Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

86Bartas86

Pomocy!!!

Polecane posty

Jestem 35 letnim mężczyzną po 5 nieudanych związkach. Powodem rozstania była zawsze sfera łóżkowa. Nie jestem osobą religijną, choć w Boga wierzę i tak naprawdę nie to jest powodem. Powodem jest paniczny strach przed nieplanowaną ciążą. Tak, pisze to facet, którego sprawa nie powinna dotyczyć. Nie jestem zwolennikiem dobrowolnej aborcji. Uważam, że obecne prawo, choć w praktyce jest nieprzestrzegane to w teorii jest słuszne. Dzieci się z powietrza nie biorą i co innego ciąża z gwałtu i pobicia, a co innego, gdy dwoje dorosłych ludzi decyduje się na seks. Co innego nastolatka, która nie tyle że spartoli sobie życie to jeszcze może tej ciąży nie donieść, a co innego dorosła kobieta. Nie chcę nikogo sądzić i oceniać. Wiem, ze są różne sytuacje. Boję się wejść w kolejny związek. Zamiast seksu dla przyjemności będę widzieć obsrane pieluchy i klinikę aborcyjną. Co robić? Pomocy! Nie chcę tak żyć. Jestem facetem, któremu kobiety się podobają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, 86Bartas86 napisał:

Pomocy! Nie chcę tak żyć. Jestem facetem, któremu kobiety się podobają!

Zafunduj sobie wazektomię to obejdzie się bez antykoncepcji hormonalnej. Na pewno doceni kobieta, która nie chce potomstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Ciri' napisał:

Zafunduj sobie wazektomię to obejdzie się bez antykoncepcji hormonalnej. Na pewno doceni kobieta, która nie chce potomstwa.

Masz rację także chyba w tym sensie, że on nie tylko ma strach nie tylko przed ciążą ale pewnie też przed zaangażowaniem w wychowanie dzieci. Akurat to mówienie o "nastolatkach partolących sobie życie" jest bardzo nieładne w tym sensie że wiele z tych dziewczyn niezależenie czy ciąża była chciana czy niechciana potrafi sobie radzić i radzą sobie dobrze z życiem i wychowaniem dzieci czasami z partnerem a czasami bez. Moim zdaniem nie jest do końca powiedziane, że rodzenie pierwszego dziecka w wieku 30lat tak to jest dzisiaj jest lepsze niż w wieku 19-20 lat jak to było dwa pokolenia temu czy w wieku 21-26 lat jak to było za mojego pokolenia. Późne macierzyństwo ma swoje wady i jest to nie tylko większe ryzyko wad u dziecka ale także często spotykane paradoksalnie gorsze radzenie sobie przez tzw. późne matki z wychowywaniem dzieci. Ale to była długa dygresja. Tak trochę ton tego postu wskazuje, że on po prostu nie chce mieć dzieci w ogóle i przeraża go obecność dziecka, zwłaszcza małego w jego domu. Dlatego wazektomia i wiązanie się tylko z kobietami, które dziecka nie chcą mieć byłoby pewnie opcją, która zniwelowałaby jego lęki. Oczywiście o ile nie jest to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, 86Bartas86 napisał:

Jestem 35 letnim mężczyzną po 5 nieudanych związkach. Powodem rozstania była zawsze sfera łóżkowa. Nie jestem osobą religijną, choć w Boga wierzę i tak naprawdę nie to jest powodem. Powodem jest paniczny strach przed nieplanowaną ciążą. Tak, pisze to facet, którego sprawa nie powinna dotyczyć. Nie jestem zwolennikiem dobrowolnej aborcji. Uważam, że obecne prawo, choć w praktyce jest nieprzestrzegane to w teorii jest słuszne. Dzieci się z powietrza nie biorą i co innego ciąża z gwałtu i pobicia, a co innego, gdy dwoje dorosłych ludzi decyduje się na seks. Co innego nastolatka, która nie tyle że spartoli sobie życie to jeszcze może tej ciąży nie donieść, a co innego dorosła kobieta. Nie chcę nikogo sądzić i oceniać. Wiem, ze są różne sytuacje. Boję się wejść w kolejny związek. Zamiast seksu dla przyjemności będę widzieć obsrane pieluchy i klinikę aborcyjną. Co robić? Pomocy! Nie chcę tak żyć. Jestem facetem, któremu kobiety się podobają!

A myślales o terapii? 

Paniczne lęki leczy się psychoterapią. 

Mam wrażenie, że ciąża to tylko wierzcholek góry lodowej, a tak naprawde może chodzić o coś innego, głębszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Marcin40 napisał:

A myślales o terapii? 

Paniczne lęki leczy się psychoterapią. 

Mam wrażenie, że ciąża to tylko wierzcholek góry lodowej, a tak naprawde może chodzić o coś innego, głębszego.

jeśli to nie prowo to on ma 36 lat i nie miał seksu z kobietą. Masz rację, wówczas jest to wierzchołek góry lodowej i to, co siedzi pod wodą nie poznamy. Ale tak po trochę on sam ma rację i rację ma Ciri' - niech nie uszczęśliwia żadnej kobiety na siłę tym bardziej mając taki wiek. Mam wrażenie, że on bardziej boi się podjęcia odpowiedzialności za wychowanie dziecka. Fakt - może miał złe wzorce ze swojej rodziny, a może po prostu woli wygodne życie kawalera bez konieczności troszczenia się o kobietę i dziecko. Może też jest bardzo religijny (to bardzo prawdopodobne bo jeśli nawet to poszedłby chociaż raz spróbował z prostytutką - przecież tutaj sprawa ciąży go raczej nie dotyczy - prostytutki zabezpieczają się ) i boi się kary za seks niemałżeński, może ma także lęk przed kobietami w ogóle i nie chce podejmować współżycia a może po prostu ma niebinarną orientację seksualną choć ją wypiera i bardziej wolałby seks z mężczyzną. Trudna sprawa ale jedno wydaje się być wiadome - prawdopodobnie nawet jakby chciał to w wieku 36 lat trudno będzie mu wejść w udany związek z kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, ddt60 napisał:

jeśli to nie prowo to on ma 36 lat i nie miał seksu z kobietą. Masz rację, wówczas jest to wierzchołek góry lodowej i to, co siedzi pod wodą nie poznamy. Ale tak po trochę on sam ma rację i rację ma Ciri' - niech nie uszczęśliwia żadnej kobiety na siłę tym bardziej mając taki wiek. Mam wrażenie, że on bardziej boi się podjęcia odpowiedzialności za wychowanie dziecka. Fakt - może miał złe wzorce ze swojej rodziny, a może po prostu woli wygodne życie kawalera bez konieczności troszczenia się o kobietę i dziecko. Może też jest bardzo religijny (to bardzo prawdopodobne bo jeśli nawet to poszedłby chociaż raz spróbował z prostytutką - przecież tutaj sprawa ciąży go raczej nie dotyczy - prostytutki zabezpieczają się ) i boi się kary za seks niemałżeński, może ma także lęk przed kobietami w ogóle i nie chce podejmować współżycia a może po prostu ma niebinarną orientację seksualną choć ją wypiera i bardziej wolałby seks z mężczyzną. Trudna sprawa ale jedno wydaje się być wiadome - prawdopodobnie nawet jakby chciał to w wieku 36 lat trudno będzie mu wejść w udany związek z kobietą

Może...może....może....

Jesli gosc ma 36 lat, to może szkodaby bylo żeby nigdy dziecka nie miał , przez podjecie pochopnej decyzji o jakimś zabiegu. To poważna sprawa. Taki zabieg to chyba nieodwracalna sprawa.

Wg mnie móglby spróbowac najpierw zmienic swoje nastawienie, postawe i przekonania. Jesli to nic nie da, to niech się ciacha.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, Pieprz w doopie napisał:

Za chwilę przeczytamy o skutkach ubocznych wazektomii. Widzę już ten temat nie pierwszy raz. To albo troll, albo osoba która potrzebuje psychiatry a nie porad forumowiczów.

Pieprz...

A może on wlasnie potrzebuje porady, by pójsc do specjalisty.

To oczywiste co napisalas, ale sama dobrze wiesz, że ludzie szukają porad w różnych miejscach zanim podejmą jakąś decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, przysięgam - to nie jest prowokacja. Tak jest naprawdę. Nie daję już z tym rady. Widzę uśmiechnięte, młode pary, całujące się, przytulające. Myślę sobie: muszą mieć udany związek. Wszystko na swoim miejscu. Seks również. Nie chcę dziecka. Tak się życie potoczyło (nie będę o tym głębiej pisać), że zacząłem od zera ze wszystkim. Nowa praca, nowe miejsce zamieszkania. Gdybym teraz miał kobietę i uprawiał z nią seks, zdarzyła by się wpadka to nie wiem jak by to wyglądało. Nie przepadam za dziećmi. Po prostu. Z drugiej strony - jak sobie pomyślę, że usuwa zdrowy płód, jej nic nie jest to też nie byłoby dobrze, bo miałbym wyrzuty sumienia. Tak, ja wiem - aborcja to decyzja kobiety. No, ale do tego potrzebne są dwie osoby, żeby ciąża powstała. Kobieta wiatropylna nie jest i ... nie każdy facet po wpadce daje nogę. Ja - ilekroć miało dojść do zbliżenia - zawsze stawiałem sobie tę sytuację przed oczy. Moje byłe kobiety to przerażało, miały już dość. Zamiast myśleć o przyjemności, o tym cudownym (podobno) zespoleniu ciała i ducha ja myślałem o tym czy nie będę ojcem, czy nie usunie. Antykoncepcja nie daje stuprocentowej pewności. Gumki pękają. Dwie moje byłe np tabletek brać nie mogły. Nie wiem, ciężko mi. Jestem coraz bardziej sfrustrowany. W pracy ciężko się skupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, ddt60 napisał:

Masz rację także chyba w tym sensie, że on nie tylko ma strach nie tylko przed ciążą ale pewnie też przed zaangażowaniem w wychowanie dzieci.

Nie ujmując nikomu, ale mężczyźni czasami nigdy nie dojrzewają do tej roli. Nawet trudno ich winić, bo natura obdarowała panów w inne cechy,  które z kolei porządne są przez kobiety. Fajnie gdy one się uzupełniają będąc razem 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Ciri' napisał:

Nie ujmując nikomu, ale mężczyźni czasami nigdy nie dojrzewają do tej roli. Nawet trudno ich winić, bo natura obdarowała panów w inne cechy,  które z kolei porządne są przez kobiety. Fajnie gdy one się uzupełniają będąc razem 😉

Nie ujmując nikomu okazuje się, że jest wiele kobiet, które nie zostały stworzone do macierzyństwa i nie wyobrażają sobie bycia w ciąży i porodu i wychowywania dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Pieprz w doopie napisał:

Za chwilę przeczytamy o skutkach ubocznych wazektomii. Widzę już ten temat nie pierwszy raz. To albo troll, albo osoba która potrzebuje psychiatry a nie porad forumowiczów.

Też pomyślałam, że to może być prowokacja, ale nic mi nie ubędzie gdy cokolwiek odpowiem. I tak ciekawych tematów jest jak na lekarstwo albo znikają jak świeże bułeczki 😄

Wazektomia również może nieść pewne skutki uboczne o czym można sobie poczytać 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, jbsg napisał:

Nie ujmując nikomu okazuje się, że jest wiele kobiet, które nie zostały stworzone do macierzyństwa i nie wyobrażają sobie bycia w ciąży i porodu i wychowywania dziecka...

Oczywiście 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Ciri' napisał:

Oczywiście 🙂

Uszy też? A tzytzki?🤔

Na początku umawiali się, że nie chcą i nie będą mieć dzieci, a po czasie pan odchodzi od pani bo jednak chciałby mieć dziecko, a pani dalej się upiera, że jednak nie i pan odchodzi do pani, która jednak chce mieć z nim dziecko... znam dwie takie pary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Ciri' napisał:

Wazektomia również może nieść pewne skutki uboczne o czym można sobie poczytać 🙂

Najgorszym skutkiem ubocznym jest bezpłodność... 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, jbsg napisał:

Uszy też? A tzytzki?🤔

Na początku umawiali się, że nie chcą i nie będą mieć dzieci, a po czasie pan odchodzi od pani bo jednak chciałby mieć dziecko, a pani dalej się upiera, że jednak nie i pan odchodzi do pani, która jednak chce mieć z nim dziecko... znam dwie takie pary...

Jesteśmy niestali w uczuciach tak samo jak w marzeniach. Kiedyś pragnęłam jego, a dzisiaj świętego spokoju 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Ciri' napisał:

Jesteśmy niestali w uczuciach tak samo jak w marzeniach. Kiedyś pragnęłam jego, a dzisiaj świętego spokoju 😉

Życie nas zmienia, nasze doświadczenia nas zmieniają, nasze priorytety się zmieniają i każdy "ma inaczej"... u niektórych niezależnie od doświadczeń niezmienna pozostaje tylko jedna... miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, jbsg napisał:

Życie nas zmienia, nasze doświadczenia nas zmieniają, nasze priorytety się zmieniają i każdy "ma inaczej"... u niektórych niezależnie od doświadczeń niezmienna pozostaje tylko jedna... miłość.

Masz rację. Jakaś tęsknota za miłością jest stale obecna mniej lub bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Ciri' napisał:

Masz rację. Jakaś tęsknota za miłością jest stale obecna mniej lub bardziej.

Taaa... ale czasami przyjemnie jest poczuć między nogami coś co nie jest na baterie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kasownik jest antyseksualny... pisanie o seksie doprowadza go  do rozpaczy samounicestwienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, 86Bartas86 napisał:

Nie, przysięgam - to nie jest prowokacja. Tak jest naprawdę. Nie daję już z tym rady. Widzę uśmiechnięte, młode pary, całujące się, przytulające. Myślę sobie: muszą mieć udany związek. Wszystko na swoim miejscu. Seks również. Nie chcę dziecka. Tak się życie potoczyło (nie będę o tym głębiej pisać), że zacząłem od zera ze wszystkim. Nowa praca, nowe miejsce zamieszkania. Gdybym teraz miał kobietę i uprawiał z nią seks, zdarzyła by się wpadka to nie wiem jak by to wyglądało. Nie przepadam za dziećmi. Po prostu. Z drugiej strony - jak sobie pomyślę, że usuwa zdrowy płód, jej nic nie jest to też nie byłoby dobrze, bo miałbym wyrzuty sumienia. Tak, ja wiem - aborcja to decyzja kobiety. No, ale do tego potrzebne są dwie osoby, żeby ciąża powstała. Kobieta wiatropylna nie jest i ... nie każdy facet po wpadce daje nogę. Ja - ilekroć miało dojść do zbliżenia - zawsze stawiałem sobie tę sytuację przed oczy. Moje byłe kobiety to przerażało, miały już dość. Zamiast myśleć o przyjemności, o tym cudownym (podobno) zespoleniu ciała i ducha ja myślałem o tym czy nie będę ojcem, czy nie usunie. Antykoncepcja nie daje stuprocentowej pewności. Gumki pękają. Dwie moje byłe np tabletek brać nie mogły. Nie wiem, ciężko mi. Jestem coraz bardziej sfrustrowany. W pracy ciężko się skupić...

Wygląda to na zachowania obsesyjne- wymaga leczenia i specjalistów 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Pieprz w doopie napisał:

Tak, wymaga leczenia specjalistycznego a nie zakładania kont na różnych forach. Rady padają rozmaite, ale autor zamiast do którejś się zastosować woli kolejny raz się poużalać.

Nie wykluczone obsesja może na głębszym podłożu własnych doświadczeń np. on sam był dzieckiem niechcianym i jego matka rozważała aborcję- jest bardzo na tym ufiksowany.   Zamiast pisać na forach musi iść do specjalisty jeśli chce sobie pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, jbsg napisał:

Kasownik jest antyseksualny... pisanie o seksie doprowadza go  do rozpaczy samounicestwienia...

A cos tam napisałeś? O seksie??😱😉

Rzeczywiście ciepło jest, ale całkiem znośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Pieprz w doopie napisał:

Tak, wymaga leczenia specjalistycznego a nie zakładania kont na różnych forach. Rady padają rozmaite, ale autor zamiast do którejś się zastosować woli kolejny raz się poużalać.

Pieprz....Wszystko ok?

Wyczuwam jakąś twoją irytację.

Coś nie w humorze jesteś dziś chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, ddt60 napisał:

Nie wykluczone obsesja może na głębszym podłożu własnych doświadczeń np. on sam był dzieckiem niechcianym i jego matka rozważała aborcję- jest bardzo na tym ufiksowany.   Zamiast pisać na forach musi iść do specjalisty jeśli chce sobie pomóc

Ddt30.... Może nie snujmy proszę na forum publicznym aż takich intymnych i delikatnych przypuszczeń odnosnie czyjegos życia lub relacji rodzinnych...

Na pewno warto by poszedl do specjalisty o czym na początku pisałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Maryyyś napisał:

A cos tam napisałeś? O seksie??😱😉

Rzeczywiście ciepło jest, ale całkiem znośnie.

Tak, o seksie... o wyższości stosunków całodobowych nad wieczornymi... i teraz się nie dowiesz bo temat poleciał... symptomatyczne jest to, że patologiczne osobniki dążą do zniszczenia wszystkiego czego nie znają i nie rozumieją... brak umiejętności i możliwości percepcji jest straszny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, jbsg napisał:

Tak, o seksie... o wyższości stosunków całodobowych nad wieczornymi... i teraz się nie dowiesz bo temat poleciał... symptomatyczne jest to, że patologiczne osobniki dążą do zniszczenia wszystkiego czego nie znają i nie rozumieją... brak umiejętności i możliwości percepcji jest straszny...

Bede zyla w niewiedzy...

Ona tak ma. Coz, jest to kobieta jaka w życiu zapewne omija się szerokim łukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Maryyyś napisał:

Bede zyla w niewiedzy...

Ona tak ma. Coz, jest to kobieta jaka w życiu zapewne omija się szerokim łukiem.

Niekoniecznie musisz żyć w niewiedzy... mogę zapisać Cię na korepetycje... 

Niejedna na tym łez padole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, jbsg napisał:

Niekoniecznie musisz żyć w niewiedzy... mogę zapisać Cię na korepetycje... 

Niejedna na tym łez padole...

Badz grzeczny! 😉

Nie potrzebuje korepetycji, chyba 🙄 😎 Z malowania ścian ewentualnie mogą być 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Maryyyś napisał:

Badz grzeczny! 😉

Nie potrzebuje korepetycji, chyba 🙄😎 Z malowania ścian ewentualnie mogą być 🤔

Będę bardzo grzeczny... jak zwykle zresztą... tylko obawiam się trochę Twoich niegrzecznych reakcji... ale samo to, że nie jesteś pewna czy potrzebujesz predestynuje Cię do udziału w korepetycjach...

Czy uważasz malowanie ścian za czynność erotyczną? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, jbsg napisał:

Będę bardzo grzeczny... jak zwykle zresztą... tylko obawiam się trochę Twoich niegrzecznych reakcji... ale samo to, że nie jesteś pewna czy potrzebujesz predestynuje Cię do udziału w korepetycjach...

Czy uważasz malowanie ścian za czynność erotyczną? 

Nieprawda.

Mało erotyczna, choc moze zależy z kim 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×