Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
agata001

Relacja z kims innym podczas rozstania

Polecane posty

Witam, mam taki problem w związku i bardzo liczę na Wasze rady. Rok temu rozstalam sie ze swoim chłopakiem (z jego winy) i w tym czasie poznałam kogos nowego. Dodam ze to bylo definitywne rozstanie, nie żadna przerwa i nie spodziewałam się ze kiedykolwiek do siebie wrócimy jednak po około dwóch tygodniach moj były zaczal sie odzywać, prosić i ogólnie bardzo chciał wrócić. Po jakimś czasie wrocilismy do siebie a z chłopakiem z którym się spotykałam zerwałam wszelkie kontakty nie wspominając mojemu chłopakowi żadnych szczegółów co miedzy nami bylo. Ostatnio zapytał się mnie o to wiec stwierdziłam ze skoro chce wiedzieć to powinnam mu powiedzieć i zrobilam to. Od tamtej pory ma do mnie pretensje ze jak moglam np sie z nim całować i dlaczego nic mu o tym nie powiedziałam. Wytłumaczyłam mu wszystko ze szczegółami jednak to mało dalo bo ciągle jest miedzy nami jakis kwas, wiem ze on ma do mnie o to pretensje i jest zazdrosny mimo tego że temat juz wyczerpaliśmy i nie wiem co jeszcze mogłabym mu powiedzieć. Nie wiem co mam zrobić i jak z nim rozmawiać. Dodam ze tamta relacja nic dla mnie nie znaczyła. Chciałabym zeby było miedzy nami tak samo jak przed tą rozmowa, ale wydaje mi się ze to mało możliwe dlatego ze moj chlopak jest bardzo zaborczy i zazdrosny. Czy ktoś z was byl moze w podobnej sytuacji i ma jakis pomysł co z tym dalej zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie boli go, że po rozstaniu tak szybko przeszłaś do porządku dziennego i zaczęłaś się z kimś spotykać, zamiast przeżywać "żałobę" po poprzednim związku i marzyć o powrocie. Na tamtą chwilę byłaś wolna. Nie zdradziłaś go. Musi sobie jakoś poradzić z tą świadomością jeśli chce nadal być razem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może boli go że tak łatwo kogoś poznałaś a on tak nie może? Albo uraziłaś jego męską dumę i wielkie mniemanie o sobie. W takich sytuacjach lepiej pewne rzeczy zachować dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłaś wolna i mogłaś wszystko. Tyle w teorii. A teraz konkrety. Jeśli szybko weszłaś w inną relację to znaczy, że on nic dla Ciebie nie znaczył. Nie chodzi tu o żałobę z którą poprzednicy wyskakują i urażoną dumę. To podważa wszystko co do niego czujesz i ile dla Ciebie znaczy, bo jeśli ktoś jest dla Ciebie ważny to nie myślisz o innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To masz nauczke na przyszlosc. Mowa jest srebrem, milczenie zlotem. W takich kwestiach to sie nie opowiada szczegolow bo nikt nie lubi tego sluchac jesli to nie dotyczy jego osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, gwoli wyjasnienia napisał:

To masz nauczke na przyszlosc. Mowa jest srebrem, milczenie zlotem. W takich kwestiach to sie nie opowiada szczegolow bo nikt nie lubi tego sluchac jesli to nie dotyczy jego osoby.

Chwila, chwilka, chwilunia... Pytał to dostał odpowiedź. Miała kłamać? Lepsza najgorsza prawda od najsłodszego kłamstwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Electra napisał:

Chwila, chwilka, chwilunia... Pytał to dostał odpowiedź. Miała kłamać? Lepsza najgorsza prawda od najsłodszego kłamstwa. 

To zalezy o co sie pytal i jak szczegolowo. Poza tym, zawsze mozna dac dyplomatyczna odpowiedz i nie klamac. Trzeba tylko umiec. Podejrzewam, ze autorka moze chciala sie wrecz pochwalic i mu pokazac, ze nie on jedyny jest na tym swiecie. Inni tez sie nia interesuja. Tyle, ze nie pomyslala dalej, a mianowicie, co on z jej odpowiedzia zrobi dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, gwoli wyjasnienia napisał:

To zalezy o co sie pytal i jak szczegolowo. Poza tym, zawsze mozna dac dyplomatyczna odpowiedz i nie klamac. Trzeba tylko umiec. Podejrzewam, ze autorka moze chciala sie wrecz pochwalic i mu pokazac, ze nie on jedyny jest na tym swiecie. Inni tez sie nia interesuja. Tyle, ze nie pomyslala dalej, a mianowicie, co on z jej odpowiedzia zrobi dalej.

Wcale nie chciałam mu się pochwalić, wręcz ukrywałam to przez rok ale jak zapytał po raz drugi to juz myslalam ze wypada. Pytania typu tak lub nie ,nie wystarczały mu i chcąc nie chcąc musialam mu powiedzieć troche szczegółów 

Edytowano przez agata001

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, gwoli wyjasnienia napisał:

To masz nauczke na przyszlosc. Mowa jest srebrem, milczenie zlotem. W takich kwestiach to sie nie opowiada szczegolow bo nikt nie lubi tego sluchac jesli to nie dotyczy jego osoby.

Tu masz racje, chyba po tym nie będę mówić mu całej prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, agama1990 napisał:

Pewnie boli go, że po rozstaniu tak szybko przeszłaś do porządku dziennego i zaczęłaś się z kimś spotykać, zamiast przeżywać "żałobę" po poprzednim związku i marzyć o powrocie. Na tamtą chwilę byłaś wolna. Nie zdradziłaś go. Musi sobie jakoś poradzić z tą świadomością jeśli chce nadal być razem. 

Możliwe że tak, mam czasem wrazenie ze on się czuje zdradzony pomimo tego że wtedy razem nie bylismy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, gwoli wyjasnienia napisał:

 Podejrzewam, ze autorka moze chciala sie wrecz pochwalic i mu pokazac, ze nie on jedyny jest na tym swiecie.

Ty już wiesz co ona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, agata001 napisał:

Możliwe że tak, mam czasem wrazenie ze on się czuje zdradzony pomimo tego że wtedy razem nie bylismy 

Szczerze mówiąc trudno mu się dziwić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Electra napisał:

Szczerze mówiąc trudno mu się dziwić. 

Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, agata001 napisał:

Dlaczego?

Pisałam Ci. Jeśli dla Ciebie koniec oznaczał drogę wolną i szybko znalazłaś zapchajdziurę to co on znaczył dla Ciebie, że tak łatwo Ci to przyszło? Jakbyś tylko czekała, żeby wykorzystać okazję wolności i iść w piz.du. W normalnych okolicznościach, gdy nam na kimś zależy, to nawet jeśli z tym kimś nie jesteśmy nie myślimy o innym, bo pomimo rozstania emocjonalnie jesteś związana z nim. Rozstanie nie wyłącza uczuć, dlaczego więc byłaś z innym facetem? Odpowiedzi są dwie. Albo nic do Ciebie nie znaczył i z łatwością przyszło Ci bycie z innym, albo kochając go weszłaś w inną relację na szybkie pocieszenie ("klin klinem"), co też nie stawia Cię w dobrym świetle🤷‍♀️ Jakkolwiek na tę sytuację nie patrzeć jesteś w czarnej d...pupie🤷‍♀️

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując - w takiej sytuacji czułabym się podobnie jak Twój facet z tą różnicą, że już bym się z Tobą nie zeszła... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Electra napisał:

Pisałam Ci. Jeśli dla Ciebie koniec oznaczał drogę wolną i szybko znalazłaś zapchajdziurę to co on znaczył dla Ciebie, że tak łatwo Ci to przyszło? Jakbyś tylko czekała, żeby wykorzystać okazję wolności i iść w piz.du. W normalnych okolicznościach, gdy nam na kimś zależy, to nawet jeśli z tym kimś nie jesteśmy nie myślimy o innym, bo pomimo rozstania emocjonalnie jesteś związana z nim. Rozstanie nie wyłącza uczuć, dlaczego więc byłaś z innym facetem? Odpowiedzi są dwie. Albo nic do Ciebie nie znaczył i z łatwością przyszło Ci bycie z innym, albo kochając go weszłaś w inną relację na szybkie pocieszenie ("klin klinem"), co też nie stawia Cię w dobrym świetle🤷‍♀️ Jakkolwiek na tę sytuację nie patrzeć jesteś w czarnej d...pupie🤷‍♀️

Kiedy ma się złamane serce i nie widzi sie możliwości powrotu to robi się różne głupie rzeczy zeby zapomnieć 🤷‍♀️ jednak nie wspomniałam nigdzie ze bylam w jakims oficjalnym związku z tym nowym chłopakiem a raczej bylo to w charakterze wyjścia razem na imprezę albo gdzieś (tez potrzebował zająć czyms głowę) o czym tez mowilam swojemu chłopakowi. O co mi chodzi jest to ze niczego poważnego miedzy nami nie było, nawet seksu. Mój chłopak nie umie przeżyć myśli ze bawiłam się dobrze z kims innym zamiast myslec o nim. I fakt masz racje ze kochając kogos myslimy tylko o tej jednej osobie, ale jednak sprawa zmienia się kiedy nie widzisz przyszłości z ta osobą i wiesz ze musisz ruszyć z miejsca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, agata001 napisał:

I fakt masz racje ze kochając kogos myslimy tylko o tej jednej osobie, ale jednak sprawa zmienia się kiedy nie widzisz przyszłości z ta osobą i wiesz ze musisz ruszyć z miejsca. 

Albo kochasz, albo nie widzisz przyszłości. Troszku wyklucza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, agata001 napisał:

O co mi chodzi jest to ze niczego poważnego miedzy nami nie było, nawet seksu.

No to nie było zdrady.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, agata001 napisał:

Mój chłopak nie umie przeżyć myśli ze bawiłam się dobrze z kims innym zamiast myslec o nim.

To już jest kapkę chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×