Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
marie3

Czy ma prawo

Polecane posty

Witajcie, spotykam się z chłopakiem który powinien mieć zakaz prowadzenia pojazdów (przez chorobę) ale ja o tym nie wiedziałam że jest chory. Znam się z nim 8 miesięcy,  w końcu się wydało jak przy ruszaniu zasłabł za kierownicą. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło bo nikomu nic się nie stało oprócz małego zranienia. Ale ja żeby przywieźć auto do domu zadzwoniłam po kolegę bo nie mam prawka, ten kolega zainteresował się sprawa i mimo że mówię mu zeby dać już temu spokój rozmawiał z paroma osobami którzy chcą się zająć tym chłopakiem. Był u jego rodziny i teraz jego rodzina ma pretensje do mnie ze przeze mnie ma problemy, przyszłam i narobiłam ludziom problemów, wszyscy na mnie buczą jaka zła jestem. A ja nie daje rady już wytrzymać psychicznie ich zachowania. Nie wiem co w ogóle może mu za to grozić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm, rodzina powinna byc ci wdzieczna, ze sprawa wreszcie ujrzy swiatlo dzienne i on nie bedzie juz jezdzil. Przeciez taki kierowca to jak kamikadze. To nie zarty. Przeciez autem nie jezdzi sie po pustyni, ze jesli cos sie stanie, to tylko jemu. Przez niego moga stracic zycie ludzie. 

A tak na marginesie to dlaczego sciagnelas do pomocy kolege a nie kogos z jego rodziny?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a jak podczas jazdy zesłabnie, już tym razem nie tylko delikatnie się raniąc, ale np. spowoduje wypadek ze skutkiem śmiertelnym - to nie będziesz miała wyrzutów sumienia? Że wiedziałaś, a nic nie zrobiłaś.

Pomyśl o tym.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem ale co by nie robił w oczach jego rodziny i tak dobrze zrobił. Spowodował wypadek a oni mają do za niemal bohatera a ja zawsze jestem ta zła jak widzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.07.2020 o 11:25, gwoli wyjasnienia napisał:

Hmmmm, rodzina powinna byc ci wdzieczna, ze sprawa wreszcie ujrzy swiatlo dzienne i on nie bedzie juz jezdzil. Przeciez taki kierowca to jak kamikadze. To nie zarty. Przeciez autem nie jezdzi sie po pustyni, ze jesli cos sie stanie, to tylko jemu. Przez niego moga stracic zycie ludzie. 

A tak na marginesie to dlaczego sciagnelas do pomocy kolege a nie kogos z jego rodziny?

Oni nie mają prawka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak to wygląda to nie pakuj się w tą rodzinę.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×