Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Alicja1802

Nie mogę zajść w ciaze

Polecane posty

Długo zastanawiałam się czy tu coś napisać.....

Razem z mężem długo staramy się o dziecko. Zaczęło się w zeszłym roku w maju od wizyty u lekarza, który zalecił mi brać Metformax 500 2x dziennie i do tego Duphaston. Mijały miesiące i nic. Postanowiliśmy skonsultować się z klinika niepłodności Bocian. Tam zostałam skierowana na operacje jajnika, która miła pomoc Nam w zajściu w upragniona ciaze. Miesiące mijały i nic, aż w końcu w marcu na teście pojawiły się dwie kreseczki. Byliśmy szczęśliwy ale nasze szczęście nie trwało długo, bo już po kilku dniach bardzo rozbolał mnie brzuch-poroniłam. 
Staramy się dalej o maleństwo. W zeszłym miesiącu przeszłam inseminacje, dzisiaj dostałam okresu....

Jest to dla mnie tak bolesne, ze nie mogę dać dziecka mojemu mężowi.....

Dodam jeszcze , ze robiłam TSH w zeszłym miesiącu miałam 2,4 ale biore leki nie obniżenie, dodatkowo witaminy plus cynk, selen, kwas foliowy.

Nie wiem już co mam robić. Jestem na prawdę załamana cała ta sytuacja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja koleżanka 30l starała się prawie 4 lata, w styczniu 2020 poronila, A w kwietniu 2020 zaszła znowu w ciaze. Obecnie jest w 18 tygodniu. Tak bywa. Ciesz się, że miałaś dodatni test, czyli jest szansa :)) musisz po prostu swoje przejść. Dziwię się, że ona jakoś dała radę psychicznie 😕

Mi Bóg szybko dal dziecko, ale jak dowiedziałam się o plci, to się załamalam... dam mężowi jego upragnionego syna więc tylko to mnie pociesza że on jest szczęśliwy... 

Nie załamuj się:)) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja przy takim tsh zaszłam w ciążę. A partner też się badał? Może z jego strony też trzeba coś wspomóc. My dodatkowo stosowaliśmy żel Prefert na pobudzenie plemników, bo podczas badań wyszła obniżona ruchliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

kontrola domowa cyklu mogłaby się przydać. Koleżance ginekolog doradził, by w domu monitorowała płodność na komputerze cyclotest my way i po trzecim chyba cyklu zaszła w ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może jakaś klinika, czy coś. W domu można też patrzeć, co się dzieje w cyklu, monitor płodności z aplikacją na telefon Afrodyta Smart jest bardzo dokładny i wiadomo, kiedy następuje owulacja, może spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.08.2020 o 22:56, Alicja1802 napisał:

Długo zastanawiałam się czy tu coś napisać.....

Razem z mężem długo staramy się o dziecko. Zaczęło się w zeszłym roku w maju od wizyty u lekarza, który zalecił mi brać Metformax 500 2x dziennie i do tego Duphaston. Mijały miesiące i nic. Postanowiliśmy skonsultować się z klinika niepłodności Bocian. Tam zostałam skierowana na operacje jajnika, która miła pomoc Nam w zajściu w upragniona ciaze. Miesiące mijały i nic, aż w końcu w marcu na teście pojawiły się dwie kreseczki. Byliśmy szczęśliwy ale nasze szczęście nie trwało długo, bo już po kilku dniach bardzo rozbolał mnie brzuch-poroniłam. 
Staramy się dalej o maleństwo. W zeszłym miesiącu przeszłam inseminacje, dzisiaj dostałam okresu....

Jest to dla mnie tak bolesne, ze nie mogę dać dziecka mojemu mężowi.....

Dodam jeszcze , ze robiłam TSH w zeszłym miesiącu miałam 2,4 ale biore leki nie obniżenie, dodatkowo witaminy plus cynk, selen, kwas foliowy.

Nie wiem już co mam robić. Jestem na prawdę załamana cała ta sytuacja....

Poroniłam 3 razy. Byłam w Łodzi u prof. Jacka Wilczyńskiego, skierował mnie na szczepienie limfocytami z krwi Męża. Po 2 szczepionkach się udało. Rodzę w październiku. Spróbujcie może i Wam pomoże 🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.08.2020 o 08:20, Magdaszek napisał:

Poroniłam 3 razy. Byłam w Łodzi u prof. Jacka Wilczyńskiego, skierował mnie na szczepienie limfocytami z krwi Męża. Po 2 szczepionkach się udało. Rodzę w październiku. Spróbujcie może i Wam pomoże 🤗

Możesz dokładniej opisać tą metodę - na czym polega i z jakimi kosztami trzeba się liczyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wykluczyli u mnie po kolei przyczyny poronień (stan zdrowia, stres, tarczyca, mięśniaki etc.), czyli teoretycznie wszystko było ok. Ale te 3 kolejne ciąże poroniłam przed 7 tygodniem, w tym jedno to było poronienie zatrzymane. Przy każdej z nich brałam końskie dawki luteiny, duphastonu i encortonu od pierwszego momentu kiedy betaHCG było na plusie. badania betaHCG robiłam co 2 dzień, a pielęgniarki w przychodni znam wszystkie. Nie pomogły leki od pierwszej chwili i za każdym razem traciliśmy dziecko. W końcu prof. ginekolog -endokrynolog u którego miałam operację i stabilizował mi tarczycę odesłał mnie do prof. Jacka Wilczyńskiego. Wizyta u Wilczyńskiego 250 zł. Dał mi i mężowi listę badań do zrobienia (jakieś 1500). Kolejna wizyta z wynikami (250) i dostałam skierowanie na immunizację limfocytami męża, bo się nadawał tzn. zdrowy. Ale wiem, że można dostać szczepionkę mix z tych mężczyzn, którzy oddawali krew razem z moim mężem. Wygląda to tak, że na 8 rano mąż na czczo oddaje szklankę krwi, ok. 14 Ty przyjeżdżasz na 5 ml zastrzyk w rękę (6 wkłuć poniżej łokcia). Płacisz za to 800 zł. Ja miałam 2 takie szczepionki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Potem masz pół roku na poczęcie. Jak beta HCG dodatnie i jest bicie serca pędzisz do Wilczyńskiego po skierowanie (nie wziął kasy za wizytę) na doszczelnienie (800). Cały czas od dodatniego betaHCG żywisz się lekami na podtrzymanie (ok. 200 na miesiąc) i oszczędzasz się.

U nas poskutkowało 😁😁😁😁😁 jakby co pytaj, odpowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.08.2020 o 22:56, Alicja1802 napisał:

Długo zastanawiałam się czy tu coś napisać.....

Razem z mężem długo staramy się o dziecko. Zaczęło się w zeszłym roku w maju od wizyty u lekarza, który zalecił mi brać Metformax 500 2x dziennie i do tego Duphaston. Mijały miesiące i nic. Postanowiliśmy skonsultować się z klinika niepłodności Bocian. Tam zostałam skierowana na operacje jajnika, która miła pomoc Nam w zajściu w upragniona ciaze. Miesiące mijały i nic, aż w końcu w marcu na teście pojawiły się dwie kreseczki. Byliśmy szczęśliwy ale nasze szczęście nie trwało długo, bo już po kilku dniach bardzo rozbolał mnie brzuch-poroniłam. 
Staramy się dalej o maleństwo. W zeszłym miesiącu przeszłam inseminacje, dzisiaj dostałam okresu....

Jest to dla mnie tak bolesne, ze nie mogę dać dziecka mojemu mężowi.....

Dodam jeszcze , ze robiłam TSH w zeszłym miesiącu miałam 2,4 ale biore leki nie obniżenie, dodatkowo witaminy plus cynk, selen, kwas foliowy.

Nie wiem już co mam robić. Jestem na prawdę załamana cała ta sytuacja....

 

Dnia 3.08.2020 o 05:08, RozaliaRozalia napisał:

Moja koleżanka 30l starała się prawie 4 lata, w styczniu 2020 poronila, A w kwietniu 2020 zaszła znowu w ciaze. Obecnie jest w 18 tygodniu. Tak bywa. Ciesz się, że miałaś dodatni test, czyli jest szansa :)) musisz po prostu swoje przejść. Dziwię się, że ona jakoś dała radę psychicznie 😕

Mi Bóg szybko dal dziecko, ale jak dowiedziałam się o plci, to się załamalam... dam mężowi jego upragnionego syna więc tylko to mnie pociesza że on jest szczęśliwy... 

Nie załamuj się:)) 

Qrcze dziewczyny czy dla was ciąża to tylko powinność wobec męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kochane mamy polecam Wam lekarzy naprotechnologów, którzy są w całej Polsce w większych miastach. Patrzą na problem niepłodności całościowo przez wszystkie układy nie tylko rozrodczy i patrzą na oboje rodziców i  przede wszystkim leczą niepłodność. Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecam żel Prefert , możesz o nim poczytać na naturalnaplodnosc . pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.08.2020 o 22:56, Alicja1802 napisał:

Długo zastanawiałam się czy tu coś napisać.....

Razem z mężem długo staramy się o dziecko. Zaczęło się w zeszłym roku w maju od wizyty u lekarza, który zalecił mi brać Metformax 500 2x dziennie i do tego Duphaston. Mijały miesiące i nic. Postanowiliśmy skonsultować się z klinika niepłodności Bocian. Tam zostałam skierowana na operacje jajnika, która miła pomoc Nam w zajściu w upragniona ciaze. Miesiące mijały i nic, aż w końcu w marcu na teście pojawiły się dwie kreseczki. Byliśmy szczęśliwy ale nasze szczęście nie trwało długo, bo już po kilku dniach bardzo rozbolał mnie brzuch-poroniłam. 
Staramy się dalej o maleństwo. W zeszłym miesiącu przeszłam inseminacje, dzisiaj dostałam okresu....

Jest to dla mnie tak bolesne, ze nie mogę dać dziecka mojemu mężowi.....

Dodam jeszcze , ze robiłam TSH w zeszłym miesiącu miałam 2,4 ale biore leki nie obniżenie, dodatkowo witaminy plus cynk, selen, kwas foliowy.

Nie wiem już co mam robić. Jestem na prawdę załamana cała ta sytuacja....

Hej, znam ten ból doskonale, proponuję badanie kurczliwości macicy, czyli test UMA. O tym się niewiele mówi, ale mnóstwo kobiet ma z tym problem, nie wiedząc o tym.

Bardzo bolesny PMS, częste bóle brzucha, bardzo bolesna miesiączka...to objawy, które mogą mocno wskazywać na tę dolegliwość.

Nadmierna kurczliwość powoduje, że zarodek nie może się zagnieździć i dochodzi do poronienia. Są leki na to i to skuteczne. Pomyśl o tym, badanie jest niedrogie, a warto o tym pomyśleć 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.08.2020 o 22:56, Alicja1802 napisał:

Długo zastanawiałam się czy tu coś napisać.....

Razem z mężem długo staramy się o dziecko. Zaczęło się w zeszłym roku w maju od wizyty u lekarza, który zalecił mi brać Metformax 500 2x dziennie i do tego Duphaston. Mijały miesiące i nic. Postanowiliśmy skonsultować się z klinika niepłodności Bocian. Tam zostałam skierowana na operacje jajnika, która miła pomoc Nam w zajściu w upragniona ciaze. Miesiące mijały i nic, aż w końcu w marcu na teście pojawiły się dwie kreseczki. Byliśmy szczęśliwy ale nasze szczęście nie trwało długo, bo już po kilku dniach bardzo rozbolał mnie brzuch-poroniłam. 
Staramy się dalej o maleństwo. W zeszłym miesiącu przeszłam inseminacje, dzisiaj dostałam okresu....

Jest to dla mnie tak bolesne, ze nie mogę dać dziecka mojemu mężowi.....

Dodam jeszcze , ze robiłam TSH w zeszłym miesiącu miałam 2,4 ale biore leki nie obniżenie, dodatkowo witaminy plus cynk, selen, kwas foliowy.

Nie wiem już co mam robić. Jestem na prawdę załamana cała ta sytuacja....

a mąż się leczył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Domowy monitoring cyklu by się pewnie przydał, można codziennie zapisywać na cyclotesterze informacje. Zapis z domowego + wizyty na monitoringu u gin dałyby kompletną wiedzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×