Szacunek?

Mam pytanie, czy w dzisiejszym świecie jeszcze coś znaczy, praktykujecie??? 

1 minutę temu, Cisza napisał:

Mam pytanie, czy w dzisiejszym świecie jeszcze coś znaczy, praktykujecie??? 

Gdzie chcesz ten szacunek?

Są osoby którym się należy. Związek bez wzajemnego szacunku też lipa.

2 minuty temu, lonelyman napisał:

Są osoby którym się należy. Związek bez wzajemnego szacunku też lipa.

szacunek można mieć do kogoś bliskiego, nie każda  osoba którą obcujemy ma na myśli co ty, wręcz przeciwnie.

udawanie szacunku domena ludzi fałszywych

12 minut temu, lonelyman napisał:

Są osoby którym się należy. Związek bez wzajemnego szacunku też lipa.

Czyli jeśli mówię, że pewne poczynania godzą w moje poczucie godności i odbieram to jako brak szacunku, to druga strona powinna to zrozumieć. 

Jeśli jednak nadal nic nie zmienia, to należy uznać, że CELOWO okazuje brak szacunku? Czyż nie? 

11 minut temu, #Piotr# napisał:

udawanie szacunku domena ludzi fałszywych

Nie potrzebne mi udawanie... 

13 minut temu, Cisza napisał:

Czyli jeśli mówię, że pewne poczynania godzą w moje poczucie godności i odbieram to jako brak szacunku, to druga strona powinna to zrozumieć. 

Jeśli jednak nadal nic nie zmienia, to należy uznać, że CELOWO okazuje brak szacunku? Czyż nie? 

Dokładnie tak. Raczej nie udaje że tego nie rozumie tylko okazuje brak szacunku.

27 minut temu, TenX napisał:

Dla mnie szacunek znaczy bardzo wiele. Staram się go okazywać każdemu, jednak na jego brak odpowiadam tym samym.

Tyle, że z mojej strony nie było czegoś takiego, więc w czym rzecz? 

50 minut temu, Cisza napisał:

Czyli jeśli mówię, że pewne poczynania godzą w moje poczucie godności i odbieram to jako brak szacunku, to druga strona powinna to zrozumieć. 

Jeśli jednak nadal nic nie zmienia, to należy uznać, że CELOWO okazuje brak szacunku? Czyż nie? 

Można tak powiedzieć ale może to być również lekceważenie. To tylko moje zdanie.

5 minut temu, lonelyman napisał:

Można tak powiedzieć ale może to być również lekceważenie. To tylko moje zdanie.

Hym... Lekceważenie to też przejaw braku szacunku. Czyż nie? 

1 minutę temu, Cisza napisał:

Czyż nie? 

Czyż tak

7 minut temu, BoniBluBomba napisał:

Zapytaj samych zainteresowanych. Obcy ci maja powiedzieć czemu?

Jakiś "obcy" mógłby łaskawie się wypowiedzieć, w końcu lumi mielić językiem, to choć niech się na coś to zda... 

1 minutę temu, lonelyman napisał:

Czyż tak

No właśnie...

2 minuty temu, BoniBluBomba napisał:

Nie masz do mnie szacunku w tym momencie. Nie zdam się na nic. Za późno. Dobranoc 

Głowa cię boli? 

1 minutę temu, BoniBluBomba napisał:

Nie masz do mnie szacunku w tym momencie. Nie zdam się na nic. Za późno. Dobranoc 

Kto? . 

Szacunek należy okazywać każdemu człowiekowi bez wyjątku. Zwłaszcza dzieciom. Wielu ludzi o tym zapomina. Tak traktowane maluchy, wyrastają potem na dorosłych, którzy szanują wszystkich.

1 godzinę temu, Cisza napisał:

Hym... Lekceważenie to też przejaw braku szacunku. Czyż nie? 

Tak.

1 godzinę temu, Zpaznokcilakier napisał:

Wszystko to co napisałeś, ale na brak szacunku, odpowiadam szacunkiem.

Kiedyś taki nie byłem ale ostatnio zauważyłem że właśnie tak postępuję. Z tym że jeżeli już dojdzie do nieprzyjemnej sytuacji to później staram się unikać takich ludzi i zrywać kontakty jeżeli mogę.

Życie jest za krótkie i już wyjątkowo uciążliwe żeby jeszcze użerać się z takimi elementami.

3 godziny temu, Cisza napisał:

Nie potrzebne mi udawanie... 

nie masz korzyści jak byś miała ? oczywiście nie wszyscy są tacy, ale większość

4 godziny temu, Cisza napisał:

Mam pytanie, czy w dzisiejszym świecie jeszcze coś znaczy, praktykujecie??? 

Tak, przede wszystkim szacunek do samego siebie. Dlatego odeszłam od niego. Powiedziałam 'I love you, but I love me more'. I to nie miało nic wspólnego z egoizmem, a z poszanowaniem własnej osoby. 

2 godziny temu, TenX napisał:

Widać jesteś lepszym człowiekiem aniżeli ja.

Nie. Po prostu reaguje po swojemu, a Ty po swojemu. Nie ważne jak, ważne by być w tym sobą. U mnie ogólnie ciężko o poprawność i przesadną powściągliwość, ale dobrze mi z tym. Chociaż coś mi się stępiły pazurki ostatnio, nad czym ubewam

Wszystko zależy od człowieka i od wartości, jakie wyznaje. Jeśli obce jest mu pojęcie szacunku, to nie mówi o nim zbyt wiele dobrego.

1 godzinę temu, SlodkaPaskuda napisał:

Wszystko zależy od człowieka i od wartości, jakie wyznaje. Jeśli obce jest mu pojęcie szacunku, to nie mówi o nim zbyt wiele dobrego.

trzeba równoważyć 

2 minuty temu, TenX napisał:

Oj nie, nie. Jak ktoś mi pluje w twarz, to nie będę udawał, że deszcz pada. 

nie raz wystarczy nic się nie odzywać i  słoma wychodzi 

32 minuty temu, TenX napisał:

No cóż, mój temperament nie pozwala na atak odpowiedzieć w kulturalny sposób.

wyznajesz sposób siłowy kto wyznaje taki sposób chodzi po obijany

4 minuty temu, Zpaznokcilakier napisał:

Chodziło mi o napadanie słowne, takie utarczki. Bo o  chuligańskich wybrykach nie może być mowy. 

tacy ludzie są podatni do  samo nakręcania  podatni do wykorzystywania.

46 minut temu, TenX napisał:

Ja również nie napadam ludzi i nie uważam się za chuligana - wyrosłem z tego, ale na zaczepki zawsze odpowiadam w taki sam sposób.

 

W życiu obito mnie dwa razy, czasem tak bywa. Z reguły raczej mnie nie zaczepiają, jest tu mowa o szacunku, a jego brak można okazywać w różny sposób, niekoniecznie siłowy.

No wiesz. Jak nie ma wyjścia i trzeba się bronić bo ktoś na Ciebie napadł no to nie ma wyjścia i się bronisz.

Jeżeli chodzi o brak szacunku to rzadko się zdarza że ktoś go okazuje napadając na Ciebie. To przypadek ekstremalny.  Brak szacunku raczej objawia się wyśmiewaniem czy utarczkami słownymi. Ewentualnie jakimiś głupimi kawałami. Wtedy nie musisz stosować zasady oko za oko i bronić się w ten sam sposób tylko w kulturalny sposób załatwić takiego delikwenta. 

4 minuty temu, Coś Ci napisze napisał:

Uwierz mi czasami się nie da kulturalnie. 

nie da nasrają ci na głowę,  trzeba obnażyć tak jak jest  tacy ludzie są tchórzami mądrzy za plecami.

1 minutę temu, Coś Ci napisze napisał:

Uwierz mi czasami się nie da kulturalnie. 

Też tak kiedyś myślałem ale z czasem (właściwie już dawno) doszedłem do wniosku że jest większa satysfakcja że nie zniżysz się do poziomu osób które Ciebie obrażają i nie będziesz postępować w ten sam sposób.

3 minuty temu, Hellies napisał:

Też tak kiedyś myślałem ale z czasem (właściwie już dawno) doszedłem do wniosku że jest większa satysfakcja że nie zniżysz się do poziomu osób które Ciebie obrażają i nie będziesz postępować w ten sam sposób.

to nie dobry sposób to pozwolenie do dalszego działania chcesz ukrócić?