Koniec mojej miłości

Smutn mi

Time waits for no one.

 Dalej to samo

Przecierpi parę miesięcy, może dłużej i przejdzie. Przynajmniej autor odważył się na rozmowę i nie będzie się zastanawiać co by było gdyby. 

EDIT : Autorze jeżeli to jednak była ta jedyna to możesz cierpieć do końca życia....  

28 minut temu, Hellies napisał:

Przecierpi parę miesięcy, może dłużej i przejdzie. Przynajmniej autor odważył się na rozmowę i nie będzie się zastanawiać co by było gdyby. 

EDIT : Autorze jeżeli to jednak była ta jedyna to możesz cierpieć do końca życia....  

Nie na czegos takiego jak “ta jedyna”, to nie byla zadna “jedyna” dla niego. On sobie w wiekszosci ja wymyslil, dlatego byla taka idealna. Nawet wady miala idealne. Przejdzie mu, tylko musi sie o tworzyc na nowe znajomosci 

Koniec był już od początku. Jeden miech był potrzebny, by zacząć, a drugi by skończyć, czyli tak szybko jak przyszło, tak szybko poszło.

10 godzin temu, Lola14 napisał:

Nie na czegos takiego jak “ta jedyna”, to nie byla zadna “jedyna” dla niego. On sobie w wiekszosci ja wymyslil, dlatego byla taka idealna. Nawet wady miala idealne. Przejdzie mu, tylko musi sie o tworzyc na nowe znajomosci 

Wiem. To było napisane w formie żartu. Może nie powinienem.  

11 godzin temu, TenX napisał:

Spoko loko, będzie gorzej.

Zanim będzie lepiej...

2 minuty temu, TenX napisał:

Lepiej już było, teraz to tylko gorzej.

Nie przesadzajmy. Jeżeli naprawdę z nią porozmawiał tak jak napisał i ma jasny obraz sytuacji, tzn ona go nie chce, to po jakimś czasie mu przejdzie.

Wzniosłe filozofie na kafeerii, porady od ludzi, którzy wiedzą o miłości wszystko. 

3 godziny temu, Hellies napisał:

Nie przesadzajmy. Jeżeli naprawdę z nią porozmawiał tak jak napisał i ma jasny obraz sytuacji, tzn ona go nie chce, to po jakimś czasie mu przejdzie.

Niby porozmawiałem ale, po tej rozmowie znowu zaczęła ciągle na mnie patrzeć więc nie wiem o co chodzi. Nie porozmawiała już że mną, ja z nią też może za mało zrobiłem i mogłem wyznać co czuje? Prawdopodobnie jutro wychodzi za mąż. Wczoraj ją widziałem i była bardzo nerwowa, zestresowana. Może to zla decyzja

1 minutę temu, ImTheOne napisał:

Niby porozmawiałem ale, po tej rozmowie znowu zaczęła ciągle na mnie patrzeć więc nie wiem o co chodzi. Nie porozmawiała już że mną, ja z nią też może za mało zrobiłem i mogłem wyznać co czuje? Prawdopodobnie jutro wychodzi za mąż. Wczoraj ją widziałem i była bardzo nerwowa, zestresowana. Może to zla decyzja

Właśnie nastąpiło odwirowanie w mojej maszynie piorącej....

Wiele ludzi ma bóle doopy, ale nikt z nich nie robi "Mody na sukces". 

Proponuję tryb "użalanie turn off". 

19 minut temu, ImTheOne napisał:

Niby porozmawiałem ale, po tej rozmowie znowu zaczęła ciągle na mnie patrzeć więc nie wiem o co chodzi. Nie porozmawiała już że mną, ja z nią też może za mało zrobiłem i mogłem wyznać co czuje? Prawdopodobnie jutro wychodzi za mąż. Wczoraj ją widziałem i była bardzo nerwowa, zestresowana. Może to zla decyzja

Wysyłam wirtualnego przytulaska

Kłamie jak z nut

Chciałem zadzwonić do niej ale to chyba głupie, nie odwoła ślubu 

Przed chwilą, ImTheOne napisał:

Chciałem zadzwonić do niej ale to chyba głupie, nie odwoła ślubu 

To zadzwoń 

9 minut temu, ImTheOne napisał:

Chciałem zadzwonić do niej ale to chyba głupie, nie odwoła ślubu 

Nie ma żadnego ślubu popieprzeńcu

7 minut temu, BoniBluBestia napisał:

Już mje nioso suknie z welonem już stukajo mnie konie kopytem laaaa

HAHAAHAHAHA  

I na tym kuniu odjedziecie ihaaa

:facepalm:

Cóż nazywanie kobietą kotem odzwiercedla glebokosc posiadania jej w dupie przez autora. Pisze bo pisze i tak mu zycie plynie na rzekomo glebokiej milosci 

Przed chwilą, TenX napisał:

A jak kobieta nazywa swojego faceta kotem, to co to oznacza?

Ze potrzebuje ogona

Przed chwilą, TenX napisał:

To może być prawda, bo miała straszne parcie na te sprawy.

Nazywała Cię kotem?  Boni? NIe podejrzewałabym

4 minuty temu, TenX napisał:

Skąd Ci to do głowy przyszło? Oczywiście, że nie mnie tylko swojego faceta.

to kto jest w koncu kotem, autor?

3 minuty temu, takjasne napisał:

Zgadzam się z tą teorią, że jeśli mówisz do kogoś kotek to potrzebujesz ogona, zarąbista, dalej płaczę ze śmiechu wyobrażając sobie, że mówi to facet. Pośmiałabym się dłużej ale pachnie mi wieńcami pogrzebowymi

To zluzuj poślady bo będziesz sztywna za  zycia.

Przed chwilą, takjasne napisał:

i wtedy tak czarno przed oczami a tu taki h..

Plecenie co ci ślina na język przyniesie to u ciebie norma jak widać......

1 godzinę temu, TenX napisał:

Nie dzwoń, wparuj na ślub i powiedz, że przerywasz tę ceremonię bo Ty ją tak naprawdę kochasz i będzie z Tobą.

7 godzin temu, LenaN napisał:

Jeżeli koniec twojej miłości to znaczy, że to nie była miłość . Zauroczenie , fascynacja się kończą .Prawdziwa miłość nawet niespełniona nigdy nie mija a pozostaje . Miłego dnia.

Zależy jaka, jeżeli ta niespełniona jest również nieodwzajemniona to szybciej można się pozbierać.