Mimi909090 0 Napisano Lipiec 7, 2020 Jesteśmy razem od pół roku. Sex uprawialismy rzadko, nie mieszkamy razem i do swoich domów również nie przychodzimy (to już osobny temat, proszę nie ingerować dlaczego ) On mieszka 150 km odemnie, dużo pracujemy i staramy się widywać 1 raz w tygodniu, i to w dodatku w mojej pracy bo ciężko nam się zgrać czasowo. Jeśli już dochodziło do zblizen to w jego domku letniskowym, teraz nie jedziemy tam bo nie mamy kiedy..... Od 2, 5 miesiąca nie uprawialismy sexu, w samochodzie nie chce, bo jak to zacytowal nie te czasy moze porządny Pan policjant boi się być nakrytym Martwi mnie trochę że nie nalega nie szuka okazji, brakuje mi trochę bliskości..... Proszę o poradę, w świecie tego co słyszę że facet tylko o jednym, martwi mnie to trochę, ja miałam mało partnerów, ok, tylko dwóch z którymi byłam w stałym związku..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mimi909090 0 Napisano Lipiec 8, 2020 Dlaczego tak myślisz? Mieszkamy narazie daleko od siebie, praca i jeszcze raz praca. Rozmawiamy dużo na tel w ciągu dnia, piszemy itp Owszem widujemy się mało, ale to przejściowa sytuacja, tylko ten sex mnie martwi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mimi909090 0 Napisano Lipiec 8, 2020 Są związki na odległość, to mnie nie martwi. Chodzi mi o to że ona nie dąży nie szuka okazji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kajtex 0 Napisano Lipiec 8, 2020 Po ile macie lat? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mimi909090 0 Napisano Lipiec 8, 2020 33 on 34 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bobofrut 0 Napisano Lipiec 8, 2020 (edytowany) Nie Ty jedna masz taki problem. U mie jest na odwrót, ja chciałbym częściej ptzynajmniej 3 razy w tygodniu a mam 2 razy w miesiacu. Edytowano Lipiec 8, 2020 przez Bobofrut Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mimi909090 0 Napisano Lipiec 8, 2020 2,5 miesiąca o nie wymyślić nic żeby uprawiać sex..... Dla mnie trochę dziwne...... Nie chce z nim o tym rozmawiać bo będę się później czuła tak że robi to że mną na siłę lub żebysmy się nie klocili..... Jak mi coś ni pasuje to on odrazu mówi.... Dobrze, zmienię to, dobrze postaram się poprawić, dobrze będzie inaczej itd Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kardulaki 89 Napisano Lipiec 8, 2020 2 godziny temu, Mimi909090 napisał: 2,5 miesiąca o nie wymyślić nic żeby uprawiać sex..... Dla mnie trochę dziwne...... Nie chce z nim o tym rozmawiać bo będę się później czuła tak że robi to że mną na siłę lub żebysmy się nie klocili..... Jak mi coś ni pasuje to on odrazu mówi.... Dobrze, zmienię to, dobrze postaram się poprawić, dobrze będzie inaczej itd Niestety być może ma kogoś na oku,nie wierzę, że zdrowy facet nie chce seksu. Najlepiej zapytaj go wprost o co chodzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mimi909090 0 Napisano Lipiec 8, 2020 Nie wydaje mi się, chociaż już nic chyba mnie nie zdziwi gdyby tak się okazało..... Mamy kontakt ze sobą cały dzień, pol godziny to max jak nic nie piszemy. Wieczorem rozmawiamy do późnych godzin.... Ostatnio mi pisał że brakuje mu bliskości.... I tylko tyle, temat sexu to jakiś temat taboo..... Niewiem co mam o tym myśleć, mam już namiesZane w głowie, wszystko mi w nim odpowiada, prócz tego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zuzannke 22 Napisano Lipiec 8, 2020 Tylko mu o tym nie mow, bo zacznie to orbić, nalegac i jeszcze gorzej siep oczujesz bo nie bedziesz pewna dlaczego... ja zrobilam tak z innymi rzeczami: mowilam, tłumaczyłam i.. zle mi z tym, bo nie wiem czy robi bo pamieta co mówiłam czy też odblokowlaam go i chcial tego samego tylko bal sie.... nie wiem aczkolwiek powiem ci, ze... gdyby chciall to by zrobil. tak, gdyby chcial, to by nie bylo wahania u mnie mial tak z innymi rzeczami, ze nie robil ich i nagle, gdy czegos chcial to zaczynal, a wczesniej nie robil, bo nie musiał.. bo nie chciał Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mimi909090 0 Napisano Lipiec 8, 2020 Dlatego pisałam wcześniej nie powiem, bo później będę się zastanawiac czy chciał czy robi to że mną bo ja chciałam a on nie chce się kłócić..... Beznadziejna sytuacja, nowa dla mnie, nigdy takiego faceta nie spotkałam. Rozumiem że miejsce nam nie sprzyja ale dla chcącego nic trudnego. Proszę tego źle nie odbierać. Sex jest dla mnie ważny i uprawiam go z kimś na kim mi zależy, jeśli nie mam nie uprawiam.... No ale mam faceta teraz...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ZapnijPasywKabriolecie 4 Napisano Lipiec 8, 2020 naprawde sadzisz ze lepiej zapodac temat na forum i ktos da Ci odpowiedz...niz spytac u zrodła o co chodzi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mimi909090 0 Napisano Lipiec 8, 2020 Bo znam odpowiedź jego..... Dobrze , zmienię to.... On wszystko zmienia, poprawia i przytakuje, zero poważnych rozmów. Byle się nie sprzeczac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ZapnijPasywKabriolecie 4 Napisano Lipiec 8, 2020 poszukaj nowego partnera..jesli po poł roku nie sypiacie od 2,5 miesiaca to z czasem bedzie tylko gorzej....po co ci ktos kto Cie nie pozada? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ZapnijPasywKabriolecie 4 Napisano Lipiec 8, 2020 jesli wszystko jest normalnie to przez pierwsze miesiace sie nie wychodzi z łozka/auta/lasu/przebieralni;) korzystajac z kazdej wolnej chwili 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mimi909090 0 Napisano Lipiec 8, 2020 No właśnie, tego bałam się przeczytać Przykre, bo widocznie ten początek to pewnie się zmuszał a wcale nie potrzebował..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mimi909090 0 Napisano Lipiec 8, 2020 Niewiem dlaczego nie przyjeżdżam do niego do domu Zaprosił mnie Raz, gdy byliśmy w pobliżu, ale się spieszy łam wtedy do domu i nie mogłam..... Mieszka z mamą na piętrze a na parterze dziadkowie, jak o tym mówiłam że nawet nigdy nie byłam w jego miejscowości to odpowiada że zawsze na kawę wpaść mogę, on zaprasza. Jasne, jak się upomnialam.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mimi909090 0 Napisano Lipiec 9, 2020 Napisałam mu, wyrzuciłam wszystko z siebie bo faktycznie inaczej się nie da..... Stwierdził że myślał że ja nie chcę, nie miał najmniejszego powodu żeby tak pomyśleć. Nie próbował nawet Niewiem już co o tym myśleć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zuzannke 22 Napisano Lipiec 9, 2020 (edytowany) 2 godziny temu, Mimi909090 napisał: Napisałam mu, wyrzuciłam wszystko z siebie bo faktycznie inaczej się nie da..... Stwierdził że myślał że ja nie chcę, nie miał najmniejszego powodu żeby tak pomyśleć. Nie próbował nawet Niewiem już co o tym myśleć uuu znam z autopsji to: ''myślę ze ty nie chcesz'' - az mnie strwożyło gdy przeczytałam. Jesteś pewna ze nie ma zony albo innego twora obok siebie. To spory sygnał obojętności i wszystko mi jedno i moze byc tak i tak, i ''jak chcesz'', i ''jak wolisz''. Ja po czymś takim zaniechałam kontaktu i ... byla cisza miedzy nami pół roku. W tym czasie mi sie unormowało. - Unormowało i przestałam liczyć na jego rokowania. Zdrowo sie nam rozjechalo Edytowano Lipiec 9, 2020 przez zuzannke Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mimi909090 0 Napisano Lipiec 9, 2020 5 godzin temu, zuzannke napisał: uuu znam z autopsji to: ''myślę ze ty nie chcesz'' - az mnie strwożyło gdy przeczytałam. Jesteś pewna ze nie ma zony albo innego twora obok siebie. To spory sygnał obojętności i wszystko mi jedno i moze byc tak i tak, i ''jak chcesz'', i ''jak wolisz''. Ja po czymś takim zaniechałam kontaktu i ... byla cisza miedzy nami pół roku. W tym czasie mi sie unormowało. - Unormowało i przestałam liczyć na jego rokowania. Zdrowo sie nam rozjechalo Mega bym się zdziwiła gdyby kogoś miał, ale czy w dzisiejszych czasach można być za kogoś pewnym? Nie Zastanawia mnie, kiedy on mógłby mnie zdradzać, ale dla chcącego nic trudnego...... Napisałam żeby narazie dał mi spokój że muszę sobie wszystko poukładać w głowie..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bazibaz 35 Napisano Lipiec 9, 2020 jesli od poczatku cos mocno cie uwiera to nie ma sensu tego ciagnac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jack445 260 Napisano Lipiec 9, 2020 8 godzin temu, Mimi909090 napisał: Stwierdził że myślał że ja nie chcę, nie miał najmniejszego powodu żeby tak pomyśleć. Nie próbował nawet Niewiem już co o tym myśleć Bardzo wiele zależy od wychowania. Od tego jak seks był postrzegany w jego domu rodzinnym. Jeśli mama z którą mieszka nie lubiła seksu i on to widział, to może uważać, że kobieta się do seksu zmusza, a facet zawsze wykorzystuje kobietę, a kiedy nie chce od niej seksu, to okazuje jej szacunek... Niestety są ludzie tak postrzegający seks. Tylko jest to dowód na to, że nie pasujecie do siebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bazibaz 35 Napisano Lipiec 10, 2020 ROZMOWA ludzie komunikacja w zwiazku ejst najwazniejsza kazdy ma inne doswiadczenia, schematy, wiedze itp., nalezy sie skonfrontowac jesli jedno czuje, ze cos jest nie tak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mimi909090 0 Napisano Lipiec 10, 2020 Napisałam mu to, powiedziałam co mnie boli co jest nie tak. Twierdzi że przecież ja też mogłam pierwsza zainicjowac sex..... Niewiem co mam zrobić teraz, może to zmienimy, a to może być tylko na chwilę i problem będzie powracal Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alutek 98 Napisano Lipiec 10, 2020 Witaj Mimi909090. Zarejestrowałam sie teraz dla Ciebie. Specjalnie. Żebyś nie zmarnowała sobie życia. Bardzo możliwe, że partner sam nie zdaje sobie sprawy z problemu, bo dla Niego to nie jest problemem. On nie ma takiej potrzeby. Prawdopodobnie jeśli Ty zainicjujesz "cokolwiek" to stanie na wysokości zadania ( do czasu). Ale On nie będzie dążył. Będzie wolał popatrzeć na mecz, iść połowić ryby czy pojeżdzić na rowerze. Przez jakiś czas po rozmowie będzie się starał, ale to będzie na "twój wniosek". Bedziesz żałowała. Pamiętaj, początki związku zawsze są najbardziej "gorące" to jak będzie jak się ochłodzi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mimi909090 0 Napisano Lipiec 10, 2020 1 godzinę temu, Alutek napisał: Witaj Mimi909090. Zarejestrowałam sie teraz dla Ciebie. Specjalnie. Żebyś nie zmarnowała sobie życia. Bardzo możliwe, że partner sam nie zdaje sobie sprawy z problemu, bo dla Niego to nie jest problemem. On nie ma takiej potrzeby. Prawdopodobnie jeśli Ty zainicjujesz "cokolwiek" to stanie na wysokości zadania ( do czasu). Ale On nie będzie dążył. Będzie wolał popatrzeć na mecz, iść połowić ryby czy pojeżdzić na rowerze. Przez jakiś czas po rozmowie będzie się starał, ale to będzie na "twój wniosek". Bedziesz żałowała. Pamiętaj, początki związku zawsze są najbardziej "gorące" to jak będzie jak się ochłodzi? Alutek, masz jakieś doświadczenie w tej kwestii? Ja się właśnie domyślam, że tak to może wyglądać, na chwilę okey a potem znów to samo, nie dam się zbyć takimi tłumaczeniami że ja też mogłam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mimi909090 0 Napisano Lipiec 11, 2020 Dzisiaj się tłumaczył że faktycznie słabo to wyszło, że zaniedbal, że to poprawi itd ale jak faktycznie źle się z tym czuję. Poprawi bo ja chcę, bo się upomnialam, pożądanie na siłę? Przykro mi bo prócz tego jest fajnym facetem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach