kaja361 11 Napisano Lipiec 25, 2020 (edytowany) Hej dziewczyny Co tu tak puściutko, gdzie się podziewacie? Dzisiaj na wadze 0,6kg mniej, nie ma może szału, ale i tak jestem zadowolona po zeszłotygodniowym zastoju. Baz, ja to bym chciała do końca sierpnia szósteczkę z przodu zobaczyć Dzisiaj niczego wielkiego nie robię, bo sama jestem znowu, mąż na dwa dni w biznesach, więc ja na luziku Chwilowo żadnego remontu nie przewiduję Planuje dziś długi spacer z Tośką, a wieczorem jakiś film i gra na konsoli. Jutro pewnie zajmę się ogródkiem, bo trochę go zapuściłam, wystarczy kilka dni nie zaglądać i już mnóstwo roboty. Marlena, a propos Twojego urlopu, nie obawiasz się trochę korony? Od kilu dni jakoś nam się zwiększa liczba zachorowań, a przecież nasz cudowny rząd już przed drugą turą wyborów ogłosił wielki sukces w walce z pandemią. Podobno już była w odwrocie, a tu codziennie gorzej, zastanawiam się co dalej będzie, czy znowu wszystko pozamykają. Nie wyobrażam sobie powtórki z rozrywki. A góry też bardzo lubię, tylko, że są takie męczące No, ale nieźle można schudnąć Dzisiaj na późne śniadanie była jajecznica ze szczypiorkiem, na obiadokolację będzie kalafior z bułką tartą i może sadzone jajko do tego. No i pewnie dzisiaj na piwko sobie w ramach weekendu pozwolę Miłej soboty Edytowano Lipiec 25, 2020 przez kaja361 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Lipiec 25, 2020 Cześć dziewczyny U mnie dzisiaj na śniadanie sałatka grecka, na obiad jeszcze spaghetti było trochę zjadłam na kolację też pewnie sałatkę zjem. Byłam rano na zakupach kupiłam sobie nowe klapeczki a później sobie zrobiłam paznokcie w końcu mi też się coś należy Co do grzybów to ja kurek nigdy nie mroziłam, inne grzyby to tak. Ja tak jak Baz lubię że słoika nawet same zjeść. Zaraz mi się przypomniało jak byłam w ciąży to słoik z grzybkami koło łóżka stał i wieczorami jadłam Dzisiaj rano zapomniałam wejść na wagę, w niedzielę się zważę. Muszę się zmierzyć też bo rano jak się ubierałam i założyłam spódniczkę co dawno jej nie nosiłam to chyba zrobiłam się luźniejsza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Lipiec 25, 2020 Marlena ja pracuję na dwie zmiany 6-14 i 14-22 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Lipiec 26, 2020 Dzień dobry pora na kawke Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Lipiec 26, 2020 Dzien dobry Pogrzeszylam wczoraj ale jak! Obwiniam kiepski dzien w pracy, ja niestety zajadam stres i taki jakis glod we mnie wstapil, ze gdybysmy mieli jakies slodycze w domu to z pewnoscia bym pozarla ale na szczescie skonczylo sie drinkiem i podjadaniem zoltego sera, orzechow, parowki i to wszystko gdy czekalismy na jedzenie, pozniej regularna obiadokolacja zakonczona gorzka czekolada z hinduskiej zawsze dostajemy chlebek i popadoms gratis, oczywiscie nie tknelismy ostatnie miesiace ( kaczki nad rzeka mialy ucieche) ale wczoraj zjadlam jedengo popadoms, masakra oczywiscie dzisiaj brzuch balon i poczucie winy, nie wiem moze zrezygnuje z lunchu na obiad resztki hinduskiego. Kaja, gratulacje, super wynik. Motywujesz mnie i kurcze musze przycisnac ten tydzien tak, by przynajmniej 65.6 bylo, nie dam sie. Co ja za glupoty mialam wczoraj w glowie?! Co masz w ogrodku, kwiaty tylko czy jakies warzywka tez? Alicja, jesli widac po ubraniu to widze porzadny spadek moja kolezanka z pracy gdy w ciazy byla 10 lat temu to caly czas arbuzy jadla Ja planuje wyjazd do Polski na poczatku wrzesnia ale nie kupilam jeszcze biletow, czekam jak sytuacja z wirsem sie potoczy i wiadomosci z Polski nie zachwycaja. Polecialabym teraz ale powrot do pracy i przeprowadzka wykluczaja wiec obstawilam sobie wlasnie wrzesien. Teraz martwie sie czy nie bedzie za pozno. Z relacji klientow 75 procent mialo wirusa pare miesiecy temu, ja i moj B. przypuszczamy, ze rowniez mielismy na poczatku roku ale na sto procent nie wiemy. Tutaj za test na przeciwciala trzeba troche zaplacic, test rowniez nie jest wiarygodny i podobno po dluzszym czasie od zachorowania nie pokaze przeciwcial nawet jesli przeszlo sie wirusa. O siebie sie nie martwie, ale o najblizszych juz tak. Bede obserwowac sytuacje i jesli pojade we wrzesniu to chyba zdecyduje sie na test. Zycze milej niedzieli dziewczyny, duzo relaksu ja za niedlugo uciekam do pracy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Lipiec 26, 2020 Cześć dziewczyny. Miłej niedzieli, wpadnę później Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Lipiec 26, 2020 Witam popołudniowo U mnie dziś deszczowo i burzowo, do południa było gorąco, a teraz takie miłe powiewy powietrza, że wszystkie okna pootwierałam. Alicja, robiłaś sobie pomiary? Ja nie robię, bo jakoś nie potrafię, co się mierzę to inny wynik mi wychodzi Może za kilka kilogramów spróbuję, jak będzie większa różnica. Na razie widzę gołym okiem mniejszy brzuchol i uda też jakoś szczuplejsze, a przede wszystkim nie mam takich brzydkich zwałów tłuszczu na plecach, bardzo ich nie lubiłam. Baz, Ty głodomorku Wczoraj syn był z dziewczyną i gadaliśmy o kebabach, ale na gadaniu się skończyło. Miałabym ogromne wyrzuty sumienia jakbym popłynęła z jedzeniem, więc wcale Ci się nie dziwię, ale z drugiej strony jedna wpadka nie spowoduje, że od razu przytyjesz. Dobrze, że ja ze słodyczami mam spokój, oczywiście poza Haribo, bo u mnie cargo zawsze pełne cukierków, ciasteczek, batoników, chipsów, a mnie to zupełnie nie kusi, mogę otwierać, napatrzeć się i nic. A motywujemy to się chyba wzajemnie, bo ja bardzo chciałabym już tyle co Ty ważyć. A propos hinduskiego jedzenia to dwa razy też się skusiliśmy na żarełko z indyjskiej (to chyba to samo) restauracji, ale jakoś nam nie podeszło, ale opnie ma bardzo dobre wśród klientów, więc to pewnie my jesteśmy dziwni Baz, pisałaś, że ostatni raz zamawiacie w tej restauracji, to tak daleko się wyprowadzacie, że nie dowiozą? A do pracy daleko będziesz miała? Co do wakacji to ciekawa jestem jak te wszystkie wyjazdy będą się miały do rozwoju korony, dzisiaj znowu prawie 500 przypadków w Polsce, ludzie na wyjazdach, z tego co widać prawie wszyscy bez maseczek, nikt się nie przejmuje. Co będzie we Wrześniu, strach się bać, ja tam jakoś optymistycznie nie jestem nastawiona. Tak naprawdę, to nikt z nas nie wie, czy juz tego wirusa nie przeszedł, a ja się jednak obawiam, bo nie tylko ludzie w podeszłym wieku ciężko to przechodzą. Dziś śniadania nie było, bo nie miałam apetytu, na obiad zupa gulaszowa, na kolację zamówię sałatkę. Mam nadzieję na spacer, ale to już od pogody zależy, na razie nie wygląda to najlepiej, może się jakoś uda. Miłego popołudnia Ps. W ogródku nie uprawiam warzyw, kwiatów też za dużo nie ma, za to są drzewa, z których juz dużo liści leci, sprzątać to trzeba, mam też dużo krzewów do przycinania, a najlepiej wychodzi mi uprawa chwastów Z tymi to się dopiero trzeba nawalczyć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Lipiec 26, 2020 Kaja nie zmierzyłam się bo zapomniałam, ale na pewno trochę ubyło bo dzisiaj wyciągnęłam ...enkę którą miałam szytą na miarę i że dwa razy była założona, a później leżała. Ostatnio była za szczupła w biuście i w biodrach a teraz czułam luz jeszcze na brzuchu żeby była luźniejsza to będzie dobrze. U mnie na śniadanie parówki i sałatka z pomidorów, na obiad fasolką szparagowa i jeszcze trochę sosu co od spaghetti zostało, na kolację nie mam pomysłu. Chciało mi się coś dobrego to małego loda zjadłam i parę paluszków. Zaraz po śniadaniu był spacer, bo było chłodniej. Teraz już jest bardzo gorąco. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Lipiec 27, 2020 Dzien dobry Wczoraj bylam grzeczna na lunch zabralam pojemniczek zupy groszkowej i rowniez na dzisiaj mi zostalo, na obiadokolacje robie szybki stir fry z kurczakiem i warzywami. Ja wiem, pogrzeszylam troche i nie bylo tak zle, ale wciaz uwazam , ze jesli grzeszyc to dla lepszego celu niz parowka czy gorzka czekolada Nie trzymam w domu slodyczy na szczescie bo by kusilo, wczoraj dostalam czekoladki od klientki i zostaly w pracy Alicja, ciekawa jestem wyniku na wadze po takim intensywnym tygodniu, daj znac! Kaja, ostatni raz bo faktycznie daleko sie przeprowadzamy, z poludniowego Londynu na polnocny, jakas godzinka jazdy samochodem od jednego do drugiego miejsca wiec restauracja na pewno nam nie bedzie dowozic juz jedzenia. Ale juz sprawdzilismy nowe, chyba wyprobujemy w weekend Jesli chodzi o kuchnie hinduska/indyjska to oczywiscie zalezy od osoby, nie jestescie dziwni czesto tez nam sie zdarzalo jesc hinduskie plywajace w oleju, przeslodzone, niedoprawione czy z twardym kurczakiem ja nigdy w Polsce nie jadlam takiego jedzenia, pozniej tylko czasem ale od paru lat regularnie i nawet nauczylam sie gotowac z przyprawami i polubilam pikantne jedzenie ale wciaz sie ucze. Jeden z naszych przyjaciol jest Hindusem i na poczatku wirusa gotowalismy wspolnie przez zoom kamerke z jego znajomymi, wtedy nawet odkrylam wiecej metod/przypraw. Zamawiamy regularnie z tej restauracji bo jedzenie jest autentyczne, nie jest za tluste i nie jest przeslodzone a i pozwala na dietetyczne opcje jak kurczak z pieca i dodatki jak szpinak/oberzyna czy soczewica, i oczywiscie jemy bez ryzu. Uwielbiam hinduska herbate z mlekiem i przyprawami, masala chai i chlebek peshwari z kokosem na slodko ale oczywiscie teraz zakaz nie tykam baraniny/jagnieciny a jest bardzo popularna w restauracjach indyjskich i tez jestem zawsze uwazana za dziwna bo to niby takie dobre ( nie moge zniesc) W zeszlym roku zrobilam mojej mamie lagodne curry i zaskoczona bylam jak jej smakowalo, teraz uzywa przypraw Przeprowadzka bedzie daleko i czasowo zmieszcze sie w godzinie. Teraz czasami wiecej mi zajmuje, a niby w centrum jestesmy. Niestety takie sa realia w Londynie Pozdrawiam i zycze milego poniedzialku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Lipiec 27, 2020 (edytowany) Dzien dobry, melduje sie po weekendzie Dietetycznie nie bylo zle, ale dobrze tez nie, w sumie to nie dieta ostatnio zyje W sobote z Mloda troche po sklepach pochodzilam, pojechalysmy rano zaraz na otwarcie sklepow, ludzi bylo niewiele, udalo sie nam szybko kilka sklepow przeleciec i Mloda na wakacje i na nowy rok szkolny gotowa Naturalna konsekwencja sobotniego shoppingu byly wczorajsze porzadki w szafach, wynioslam 2 wielkie torby ubran i troche luzu sie u Mlodej w szafie zrobilo Po poludniu zaliczylismy maly spacer i niestety weekend sie skonczyl... Alicja - ubrania mowia wiecej niz waga, gratuluje !! Swietnie Ci idzie Kaja - 0,6kg to bardzo przyzwoity wynik, wazne ze w dol ! Do wymarzonej "6" naprawde niewiele Ci brakuje, do konca sierpnia cel jak najbardziej osiagalny Trzymam za Ciebie kciuki ! Ta "6" z przodu to tez moje marzenie, ale narazie celem bedzie nie wrocic z wakacji ze zbyt duzym balatstem Kurki rzeczywiscie mrozone mialam, przy najblizszej okazji wyprobuje sposob z mlekiem Baz - nie bede Cie usprawiedliwiac ale taki dzien obzarstwa to nawet od czasu do czasu jest wskazany na podkrecenie metabolizmu. Wazne ze juz na dobre tory wrocilas. Te transportowe realia niestety znam az za dobrze jak dojazd do pracy mniej niz godzine mi zamuje to uwazam sie za szczesciare. W tej chwili jezdze ok 45 minut ale tylko dlatego ze sa wakacje, mniej korkow a dodatkowo biore platny tunel : 12€ za 10km, dwa razy dziennie, to zdzierstwo i rozboj w bialy dzien ale dzieki temu zyskuje troche czasu, akurat teraz kiedy Mloda sama w domu siedzi, kazde pol godziny jest dla mnie na wage zlota. Na dluzsza mete takie rozwiaznie nie wchodzi w gre, albo prace zmienie albo bede sie musiala z korkami zaprzyjaznic bo transportu miejskiego nie trawie. Szczerze powiem ze wirusa sie boje, nawet nie ze wzgeldu na siebie ale ze wzgeldu na bliskich : moja i meza mama sa juz obie po 70-tce... Niby obie swietnie sie obie trzymaja, nie maja zadnych przewleklych chorob, ale ryzyko zawsze jest.... Rozmawialam z mama, mowi ze nawet sobie nie wyobraza ze mialaby sie z nami nie widziec, mysle ze psychologicznie by ja to zalamalo. Zrobilibysmy testy ale czy sa one wiarygodne? Czy nie daja tylko takiego zludnego poczucia bezpieczenstwa ? U kumpeli mojej corki wszyscy byli chorzy w pierwszych tygodniach marca, cala rodzina miala wszystkie mozliwe objawy, lekarz zdiagnozowal korone, koncem maja zrobili testy serologoczne i przeciwcial u nikogo nie znalezli ... Bedziemy po prostu uwazac, glownie jedziemy na wypoczynek, nie mamy zamiaru prowadzic jakiegos bardzo ozywionego zycia towarzyskiego, pora roku jest odpowiednia na spotkania na swiezym powietrzu. Epidemia rusza po raz drugi w wielu krajach, na jesien moze byc "cieplo", na dzien dzisiejszy pozostaje tylko rozum ze soba na wakacje zabrac No nic, jeszcze te 5 dni musze troche popracowac... albo przynajmniej poudawac ze pracuje bo motywacji u mnie zero Pozdrawiam serdecznie caly sklad, milego dnia zycze ! Edytowano Lipiec 27, 2020 przez Marlena D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Lipiec 27, 2020 Cześć dziewczyny dzisiaj na śniadanie sałatka, na obiad ziemniaki i kotlet z piersi kurczaka. Jakoś dzisiaj nie chce mi się jeść. Gorąco jest, wczoraj wieczorem popadało a dzisiaj ma być burza. Nie zważyłam się bo mi się baterie wyczerpały a nie kupiłam nowych jak byłam w sklepie. Pora na drugą kawkę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Lipiec 27, 2020 Witam dziewczyny Ugotowałam sobie dzisiaj...uwaga niespodzianka...rosół Tym razem dla odmiany z kaczki, pysznościowy wyszedł, choć szczerze powiedziawszy nie czuję zbytnio różnicy. Wczoraj udało mi się zaliczyć godzinny marsz, do domu wróciłam spocona jak świnka. Dzisiaj nie ma na taki spacer szans, bo jest zwyczajnie za gorąco, ale krótki na pewno będzie. Marlena, trochę zazdroszczę shoppingu, żeby mnie się tak chciało po sklepach pobiegac, to przynajmniej miałabym się w co ubrać, ale wolę zakupy w necie robić, a tu jest obawa, że ciuszek nie do końca będzie pasował, zawsze to jednak lepiej przymierzyć na własnym tyłku Mam nadzieję, że jak już wyjedziesz na urlop, to w miarę możliwości zajrzysz tu do nas, może się wtedy poczujemy też trochę na wakacjach Poza tym mało nas tutaj, Annamaria nas jakoś nie odnalazła, Marcelina też się zapodziała, o Nes nie wspomnę, pusto będzie jak Ty też znikniesz Baz, to kiedy dokładnie się przeprowadzacie? Teraz w ten weekend? Ano rzeczywiście, to już przecież sierpień się zaraz zaczyna Ale ten czas pędzi jak szalony. Co do indyjskiego jedzenia, to ja właśnie niespecjalnie lubię na ostro, a te potrawy które zamawialiśmy takie właśnie były. Pamiętam jak kiedyś mąż namówił mnie na restaurację meksykańską, matko bosko, toż ja się tam prawie udusiłam tym ich jedzeniem i nigdy więcej mnie tam nie zobaczyli My preferujemy jednak kuchnię azjatycką i też coś tam czasem sama próbuję upichcić, tylko często muszę się zaopatrywać w necie w składniki , bo w sklepie nie dostanę wszystkiego, chociaż wydaje mi się, że jest w centrum jakiś sklep z azjatyckimi składnikami. O, no i zamarzyły mi się teraz sajgonki z sosem słodko-kwaśnym Alicja, jak ...enka która opinała jest luźniejsza, to nie ma bata, trochę tłuszczyku zejść musiało, więc nie wymieniaj baterii, tylko częściej ...enkę przymierzaj Kupiłam dziś przepiękne czereśnie, bo już chyba z tydzień nie jadłam. Żałuje tylko truskawek, bo nie pojadłam w tym roku, a chyba już się skończyły. Po prostu ze względu na dietę nie miałam ich gdzie wkomponować w jadłospis, w poprzednich latach kupowałam na kilogramy i robiłam przepyszny koktajl truskawkowy. No cóż, nie można mieć wszystkiego Trzymajcie się ciepło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Lipiec 27, 2020 Rosołek to ja bym zjadła, już nie pamiętam kiedy gotowałam. Kaja a jesz ten rosół z makaronem? Może jeszcze się dziewczyny znają, a narazie trzymajmy się i wspierajmy w takim składzie Kolacja już zaliczoną trzy jajka sadzone, grahamka i warzywka (pomidor, ogórek zielony, papryka czerwona i cebulka) Mam zamiar położyć się wcześniej, może w końcu się wyspie trochę. Nie byłam dzisiaj w pracy, nic takiego nie robiłam w domu a czuję się zmęczona. Może jeszcze później napiszę. Miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Lipiec 27, 2020 Alicja, bez makaronu jem, tylko z warzywami i mięskiem A Ty zawsze tak wcześnie jesz kolację? I nie jesteś potem już głodna? Jajka sadzone też bardzo lubię, zwłaszcza do kalafiorka albo fasolki szparagowej Ale może być też na ziemniaczkach, aż się głodna zrobiłam. Ja na kolację mam dziś krewetki z sosem czosnkowym, niewielka porcja, więc się pewnie nie najem za bardzo, ale poprawię czereśniami i będzie dobrze Zmykam na spacer, bo już się trochę schłodziło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Lipiec 27, 2020 Kaja ja też jem warzywa z rosołu ale zawsze trochę makaronu sobie kładłam, albo w szklance piłam bez niczego. Dzisiaj jakoś tak wcześniej zgłodniałam ale zazwyczaj tak do 20 staram się zjeść kolację. Później jak czuje się trochę głodna to piję wodę. Jajka sadzone to też lubię z ziemniakami i z mlekiem albo maślanką Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annamaria34l 3 Napisano Lipiec 27, 2020 Hej dziewczyny. Dawno nie pisałam, troszkę zabiegana jestem. W weekend był grill więc mało dietetycznie i efekt taki, że dziś na wadze tylko 0.2 kg mniej. Ten tydzień też mam zabiegany, pracuje na zmianę po 12 godzin i w tym tyg wypadają mi aż 4 dni. Z dietą więc będzie ciężko i na dodatek lenia złapałam ostatnio i nawet ćwiczyć mi się nie chce... Mam nadzieję, że niedługo motywacja wróci. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Lipiec 28, 2020 Dzień dobry Annamaria znalazłaś się Jestem w drodze do pracy, odezwę się później. Miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Lipiec 28, 2020 Dzien dobry Annamaria, witamy Alicja, dobrego dnia w pracy Marlena, ja podobnie jak Ty, nie martwie sie o nas, mlodych ale o starszych juz tak. Mialam pare dni temu rozmowe czy powinnam przyjechac, czy nikt w rodzinie sie tego nie boi itd, wiec zdecydowalam jesli beda dobre warunki, to pojade. Z biletami poczekam i kupie np. na dwa tyg przed, moze nawet i tydzien. I wlasnie te testy nie sa wiarygodne i to takie 50/50. Zobaczymy. I tez tak jak Wy, pojade i skupie sie na spedzaniu czasu tylko z najblizszymi. Kaja, tak, przeprowadzka w weekend, w sobote odbior kluczy i pakowanie reszty gratow, niedziela przeprowadzka i odbior rzeczy, ktore kupilismy przez internet, poniedzialek sprzatanie starego mieszkania. W ktorys dzien tez moj tesc przyjedzie z paroma rzeczami dla nas. Tez lubimy kuchnie azjatycka, a sajgonki mniam, kiedys pracowalam z Wietnamka i ona zrobila caly gar w prezencie dla mnie, pamietam wiozlam to wtedy do Polski i mielismy Boze Narodzenie z akcentem azjatyckim Rosolek tez uwielbiam a najbardziej chyba marchewke z zupy Tez w tym roku owocow nie pojadlam, ja niestety jak sie dorwe to zaraz kilogram musze zjesc Pojawily sie juz sliwki, moze za jakis czas sie skusze. Dzisiaj wolne ale zalatana bede, organizuje menu na caly tydzien by miec spokoj ale w weekend pewnie wezniemy cos na wynos. Dzisiaj lunch salata z serkiem feta i rzodkiewkami, na obiadokolacje bedzie makaron z cukinii z sosem z miesem mielonym. Zycze dobrego poniedzialku i do pozniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Marcelina 0 Napisano Lipiec 28, 2020 Hej dziewczyny jestem i ja. U mnie dalej z dietą średnio a nawet źle. Od wczoraj remontujemy kuchnie a że wymieniamy całą kuchnie to mam taki w domu bałagan bo cała stara kuchnia jest teraz w pokoju dziennym i na korytarzu i nowa też a miała nowa przyjechać 31.07 więc liczyłam, że starą zdążę wynieść. Obiady zamawiamy, rano śniadanie też w biegu, kolacja koło 22 jak już kończymy, żeby nie tłuc się sąsiadom. No i niestety w międzyczasie jakaś kanapeczka. Wieczorem po 22 jeden-dwa odcinki naszego serialu i do tego jakieś piwko i chipsy albo paluszki no zero u mnie silnej woli... Pozdrawiam wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Lipiec 28, 2020 Tak na szybko bo oprocz udawania musialam jednak jeszcze przed wakacjami troche popracowac ... Marcelina - fajnie ze jestes Jeszcze lepsze czasy nadejda, najwazniejsze ze masz gdzies w kacie glowy ze trzeba cos z tym zrobic. Powodzenia przy remonie (nie zazdroszcze balaganu ) i czekamy tu na ciebie ! Baz - trzymam kciuki za twoja "Polska Jesien" No i za przeprawdzke ! Troche zamieszania bedzie ale mam nadzieje ze nowe mieszkanko bedzie na miare Waszych oczekiwan ! Kaja - niestety shopping tylko dla corki, dla mnie juz czasu nie starczylo ... no moze niedokladnie, raczej trzeba by powiedziec ze nic aktualnie nie potrzebuje... moze za kilka kilogramow na jakies zakupy sie wybiore, czyli dopîero za kilka miesiecy U nas truskawki jeszcze sa, wlasnie wczoraj kupilam, od kwietnia czesto jemy, kupuje jak tylko mam okazje bo to jedne z nielicznych owocow ktore Mloda lubi. Za to czeresnie jadlam w tym roku tylko 2 razy i obawiam sie ze na tym sie skonczy Annamaria - znalazlas sie Kluczowe slowo to "mniej" a ze tylko 0,2 kg ...? Za tydzien to nadrobisz ! Qrde noooo, narobilyscie mi smaka, jak nie rosol to sajgonki, jak nie sajgonki to meksykanskie zarelko albo krewetki.... W domu operacja "oczyszczenie lodowki" wiec za duzo nie poszaleje, chyba bede musiala wspolpracownikow na jakas knajpke namowic ot, taki egzotyczny akcent przed urlopem. Troche trzeba urozmaicic bo juz mi stolowkowe jedzenie powoli bokiem wychodzi No nic, spadam do domciu Mloda porywam i jedziemy na kosmetyczne zakupy bo moja "wczesna nastolatka" zaczyna sie o kosmetyki dopominac, troche musze ja nakierowac dopoki mam u niej jeszcze jakis, chocby minimalny, autorytet Pozdrawiam caly sklad ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Lipiec 28, 2020 Pora na drugą kawkę po pracy zjadłam ziemniaki, kotlet z piersi kurczaka czyli obiad z wczoraj i mizeria do tego, w pracy miałam grahamke z wędliną i pomidora, a na kolację będę robić leczo. Może znajdzie się jeszcze miejsce na mały kawałek ciasta ze śliwkami, które się piecze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Lipiec 28, 2020 Witam i ja Nie sądziłam nawet, że pogoda może mieć tak duży wpływ na samopoczucie, a sama tego dziś doświadczyłam, bo od rana byłam totalnie klapnięta, chciało mi się tylko spać. Po południu przeszła burza i zmęczenie jak ręką odjął, od razu inna energia Annamaria i Marcelina, odnalazłyście się Marcelina, współczuję remontu kuchni, to rzeczywiście największy bałagan robi w domu, na co dzień nawet sobie nie zdajemy sprawy ile się w kuchni po szafkach rzeczy kryje, jak trzeba to wszystko powyciągać...jeszcze pamiętam jak kuchnię wymienialiśmy, bajzel wszędzie. Mam nadzieję, że prędko się uwiniecie. A dieta nie zając, nie ucieknie Jak już wszystko będzie piękne i nowe, to może motywacja przyjdzie, żeby coś dietetycznie ugotować. Annamaria, zgadzam się z Marleną, waga w dół, czyli jest dobrze. Pewnie apka podpowiada Ci inaczej, ale niech się buja Alicja, u mnie na obiad dokładnie to samo, ziemniaczki, kotlety z kurczaczkowych piersi i mizeria A taka byłam głodna, że się musiałam powstrzymywać, żeby nie przesadzić. Udało się Marlena, to Wy obie z Baz macie teraz czyszczenie lodówki, każda z innego powodu. W Polsce na pewno podjesz solidnie tradycyjnych przysmaków, już się obie mamusie o to zatroszczą, więc o stołówce zdążysz zapomnieć. Baz, w sumie nie zazdroszczę tej przeprowadzki, czeka Was kilka ciężkich dni, ale za to potem jak będzie fajnie, wszystko czyste i nowe, może nie wszystko, ale w nowym mieszkanku zawsze inaczej Też chętnie bym się przeprowadziła Chyba o nikim nie zapomniałam, miłego wieczoru życzę. Popykam jeszcze na konsoli i zmykam na spacer. PS. Marcelina, jaki serial oglądacie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Lipiec 29, 2020 Dzień dobry poranna kawa i do pracy. Miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Lipiec 29, 2020 Dzien dobry Pracowity dzien mi sie dzis zapowiada wiec wpadam teraz na kawke, bo pozniej moze byc roznie. Alicja - dzieki za kawke, jak zostal kawalek ciasta ze sliwkami to chetnie sie poczestuje Kaja - tez straszna meteopatka jestem. Ogrodek ogarniety ? W ramach oprozniania lodowki w zczoraj na kolacje prozaiczna jajecznice z pomidorami zjadlam , dzis obiad bedzie na szybko, bo wczoraj nie udalo sie nam kupic wszyskiego co corka chciala, wiec musze w poludnie do sklepu podskoczyc wiec moze po drodze jakas kanapke kupie. Dietetycznie nie bedzie ale napewno za duzo nie zjem Wieczorem jeszcze nie wiem, w lodowce wybor coraz mniejszy, bedzie na zywiol Zaczyna sie moja przedwyjazdowa goraczka, na szczescie najblizsze wieczory mam wypelnione, nie bedzie czasu na rozmyslania i nerwy bo nudzic sie nie bede : dzis bedzie prasowanie, jutro ogarniecie domu a w piatek pakowanie walizek Pozdrawiam caly sklad i milego dnia zycze ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Lipiec 29, 2020 Dzien dobry U mnie zaczynaja sie upaly i beda trwac do soboty, na szczescie troche ochlodzi sie na weekend. Wczorajszy dzien udany i dzisiaj kontynuacja oprozniania lodowki i zamrazarki, na lunch salatka z resztek salaty, fety, rzodkiewek i awokado, obiadokolacja leczo z ryzem kalafiorowym. Marcelina, skonczycie remont i bedzie od razu lepiej, u mnie silna wola tez jakos troche podupadla w weekend ale staram sie trzymac Marlena dzieki za dobre mysli, wczoraj premier powiedzial, ze oczekuje tutaj drugiej fali zachorowan juz za dwa tygodnie bo ludzie duzo wyjezdzaja, no zobaczymy. Alicja, zazdroszcze silnej woli, u mnie takie ciasto nie polezalo by dlugo i pewnie w wiekszosci sama bym zjadla Kaja, ja wiem, samej sobie tez nie zazdroszcze haha, byle przezyc ten weekend! Moze macie dziewczyny jakis pomysl na kwiaty do doniczek na balkon? Wiem, pozno juz i nie wiem czy jeszcze inwestowac np. w pelargonie czy poczekac troche na jakies wrzosy? Mam pare donic i ze wzgledu na przeprowadzke nie zdecydowalam sie na nic w tym roku ale cos bym teraz kupila na nowe mieszkanie. Ja dzisiaj wolne ale zalatane, pozdrawiam Was wszystkie i zycze milej srody Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Lipiec 29, 2020 Hej laski Słonecznego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Lipiec 29, 2020 Cześć dziewczyny u z jedzeniem całkiem dobrze w pracy grahamka z serkiem białym papryka i ogórek zielony, obiad niestety zamawiany kurczak i surówka, na kolację będzie jeszcze leczo i ciecierzyca. Baz u mnie już też dużo nie zostało ciasta. Wczoraj kawałek zjadłam i może dzisiaj jakieś okruszki dostanę kawałek mąż wziął do pracy, kawałek rano mamie zawiózł, kawałek został i po cieście. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Lipiec 29, 2020 Dopiero załapałam się na popołudniową kawkę Dałam czadu dzisiaj w porze obiadowej, zachowałam się jak świnka i pochłonęłam trzy gołąbki Czemu jak czemu, ale gołąbkom sie oprzeć nie potrafię. Odpokutuję to długim marszem. Alicja, ciasto ze śliwkami, mniam, pewnie nic już nie zostało Marlena, ogródek ogarniam powolutku, jakoś czasu i weny brak. Co ja ogarnę, to on uparcie zarasta od nowa Baz, z kwiatami nie pomogę, jak miałam kiedyś balkon, to żadnych kwiatów tam nie było. A duży ten balkon? Jak widzę u nas piękne, zielone balkony jakie ludzie mają, to normalnie wyglądają jak małe ogródki. Pewnie Nes umiałaby doradzić, ona przecież zawodowo się tym zajmuje, ale się nie odzywa do nas Ja też dziś zalatana, zaraz kawke dopijam i zmykam. Miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Lipiec 29, 2020 U mnie na balkonie były aksamitki i czerwone szałwię kwitną do jesieni, a wiosną bratki. Niestety teraz mam taki balkon że nie ma miejsca na kwiaty. Za to hoduje w doniczce paprykę narazie są małe listki ale jest ich cała doniczka fajnie jakby urosła bo bardzo lubię paprykę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ulkans 0 Napisano Lipiec 29, 2020 Kochane jak radzicie sobie z treningami na ketozie? Razem z dietetykiem wybraliśmy tę formę diety i efekty są ale z dnia na dzień słabnę podczas ćwiczeń, a bez ćwiczeń raczej nie osiągnę zakładanego efektu. Czy któraś z Was brała jakieś suplementy na większą energię i siłę, które można brać podczas ketozy np. https://www.solvelabs.eu/sklep/21-keto-creatine-150g-5903293767092.html bo sama kawa słabo na mnie już działa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach