Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
jsjhsh

Czy badania psychologiczne wyszły bardzo źle?

Polecane posty

Moja 12 letnia córka była skierowana do poradni ze względu na trudności w nauce szczególnie matematyki i języka polskiego. Badanie wyszło strasznie słabo. Pani psycholog mówiła że wcale nie jest tak źle. Jednak gdy pokazała mi wyniki to twierdze że jest źle. Po za tym nie może dostać opinii o dys... ze względu na zbyt niski poziom inteligencji więc jak może nie być źle. Poradnia z wyjątkiem tego że dała papierek już nic nie zrobiła. Czy gdy córka wróci do szkoły z taką opinią to jej coś ułatwi? W skrócie to jest tak Inteligencja na poziomie niższym niż przeciętny deficyty występują w analizie i syntezie materiału wzrokowego myśleniu przyczynowo - skutkowym w oparciu o materiał graficzny oraz syntezie danych spostrzeżeniowych (wynik na poziomie 68 czyli lekkie upośledzenie umysłowe). Lepiej rozwinięte są spostrzegawczość trwałość pamięci werblanej zdolności językowe rozumowanie arytmetyczne (wynik na poziomie 84 czyli inteligencja niższa niż przeciętna) rozumienie norm i zasad społecznych wiadomości zdolność abstrahowania oraz tempo ucznia się wzrokowo - ruchowego (wynik na poziomie przeciętnym czyli 100).  Oczywiście opinia wygląda inaczej i nie ma na niej przedstawionych szczegółwoych wyników ale jest bardzo podobna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A dostałaś jakieś zalecenia? Zwykle piszą jak z dzieckiem można popracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość_2 napisał:

A dostałaś jakieś zalecenia? Zwykle piszą jak z dzieckiem można popracować

Dostałam ale ja już wcześniej tak próbowałam jej pomóc.  Zalecenia są takie żeby zachęcać ją do czytelnictwa pomóc nadrobić braki w matematyce, pomagać w nauce, ćwiczyć pamięć przez próbę opowiadania przeczytanych książek, pomóc w opanowaniu zasad ortografii. Z tym że ona nawet jak wie że rzeka piszę się przez rz to pisze czasmi ż a to czytania książek w żaden sposób nie da się jej zachęcić. Po za tym ja w tamtym roku pomagałam jej w nauce, sprawdzałam czy zrobiła zadania itp ale to nie pomogło. Na świadectwie miała 6 dopuszczających 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, BoniBluBestia napisał:

Chodzi do zwykłej szkoły czy specjalnej? Jeśli do zwykłej to nie ma sensu jeśli sobie nie radzi. 

To zwykłej. Przecież to specjalnej przyjmują dzieci z niepełnosprawnością intelektualną. Z tego co mi tłumaczyła psycholog w poradni to córka jest poniżej przeciętnej ale mieści się w normie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli będzie potrzebowała dużo Twojej pomocy do końca edukacji... tego nie przeskoczysz.

A w szkole nie możesz postarać się o zajęcia wyrównawcze? Albo jakieś indywidualne, chociaż częściowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Uważam, że nie jest tak źle jak na to wygląda. To, że ogólnie nieradzi sobie w szkole, to może być za niska aktywność mózgu., tzn. z powodu niskiej aktywności mózgowej jest ograniczony dostęp do własnego mózgu. Proponuję przejść się do neuropsychiatry najlepiej dziecięcego, po leki, które poprawiłyby sprawność mózgu ( to z książki p. Daniela Amen ,,Młody umysł w każdym wieku")🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Z tej samej książki wyczytałam, że jest taki aminokwas: L-teanina, który w stanie naturalnym występuje w herbacie i ten aminokwas ma pozytywne działanie, tzn. może zwiększać zdolność uczenia się, prowadzić do stanu głębokiego relaksu i uwalniać od napięć emocjonalnych.

Ja stosuję to w postaci suplementu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Będąc w gimnazjum stwierdzili u mnie dyskalkulie (problemy z matematyką). Problemem było dla mnie wykonanie prostych równań, to był jakiś koszmar.. wtedy moja nauczycielka od matmy po otrzymaniu wyników od rodziców, przestała mnie "tyrać", stała się bardziej wyrozumiała, więcej czasu poświęcała mi na tłumaczenie na lekcji czy też na zajęciach dodatkowych. Da się z tym żyć, nie jest to żadna wstydliwa sprawa dla mnie. Ciężko jest po prostu się czegoś nauczyć, trzeba non stop powtarzać i tyle. Dziś mogę powiedzieć, że nie czuje się gorsza od "innych" 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, jsjhsh napisał:

Moja 12 letnia córka była skierowana do poradni ze względu na trudności w nauce szczególnie matematyki i języka polskiego. Badanie wyszło strasznie słabo. Pani psycholog mówiła że wcale nie jest tak źle. Jednak gdy pokazała mi wyniki to twierdze że jest źle. Po za tym nie może dostać opinii o dys... ze względu na zbyt niski poziom inteligencji więc jak może nie być źle. Poradnia z wyjątkiem tego że dała papierek już nic nie zrobiła. Czy gdy córka wróci do szkoły z taką opinią to jej coś ułatwi? W skrócie to jest tak Inteligencja na poziomie niższym niż przeciętny deficyty występują w analizie i syntezie materiału wzrokowego myśleniu przyczynowo - skutkowym w oparciu o materiał graficzny oraz syntezie danych spostrzeżeniowych (wynik na poziomie 68 czyli lekkie upośledzenie umysłowe). Lepiej rozwinięte są spostrzegawczość trwałość pamięci werblanej zdolności językowe rozumowanie arytmetyczne (wynik na poziomie 84 czyli inteligencja niższa niż przeciętna) rozumienie norm i zasad społecznych wiadomości zdolność abstrahowania oraz tempo ucznia się wzrokowo - ruchowego (wynik na poziomie przeciętnym czyli 100).  Oczywiście opinia wygląda inaczej i nie ma na niej przedstawionych szczegółwoych wyników ale jest bardzo podobna. 

Skoro psycholog w poradni powiedział, że nie jest tak źle, no to raczej nie jest. No chyba że to jakiś słaby i mocno olewczy psycholog.Takich rzeczy bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia nie powinno się samemu interpretować.  Ja bym poszła z papierem i córka prywatne do jakiegoś dobrego psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
8 godzin temu, ami napisał:

Skoro psycholog w poradni powiedział, że nie jest tak źle, no to raczej nie jest. No chyba że to jakiś słaby i mocno olewczy psycholog.Takich rzeczy bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia nie powinno się samemu interpretować.  Ja bym poszła z papierem i córka prywatne do jakiegoś dobrego psychologa.

No, ale po co? Przecież miała już robione badanie psychologiczno pedagogiczne. Chodzi ci o poradę i wskazówki co ma robić dalej? Tam na opinii powinno być wszystko napisane, jeśli o to chodzi. Korepetycje przydałyby się raz w tygodniu, ale nie u zwyczajnego nauczyciela, tylko u takiego, który na co dzień pracuje z dziećmi, które mają takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś moja mama musiała z bratem robić jakieś badania one były obowiązkowe dla dzieci chyba w 1 klasie. Mój brat miał fatalny wynik wyszło że nie będzie umieć czytać płynnie, ciężko wszystko przyswaja ogółem załamka. 

Dziś jest na drugim roku medycyny i idzie mu całkiem całkiem;)

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A może tak jak ktoś tu pisał - załatw jej pomoc? Coś na zasadzie korepetycji, nie wiem, ale żeby to był ktoś inny niż ty. Moje dzieci bardziej się buntowały, gdy ja im pomagałam niż np na zajęciach dodatkowych z korepetytorem. Nie chciały mnie słuchać.  Dodatkowo jak zrobisz dobre rozeznanie to może znajdziesz kogoś, kto ma dużo większe doświadczenie od Ciebie w uczeniu? 

Myślę, że kluczowe jest też, żeby porozmawiać z wychowawcą i nauczycielami indywidualnych przedmiotów. Umów się z każdym osobno. Powiedz im o tym badaniu o tym jak z córką pracujesz i razem może zastanowicie się jak jej pomóc w danym przedmiocie? Ja miałam trochę inny problem z moim synem, ale najlepsze co dla niego zrobiłam to właśnie rozmowy z nauczycielami przedmiotowymi w cztery oczy, a później od czasu do czasu maile. Nauczyciele wtedy inaczej patrzą, nie ocenią od razu wg skali ogólnoklasowej, tylko docenią Wasze starania. Teraz mogą np myśleć, że ona po prostu olewa naukę i jej się nie chcieć. A pozytywnie nastawieni nauczyciele, nie oceniający jej krzywdząco to bardzo ważne dla samooceny córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, SuperZona napisał:

Kiedyś moja mama musiała z bratem robić jakieś badania one były obowiązkowe dla dzieci chyba w 1 klasie. Mój brat miał fatalny wynik wyszło że nie będzie umieć czytać płynnie, ciężko wszystko przyswaja ogółem załamka. 

Dziś jest na drugim roku medycyny i idzie mu całkiem całkiem;)

Sama znam przypadki takich "imbecylów" z podstawówki, którzy jechali ledwo na dwójach, a pokończyli potem na politechnikach trudne techniczne kierunki. Autorko, nie przywiązuj się do tych badań, tylko wspieraj córkę. Ona musi wiedzieć, że w nią wierzysz i jesteś obok. Nawet jak nie będzie orłem to dzięki samoocenie może jeszcze dużo osiągnąć. A jak sama sobie wmówi, że jest głupia to koniec 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×