Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kaja361

Odchudzania xxxl ciąg dalszy

Polecane posty

Halo, halo jesteście ?😉

Dziewczyny z góry przepraszam że tak nie piszę ale mam mało czasu. Dzieci w domu,pogoda kiepska to muszę wymyślać co chwilę nowe zajęcie żeby mi nie nudzili. Dodatkowo chorzy oboje więc mam dość.Caly dzień w domu to można zglupiec. Tyle co wieczorem wychodzę na szybkie zakupy.

Dieta i ruch średnio ale myślami jestem z Wami 🙂 od września chyba się ogarnę jak dzieci pójdą do szkoły. Narazie jem szybko,byle co itd Liczę na to że od września będę mieć trochę więcej spokoju więc będę tu regularnie.

Co u Was ? Jak dieta ? Dajecie radę ?

Pozdrawiam i trzymajcie się 🥰

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

K...........wa, napisałam mega posta i go skasowałam😫

Potem go spróbuję odtworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No dobra, nie chce mi się od nowa pisac wszystkiego, więc w skrócie.

Na wadze prawie 64 kilogramy, matko bosko, jak to się stało?🤣 Ano tak, że dwa dni liczę kalorie, a potem mnie ponosi fantazja kulinarna i finał taki jak na obrazku. Ale nic to, trza to przepracować na spokojnie. Mam ochotę na jakieś 3 kilo w dół, zobaczymy co z tego będzie😉

Na urlop się jednak nigdzie nie wybieram, za to od poniedziałku zaczynamy mały remoncik, nazwałabym to pracami naprawczymi😉 Zaczniemy chyba od wymiany kabiny prysznicowej, bo jak na nią patrzę to mi się cofa🤣 A potem zobaczymy co nam do głowy przyjdzie i jak daleko nas to zaprowadzi. Mam nadzieję, że nie za daleko, bo w portfelu będzie bida🤣

Miłego weekendu🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam wieczorową porą 😉 Dalej mam zamieszanie.Zaczelam maly remont i to kuchni więc wszystko jest wszędzie.Masakra 😉

No to jak ? Mobilizujemy się wszystkie od września ? W grupie siła:) 

Ja 1 września planuje się zważyć i zobaczę co i jak 🙂 ale myślę że ok 3 kg pasuje jeszcze zrzucić. Byle później w zimie nie nadrobić bo zwykle tak u mnie bywało. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czas START 😉

Rano waga 55,5kg 😀dobrze zapamietac. Planuje się ważyc raz w tygodniu i muszę się wkoncu naprawdę zmobilizować bo ostatnio to różnie bywało 🙂 kto ze mną zaczyna z nowym bądź starym planem ? 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim obecnym! 

Mam nadzieję, że można dołączyć do waszego grona jako i ja walczę z kilogramami 😅 

Trochę o mnie; jestem Domi, 26 lat, studentka pielęgniarstwa i od zawsze zmagam się z kilogramami. Tu mam na myśli dość sporą nadwagę. Od początku miesiąca (wrzesień 2021) zmieniam nawyki żywieniowe jak i staram się ruszać, przynajmniej 10k kroków. 

O ile początki da bardzo trudne, mam wrażenie, że moje ciało przyrdzewialo przez lata obijania się... O tyle efekty wszystko wynagradzają. 

Żeby była jasność, nie głodze się, spożywam około 2000 kalorii dziennie w czym zrezygnowałam z fast foodów jak również słodyczy i tych złych tłuszczy, pije bardzo dużo wody i jak wyżej - zaczęłam dużo się ruszać. 

Wagi póki co nie zdradzę, nadal jest to zbyt wstydliwy temat, ale pochwałę się że w ciągu trzech tygodni spadło mi prawie 4kg i przy ostatnim mierzeniu (poniedziałek) okazało się że pozbyłam się również 10cm w obwodach, więc chyba jednak robię coś dobrze 😁 

A dołączam do was bo w grupie jest łatwiej, ot co 😊 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Domysz witaj 👋

Tutaj temat chyba umarł zostałam tylko ja 😉 właściwie zostało mi 4 kg do osiągnięcia celu a pozniej utrzymanie wagi 🙂 ale co zrzucę to za chwile wraca i tak w kolko. Ostatnie kg są niestety najgorsze ale walczę dalej.Moze dziewczyny jeszcze wrócą 😉

Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hejka😁 Ktoś się tu jeszcze odchudza? U mnie średnio z dietą, bo od trzech tygodni remont i ciągnie się w nieskończoność. W domu taki syf, że strach się bać. Teraz od tygodnia nie mam praktycznie kuchni, więc nie sprzyja to diecie, bo albo zamawiamy, albo muszę improwizować, ale mimo to staram się nie przeginać. Jak tylko odzyskam kuchnię, to ruszam z kopyta, bo nawet się ze strachu nie ważyłam🤣

A co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kaja witaj :) dawno Cię nie było:) kuchnia jest najgorsza do remontu przynajmniej jak dla mnie,no i łazienka 🙂 u mnie waga się waha między 55 a 56 kg. Dziś akurat 55,1. Z dieta różnie raz mam nawet cały tydzień super a za chwilę kilka dni z rzędu zawalam i widać to odrazu na wadze. Ja już się mało odzywam na forum bo głupio pisać sama ze sobą 😉 ciekawe gdzie podziały się dziewczyny 🤔 ostatnio sie zastanawiałam czy wszystkie zrezygnowały z diety czy wręcz przeciwnie osiagly juz cel. Ja się dalej mecze z tymi ostatnimi kg 🤪

Milego popołudnia 🥰

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Agaa, no nie było mnie, bo zajęć mam ostatnio mnóstwo i do tego ten nieszczęsny remont. Ale mam nadzieję, że to się niebawem skończy, chociaż wciąz mamy jakieś nowe pomysły. Ale sa też plusy remontu, bo tam gdzie skończony to wysprzątane mam jak dawno nie było🤣 Na co dzień sie nie chce, a teraz to pucu pucu🤣

Co do wagi to nie wiem jaki jest stan na dziś, bo mam @ więc na wagę nie wchodzę. Ale niedługo nadejdzie chwila prawdy😉 Staram się od kilku dni pilnować 1500 kalorii i jeśli wytrwam to będzie ok.

Teraz wybieram się na spacer, a potem dalej będę jeździć na szmacie🤣

Miłego weekendu🤗

Ps. masz rację z tym pisaniem do siebie, to nie ma sensu😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej 🙂 ja tak szybciutko zdać relację chociaż nie ma z czego. Dieta leży ,o ruchu nie wspomnę. Aktualnie mam @ i wzrost wagi przy tym - 56,5kg. Dramat ! Nie wiem jak mogłam kiedyś ważyć prawie 70 jak teraz ważąc tyle czuje się okropnie. Oby to zleciało po okresie bo póki co oddalam się od swojego celu.

Kaja- podziwiam że tak mało jesz, ja nie licze kalorii nigdy mi się to nie sprawdzalo- wręcz przeciwnie,zawsze wtedy obliczalam co i ile jeszcze mogę zjeść i całe myślenie skupiało się tylko na jedzeniu.

Odezwe się za kilka dni,po okresie i jak ogarnę sytuację. Muszę przycisnąć bo masakra😔 Dobrej nocy ! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejka😁

remont na razie skończony, ale to tylko przerwa, bo chcemy jeszcze odmalować biuro i jeden pokój, więc niedługo znów się będzie działo😉 W sobotę się ważyłam i jest 63,4 więc nie tak tragicznie, chyba jednak pilnowanie kalorii przynosi efekty, chociaż już się trochę pogubiłam z tą moją wagą.

Agaa, ja ważyłam prawie 80, to dopiero była tragedia🤣 Ale teraz już jest dobrze. Co do tego ,że mało jem to niestety inaczej nie chudnę, a wręcz odwrotnie. Poza tym 1500 kalorii to nie jest znowu tak mało, chociaż przyznaję, że bywam głodna, ale coś za coś😉 Wszystko zależy od tego co jem. No i nie liczę tak znowu skrupulatnie, jak wyjdzie czasem więcej to nie płaczę z tego powodu, bo moje zapotrzebowanie to ok. 2000, więc i na tyle mogę sobie czasem pozwolić😁

Do miłego🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam 🙂 ja już po @ weszłam dziś na wagę i jest 55,1 czyli wróciłam do tego co było i tak cały w kolko🙂 Nie wiem czy mogę to głośno powiedzieć ale powoli się ogarniam z dieta 😉 w dalszym ciągu gorzej z ruchem ( tyle co odprowadzam pieszo dzieci rano żeby cokolwiek się ruszyć )

Nie mam jakoś motywacji do ćwiczeń. Masakra jaki to się człowiek leniwy robi 🤪

Kaja odgapilam od Ciebie 😉 też się wzięłam za remonty tyle za ja akurat pokoje dzieci. Nie lubię jak wszystko jest wszędzie i nic nie można znaleźć ale dla tego efektu na końcu warto sie przemeczyc. Przynajmniej nie myślę ciągle o jedzeniu 🤭

Miłego dnia 🥰 wpadnę jutro 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Halo halo 😉 melduje wagę równe 55 kg czyli spadek 0,1 od początku miesiaca🤭masakra🙆 dietę dość trzymam ruch nawet też mam ale jak widać mało. Szybciej schudłam te kilkanaście kg niż te ostatnie co mi zostały🙂

Kaja a Ty jak ? Ja mało pisze bo mam remont aktualnie i nie wiem w co ręce włożyć ale dzialam dalej 🙂 po cichu liczę do końca roku zobaczyć na wadze 52kg.

Dobrej nocy 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy mnie jeszcze pamietacie, bo ja to tak pojawiam sie i znikam...

Widze ze nadal dzielnie walczycie, ja nie ukrywam ze przez ostatnie miesiace do diety za bardzo serca nie mialam. Najpierw ponad 7 tygodni wakacji w Polsce 🤩🎉  czyli hulaj dusza piekla nie ma 😄 a od polowy wrzesnia nowa praca i jakos na to co na talezu klade za bardzo nie mialam czasu patrzec.

W pracy caly czas "sie wdrazam" i do polowy grudnia jestem jeszcze na okresie probnym, ale zaczyna byc normalnie wiec jest nadzieja na lepsze jutro 😉 . Dwa dni temu zdmuchnelam po raz ostatni swieczki z 4 z przodu i tak sobie mysle ze fajnie byloby nastepna dekade w lepszej formie przywitac... no ale to oczywiscie tylko pobozne zyczenia. Po 3 miesiacach dietetycznej samowolki waga prawie na poziomie z przed wakacji (81,5kg) wiec nieodwracalnych strat nie ma, ale 20 kg nadwagi nadal wisi 😞

Pozdrawiam caly sklad 😘 trzymam za was wszystkie kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej 🙂

Marlena-Witaj ! Oj dawno Cię nie bylo. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin 🙂 Ja już też nie piszę bo zostałam sama. Walczę dalej,na wadze dziś 54,8 kg więc trochę lepiej ale do końca zostało jeszcze jakieś 2kg. 

Milego dnia 🥰

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny 🙂 Tak zajrzałam czy tu coś się dzieje😉 widziałam swój ostatni wpis w sierpniu i niestety od tamtej pory nic się nie zmieniło na wadze nadal 90 kg. Ciągle tylko myślę jak się zebrać, jak przestać podjadać w pracy. Przeglądam co wieczór przepisy jakieś dietetyczne, ćwiczenia na brzuch bo z tym mam największy problem, ale od samego przeglądania się nic nie zmieni. Sama już nie wiem jak się zmotywować. 

Witam nową koleżankę, nie ma co się wstydzić wagi, spokojnie możesz ją podać nikt tutaj nie będzie tego komentował. 

Pozdrawiam🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej laski😁

Widzę, że dawno niewidziane dziewczyny sie pojawiły😀

Ja nie pisałam, bo i w sumie nie za bardzo jest o czym. Diete raz trzymam, raz odpuszczam, zupełnie bez sensu. Musze się wziąć w garść, bo teraz taki okres, że tłuszczyk najlepiej się odkłada, jak odpuszczę całkiem to do wiosny będę kluseczka, a nie o to mi chodzi😉

Teraz jest czas którego najbardziej nie cierpię, czyli zbliża się 1 listopada, a to mnie dobija, do tego ta pogoda masakryczna, chciałabym, żeby już było po tym znienawidzonym przeze mnie święcie. Szkoda, ze u nas nie ma Haloween, byłoby wesoło, a nie tak depresyjnie. Matko, jakim my jesteśmy smutnym narodem☹️

Na razie sie nie ważę, bo @, zresztą bałabym się po tygodniu rozpusty🤣 Za tydzień sprawdzę co i jak. To co dziewczyny, bierzemy sie do roboty, czy czekamy na kolejne wałeczki tłuszczu?🤣

Miłego weekendu🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Ja też bym chciała wrocic do regularnego pisania i spowiadania się. U mnie waga masakra. 114kg. Wróciło mi od lutego 9:( ale nic dziwnego, bo ja zajadam emocje a od września miałam tyle stresu że szok. Ale powoli wszystko się układa (chyba) więc porą znowu wziac się za siebie. Byłam u dietetyczki, kolezanka mi poleciła. Czekam na rozpisanie diety, powinnam dostać ja w środę.  I co dwa tyg wizyta kontrolna. Jakoś z batem nad głową dobrze mi szło. Jeszcze dziś dostalam okres więc dobrze,  do środy powinno być po wszystkim i będę mogla zacząć bez okresowych pokus:)

A tak co u mnie- dużo stresow związanych  z jaskra, ciągle jeżdżę po szpitalach i badaniach, mam juz serdecznie dość lekarzy i NFZ. 

Synek zaczal zerówkę,  doszło nam więcej obowiązków,  dwa razy w tyg jeżdżę też z nim na dodatkowe zajęcia. 

W pracy udalo mi się od 1.10  przejść do wymarzonego działu wynagrodzeń i w końcu uwolniłam się o toksycznej koleżanki z poprzedniego biura. Mam nadzieje ze bez jej toksycznej obecności uda mi się szybciej gubić kilogramy. W nowym.dziale mam sporo nauki, bo za dwa miesiące babka ktora mnie uczy chce odejść na emeryturę,  więc mam przyspieszony kurs wdrażający.  Ale na razie mi się podoba. No i jest zupełnie inna atmosfera a to najważniejsze. 

Przez nawał obowiązków do godz 16 prawie niv nie jadałam bo brakowalo mi czasu, a wieczorem zjadalam 3 posilki na raz. Stąd taki wzrost wagi ostatnio. Dlatego też  umówiłam się do dietetyka,  mam nadzieję że pomoże poukładać mi dzien na nowo, jesc smacznie i zdrowo, gotować szybkie posilki i w ogóle pomoze mi,bo już sama na siebie patrzeć nie mogę. 

Ubrania które kupilam na wiosnę zrobiły się za ciasne i znowu nie mam w czym chodzic;)

Pozdrawiam was i mam nadzieję że temat się nam znowu rozkula. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może spróbować odchudzania Tabletkami ? bo sprawdzone macie tutaj: 

dietalux.wordpress.com moim zdaniem warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej 🙂

Jak też chętnie wróce do pisania bo naprawdę nie mam z kim pogadać o diecie, odchudzaniu.

Wczoraj wieczorem nie mogłam zasnąć i naukladalam sobię trochę w głowie. Rano wstałam z nowym planem i celem🙂 Postanowiłam że nie będę jadła w pracy (przypomnę ze pracuje w kuchni) bo to wiadomo frytki, kotleciki, sosiki, zupy zaprawiane śmietana i maka, pizza itp. wszystko ciężkostrawne i dość tłuste. Od dzisiaj robie sobie jedzenie w domu i zabieram ze sobą. Dzisiaj rano ugotowałam pierś z kurczaka i zrobiłam sobię sałatkę z brakułem. Problem jest z wodą, jest zimno to nie chce się tak pić, ale za to pije herbatki, zieloną, czerwoną i ziołowe. Ściągnęłam też aplikacje do ćwiczeń i od poniedziałek się biorę. Rano też się zważyłam i było 88kg i taki postawiłam sobie cel że na początku nowego roku będzie 77kg. Cel chyba realny, co nie? 

Aisha gratulacje awansu🙂 Ja dobrze wiem że atmosfera w pracy jest bardzo ważna. Teraz to może nie mam jakiejś wymarzonej pracy, ale chcę się tam chodzić i przebywać z tymi ludźmi a nie jak w poprzedniej że człowiek rano wstawał i się wszystkiego odechciewało na myśl że trzeba znów na nich patrzeć i spędzić razem kilka godzin. 

Pozdrawiamy 🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc! Al oczywiście że 77 jest jak najbardziej realne. Ja chcialabym powitać nowy rok z waga dwucyfrowa, to moje marzenie. 

Dziś już powoli zaczynam się pilnować- na śniadanie ciemna bułka z serkiem kanapkowym i szynką, kawa z mlekiem. Później wypije jogurt z owocami. Kupuje takie fajne, bez cukru.  Na obiad mam kotlety z kurczaka,  do tego duszone warzywa. Wczoraj były kluski dzis z nich zrezygnuje. A na kolacje zjem zupe pomidorowa z synkiem:) 

Ogólnie kiepsko sie dziś czuje, glowa mnie boli od rana, okres daje tez  w kość. 

Al powodzenia  z szykowanie jedzenia do pracy,  żeby szybko leciało. 

MAR,Kaja , Aga dołączacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry !

Ale fajnie ze jestescie  ! Aga, dzieki ze zyczenia 🙂

Kaja -  ja tez tego okresu nie lubie, dni coraz krotsze i jakos tak smutno naokolo... byle do Swiat ! 😉 Na zadne waleczki nie czakamy, pilnujemy sie juz i teraz !

Aisha - gratki za miane pracy, podpisuje sie pod slowami Alicji, dobra atmosfera w pracy to podstawa, ja po paskudnym doswiadczniu z poprzednim klientem tez wypowiedzeniem rzucilam. O ile dobrze pamietam juz chodzilas do dietetyka i dobrze Ci szlo wiec nie ma powodu ze tym razem bedzie inaczej, trzymam kciuki ! Jak krople ktore stosujesz dzialaja na Twoja jaskre, jest jakas poprawa  ?

Alicja - cel jak najbardziej realny, trzymam kciuki !

U mnie narazie zadnych kulinarnyc rewolucji, w sobote znow mielismy gosci w niedziele my bylismy w odwiedzinach wiec weekend bardzo niedietetyczny. W dodatku zlapalam kosmiczne przeziebienie, zatoki zawalone na maksa, noc prawie nieprzespana 😞, dzisiejszy dzien bedzie ciezki ...

Milego tygodnia i powodzenia dla wszystkich !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam 🙂

Dzięki dziewczyny, ja za was też trzymam kciuki 🙂

U mnie dzisiaj na śniadanie twarożek i sałatka taka mieszanka sałat z pomidorem i cebulką. Dzisiaj nic sobie nie naszykowałam do pracy, ale coś wymyślę sobie lekkiego na obiad. 

Miłego dnia😚

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej :)

Ja się tylko witam :) z braku czasu. Fajnie że wrocilyscie,niedługo napisze coś więcej narazie wszystko w biegu. Nie uciekać mi już stąd chyba że wszystkie razem jak osiągniemy cel😀 miłego dnia😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, hej kobiety😁

Oczywiście, że bierzemy się do roboty😉 Ja sie dopiero w sobotę zważę, ale obstawiam 64, albo i więcej, niby niedużo, ale wciąż za dużo. Aisha, serio 9 kilo? Dobrze, że załatwiłaś sobie dietetyczkę, bo ja też uważam, że bat nad głową swoje robi, nawet pisanie tutaj daje jakąs mobilizację, bo wstyd się potem przyznac do porażki. Gratuluję awansu😀 ta koleżanka to ta co przynosiła do pracy smakołyki i się nie dzieliła?🤣 Czy coś pokręciłam? Mnie całą sobotę głowa bolała, jak rano zaczęła to do samego wieczora, może to przez @.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Marlena, składam spóźnione życzenia urodzinowe, gratuluję też nowej pracy, oby Ci tam się dobrze pracowało😁 20 kilo to wbrew pozorom nie tak znowu dużo😉 To do roboty się bierzemy i wałeczków nie będzie🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Alicja, no własnie , ta Twoja praca w kuchni nie zachęca do odchudzania, ale dasz radę😁 Jakies surówki przecież tez na pewno sa, to się tymi surówkami napychaj ile wlezie🤣

Agaa, pozdrawiam😀

Dzisiaj tak krótko, jutro może więcej skrobnę. Fajnie, że się tu troche ruszyło, bo nawet nie było po co zaglądać. Trzymam kciuki za nasze cele i ruszamy z kopyta🤣

🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kaja tak surówki są ale jedna z olejem a druga z majonezem, więc nie za bardzo. 

Dzisiaj w pracy wypiłam tylko kubek zupy pomidorowej bez makaronu i trochę kaszy gryczanej z odrobiną gulaszu. Nawet nie zjadłam żadnej frytki 🙂 Jeszcze przed pracą była zupa szczawiowa z jajkiem u mamy. Na kolacje mała kanapka z szynką i pomidorem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×