędzej czy później uciekniesz, tak jak on nie chciał wejść już do Ciebie itd. 

Rozmawiaj z nim dużo o tym, co myślisz i czujesz itd. Rozmowa i dobra komunikacja to podstawowy fundament związku. 

Powodzenia! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×