tambourine_woman 0 Napisano Lipiec 15, 2020 Zdarzyło Wam się zrobić sobie przerwę w pracy zawodowej? I żyć z oszczędności? A jeśli tak, to jak długą? Ile pieniędzy to Waszym zdaniem wystarczająca kwota, żeby się na coś takiego bezpiecznie zdecydować? Ja akurat żyję teraz z oszczędności (od pół roku). Mam ich jeszcze tyle, że na rok skromnego życia wystarczy - plus ktoś pożyczył ode mnie drugie tyle (i przymierza się do zwracania :)). Rzuciłam pracę, żeby odpocząć, zastanowić się, dokształcić... (dzięki tej przerwie dokończyłam pisać doktorat). Po drodze dwie oferty pracy odrzuciłam. Mam takie wykształcenie i doświadczenie, że powinnam coś znaleźć, choć nie jest tak, że pstryknę palcami i mam etat. Teraz powoli zaczynam się rozglądać i zamierzam jeszcze trochę poprzebierać w ofertach. Myślicie, że głupio zrobiłam (robię)? Trochę się wstydzę bezrobocia i nie wszystkim o nim mówię, choć z drugiej strony wydaje mi się, że mam wszelkie prawo do tego, żeby o sobie decydować: jestem niezależna, mam mieszkanie, nie mam kredytu, nikt mnie nie utrzymuje, mogę sobie robić, co chcę. No ale trochę mnie przeraża perspektywa szukania pracy - i lęk, że za jakiś czas będę żałować tych ofert, które odrzuciłam, a w końcu zdechnę z głodu :(. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Touch_lux3 2 Napisano Lipiec 15, 2020 Tak, ja sobie zrobiłam przerwę w pracy (jakoś ponad 6 miesięcy) i też żyłam z oszczędności. Miałam takie same odczucia, trochę mi było wstyd mówić, ze nie pracuje, ale przerwa była mi niezbędna dla zachowania zdrowia psychicznego. W tym czasie uczyłam sie na studiach podyplomowych i rozwijałam swoje pasje, sporo podrozowalam po świecie i Polsce.Z racji tego, ze wykonuje wolny zawód- założyłam po jakimś czasie własną działalność gospodarcza a ostatnio wróciłam na etat. Odwagi, ty jesteś odpowiedzialna za swoje życie, nie przejmuj się opiniami innych. W końcu jakoś się ułoży. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Touch_lux3 2 Napisano Lipiec 15, 2020 Wybacz proszę literówki, ale piszę ten post, zbierając się do pracy właśnie. Nie mogę jednoznacznie odpowiedzieć ile kasy będziesz potrzebować - bo ja w tamtym okresie miałam sporo wydatków związanych z ważnymi uroczystościami rodzinnymi, a na dodatek spełniałam kilka marzeń o podróży w konkretne miejsca, więc wydałam lwią część oszczędności. Bez kredytu na mieszkanie i zbędnego konsumpcjonizmu można przeżyć za stosunkowo niską kwotę. Są ludzie, którzy żyją z pensja minimalną i jakoś sobie radzą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
inkognitooo 35 Napisano Lipiec 16, 2020 Dnia 15.07.2020 o 06:56, tambourine_woman napisał: Zdarzyło Wam się zrobić sobie przerwę w pracy zawodowej? I żyć z oszczędności? A jeśli tak, to jak długą? Ile pieniędzy to Waszym zdaniem wystarczająca kwota, żeby się na coś takiego bezpiecznie zdecydować? Ja akurat żyję teraz z oszczędności (od pół roku). Mam ich jeszcze tyle, że na rok skromnego życia wystarczy - plus ktoś pożyczył ode mnie drugie tyle (i przymierza się do zwracania :)). Rzuciłam pracę, żeby odpocząć, zastanowić się, dokształcić... (dzięki tej przerwie dokończyłam pisać doktorat). Po drodze dwie oferty pracy odrzuciłam. Mam takie wykształcenie i doświadczenie, że powinnam coś znaleźć, choć nie jest tak, że pstryknę palcami i mam etat. Teraz powoli zaczynam się rozglądać i zamierzam jeszcze trochę poprzebierać w ofertach. Myślicie, że głupio zrobiłam (robię)? Trochę się wstydzę bezrobocia i nie wszystkim o nim mówię, choć z drugiej strony wydaje mi się, że mam wszelkie prawo do tego, żeby o sobie decydować: jestem niezależna, mam mieszkanie, nie mam kredytu, nikt mnie nie utrzymuje, mogę sobie robić, co chcę. No ale trochę mnie przeraża perspektywa szukania pracy - i lęk, że za jakiś czas będę żałować tych ofert, które odrzuciłam, a w końcu zdechnę z głodu :(. NIe jesteś na bezrobociu, tylko masz przerwę, na którą sama się zdecydowałaś i której nie masz powodu się wstydzić. Co do finansów to trudno mi radzić, bo ja taką przerwę miałam kilka lat temu, ale spędziłam ją na podróżach, a wtedy są inne wydatki, no i kilka lat temu były inne ceny. Poza tym wszystko zależy czy żyjesz oszczędnie czy nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tambourine_woman 0 Napisano Lipiec 17, 2020 21 godzin temu, inkognitooo napisał: NIe jesteś na bezrobociu, tylko masz przerwę, na którą sama się zdecydowałaś i której nie masz powodu się wstydzić. Co do finansów to trudno mi radzić, bo ja taką przerwę miałam kilka lat temu, ale spędziłam ją na podróżach, a wtedy są inne wydatki, no i kilka lat temu były inne ceny. Poza tym wszystko zależy czy żyjesz oszczędnie czy nie. Dzięki :). W ostatniej pracy nie najgorzej zarabiałam i wpadłam na pewien czas w lekki zakupoholizm - teraz jednak przyhamowałam, choć ciągle trudno mi się powstrzymać, jak zobaczę ładną torebkę w kolorze, którego akurat jeszcze nie mam ;). Ale generalnie: żyję oszczędnie, nie mam też zaplanowanych żadnych większych wydatków, poza egzaminem językowym (chcę sobie zrobić certyfikat, w ramach inwestowania w siebie). Miałam w ciągu tego półrocza taki miesiąc, że moje wydatki zmieściły się w 1000 zł. I w ogóle, mając 32 lata, właściwie pierwszy raz w życiu martwię się o pieniądze (do tej pory zawsze sobie radziłam) - i to nie dlatego, że mi ich brakuje, tylko dlatego, że mam wizję, że zabraknie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
saba 0 Napisano Lipiec 17, 2020 Też właśnie zrobiłam sobie przerwę w pracy, od maja żyję z oszczędności i tzw fuch. Mam zabezpieczenie na jakieś pół roku. Nie mogłam juz dłużej znieść mojej pracy. Teraz jestem szczęśliwa ale fakt że trochę mi wstyd. Cieszę się, że są osoby które podejmują podobne decyzje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zuzannke 22 Napisano Lipiec 24, 2020 pamietajcie dziewczyny, ze mając dochod 0 przysługuje wam pomoc z waszego MOPR. Wystarczy złożyć wniosek. nie bojcie sie korzystac, po to te instytucje są. Zawsze to kilak stowek więcej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach