Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Editt

Wielopieluchowanie i inne wielo

Polecane posty

Dziewczyny które wychowują dziecko w wielopieluchach ze względu na ekologię, ekonomię, albo innych względów. Podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami 🙂 jakie systemy są według najlepsze, jak dałyście sobie z praniem?

Oprócz tego macie inne sposoby, czy pomysły na produkty wielokrotnego użytku? Np. zamiast mokrych chusteczek - pojemniczek z mokrymi małymi tetrami do przemywania, czy "bibułki" laktacyjne z materiałów które można prać, zamiast jednorazowych. 

Czy to wszystko jest warte tej dodatkowej pracy? A może nie jest jej jednak aż tak wiele? Opowiedzcie proszę o swoich doświadczeniach - pozytywnych i też negatywnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Albo któraś może jest w ciąży i planuje skorzystać z takich metod 😉

Też dajcie znać 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próbowałam pieluchowania samą tetrą, ale to nie zdało egzaminu - przesikane wszystko do materaca praktycznie (nawet przy podwójnej pielusze - nie mam do dzisiaj pojęcia jak on to robił). Tetra i flanela za to świetne zamiast kocyków latem i jako dodatkowe warstwy chroniące otoczenie przed ulewaniem. Nie chciałam używać tych ceratek na tetrę, bo jak gdzieś to dorwałam na żywo, to było to niezbyt przyjemne i skończyło się na pampersach.

Ten pojemniczek z małymi tetrami do przemywania, to może przy siusiu spoko będzie, ale przy kupach będziesz miała z tego małe śmierdzące mocno pranie. Do tego codzienne pranie tego wszystkiego, bo nawet po moczu nie poleży to za długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja przy starszej używałam pieluch wielorazowych - takich z wkładami z bambusa. Często przeciekały i było b. dużo prania i odpierania.

Czy to ekologiczne? Tak i nie- większa ilość proszku i częstsze pranie ale za to mniej pampersów na wysypisku

Czy tańsze? Odrobinę. Z moich wyliczeń wychodziło to taniej niż gdybym kupowała jednorazowe pieluchy (uwzględniłam ceny prądu i wody+ zakupu całego zestawu pileluch wielorazowych i wkładów)

Czy było warte dodatkowej pracy? Jak miałam jedno dziecko i dużo czasu to tak. Miałam poczucie "bycia ekologiczną" i "zero waste". Przy drugim nie dałabym rady i przeszłam na jednorazowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za wasze komentarze 😉

Właśnie pytam, bo widzę że teraz dużo jest takich nowych prześlicznych otulaczy na pieluchy, też z wełny. Różne systemy, różne wkłady do środka. Nawet na Youtube znalazłam babkę która na dniach rodzi bliźniaki, a chce używać wielorazówek. Także szacun. 

Z jednej strony martwi mnie że będzie ciągle pranie, a z drugiej strony jednorazówki to też nie jest jakieś super rozwiązanie - podobno 500 lat się rozkłada taka pielucha, a przez rok jest ich na prawdę ogromna ilość. Plus niektórzy straszą tym że ten żel chłonny nie ma do końca sprawdzonego składu (?) ktoś coś o tym słyszał?

Dobrze że do stycznia mam jeszcze trochę czasu na przemyślenia 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Editt napisał:

Dzięki dziewczyny za wasze komentarze 😉

Właśnie pytam, bo widzę że teraz dużo jest takich nowych prześlicznych otulaczy na pieluchy, też z wełny. Różne systemy, różne wkłady do środka. Nawet na Youtube znalazłam babkę która na dniach rodzi bliźniaki, a chce używać wielorazówek. Także szacun. 

Z jednej strony martwi mnie że będzie ciągle pranie, a z drugiej strony jednorazówki to też nie jest jakieś super rozwiązanie - podobno 500 lat się rozkłada taka pielucha, a przez rok jest ich na prawdę ogromna ilość. Plus niektórzy straszą tym że ten żel chłonny nie ma do końca sprawdzonego składu (?) ktoś coś o tym słyszał?

Dobrze że do stycznia mam jeszcze trochę czasu na przemyślenia 😉

Na pewno warto spróbować. Nie musisz kupować od razu całego stosu. Tylko radzę kupować od razu lepsze, bo na tych tanich tzw. chinkach łatwo się zrazić i szybko odpuścić. Kup sobie po jednym otulaczu, kieszonce, AIO i różne typy wkładów i sobie przetestuj. No i do pieluchowania wielo trzeba być zdeterminowanym, bo to też potrzeba czasu żeby dojść do wprawy, żeby sprawdzić co nam najbardziej pasuje, a to trwa, nie dzień, nie tydzień, a bywa że i miesiąc i dłużej...Możesz też np. używać wielo tylko w domu, zawsze to zdrowiej.

Ja pieluchowałam drugiego syna z powodzeniem i sobie to chwalę. Pieluchowałam go od ok. 4 miesiąca życia, tetry wcale nie używałam. Wszystkie systemy. Prałam co drugi dzień. No nie było t o jakieś dla mnie bardzo kłopotliwe, tego się nie prasuje, pralka sama pierze. Ale no właśnie czasem trzeba zaprać kupę, wrzucić to do pralki, rozwiesić...więc to też nie dodatkowa praca. Syn odpieluchował się tuż przed 2 urodzinami, sam, ale już wtedy miałam kryzys wielo, bo zaczynał wszystko przesikiwać. Ja do tego nie podchodziłam wcale na zasadzie bo taniej, bo i jak jedno używaliśmy, to eko i one były drogie. Miałam duży, porządny zestaw. Z czego wełnę odsprzedałam za dobrą cenę na pniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I nie ma zupełnie potrzeby kupowania chusteczek jednorazowych. W domu spokojnie mała miska z wodą i opcja bardziej eko, to np. pocięte bawełniane szmatki i woda, niektórzy też coś do dają do wody i tym pupe przecierać. Mniej eko, to np. duże waciki i też miska z  wodą, no ale wtedy te waciki wyrzucasz...Miałam też wkładki laktacyjne wielorazowe, można kupić, super sprawa i są śliczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@ami dziękuję za przeczytanie i Twoją odpowiedź 😉

Słyszałam właśnie o tym, że może być łatwiej odpieluchować później, bo dziecko czuje mokro i mu przeszkadza. Chociaż to pewnie też zależy od dziecka 😉

A łatwo było to wszystko doprać? Chociaż w 60 stopniach to myślę, że wszystko zejdzie, zwłaszcza namoczone.

Polecasz może jakąś konkretną stronę, albo jakieś firmy? Właśnie z ładnymi wzorami i sprawdzone 😉 chyba że już nie pamiętasz 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak teraz myślę... to co u nas z wielorazówek się sprawdziło to przewijak - miękka wkładka na montowany na komodę, taki od razu ceratkowy (kładę na to flanelę) i "wersja podróżna", czyli składana ceratka z cienkim wypełnieniem.

Dostałam "w spadku" od koleżanki te podkłady jednorazowe i byłam nimi mocno rozczarowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Editt napisał:

@ami dziękuję za przeczytanie i Twoją odpowiedź 😉

Słyszałam właśnie o tym, że może być łatwiej odpieluchować później, bo dziecko czuje mokro i mu przeszkadza. Chociaż to pewnie też zależy od dziecka 😉

A łatwo było to wszystko doprać? Chociaż w 60 stopniach to myślę, że wszystko zejdzie, zwłaszcza namoczone.

Polecasz może jakąś konkretną stronę, albo jakieś firmy? Właśnie z ładnymi wzorami i sprawdzone 😉 chyba że już nie pamiętasz 

 

Spoko 😉 To jest na prawdę można powiedzieć fajna idea 😄. Wiesz co to nie ma zasady niektore z wielo chodzą i do prawie 3 lat. Mój starszy syn na jednorazówkach odpieluchował się w tym samym wieku, co młodszy na wielo, także u nas nie było zależności...Są takie papierki które kładzie się na pieluchę i ona w dużej mierze zbiera kupę, no ale to podobno nie działa na rzadkie mleczne kupy, ja tego nie wiem, bo zaczęłam pieluchować kiedy dziecko było większe i wtedy te papierki nawet się sprawdzały, można je nawet prać, więc starczają na 2, 3 razy...Ja miałam trochę pieluch niedopranych, ale przyznaje że czasem z opóźnieniem je zapierałam i też aż tak bardzo się nie przejmowałam, to pieluchy miały być dla syna, a nie my dla pieluchy 😄. Np. po borówkach było ciężko z dopraniem...

Pewnie się już dodałaś do grup pieluchowych na facebooku, jeśli nie to mocno polecam, grupa mega żywa i kopalnia wiedzy ;). Mój syn nieco ponad rok temu się odpieluchował. Ja na początku kupowam głównie polskie z promocji i byłam zadowolona, np. Ecodiddi, jeszcze jakaś inna firma, ale nazwy teraz nie pamiętam, mieliśmy też Kokosi i Babyetta, te są fajne zgrabne, Mommy Mouse, te moim zdaniem przereklamowane, AIO Magabi, AIO Bambino Mio, pancerne, szerokie, ale dla nas były długo idealne na dłuższe wyjścia, długo trzymały, AIO Katal. Później odwarzyłam się na wełnę, super jest Puppi i z tm głównie system Puppi SIO. No i dużo wkładów bambusowych głównie...Podobno przy noworodkach najbardziej się sprawdza tetra, bo i tanio i często trzeba przewijać, bo dziecko, choć też nie każe robi dużo kup i często sika...Ale z tymi firmami to są bardzo subiektywne, bo dużo zależy od budowy dziecka, od preferencji mamy...ja np. na sam widok tetry mam dreszcze, inne mamy je uwielbiają...A i niektórzy bardzo sobie chinki chwalą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze co do prania, to ja prałam co dwa dni. Przeważnie wieczorem, a że były dużo kieszonek, otulacz PUL też max po 3 razach do prania, to było sporo tego. Prałam najczęściej an 40 stopniach z odkażaczem. Same naturalne wkłady można na 60 stopni wtedy odkażasz niepotrzebny, ale PUL nie można na 60, no czasem, ale nie często, bo gumki sie niszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I tak chciałam jeszcze ogólnie ;), to jak ze wszystkim nic na siłę, to też trzeba chcieć i czuć ten klimat :). Kiedy dziecko płacze całe dnie, to sensu nie ma bawienie się w pieluchy wielo, albo gdy nie śpi nocami....wtedy jest przerost formy nad treścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próbowałam pieluch wielorazowych takich z wkładami, ale moim zdaniem to nie jest ekologiczne, bo ja miałam naprawdę sporo prania przy tym. Trzeba było się w gównie nieraz dosłownie grzebać. Przeszłam na pieluchy jednorazowe i o wiele mniej roboty i o wiele mniej prania. Syn nie był nigdy odparzony, bo często był wietrzony. Jeżeli chodzi o zamiennik chusteczek nawilaznych to akurat u nas sprawdzała się tetra pocięta na kawałki i woda z termosu, a jak już był większym niemowlakiem to brałam go pod kran. Polewalam tyłek woda i tyle. Chusteczki były tylko na wyjścia, ale mnie denerwowala, bo miałam wrazenie, że nie sprawiają, że pupa jest czysta. Do pupy używałam mąki ziemniaczanej, albo maści linomag. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×