Jonna Jinton

Ogląda ktoś? Ja oglądam i czytam ją od dawna i jestem oczarowana za każdym razem. Brakuje mi o niej wątku

8 minut temu, mari napisał:

Ogląda ktoś? Ja oglądam i czytam ją od dawna i jestem oczarowana za każdym razem. Brakuje mi o niej wątku

Uwielbiam.

Ciekawe, czy polski kanał na yt tego typu by się przyjął.

22 minuty temu, Etażerka napisał:

Uwielbiam.

Ciekawe, czy polski kanał na yt tego typu by się przyjął.

No ciekawe, możliwe że tak. Chociaż może by hejtowali, albo coś? Ona tam o wszystkim mówi, podziwiam. Pokazuje gdzie mieszka i w ogóle, że się nie boi tak.

4 minuty temu, mari napisał:

No ciekawe, możliwe że tak. Chociaż może by hejtowali, albo coś? Ona tam o wszystkim mówi, podziwiam. Pokazuje gdzie mieszka i w ogóle, że się nie boi tak.

Tym bardziej, że miała już stalkera, który chodził po jej posesji, a przecież mieszkają w lesie, z dala od ludzi.

11 minut temu, Etażerka napisał:

Tym bardziej, że miała już stalkera, który chodził po jej posesji, a przecież mieszkają w lesie, z dala od ludzi.

No właśnie. A dalej ktoś może wpaść i jej wszystko zniszczyć. A ten gość to psychol, a ona powiedziała, że "prawdopodobnie jest chory". Wow. Ja bym się bała chodzić po lasach sama, albo sama jeździć w góry. Musi się czuć bardzo bezpiecznie. Szkoda, że tak rzadko nagrywa.

2 minuty temu, mari napisał:

No właśnie. A dalej ktoś może wpaść i jej wszystko zniszczyć. A ten gość to psychol, a ona powiedziała, że "prawdopodobnie jest chory". Wow. Ja bym się bała chodzić po lasach sama, albo sama jeździć w góry. Musi się czuć bardzo bezpiecznie. Szkoda, że tak rzadko nagrywa.

Już zniszczył jej pracownię i nasikał na stół.

Ona wychowała się w takiej małej wiosce, pewnie jest przyzwyczajona do samotnych wycieczek po lesie.

1 minutę temu, Etażerka napisał:

Już zniszczył jej pracownię i nasikał na stół.

Ona wychowała się w takiej małej wiosce, pewnie jest przyzwyczajona do samotnych wycieczek po lesie.

No możliwe. Tam pewnie też mają inna mentalność i tak nie chodzą po lasach i w ogóle. Jak byłam w Szwecji, to całkiem inaczej jest. I na ulicy i w lasach, haha. No ale idzie się zakochać!