Pumpa32 10 Napisano Lipiec 22, 2020 (edytowany) Moje pytanie jest proste, mój krewny przez lata był w związku w którym kobieta regularnie "dokopywała" mu a potem próbowała szargać opinię. Trzymała się go z całych sił, do póki nie powiedział że ma kogoś i nie podjął prób wymontowania jej z domu. Dom zdążyła sobie zbudować własny, w którym on nigdy nie chciał mieszkać. W najbliższym otoczeniu próbowała z siebie robić ofiarę żeby ludzie (znajomi czy sąsiedzi) byli po jej stronie. Dom zbudowała na jego działce. Wszystko czego się dorobił lub dostał w spadku na skutek małżeństwa stało się wspólne. Ona wielokrotnie zdradzała ale nikt nie zechce zeznawać przeciw niej, bo tu gdzie mieszkają jest taki klimat. W tym momencie baba przyprowadza sobie do tego swojego domu jakichś - w zasadzie lumpów - z którymi sypia. No, może teraz jednego ale wcześniej w trakcie trwania małżeństwa on widział ją w jakiejś dziwnej sytuacji z facetem ze 3 razy (np. w jej pracy). Zastanawiam się jak wygląda rozwód z kimś zaburzonym emocjonalnie, teoretycznie taka osoba nie do końca odpowiada za siebie, więc i dawanie ślubu takiej osobie jest do zakwestionowania.. ale niestety w PL nie unieważnia się cywilnych, a z kościelnymi wiadomo jak jest. Edytowano Lipiec 22, 2020 przez Pumpa32 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
inkognitooo 35 Napisano Lipiec 22, 2020 Jeżeli działka była jego przed ślubem to postawiony na niej dom też jest jego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Lipiec 22, 2020 29 minut temu, inkognitooo napisał: Jeżeli działka była jego przed ślubem to postawiony na niej dom też jest jego A co ma piernik do wiatraka? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Lipiec 22, 2020 1 godzinę temu, Pumpa32 napisał: Moje pytanie jest proste, mój krewny przez lata był w związku w którym kobieta regularnie "dokopywała" mu a potem próbowała szargać opinię. Trzymała się go z całych sił, do póki nie powiedział że ma kogoś i nie podjął prób wymontowania jej z domu. Dom zdążyła sobie zbudować własny, w którym on nigdy nie chciał mieszkać. W najbliższym otoczeniu próbowała z siebie robić ofiarę żeby ludzie (znajomi czy sąsiedzi) byli po jej stronie. Dom zbudowała na jego działce. Wszystko czego się dorobił lub dostał w spadku na skutek małżeństwa stało się wspólne. Ona wielokrotnie zdradzała ale nikt nie zechce zeznawać przeciw niej, bo tu gdzie mieszkają jest taki klimat. W tym momencie baba przyprowadza sobie do tego swojego domu jakichś - w zasadzie lumpów - z którymi sypia. No, może teraz jednego ale wcześniej w trakcie trwania małżeństwa on widział ją w jakiejś dziwnej sytuacji z facetem ze 3 razy (np. w jej pracy). Zastanawiam się jak wygląda rozwód z kimś zaburzonym emocjonalnie, teoretycznie taka osoba nie do końca odpowiada za siebie, więc i dawanie ślubu takiej osobie jest do zakwestionowania.. ale niestety w PL nie unieważnia się cywilnych, a z kościelnymi wiadomo jak jest. Idąc tym tokiem myślenia wiele małżeństw by musiało być unieważnionych. Przede wszystkim liczy się biznes. A śluby i rozwody to wielki biznes dla wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Lipiec 22, 2020 1 godzinę temu, Skb napisał: Idąc tym tokiem myślenia wiele małżeństw by musiało być unieważnionych. Przede wszystkim liczy się biznes. A śluby i rozwody to wielki biznes dla wszystkich. Jeśli będzie chciał wymiksować sie z tego chorego związku, to będzie musiał oddać połowę dorobku życiowego na prawników Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Lipiec 22, 2020 1 godzinę temu, pari napisał: Jeśli będzie chciał wymiksować sie z tego chorego związku, to będzie musiał oddać połowę dorobku życiowego na prawników Tak to działa. Sądy zacierają ręce, prawnicy, urzędnicy, księża... A tu szykuje się długi rozwód... bardzo długi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pumpa32 10 Napisano Lipiec 22, 2020 (edytowany) Ona juz proponowala mu - wyprowadzic sie z wlasnego domu. Upozorowac ze ja porzucil , a ona "w tango". Tyle ze ten dom gdzie mieszkali i ta dzialka gdzie mieszka ona, to posrednio tez po mojej rodzinie i glupio mi zeby k. mieszkala, a ja do spadku sie nie zaliczam. Dzialka byla po jego rodzinie - dziadkach i bracie ktory zmarl. Teraz z tego co wiem, on ma prawa tez do polowy jej domu. Nie wiem (niestety) jak wygladaja rozwody w praktyce, bo jezeli nie ma malych dzieci a kazde "poszlo w swoja strone" to w zasadzie po co robic problem. Jeszcze inna kwestia, ze baba normalna nie jest i czesto daje na to dowody... Myslalam ze to ulatwia Ja po prostu nie chce zeby k. zalegala w miejscu gdzie regularnie bywam we wlasnych sprawach a takze we Wszystkich Swietych i przy roznych takich okazjach... Edytowano Lipiec 22, 2020 przez Pumpa32 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DanWan 41 Napisano Lipiec 22, 2020 (edytowany) 7 godzin temu, Skb napisał: A co ma piernik do wiatraka? A no ma i to dużo bo prawo ziemi obowiązuje. Czyli wszelakie budowle naniesione na działce z majątku prywatnego należą do właściciela działki i nie ma znaczenia kto to wybudował. Druga strona może się tylko ubiegać o zwrot poniesionych nakładów pod warunkiem posiadania rachunków. Edytowano Lipiec 22, 2020 przez DanWan 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Lipiec 22, 2020 9 godzin temu, Pumpa32 napisał: Wszystko czego się dorobił lub dostał w spadku na skutek małżeństwa stało się wspólne. Co ty pieprzysz??? Nie ma takiej opcji! Wszystko czego dorobił się i dostał przed ślubem stanowi jego majątek odrębny i absolutnie nie staje się majątkiem wspólnym po ślubie! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Lipiec 22, 2020 A poza tym to nie twoja sprawa - od rozwodu i podziału majątku jest sąd a nie zazdrosna kuzyneczka! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pumpa32 10 Napisano Lipiec 22, 2020 O co niby zazdrosna? Ja nic nie chcę, tylko żeby k...y wywoziło się na taczce gnoju ze wsi, jak dawniej. Pozdrawiam zawistną kafeteriankę. I dziękuję za pomoc. Głosujcie dalej na Trzaskowskiego! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Lipiec 22, 2020 1 godzinę temu, DanWan napisał: A no ma i to dużo bo prawo ziemi obowiązuje. Czyli wszelakie budowle naniesione na działce z majątku prywatnego należą do właściciela działki i nie ma znaczenia kto to wybudował. Druga strona może się tylko ubiegać o zwrot poniesionych nakładów pod warunkiem posiadania rachunków. Albo świadków. Gdyby to było tak proste jak mówisz, to nie byłoby spraw majątkowych... A są. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Lipiec 22, 2020 1 godzinę temu, Pumpa32 napisał: O co niby zazdrosna? Ja nic nie chcę, tylko żeby k...y wywoziło się na taczce gnoju ze wsi, jak dawniej. Pozdrawiam zawistną kafeteriankę. I dziękuję za pomoc. Głosujcie dalej na Trzaskowskiego Lecz się, ty biedna chora psychicznie wieśniaczko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alutek 98 Napisano Lipiec 22, 2020 Ojoj. Chyba zaburzenia emocjonalne są rozpowszechnione w tamtej okolicy.. Moze coś we wodzie .... 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DanWan 41 Napisano Lipiec 22, 2020 1 godzinę temu, Skb napisał: Albo świadków. Gdyby to było tak proste jak mówisz, to nie byłoby spraw majątkowych... A są. No niestety sam się w coś takiego wkopałem i u adwokata usłyszałem, że mogę się tylko starać o zwrot nakładów poniesionych na budowę o ile będę je w stanie udokumętować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Lipiec 22, 2020 2 minuty temu, DanWan napisał: No niestety sam się w coś takiego wkopałem i u adwokata usłyszałem, że mogę się tylko starać o zwrot nakładów poniesionych na budowę o ile będę je w stanie udokumętować. Chodzi tylko by uczciwe podzielić majątek. Niestety w dużej ilości przypadków kombinowanie zaczyna się od samego początku jak wyciągnąć pieniądze od przyszłego małżonka... niestety o tym przekonałem się na własnej skórze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Lipiec 22, 2020 20 minut temu, DanWan napisał: No niestety sam się w coś takiego wkopałem i u adwokata usłyszałem, że mogę się tylko starać o zwrot nakładów poniesionych na budowę o ile będę je w stanie udokumętować. Budowałeś na nie swojej działce? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DanWan 41 Napisano Lipiec 22, 2020 No jak się okazało na działce już byłej żony. I nie miało znaczenia, że dostała ją od rodziców w czasie trwania małużeństwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Lipiec 22, 2020 To nie wiedziałeś ze darowizny i spadki nie wchodzą do majątku wspólnego? Bierzecie śluby, podpisujecie umowy a nie macie zielonego pojęcia jakie przepisy was obowiązują? Może czas żeby do szkół wprowadzać podstawy prawa a nie religię? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DanWan 41 Napisano Lipiec 22, 2020 A kto będąc w małużeństwie myśli o tym, że zaraz się weźmie rozwód? Ale to prawda nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Lipiec 22, 2020 2 godziny temu, DanWan napisał: A kto będąc w małużeństwie myśli o tym, że zaraz się weźmie rozwód? Każdy rozsądny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Lipiec 23, 2020 13 godzin temu, Bimba napisał: Każdy rozsądny. Ile małżeństw jest zawieranych na zasadach rozsądku? Jest miłość i zakochanie... a rozsądek zaczyna się przy rozwodzie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Lipiec 23, 2020 Myślisz że jak ktoś myśli, zastanawia się, rozważa różne sytuacje, bierze pod uwagę że co drugie małżeństwo się rozwodzi, to znaczy że nie kocha??? Myślenie nie wyłącza uczuć! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Lipiec 23, 2020 5 godzin temu, Bimba napisał: Myślisz że jak ktoś myśli, zastanawia się, rozważa różne sytuacje, bierze pod uwagę że co drugie małżeństwo się rozwodzi, to znaczy że nie kocha??? Myślenie nie wyłącza uczuć! Uczucia zagłuszają myślenie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Lipiec 23, 2020 Nie u wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tur 10 Napisano Lipiec 26, 2020 Dnia 22.07.2020 o 22:26, Bimba napisał: Może czas żeby do szkół wprowadzać podstawy prawa a nie religię? Religia religią - nie ma tu nic do rzeczy. Nie jest obowiązkowa. A podstawy prawa i ogarnianie rzeczywistości jak najbardziej powinno się w szkole wprowadzić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach