Florense 4 Napisano Lipiec 21, 2020 Ok, no więc... Właśnie widzę ogromnego, obrzydliwego pająka zasuwającego po podłodze jak bolid. Strach jaki czuję jest nie do opisania. Podobnie mam z robakami, muchami i innymi pełzającymi/chodzącymi/latającymi potworami. Dopóki nie wybuchła pandemia mieszkałam w mieście, w bloku i takich atrakcji nie miałam, teraz wróciłam do domu na wsi i jakaś tragedia. Jestem sama w domu i po prostu mnie skręca, bo co rusz mam takie rewelacje. Jak nie pająk, to inny robak. Na samo słowo "pająk" ogarnia mnie panika. Jak drogie są takie terapie czy jak to się tam nazywa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bazibaz 35 Napisano Lipiec 21, 2020 no to sie nazywa desensetyzacja polecam osobiscie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Florense 4 Napisano Lipiec 21, 2020 2 minuty temu, Dobrosułka napisał: Zwykle terapie polegaja na pokazywaniu tego czego sie boisz i przywyczajaniu sie do tego. Jezeli chcesz sprobowac to znajdz jakis obrazek z pajakiem i mu sie przygladaj codzinnie coraz dluzej i wedlug teori po jakims czasie powinnas byc na tyle z tym oswojona, ze nie widok pajaka nie bedzie wywolywal paniki. Właśnie tego się obawiałam. Skoro samo słowo opisujące te monstra mnie przeraża, to nie wiem, czy jestem w stanie to zrobić sama. Czasem gram w gry komputerowe i pamiętam grę, w którym te pająki były takie kreskówkowe, wręcz śmieszne dla niektórych, a mnie skręcało i gry nie przeszłam (a bardzo fajna). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bazibaz 35 Napisano Lipiec 21, 2020 nikt nie mowi, ze to bedzie od razu jak pisze Dobrosulka, to bedzie sie odbywalo powoli, w twoim tempie, do momentu az np. obrazek nie bedzie wywolywal w tobie leku, alob bedzie wywolywal, ale bedziesz w stanie zapanowac nad ekspresja i dopeiro wtedy nastepny kroczek, az do oswojenia itd Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach