Baz 3 Napisano Sierpień 19, 2020 Dzien dobry Znowu pochmurnie dzisiaj u mnie, zapowiadaja deszcz caly dzien, zobaczymy. W planie zakupy, jedzenie i cos do domu, jutro gdy bede miala wolne to odwiedze market ogrodniczy. Wczoraj sie lenilam, planowalismy reszte zakupow meblowych, na lunch salata z parowka, awokado i pomidorem, pozniej garstka (lub poltora) orzechow, wieczorem wpadl do nas znajomy wiec jeden gin z tonikiem i zamowili wiecej hinduskiego. Znowu duzo nam zostalo ale ja juz nie moge patrzec na to hinduskie, mysle, ze dzisiaj juz nie damy rady zjesc wiec w planie makaron z cukinii z sosem i miesem mielonym. Lunch chyba sobie dzisiaj odpuszcze, zdecydowanie jem za duzo ostatnio. Alicja gratuluje udanych zakupow u mnie nowe bikini czy kostiumy beda dopiero za rok. Kaja, ja tez w zyciu nie umialabym sie uczesac jak u fryzjera, jedyne co moge polecic i co ratuje mnie w sytuacjach "wyjsciowych" to gorace walki z Babyliss. Rozgrzewaja sie w 10 minut, zalozenie zajmuje mi 5, trzymam pol godziny i wlosy wygladaja super. Najlepsza inwestycja dla osob jak ja, ktore nie radza sobie z modelowaniem szczotka. U mnie wlasnie fryzjerzy nie chca robic wiekszych ciec, tylko podcinaja koncowki a ja potrzebuje kogos, kto by doradzil w jakiej fryzurze/kolorze bedzie mi dobrze bo jesli chodzi o wlosy, to zupelnie nie mam pojecia. Zamawialismy jedzenie juz chyba w czterech hinduskich restauracjach odkad jestesmy na nowym miejscu i mamy faworyta, ale troche sie przejedlismy i bedzie przerwa Pewnie dopiero pojdziemy w moje urodziny. Kaja, a Ty masz dwoch synow, tak? Drugi syn mieszka jeszcze z Wami? Zycze milej srody Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Sierpień 19, 2020 Witam przy drugiej kawie Na śniadanie dwa tosty i pomidory, do pracy wezmę kurczaka i duszone warzywa. U mnie też trochę pochmurno ale duszno może będzie burza. Mnie też jeszcze czekają zakupy przed pracą. Miłego dnia mój chyba nie będzie dobry, wczoraj mąż mnie zdenerwował i dzisiaj nie możemy się dogadać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Sierpień 19, 2020 Hej dziewczyny U nas wciąż gorąco i słonecznie Na śniadanie znowu pół parówki, na obiad placuszki siekane z kurczaka, ziemniaczki, surówka, na kolację jeszcze nie wiem, może jakiś serek wiejski i chlebek Wasa. No właśnie, odkryłam w czeluściach szafy chrupkie pieczywo, którego całą masę nakupowaliśmy jak się zaczęła pandemia, (bo mój mąż wpadł w panikę) I teraz sobie pomyślałam, że warto to pieczywko wykorzystać, bo kalorii ma niewiele, a kanapeczkę też można sobie zrobić. Dzisiaj spędziłam chyba ze dwie godziny wybierając gąsienice z bukszpanu. Myślałam, że mi schnie od suszy, ale coraz dziwniej wyglądał, więc zagłębiłam się w temacie (czyt. w internecie) i okazało się, że mi jakiś szkodnik zjada rośliny. Zamówiłam już sobie oprysk, ale mam obawy czy nie za późno Baz, tak, mam dwóch synów i młodszy wciąż z nami mieszka, ale na piętrze, więc rzadko się widujemy w ciągu dnia. Wolałabym, żeby sie usamodzielnił, ale pewnie nieprędko to nastąpi. Miał rok temu taki zryw i zaczął szukać czegoś na wynajem, ale okazało się, że wszystko za drogo. Niestety w polskich warunkach w pojedynkę ciężko, chyba, że ma się naprawdę niezłą pensję. Dopóki nie znajdzie drugiej połowy i nie zechce z nią zamieszkać, to pewnie będzie u rodziców koczować Czasami śmieszy mnie jak ktoś uważa, że dziecko to obowiązek do osiemnastki, a potem to już luz, dzieci całe życie już będą naszymi dziećmi, nawet kiedy zamieszkają osobno. Tak jak Ty z indyjskim jedzeniem, my mieliśmy już w pewnym momencie dość chińszczyzny Alicja, z mężem się poukłada Sprzeczki, normalna rzecz, chociaż najlepiej jak ich nie ma Miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Sierpień 20, 2020 Hej dziewczyny Alicja, mam nadzieje, ze u Was dzisiaj juz lepiej. Najgorzej miec zepsuty dzien bo jakies sprzeczki w domu. U nas tez jakies nieporozumienia o glupoty byly podczas przeprowadzki, duzo stresu, teraz ciagle jakies klopoty na nowym miejscu ale na szczescie niesnaski trwaja krotko. Przytulam Kaja, ja bardzo lubie chlebek Wasa, kiedys jako mloda dziewczyna jadlam, super smakuje z dodatkami. Musze sobie kupic, czasem sobie pozwole po diecie moja mama je czasem jakies inne pieczywo chrupkie ale takie kukurydziane, za tym nie przepadam. Dzisiaj sie wazylam i jest 63.9kg, 20 deko schudlam Dziwie sie i ciesze jednoczesnie, jak moglo do tego dojsc przy mniejszej aktywnosci i wiekszej ilosci jedzenia ale moze ograniczenie wegli tak dziala po kilku miesiacach...Wczoraj znowu nigdzie nie wyszlam bo doslownie lalo jak z cebra caly dzien - lunch odpuscilam ale przegryzlam kawalek cheddara, no i kurcze musielismy to hinduskie na obiad dokonczyc wiec przelozylam na dzisiaj cukinie z miesem jako obiadokolacja a na lunch bedzie jakas salatka. Planuje aktywniejszy dzien bo pogoda ladna, zakupy i moze popoludniu ogrodniczy mam nowe uzaleznienie i jest to maslo kokosowo-migdalowe z jagodami, smakuje jak jagodowy muffin i od wtorku pozwalam sobie na lyzeczke lub dwie jako deser, Boze jakie dobre Kaja, ja nie znam aktualnych realiow w Polsce ale i tak mysle, ze kiedys bylo mlodym latwiej - zycie bylo tansze i presja na posiadanie drogich rzeczy mniejsza. Ja wyprowadzilam sie z domu jak mialam 23 lata, uczylam sie wciaz i pracowalam ale bylo mnie stac na wynajem malutkiej kawalerki i fajne zycie, teraz to straszna drozyzna. Ale to samo jest i tutaj. Zycze milego czwartku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Sierpień 20, 2020 Hej Mam dziś jakiś niedoczas, z niczym nie mogę zdążyć. Dzień mi minął w tempie błyskawicznym, nawet nie wiem kiedy. Na śniadanie pół parówki, na obiad...no właśnie, dzisiaj jest taki dzień, że dwa obiady robiłam, bo panom zrobiłam kluski ziemniaczane ze skwarkami i bigosem, więc uznałam, że zjem coś lżejszego. Dla mnie plaster schabu( został z przedwczoraj) i gotowany brokuł z odrobiną bułki tartej, ale jak się w kuchni narobiłam to mi się jeść odechciało i wypiłam tylko kefir. Obiad został na kolację Baz, przede wszystkim gratulacje Dlaczego mi tak nie idzie, nawet 20 dkg byłoby ok. No, ale zaczynam bardziej uważać, przycinam porcje, bo jakoś tak samoistnie zaczęły się zwiększać Na razie wagę omijam szerokim łukiem, zobaczymy w sobotę, jak spadku nie będzie to się wieszam na żyrandolu To pieczywo Wasa to naprawdę niezły wynalazek, niewielkim kosztem kalorycznym można się nieco ,,dopchać,,. Kiedyś już próbowałam go jeść i niespecjalnie mi smakował, ale teraz mam taką tęsknotę za chlebem, że wcinam z radością. Ciemne pieczywo już mi się znudziło, z resztą nigdy nie przepadałam za nim. Nie jadłam nigdy masła o takich smakach jak piszesz, dla mnie masło to ewentualnie czosnkowe może być Ale lata temu były na polskim rynku takie kremy w słoikach jak batoniki: milky way, snickers i mars. Jak ja się do snickersa dorwałam to pół słoika szło na raz i tak codziennie, a doopa nie rosła. Szkoda tych czasów. Swoją drogą jestem ciekawa czy gdzieś takie kremy jeszcze sprzedają. U nas pogoda tez piękna, a na weekend zapowiadają upał, ale to już chyba ostatnie podrygi, bo potem jak się ochłodzi to na upały nie będzie szans.. A ja tymczasem wciąż nie mam grilla i chyba zaraz pogrzebię w necie i poszukam, bo chociażby jesienią, ale raz jeszcze muszę zrobić grillową imprezkę Alicja się nie odzywała dzisiaj, mam nadzieję, że czarne chmury już przeszły Miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Sierpień 20, 2020 Cześć dziewczyny pisze dopiero teraz bo wciągu dnia wcale nie miałam czasu rano ugotować obiad, cała sterta prasowania, później szybkie zakupy i do pracy. Czarne chmury przeszły, ale będą wracać bo niestety mój mąż nie rozumie że ja muszę pogodzić dom z dziećmi i pracą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Sierpień 20, 2020 Na śniadanie jajka sadzone i pomidory, do pracy miałam kotlety mielone i surówka. Po pracy dwie kanapki z wędliną i trzy pomidory, uwielbiam polne pomidorki, mogłabym jeść kilogramami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Sierpień 21, 2020 Dzien dobry Wczoraj aktywny dzien, na lunch salatka z pomidora, sera mozzarella i awokado , obiad jak pisalam wczesniej, cukinia z mielonym, wieczorem dwie lyzeczki masla migdalowego. Dzisiaj biore do pracy czeresnie, wieczorem bedzie gotowany brokul z maselkiem i dorsz w sosie pomidorowym. Z kwiatow narazie nici, bylam w ogrodniczym wczoraj (godzinny spacer) i nic kwitnacego juz nie znalazlam niestety - a wrzosy beda dopiero niby w pazdzierniku. Jest jeszcze market budowlany niedaleko nas i maja tez tam kwiaty czasem, podejde w nastepny wtorek. Zastanawialismy sie tez nad drzewkami bambusa, sasiedzi obok maja na balkonie i wyglada fajnie, moze sie zdecydujemy. Alicja, dobrze, ze chmury przeszly. Rozumiem, ze Twoj maz nie jest zadowolony z faktu, ze pracujesz i masz mniej czasu na reszte? Tez uwielbiam pomidory, czasem kupuje takie o roznych kolorach i robie salatke, pycha! Mam tez polski sklep niedaleko i tam maja malinowe pomidory, tez bardzo dobre. Pamietam smak pomidorow gdy jezdzilam na wies kiedys, wujostwo hodowalo w szklarni, Boze, jak to smakowalo, swiezy chlebek z maslem, pomidor, soli troche i cebulki, jesuuuuuu Kaja, dziekuje, wiesz sama sie dziwie tego spadku ale zdecydowanie wiecej sie ruszam co kiedys, duzo chodze ( zakupy, do stacji, schody) no i wrocilam do pracy. Dieta niskoweglowodanowa tez ma to do siebie, ze z czasem organizm z powodu niedoboru wegli sam zaczyna spalac tluszcz - to by bylo wytlumaczeniem ale ja w ostatnich tygodniach zdecydowanie zwiekszylam wegle, np. jem owoce. W nastepnym tygodniu tez pogrzesze sobie Kiedys w ogole nie jadlam masla orzechowego, dopiero odkrylam kilka lat temu, potem migdalowe, pyszne jest z orzechow laskowych, z nerkowcow i rozne miksy - kakao/orzechy ziemne czy kokos/migdal. Te akurat nie sa za slodkie ale pewnie, ze wmlocilabym sloik kremu Mars jest taki krem tutaj ktory smakuje jak ciasteczka biszkoptowe, to dopiero jest dobre! Trzymam kciuki za sobote Zmykam do pracy i zycze milego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Sierpień 21, 2020 Witam przy drugiej kawie Na śniadanie omlet z otrębami i słonecznikiem, do tego pomidory z cebulką. Do pracy mam dwie parówki, bułkę i surówkę. Baz dla mojego męża to ja mogłabym w domu nic nie robić a do pracy tak od czasu do czasu chodzić. Nie rozumie tego że ja wszystko robię dla nich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Sierpień 21, 2020 Hej dziewczyny Alicja, trochę się pogubiłam Mężowi chodzi o to, że nie masz dla niego czasu, czy jak? Przecież dom i dzieci trzeba ogarnąć, do pracy też masz prawo chodzić, jest równouprawnienie. Eh, faceci Pomidorki to tez najbardziej takie prosto z krzaczka i ciepłe od słońca, jak one wtedy pięknie pachną, a smakują jeszcze lepiej Kupuję zawsze malinowe, jeśli są dostępne, bo są o niebo lepsze. Niedawno widziałam taki dokument o produkcji pomidorów, nie pamiętam już w jakim kraju, ale ogólnie chodzi o to, żeby ładnie wyglądały i nie psuły się tygodniami. Smak i zapach jest nieważny, ważne, żeby się opłacały Wczoraj sprawdzałam w necie te kremy snickers i okazało się, że wycofano je już dawno nie tylko z polskiego rynku, ale ze wszystkich, więc już tylko pomarzyć można. W sumie teraz i tak bym się nie skusiła, ale sam fakt ich nieobecności na rynku jest przykry. Baz, takich kremów różnorakich na allegro jest cała masa niektóre takie, że mi się nawet nie śniło, ale mi o ten konkretny tylko chodziło, chyba z sentymentu. Zawsze mogę sobie batonika zjeść, tylko, że to nie to samo No patrzcie, niby na słodycze nie jestem łasa, a tu jakieś tęsknoty A bambus na balkon to świetny pomysł, piękny jest i będzie egzotycznie Na śniadanie było pół parówki i siemię lniane, na obiad ryż na mleku z jabłkiem tartym i cynamonem, na kolację mam kilka opcji, więc nie do końca jeszcze wiem co będzie. Teraz zmykam oprysk zrobić, troszkę się już może schłodziło, potem jeszcze spacer, może zdążę przed zmrokiem. Miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Sierpień 22, 2020 Hej dziewczyny Pusciutko cos od kilku dni, mam nadzieje, ze moze po sezonie urlopowym bedzie znowu nas troche wiecej. Wczorajsze jedzonko bez wiekszych zmian, przed obiadem zjadlam jeszcze plaster szynki z salata i humusem a na koniec dnia troche masla migdalowego. Robie znowu bana na maslo do wtorku, przyda mi sie przerwa. Dzisiaj resztki z obiadu na lunch a na obiadokolacje pieczona wolowina z sosem barbecue, pieczarki, zielona fasolka i puree z marchewki. Tutaj najtansze pomidory, takie na kanapke czy salatke, w ogole nie maja smaku. Z ciekawosci sama zaczelam szukac kremu Mars czy Snickers i faktycznie, nie ma, znalazlam Bounty ale za jakies straszne pieniadze, chyba 80 zl opakowanie 200gr Zycze milej soboty, ja uciekam zaraz do pracy, jakie macie plany na weekend? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Sierpień 22, 2020 Cześć dziewczyny U mnie dzisiaj śniadanie w biegu bułka, parówka i pomidor. Obiadu nie będzie dopiero wcześniejsza kolacja. Wyjście wieczorem z mężem pewnie pójdziemy na coś "dobrego" do tego drink. Kaja już nie będę się zagłębiać w temat z mężem, bo sama się czasem gubię Ja tam w ogóle nie jest za takimi kremami bo to za słodkie jest. Czasem kupuje dzieciom czekoladowy na kanapki albo do naleśników to tam trochu zjem. Kiedyś sama robiłam masło orzechowe to do tej pory stoi. Po całym tygodniu w nagrodę zrobiłam sobie paznokcie jeszcze tylko ogarnę trochę w domu, zaprowadzimy dzieci do babci i mam wolne Miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Sierpień 22, 2020 Hej dziewczyny Na śniadanie jajecznica na bekonie ze szczypiorkiem i kromka Wasy, na obiadokolację prawdopodobnie sałatka z Subwaya, pomiędzy coś tam przekąszę jeszcze, może galaretkę z owocami. Mam też truskawki. Wczoraj o pierwszej w nocy mój mąż robił sobie bułki z serem, ten to ma pomysły Oczywiście musiałam wciągnąć kawałek sera, bo by mi język kołkiem stanął, taka byłam głodna I jak tu się odchudzać? Na wadze szału nie ma, ale 0,4 kg. mniej, więc dobrze, że cokolwiek ruszyło po zastoju. Ale szczerze powiedziawszy liczyłam na więcej. Pusto tu rzeczywiście, jakoś tak we trzy się ostałyśmy Ale ważne, że działamy, bo wsparcie jest ważne Alicja, fajny taki wieczorny wypad z mężem, my kiedyś często gdzieś wychodziliśmy, od jakiegoś czasu to się zmieniło, a szkoda. Ale cóż, taka sytuacja A paznokcie sama robiłaś? Baz, zupełnie nie mam planów, tylko słodkie lenistwo Znalazłam wreszcie grilla, którego chce kupić, chociaż patrząc na prognozy nie jestem pewna, czy będzie okazja, żeby go chociaż rozpakować. Natomiast jest w promocji, niemal 50 procent taniej, więc warto zainwestować nawet gdyby przydał się dopiero w kolejnym sezonie. U mnie dziś deszczowo i dobrze, bo już było bardzo sucho, poza tym mam nadzieję na jesienne grzybobranie, więc padać musi. Co prawda będę jutro musiała powtórzyć oprysk, bo wszystko zmyło, ale to nie problem. Mam nadzieję, że się jakoś wstrzelę ze spacerem w okno pogodowe, bo padać ma do wieczora. Miłego weekendu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Sierpień 22, 2020 Kaja, paznokcie robi mi koleżanka. Dzisiaj to mi się tak podobają, że nie mogę się napatrzeć mam takie bordowe i dwa brokatowe My też kiedyś często mieliśmy na mieście takie wieczory a teraz to częściej w domu jak już dzieci śpią a teraz to już przeważnie w weekendy bo takto późno wracam z pracy albo wcześniej wstaje. Dzisiaj to wieczora się nie mogę doczekać jak ta nastolatka przed randką Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Sierpień 22, 2020 Alicja, to miłego randkowania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Sierpień 22, 2020 Kaja, dziękuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Sierpień 23, 2020 Dzien dobry Alicja, mam nadzieje, ze wieczor sie udal Kaja, gratuluje spadku wagi, bedzie wiecej w nastepnym tygodniu moja kolezanka znalazla krem Mars na allegro tak na marginesie, i inne tez Ja wczoraj poszalalam troche, zrobilismy sobie wieczor filmowy i przed obiadem zjedlismy tez pare szaszlykow z kurczaka w sosie satay i na filmie zjadlam tone orzeszkow ziemnych, dzisiaj brzuch jak balon niestety do pracy biore tylko czeresnie a wieczorem zamowimy cos lekkiego. Nie spie dobrze od paru dni, jakies takie zmeczenie straszne, brzuch i noga mnie znowu meczy, a i zdecydowanie za pozno jemy ostatnio. Tez przed wirusem wychodzilismy wiecej, teraz jeszcze sytuacje nie jest unormowana, mam nadzieje, ze wrocimy do dawnej aktywnosci, juz nawet nie chodzi mi o znajomych ale jakis teatr czy moze wyjazd we dwojke. Pozdrawiam i zycze milej niedzieli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Sierpień 23, 2020 Witam Wieczór udał się było bardzo miło, wróciliśmy o 2 poszalałam i z jedzeniem i drinkami no i na parkiecie to aktywność też była Wieczór był chłodny, trochę padało ale akurat byliśmy w lokalu. Od rana też nie jest tak gorąco. Dzisiaj od rana tylko woda z cytryną. Na śniadanie mam serek wiejski i sałatka z pomidorów, na obiad ryba, ziemniaki i mizeria, na kolację też pewnie jakaś sałatka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Sierpień 23, 2020 Witam przy kawce Baz, ale jak to znalazła Ja szukałam i nie widziałam. To snickersa też znalazła? Bo ja widziałam taki co się niby nazywał snickers, ale to zupełnie nie było to. Musze tam jeszcze koniecznie zajrzeć My też wczoraj mieliśmy wieczór filmowy, dwa filmy obejrzeliśmy i to normalnie w TV co się rzadko zdarza. Niestety w międzyczasie robiłam mężowi frytki z piekarnika i sama też się pokusiłam, bo po sałatce na obiadokolację miałam wielkiego głoda Ale w sumie i tak coś bym jeszcze zjadła, więc wyrzuty sumienia nie były aż tak wielkie. Alicja, super, że wieczór był udany, czasem trzeba się trochę oderwać od rzeczywistości Wstałam dziś późno,więc na śniadanie tylko klinek serka topionego, nie wiem czy to można nazwać śniadaniem Na obiad były gołąbki, na kolację będzie stek z polędwicy wołowej i grilowana cukinia. Wczoraj cały dzień padało i tyle mi liści naspadało w ogródku, że już się jesień czuje. Ale na szczęście wciąż jest cieplutko. Udało mi się wczoraj na spacer wyskoczyć, a ponieważ w tym tygodniu noszę opaskę codziennie, to okazało się, że przemaszerowałyśmy z Tośką prawie 25 km, niby niewiele, ale jednak Jeszcze mnie dziś opryski czekają, a potem spacerek, wieczorem może uda się znowu jakiś film wyczesać Miłego popołudnia i wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annamaria34l 3 Napisano Sierpień 24, 2020 Hej dziewczyny. Ja ostatnio nie ogarniam rzeczywistości i mniej pisze. Spadek wagi jest 64.5 nie wiem jakim cudem bo 2 razy były chipsy w tygodniu. Troszkę działkę próbuję ogarnąć przed jesienią bo 80 % to perz niestety a to jednak na razie jakieś 500 m jest później dojdą chodniki itp to będzie mniej. Alicja ja z mężem też się kłócę i nie wiem o co, też o pracę i obowiązki i zupełnie nie rozumiem o co mu chodzi. Baz gratuluję spadku. Piękną wagę masz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Sierpień 24, 2020 Dzien dobry U mnie juz prawdziwa jesien, okolo dwudziestu stopni i tak zostanie narazie. Wczorajszy dzien zakonczony zamowionym kurczakiem z salatkami, jeszcze na dzisiaj zostanie, do pracy biore czeresnie i truskawki. Annamaria, dziekuje i rowniez gratuluje spadku, ja tez sie dziwie jakim cudem u mnie spadlo chociaz troszke. Ale w tym tygodniu poszaleje ze slodkim, bede sie wazyc dopiero za tydzien. Alicja, super wieczor mieliscie, oj, jak ja bym potanczyla...ostatni raz tance byly w zeszlym roku Kaja, gdy wpiszesz "mars krem" na allegro, powinno pokazac, sa tez inne np. Twix. Snickers tez jest ale jako maslo orzechowe, z opinii wynika,ze czekolady jest tam bardzo malo i to nie ten sam krem co kiedys. Jak chyba wszystko, kiedys np. uwielbialam cukierki czekoladowe Malaga, od kilku lat to w ogole jakas pomylka. Od czwartku powinny byc wrzosy w Lidlu niedaleko nas, moze uda mi sie kupic Zycze milego poniedzialku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Marcelina 0 Napisano Sierpień 24, 2020 Hej dziewczyny, witam ponownie po długiej nieobecności. U mnie bez zmian, diety nie ma. Na wagę boję się wejść bo po ciuchach wiem, że dużo przytyłam. I w ogóle nie wiem co się ze mną dzieje, jakaś taka jestem bez życia. Nie wiem może to już jesienna depresja. Odnośnie odchudzania to w ogóle nie mogę się zmobilizować. Im bardziej myślę, że nie powinnam tyle jeść, tym jem jeszcze więcej. Nie wiem co robić i jak. Nie wiem jak się zmotywować. Mam nadziej, że nie popsułam wam humoru moim wyznaniem ale jakoś tak potrzebuje się wygadać a nie mam do kogo. Miłego dnia wam życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Sierpień 24, 2020 Cześć dziewczyny Marcelina, mnie humoru nie zepsułaś, bo niestety sama od rana mam doła psychicznego. Niby jeszcze lato, pogoda u nas słoneczna i ciepła ,ale wieczorami już czuć jesień w powietrzu, więc dołki będą mi się zdarzać coraz częściej i też pewnie będę więcej narzekać Nie wiem zupełnie jak Cię pocieszyć Nie wiem też jak Cię zmotywować, bo mnie wystarczyło do tego lustro, a teraz widzę jak powoli zaczynam lepiej wyglądać i mam znowu kopa do działania. Jak masz problem to pisz i się nie przejmuj, po to tu jesteśmy Ściskam mocno Baz, masz rację z tym marsem, przegapiłam, bo się na snickersie skupiłam, a ten który jest to rzeczywiście takie zwykłe masło orzechowe Wczoraj przekopałam internety i udało mi się znaleźć jakiś podobny krem, no i oczywiście od razu sobie zamówiłam. Zobaczymy co to za cudo. Wrzos to mi się akurat z cmentarzem kojarzy, nie wiem dlaczego, ale na tarasie może się sprawdzi. Annamaria, gratuluję spadku wagi. Na śniadanie była parówka, na obiad wątróbka drobiowa z cebulką i surówką, na kolację będzie pieczona kapusta i chlebek Wasa. Wczoraj miałam wielkiego smaka na loda magnum, ale się powstrzymałam Za to zgrzeszyłam piwem. Zaraz idę długi spacer, może mi się humor poprawi, jak sobie głowę przewietrzę, bo nie znoszę się czuć tak jak dzisiaj. Już wolę prawdziwą jesień niż ten okres przejściowy. Miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Sierpień 24, 2020 Cześć dziewczyny Ja też dzisiaj mam jakiś gorszych dzień. Rano jak wstałam do pracy to ciemno, zimno tylko pod kołdrę wrócić. Trzeba się przyzwyczaić, bo teraz to będzie z każdym dniem ciemniej i chłodniej. Na śniadanie w pracy miał serek wiejski, bułkę i dwa pomidory, ale nie zjadłam wszystkiego. Na obiad trochę ryby i mizeri z wczoraj. Na kolację nie ma pomysłu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Marcelina 0 Napisano Sierpień 25, 2020 Witam przy porannej kawie Dzięki Kaja ale niestety chyba nikt mi nie jest w stanie pomóc. To wszystko siedzi w głowie i tutaj even. dobry psycholog mógłby coś zdziałać. Muszę się jakoś ogarnąć. Alicja to prawda poranki są już takie jesienne, chłodne i pochmurne. A najgorsze to te ranne wstawanie. U mnie dzisiaj na śniadanie serek wiejski (tak go nazywam chociaż nie wiem czy to serek wiejski ale kiedyś jak o nim czytałam to ten co jem bardzo mi go przypomina) do tego rzodkiewką i ogórek. Na obiad pierwszy raz w życiu będę gotować kapuśniak przepis z internetu wyszukany. Jak macie jakieś rady to chętnie posłucham. Na kolację sałatka z tuńczykiem. Jak widać plan jest, szkoda tylko, że z realizacją zawsze wychodzi mi inaczej Pozdrawiam dziewczynki i życzę wam miłego dnia i dobrego humoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Sierpień 25, 2020 Hej dziewczyny Mnie tez dopadla taka nostalgia, nie wiem czy to jesien czy tylko moja zestresowana glowa, mam nadzieje, ze odzyje szybko. Mamy jeszcze pare niedokonczonych spraw na nowym mieszkaniu i martwie sie praca. W nocy zaczelo padac i dzisiaj prawie caly dzien tak bedzie, z silnym wiatrem, samopoczuciu to nie pomaga niestety! Musze zrobic zakupy i umowilam sie na kawe z kolezanka, moze poprawi mi to humor. Jutro tez mam urodziny, zamiast sie cieszyc, jakas smetna chodze. Marcelina, ja tez nie wiem, jak Cie zmotywowac, tak jak Kaja, lustro wystarczylo. Nie potrafilam juz patrzec na siebie i swoje zdjecia, zaczelam sie wstydzic tego, jak wygladam, w ciuchy sie nie miescilam i chodzilam na okraglo w jednych spodniach. Z powodu wirusa nie pracowalam tez i nie wychodzilismy wiec bylo latwiej zaczac diete, teraz mamy wiecej znajomych obok nas i juz jest ciezej, bo tu jakis drink, tu wiecej jedzenia...Tak czy inaczej trzymam kciuki i przytulam Nie mam zupelnie planu na jedzenie dzisiaj, robilam kiedys takie bulki z bialego sera i dzisiaj chyba tez upieke, mam tez pasztet z kaczki do tego. Mielismy wyjsc gdzies wieczorem ale moj ma mnostwo pracy i chyba sie nie wyrobi, jesli nie wyjdziemy to zrobie tortille z kurczakiem i warzywami. Moze na kawie z kolezanka pozwole sobie na ciastko, zamierzam jutro grzeszyc ale moge zaczac juz dzisiaj POzdrawiam Was wszystkie i zycze milego wtorku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Sierpień 25, 2020 Dzień dobry Przede wszystkim Baz, najlepsze życzenia z okazji jutrzejszych urodzin, bo zanim ja się tu jutro dopcham to Ty już będziesz pewnie świętować Ja też w jednych spodniach chodziłam, bo w inne się nie mieściłam Teraz już jest nieco lepiej i mam dwie pary do wyboru Ja dziś mam jeszcze gorsze samopoczucie niż wczoraj. Wieczorem miałam kołatanie serca(moja przyjaciółka nerwica), źle spałam, budziłam się i nie mogłam znowu zasnąć, a wtedy sto myśli na minutę w głowie .Dziś dostałam na to wszystko @, więc jestem totalnie do niczego. Jutro muszę koniecznie podejść do apteki po jakiś magnez, bo ewidentnie znowu mam niedobory stąd u mnie nerwy i niepokoje. Marlena, sama widzisz, ja też mam niestety problemy, też pewnie jakiś psycholog, albo i psychiatra by się przydał. Z kapuśniakiem nie pomogę, z resztą już niewątpliwie po obiedzie, więc przepadło Też tylko raz gotowałam, dawno temu, nie ma u mnie amatorów na takie przysmaki. Napisz jak się udał. Alicja, bidulko, Ty skoro świt musisz wstawać, to faktycznie chłodno i ciemno, nie zazdroszczę. Przyszedł dzisiaj grill, więc pewnie spędzę wieczór na montażu, może się odstresuję, bo uwielbiam takie ręczne robótki, a że mąż wyjeżdża to się nie będzie pod nogami plątał Upierał się na gazowy, ale nie posłuchałam i kupiłam węglowy, bo jednak potrawy inaczej z takiego smakują. poza tym stary był gazowy, więc czas na zmianę. Na śniadanie było tradycyjnie już pół parówki, na obiad mielone, (jakiś nowy przepis z netu, wyszły nie za bardzo) do tego mizeria z ogórków, na kolację chyba skończę wczorajszą wątróbkę, albo zrobię szpinak z jajkiem sadzonym. Miłego popołudnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Marcelina 0 Napisano Sierpień 25, 2020 Kaja kapuśniak smakował wszystkim a dla mnie taki średni był. Gdzieś tam kiedyś jadłam lepszy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Sierpień 25, 2020 Cześć dziewczyny Dzisiaj samopoczucie trochę lepiej, ale jutro już wiem co będzie, bo czuję że idzie@. Na śniadanie w pracy twarożek z rzodkiewką, bułka i dwa pomidory. Na obiad czerwony barszcz z jajkiem na twardo. Kolacja trzy pierogi z mięsem i sałatka. Mały kawałek ciasta do kawy. Ja kapuśniak to nie pamiętam kiedy gotowałam. Dla mnie musi być kwaśny Pamiętam jak dzieci były mniejszej i pierwszy raz im ugotowałam, to też był taki bardziej kwaśny, a one nawet się nie skrzywiły Ja właśnie też ostatnio piję codziennie albo dwa razy takie witaminy, magnez, potas, jakieś jeszcze tam są, rozpuszczaja się je w szklance wody. Baz jak kawa z koleżanką? A torcik jutro będzie? Kaja grill złożony? Miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Sierpień 25, 2020 Ja po spacerze juz trochę lepiej się czuję, może cały dzień powinnam spacerować to byłoby ok. z samopoczuciem Alicja, jak rozpakowałam tego grilla i zobaczyłam ilość części i różnorakich śrubek, to zdecydowałam, że jednak dzisiaj odpuszczam. Jutro wcześniej się do tego zabiorę, przy świetle dziennym lepiej będzie się składało. Tylko instrukcja jakaś taka niejasna. Łatwo nie będzie A jak się nazywa to co pijesz? Jeśli to jakaś multiwitamina, to może potem też bym zaczęła pic, bo jesienną porą dobrze się wspomóc witaminkami. Marcelina, to tak jak z moimi mielonymi , też już lepsze jadłam U mnie często jest tak, że rodzinie smakuje coś co ugotuję, a mnie nie bardzo. Ja już sobie znalazłam zupę szpinakową na jutro do ugotowania, nie jadłam takiej jeszcze. Kapuśniak na tym blogu też jest, ale nie mogę chyba tutaj reklamować, bo nam jeszcze znowu wątek zamkną A przepisy niczego sobie i jeszcze wartości kaloryczne podane w przybliżeniu. Dzisiaj przyszedł mój pseudo snickers, nie ma to nic wspólnego z tym co pamiętam, ani smak, ani wygląd, ani konsystencja, więc pieniążki wyrzucone w błoto, po dwóch łyżeczkach trafił do śmietnika. Może to i dobrze Do jutra kobitki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach