Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

natalenka

Wszyscy pytają kiedy drugie dziecko

Polecane posty

26 minut temu, Nocna_kunda napisał:

Mnie się pytali ze trzy miesiące po porodzie, wiedząc, że miałam bardzo trudną ciążę, urodziłam dwa miesiące przed terminem i na dodatek miałam kolejną operację ze względu na powikłania po cesarce 😞
 Były to osoby, które mają po kilkoro dzieci. 
Odpowiadałam, że córka jest idealna i mam już pełną satysfakcję w tym temacie. 

i niepotrzebnie wdawalas sie w gatki z ...ami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, natalenka napisał:

Do Antak.Dlatego tak się wkurzałam na te zagadywania bo po pierwsze jeszcze nie otrząsnęłam się po śmierci mojej kochanej mamy a po drugie moja córeczka miała do niedawna problem z chodzeniem.

Niepotrzebnie sie przejmujesz ludzmi bo sama sie w ten sposob unieszczesliwiasz. Wyrzuc z glowy ten jad a poczujesz sie lepiej zobaczysz. Nie zastanawiaj sie nad tym dlateczego ludzie tak robia. Sama widzisz ze jest to z premedytacja robione celowo. Mow to moja sprawa tobie goowno do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.07.2020 o 14:40, Antak napisał:

Autorko czytam ten twój sztuczny problem i tak sobie myślę, że nie doceniasz tych wszystkich otaczających cię ludzi oraz cierpisz na egocentryzm a także jesteś naiwna. Nie wiem ile masz lat ale zakładam, że na tyle, że powinnaś już wiedzieć jakie reguły rządzą tym światem międzyludzkim. A jednak jak widać nie. No to cie oświecę.  Ci wszyscy ludzie tak szczerze to mają to w tyłku czy bedziesz mieć drugie dziecko czy nie.  Twoje życie, twoje prywatne sprawy ich nie obchodzą. Idą do domu i sie tobą nie zajmują.  Naprawde myślisz, że jesteś dla nich aż tak ważna ? Serio ? Ja też byłam w twojej sytuacji mając jedno małe dziecko, że zagadywano o drugie dziecko, ale  nigdy nie miałam z tym żadnego problemu, bo wiem, że ci ludzie zagadują po to aby zagadać, aby być tylko albo aż miłym i w zasadzie to wszystko. To jest to samo co zapytać dziecko do której klasy będzie szło po wakacjach albo licealiste czy i na jakie studia idzie. Robi sie to po to by podtrzymać rozmowe. Bierze sie akurat ten temat który akuratnie jest "na tapecie" na danym etapie życia rozmówcy. Widocznie nie macie o czym gadać innym. Ktoś sie po prostu sili dla ciebie i tyle na krótką chwile. Druga sprawa takie zapytanie oznacza komplement, że dziecko jest ładne, fajne itd. Jakby było nie do zniesienia to nikt by nie wpadł nawet na takie grzecznościowe pytanie.  Ogólenie to uśmiechaj sie i ciesz sie życiem bo to jest tylko komplement. Ja nie miałam problemu z tym. Są naprawde gorsze pytania niż takie drobiazgi na tematy naprawde upokarzające. Takie coś oznacza co najwyżej, że dobrze ci sie wiedzie i tyle.

Zgadzam się w dużej mierze z tym co napisałaś ;). W Polsce nadal silny jest ten trend 😉 zagadywania sąsiadów o dupie marynie, bo wypada zagadać, bo wtedy uchodzi się za miłego ;). Mnie to akurat wkurza, bo to jest z reguły sztuczne, ale chyba większość ludzi jak sobie tak zagada do sąsiada, to jakoś czuje się lepiej, może że się nie alienuje...no wiadomo niektórzy to z nudów albo wścibstwa robią. Ale stwierdzenia o to, że pytają o drugie, bo to jest tylko komplement no to bym nie zaryzykowała...myślę że bardzo różne są te motywacje. Ale fakt ludzie często pytają tak powierzchownie o to, co jak napisałaś u kogoś jest na tapecie w danym czasie...Oj pamiętam jak mi było kiedys przykro, że siedziałam z kimś 2 godziny w kawiarni i ona niby słuchała i tak na prawdę drugim uchem wypuszczała,  bo na następnym spotkaniu pytała się o to samo co poprzednio i to często nie były jakieś pierdoły...No ale przyszedł moment, że jak i ja zaczęłam mieć więcej na głowie, dzieci, itp, to też przestałam tak wszystko pamiętać co mi ktoś powiedział...Przychodzi taki moment w życiu, że po prostu najczęściej chce się z siebie wyrzucić, co się czuje, myśli i innych się nie słucha po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Ivy🎀 napisał:

Niepotrzebnie sie przejmujesz ludzmi bo sama sie w ten sposob unieszczesliwiasz. Wyrzuc z glowy ten jad a poczujesz sie lepiej zobaczysz. Nie zastanawiaj sie nad tym dlateczego ludzie tak robia. Sama widzisz ze jest to z premedytacja robione celowo. Mow to moja sprawa tobie goowno do tego.

Ano właśnie nie ma zupełnie sensu zastanawianie się nad motywacjami innych ludzi, to jest błędne koło. Tym bardziej że generalnie ludzie mają tendencję do doszukiwania się w słowach innych złych intencji i to tylko niepotrzebnie frustruje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, ami napisał:

Ano właśnie nie ma zupełnie sensu zastanawianie się nad motywacjami innych ludzi, to jest błędne koło. Tym bardziej że generalnie ludzie mają tendencję do doszukiwania się w słowach innych złych intencji i to tylko niepotrzebnie frustruje....

Tylko ze widzisz uczepi sie tu mnie jeden toksyk z drugim  i wmawia mi i innym ze ja mam nieszczesliwe zycie a on jest spelniony bo potrzebne mu to jest to tego aby sie dowartosciowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Ivy🎀 napisał:

Tylko ze widzisz uczepi sie tu mnie jeden toksyk z drugim  i wmawia mi i innym ze ja mam nieszczesliwe zycie a on jest spelniony bo potrzebne mu to jest to tego aby sie dowartosciowac

Często też jest tak, że jak ktoś ma jakiś problem, głównie ze sobą, bo realny to niekoniecznie, często to jakaś pierdoła jest, to doszukuje się u innych tego samego, że tak powiem problemu...Kiedyś uczepiła mnie się koleżanka, że jak to ja radzę sobie z dzieckiem, skoro tysiące matek sobie nie radzi i ona też sobie nie radzi...I że pewnie oszukuję...No zupełnie nie szło jej wytłumaczyć, że po pierwsze dzieci są różne, a mój starszy syn raczej był dość bezproblemowy, po drugie matki też są różne...Ale gdy ktoś ma obraz siebie i świata postawiony na głowie, to żadne argumenty do niego nie trafią, tylko wymysłami i emocjami żongluje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Nocna_kunda napisał:

Mnie się pytali ze trzy miesiące po porodzie, wiedząc, że miałam bardzo trudną ciążę, urodziłam dwa miesiące przed terminem i na dodatek miałam kolejną operację ze względu na powikłania po cesarce 😞
 Były to osoby, które mają po kilkoro dzieci. 
Odpowiadałam, że córka jest idealna i mam już pełną satysfakcję w tym temacie. 

No to to już jest chamstwo, w takiej sytuacji pytać...No chyba że nie znali dokładnie twojej sytuacji. Czasem też ludzie po prostu nie wiedzą jak to jest mieć wcześniaka, wydaje im się że to dziecko jest tylko po prostu mniejsze. Ale odpowiadałaś rewelacyjnie, na poziomie i z klasą. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×